(PRZECZYTAJ “DZIEN PIERWSZY” ZANIM PRZECZYTASZ TO)

To ja. 17sto letnia, chudziutka dziewica, która właśnie doznała pierwszych doznań seksualnych – z dojrzałą kobietą i napalonym fetyszystą.
Nim się podniosłam, ujrzałam, że “myszka” pani Magdy wciąż drga. Konwulsje cały czas sprawiały, że jej ciało doznawało dreszczy, a ja pozazdrościłam. Ona wciąż szczytowała, a gęsty sok lał się jej po pośladkach i kończył na pościeli. Zdałam sobie sprawę ile z tego soku mam na ustach i brodzie, ale jednocześnie uświadomiłam sobie, że chwilę temu zrobiłam dobrze stopami (albo właściwie – uraczyłam stóp do masturbacji) facetowi, który był chłopakiem córki pani Magdy. Anka, bo o niej mowa, była śliczną blondynką. Nosiła duże, krągłe okulary – modne teraz, i ubrana była w letnią, czarną sukienkę. Spoglądała na mnie i na moje uda, na których zatrzymała się większość nasienia jej chłopaka.
To było coś cudownego, mój pierwszy raz. Pierwszy orgazm z dłoni kobiety, pierwsza mineta zrobione innej kobiecie, pierwszy styk z penisem i spermą. Kutas Dawida, nieco tępego ale przystojnego i umięśnionego chłopaka, był spory. Czułam to gdy trzymała go między stopami. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, co się tak naprawdę stało i poprosiłam o chustęczkę. Podała mi ją Anka, patrząc na mnie – chyba gniewnie.
Dawid założył szybko bokserki, a ja zdążyłam jeszcze zerknąć na jego penisa, a w mojej głowie pojawiła się wizja, co by było gdyby tak szybko ujeżdżał mój tyłek, a nie nogi.
– Tobie już starczy. – rzekła chłodno Anka i wyszła, ciągnąc za sobą Dawida. Spojrzałam pytająco na Magdę, która nadal leżała przede mną rozkraczona, dopieszczając sobie po cipce. Widok dochodzącej matki, dochodzącego jej faceta na uda obcej dziewczyny (albo wręcz dla niej dziewczynki) musiał być dla Anki czymś wkurzającym. Zatem – czemu się na to zgodziła?
Resztę dnia spędziłam na zmianę przeżywając w głowie to raz jeszcze, oraz wymuszając rozmowę z Elizą, drugą córką Magdy.
*
Gdy wstałam, przygotowałam letnią sukienkę w czarne paski i udałam się do łazienki. Ta była ładna, duża, z ogromnym prysznicem, wanną jacuzzi, wiec przygotowałam się na parę chwil dla siebie. Ciągle przeżywałam na nowo dzień wczorajszy. Coś co sprawiło, że potencjalny, nudny wyjazd stał się wręcz orgazmicznym przeżyciem. Czy one wszystkie tutaj cały czas prowadziły tak rozwiązły i dziki tryb życia? Trochę pozazdrościłam.
Rozebrałam się do naga i weszłam pod prysznic. Udało mi się osiągnąć odpowiednią temperaturę wody i stałam tak, mocząc się. Przyjemne ciepło spływało po moim ciele.
Spojrzałam na własne nogi i stopy. Były bardzo zgrabne, długie. Może moje duże palce nie były tak ładne i klasyczne jak dla przykładu właśnie te u Anki – można było jej tylko zazdrościć – ale nie miałam na co narzekać. Co takiego było dla facetów podniecającego w kobiecych stopach? Fetyszystów było sporo, już nie jeden chłopak prosił mnie na internecie o zdjęcie moich stóp. Uważałam to wręcz za obrzydliwe, aż do wczoraj, kiedy stały się one czymś, co doprowadziło do wytrysku Dawida.
Drzwi do łazienki otworzyły się i wszedł Dawid. Chyba ściągnęłam go myślami. Stałam naga, a woda zlatywała po moim ciele. On zatrzymał się jak wryty, myśląc chyba, że łazienka jest pusta. Nie słyszał wody?!
Nie speszyłam się, tylko zakryłam szybko części intymne i patrzyłam na niego. Ten po chwili podszedł bliżej.
– Hej… – rzekł krótko. Cóż za elokwencja.

Tylko przez chwilę zasłaniałam piersi przed Dawidem.
Spojrzałam mimochodem na jego spodnie i zauważyłam, jak miejsce pod paskiem wybrzuszyło się. Poczułam się mile połechtana tym, jak szybko go podnieciłam. Jednocześnie wiedziałam, że powinnam krzyknąć, wyprosić go, kazać mu iść… że Anka jak się o tym dowie znienawidzi mnie, ale miast tego odsłoniłam piersi. Była ode mnie starsza i mimo dość otwartego podejścia do związku, ewidentnie była zazdrosna o mnie, zgrabniejszą młódkę, dziewicę.
Dawid patrzył na mnie chwilę, podziwiał moje piersi. Te nie były duże, ale za to krągłe, jędrne. Lubiłam je. Szczególnie małe, różowe sutki. Zawsze uważałam, że są seksowne i widząc otępiały wyraz twarzy chłopaka nie myliłam się.
– Jest miejsce? – zapytał, a ja kiwnęłam głową.
Ściągnął koszulkę, a mi zakręciło się w głowie. Piękny sześciopak, umięśnione ramiona. Pierwszy raz widziałam półnagiego mężczyznę tak blisko.
Ściągnął spodnie. Nie nosił bokserek, więc jego penis niemal wystrzelił gdy tylko został uwolniony spod materiału. Spojrzałam na niego, gdyż staliśmy tak nadzy przed sobą. Ja, pod prysznicem, on przed. Miałam chwilę by zastanowić się nad tym, ale myśli niknęły pod wpływem idealnej postury chłopaka. Był ode mnie starszy, ale ewidentnie mnie pragnął. Wiedziałam, że jedyna osoba, która może coś mieć przeciw, to jego dziewczyna… Ale z drugiej strony pozwoliła mu dojść na mnie…
Przypomniałam to sobie i poczułam, jak robi mi się wilgotno między udami. Nadal zakrywałam moją cipkę, ale on co chwilę zerkał w jej kierunku. Czy jak wczoraj robiłam sobie dobrze, wypięta do niego, z zarzuconą spódnicą na plecy, widział ją? Czy uchyliłam majtek na tyle, by on już wiedział, jak wygląda moja myszka? Jeśli tak, to był pierwszym facetem, który ją widział.
Odsunęłam strumień wody na bok, a on wtedy wreszcie zdecydował się wejść. Stanął przede mną nagi, patrzył się maślanymi oczami i wtedy odjęłam od łona drugą rękę. Objęłam go, przytuliłam. Jego długi i twardy penis uderzał mi o brzuch, kiedy stanęłam na palcach i pocałowałam.
Świetnie całował, chociaż prawdę mówiąc, jak dotąd całowałam się raz i to dawno, więc nie miałam porównania. Po chwili spojrzał na mnie, ewidentnie chcąc przejść o krok dalej, ale nie wiedząc jak to zrobić i co może.
Jakby chciał mnie w tej chwili zerżnąć jak dziwkę, zgodziłabym się. Chociaż zapewne byłoby to dla mnie bolesne – zważywszy na to, że byłby to mój pierwszy raz.
Tyle pierwszych razów dzisiaj!
Miast tego klęknęłam przed nim, słysząc jak głośno i z ulgą wypuszcza powietrze. Pragnął tego, ale ja między Bogiem a prawdą nie wiedziałam, jak się do tego zabrać.
Patrzyłam na główkę jego penisa, który dyndał kilka centymetrów przed moimi ustami. Czułam zapach potu i czegoś jeszcze. Wczoraj zrobiłam dobrze ustami kobiecie, więc zrobienie pierwszy raz w życiu loda, nie będzie problemem.
– Weź w dłoń. – powiedział, cicho, namiętnie, przez co aż zawierciło mnie między udami. Posłuchałam go. Ależ on był twardy! Ogromne jądra ukazały się mym oczom. Rozchyliłam usta, przejechałam języczkiem od nasady aż po samą główkę i wtedy wzięłam go w usta. Był bardzo długi, ale nie gruby, więc nie było to niemożliwe. Czułam go w swoich ustach, słonawy smak, szorstka skóra napletka, wilgotny żółądź…
Lizałam, ssałam. On ruszał biodrami, wchodząc w moje usta, powoli. Jednak wbrew oczekiwaniom, nie trwało to długo. Po chwili ujął moją głowę, a ja nieprzygotowana poczułam, jak jego kutas prężnieje i zaczyna pulsować. Potężny wytrysk wlał mi się do gardła, a ja zaczęłam się ksztusić. Słona sperma zapełniła mi usta, po chwili wyplułam ją, słysząc jak jęczy z rozkoszy. Nasienie skończyło na moim piersiach, a Dawid wyszedł spod prysznica i wbił oczy w wyjście do łazienki.
Spłukałam spermę z piersi i obróciłam się i ujrzałam Ankę. Stała w swojej czarnej sukience, lecz o dziwo nie ujrzałam na jej twarzy gniewu.
– Już wyruchałeś tej małej usta? – zapytała tylko. – To chodźcie.
*

Piękna, idealna Anka. Zostałam wciągnięta w dziki, fetyszystyczny i orgazmiczny trójkąt między nią i jej chłopakiem. O jej matce już nie wspominając.
Zaprowadziła nas do swojego pokoju, położyła się na łóżku i uniosła nogi.
– Zrobisz coś dla nas, a my zrobimy coś dla ciebie, mała dziweczko. – powiedziała do mnie, a zabrzmiało to tak nienaturalnie i sztucznie, że dostałam natychmiastowego cringe’u. Jednak usiadłam na łóżku, mając na sobie tylko paskowaną sukienkę, bez bielizny.
Dawid stał przed nami i zaczął bawić się penisem, który mimo wytrysku chwilę wcześniej szybko znów nabrzmiał.
– Skoro ci się spuścił w usta, to teraz dłużej mu to zajmie i trochę nas porucha. – tym razem na słowa Anki zareagowałam zarówno strachem jak i podnieceniem. Podsunęła mi swoją idealną, piękna stopę z paznokciami pomalowanymi na biało pod usta.
– To dla niego, nie dla mnie. – wyjaśniła i wzruszyła ramionami widząc moją konsternację. Dawid walił konia ostro, patrząc na nas. Podniecało mnie to, nawet za bardzo. Postanowiłam nie oponować.
Nie wiedząc jakie wrażenia mnie czekają, wystawiłam język i polizałam koniuszki palców stopy Anki. Poczułam delikatną sól, zapewne od potu, oraz zapach perfum. Widząc uznanie i podniecenie pary, kontynuowałam.

w porównaniu do Anki, moje stopy były mało atrakcyjne. Chociaż Anka i Dawid wydawali się nimi zachwyceni. Więc może przesadzam?
Anka wzięła moje nogi i położyła na łóżku. Zrobiło mi się wstyd, moich nierówno przyciętych paznokci, nie pokolorowanych i mało zadbanych stóp. Anka wyłożyła się i zaczęła lizać mi podeszwy stóp. Łaskotki ledwo dawały mi żyć, dlatego z ulgą przyjęłam zmiane miejsca. Po chwili ssała mi dużego palca – było to.. nawet miłe. Jej języczek był ciepły, zgrabny. Wyobraziłam sobie, jak Anka robi Dawidowi dobrze ustami, jak wlewa swoją spermę w jej usta, tak jak zrobił to mi parę chwil temu i poczułam, że jestem całkowicie mokra.
Całowanie stóp i masturbacja Dawida trwały jeszcze chwilę, a ja zaczęłam pragnąć czegoś więcej. Dawid doszedł do podobnych wniosków – najwyraźniej, gdyż zbliżył się do mnie. Anka zareagowała natychmiast. Przemieściła się, podsunęła do mnie, rozwarła mi kolana i nim zdążyłam coś powiedzieć zanurkowała między moimi nogami, wystawiajac szybko język. Moja obnażona, młoda cipka przyjęła jej usta z radością – co zdziwiło mnie bardzo.
Dawid zrozumiał co miał robić i zaszedł Ankę od tyłu i wszedł w nią szybko. Czułam jak jej język krąży po mojej łechtaczce, jak zaczynam być coraz to bardziej pobudzona. Widziałam idealne pośladki Anki, tors Dawida i jego posuwiste ruchy. Wchodził w swoją dziewczynę, mocno, szybko i coraz głębiej. Podniecał mnie ten widok, a gdy ujął moją nogę i zaczął w tej pozycji ssać moje paluszki poczułam, że zaraz dojdę.
Po chwili Ankę zaczął po prostu rżnąć. Ta jęczała głośno, obficie śliniąc się na moją dziurkę i całując po niej, co zbliżało mnie do orgazmu. Jednak mocne pchnięcia jej chłopaka powodowały też, że coraz mocniej odczuwałam pragnienia tego samego.
Po chwili zmienili pozycję. Położyłam się na plecach, a Anka ustawiła swoją cipkę nad moimi ustami. Sama kontynuowała robienie mi minety, co przyjęłam z ulgą, gdyż jej języczek by nad wyraz zgrabny, jej cudowna figura, piękne nogi, kutas jej faceta i cała sytuacja podniecała mnie nieziemsko. Zatem przyjęliśmy klasyczną i memiczną pozycję 69.
Dawid wykorzystał to. Jego grube, duże jądra zawisły nad moimi oczami, a kutas wbił się w cipkę Anki, kontynuując ruchanie. Z tej perspektywy był ogromny. Gruba, długa żyła ciągnęła się od jąder aż po samą głowkę. Rozpierał wargi sromowe Anki, penetrując ją szybko i głęboko. Anka mimo tego nie ustawała i cały czas lizała mnie po cipce, po chwili poczułam też, jak jej palce wkraczają w moje królestwo. Poczułam się bosko.
Polizałam mu jądra, a po chwili zaczęłam je ssać. Długo to nie trwało, najwyraźniej podnieciłam go tak, że zaraz zobaczyłam, jak jąderka kurczą się, żyła zaczyna pulsować, a penis wyginać się, wpompowując nasienie w Ankę.
Podnieciło mnie to, doszłam. Dochodziłam długo, krzyczałam z rozkoszy gdy konwulsje targały mym ciałem.
Dochodziłam nadal, gdy Dawid wyciągnął już chuja z Anki, a sperma wyciekła z niej obficie i zalała mi całe usta i twarz.
Gdy poczułam słony smak cieczy, który wpadł mi do ust – połknęłam.
Tak oto przeżyłam kolejne pierwsze razy – trójkącik, orgazm od innej kobiety, dojście na twarz, spust do ust, całowanie stóp…
A to był dopiero drugi dzień.
Trzeci szykował dla mnie coś specjalnego.