Chłopak współlokatorki.

sasiad4

To ja – Monika. Studiuje pedagogikę oraz mieszkam z niewielkim mieszkaniu wraz z Dianą. Tego wieczoru pisałam pracę licencjacką, kiedy moje życie się nagle odmieniło.

Zbyt długo mieszkałam sama, żeby móc przyzwyczaić się do współlokatora, a tak niestety musiałam nazywać Piotra, który pomimo iż miał własne mieszkanie zadomowił się w sąsiednim pokoju. Przesiadywał u swojej dziewczyny, a mojej współlokatorki, Diany.

Gdy pierwszy raz go ujrzałam przeraziłam się. Wyższy ode mnie o dwie głowy – razem z inną częścią ciała, szeroki, masywny, wytatuowany (nawet na karku miał tatuaż!), przypakowany jak przysłowiowy “sebix”.

Wiecie co to oznaczało, dla małej, blond okularniczki jak ja – która sięgała ledwie blatu stołu? No dobra, aż tak źle nie było, ale jednak czułam się przy nim jak pchła. Najgorsze było, że Diana często wychodziła, a Seba… to znaczy Piotr, zostawał w mieszkaniu. Oglądał u niej coś na laptopie, albo spał, czasami szedł do kuchni i pożerał nasze zapasy. Raczej był miły, nigdy się nie naprzykrzał, lecz jakoś nie mogłam się do niego przekonać.

Wszystko odmieniło się tej jednej nocy, kiedy Diana i Piotrek zatrzasnęli się w pokoju, a ja siadłam w swoim na łóżku ubrana w lekkie body służące mi za pidżamę. Plany były raczej mało rozrywkowe – cała noc pisania pracy licencjackiej z pedagogiki. Byłam z nią tak strasznie do tyłu, że szkoda gadać.

Miast pisać jęłam rozmyślać nad sobą, nad tym jak jestem samotna w tym mieście oraz jak na nic nie starcza mi czasu – praca, nauka oraz teraz licencjat zabierały mi cały możliwy czas. Jak już coś wolnego miałam, to nawet Diana nie potrafiła mi w nim towarzyszyć – zajęta była Piotrkiem.

Po chwili wzięłam się do pisania i wtedy usłyszałam cichy jęk. Musiałam być naprawdę zmęczona, gdyż początkowo nie wiedziałam o co chodzi i zmartwiłam się. Wtedy dopiero, gdy jęk się ponowił, a po nim kolejny, a do tego zaczęły wtórować mu ciche skrzypnięcia łóżka zrozumiałam, że Diana i Piotr rozpoczęli namiętny czas… myśląc zapewne, że śpię. Po chwili usłyszał i jego ciche, basowe pomruki.

Rozgrzewali się, a po chwili jęki, skrzypnięcia i delikatne okrzyki stały się szybszy i intensywne i częste. Próbowałam się skupić na mojej pracy licencjackiej, ale nie szła mi ona w ogóle.

Moje myśli odbiegły w innym kierunku. Oczami wyobraźni ujrzałam nagie ciało mięśniaka splątane ze zgrabną Dianą. Długonoga brunetka, wiecznie wymalowana, wiecznie piękna i seksowna, wysoka i z gracją. Wyglądałam przy niej jak wypłosz. Wyobraziłam sobie, jak leży na niej i uderza swoimi mięśniami w jej miednice, a ona jęczy.

sasiad0Nawet nie wiem kiedy moje palce znalazły wyrwę między moim wzgórkiem łonowym na dolną częścią body i kiedy zaczęłam to robić. Z początku jeszcze siedząc i gapiąc się tępo w ekran laptopa, ale po chwili już leżałam na plecach, pieściłam jędną ręką moją malutką pierś, a drugą szybko i namiętnie masowałam łechtaczkę.

Piotr i Diana, jęk. On w niej. Jęk. Coraz szybciej. Czułam, że dziewczyna zaraz dojdzie, jęczała tak głośno, że nawet jakbym spała to i tak by mnie zbudziła. Ewidentnie przestali o to dbać. Ja za to wyobrażałam sobie ich, tak intensywnie jak obraz filmu pornograficznego i było mi z tym cudownie. Skończyłam chwilę po tym jak Diana zawyła niczym wilk do księżyca, sygnalizując jej orgazm. Moje spazmy były silne, pisnęłam niczym myszka zachwycona silnym szczytowaniem i ilością soków jakie się ze mnie wylały.

Zasnęłam jak dziecko.

*

Następnego dnia wstałam wcześnie. Weszłam do kuchni i po braku kurtki zobaczyłam, że Diany już nie było. Moje myśli wróciły do poprzedniej nocy i uśmiechnęłam się sama do siebie. Ciekawe, czy Piotr też doszedł – w sumie słyszałam tylko moją współlokatorkę. Ciekawe też, zadumałam się po chwili, jak dużo kobiet masturbuje się do odgłosów swoich znajomych uprawiających seks za ścianą.

Nie zdążyłam nawet wyciągnąć kubka z komody na herbatę, gdy usłyszałam… kobiecy jęk.

Czyżby Diana nadal była w domu, a mnie czekała powtórka z rana?!

Obejrzałam się i zobaczyłam uchylone drzwi do jej pokoju. Zebrałam się na odwagę i podeszłam.

Szpara między drzwiami a framugą nie była duża, ale i tak zobaczyłam dokładnie to co działo się w środku i aż zakręciło mi się w głowie.

Na łóżku Diany leżał Piotrek. Ubrany był w krótkie spodenki do spania i … tylko w nie. One zresztą były opuszczone do wysokości kolan, więc to i tak nie miało znaczenia. Obok niego leżał laptop, z którego dobiegały dźwięku in flagranti delecto, z jakiegoś porno, a on trzymał w swojej dłoni… penisa. Całkiem sporego, a raczej grubego, co od razu rzucało się w oczy. Ruszał dłonią dość szybko, robiąc sobie dobrze. Różowa główka wyłaniała się spomiędzy skórki napletka co chwile, co sprawiło, że znów poczułam potworne mrowienie między nogami. Myśląc, że jestem sama, miała na sobie długą, męską koszulkę i samą bieliznę.

Piotrek walił konia do pornola, a ja uznałam, że to oznacza, że Diana w swoim egoizmie nie zadbała o niego. Nie mogłam oderwać wzroku. Miał piękne, muskularne ciało. Szerokie bary, sześciopak, umięśniona ramiona, grube uda, wielkie jądra i potężnego penisa, który był naprężony i podniecony. Piotrek patrzył w ekran, robiąc w sumie zabawne miny, a ja czując jak rośnie we mnie podniecenie zrobiłam coś, czego w życiu nie myślałam, że zrobię.

Weszłam.

– Co oglądasz? – zapytałam, a on niemal podskoczył, jedną ręką chowając przyrodzenie do opuszczonych gaci, co raczej miało mizerny skutek, a drugą zamykając klapę laptopa.

Podeszłam zgrabnym krokiem, zaciskając uda by nie okazać jak bardzo mam ochotę je rozłożyć, usiadłam na skraju łóżka i otworzyłam komputer ponownie.

– Ja… eee.. – wybąkał niskim głosem, a ja spojrzałam na niego ciepło.

– Spokojnie. – rzekłam i zerknęłam ponętnie na jego penisa, który schował się do połowy pod materiałem. – Ciekawiło mnie, co tak cię podnieciło.

Nie poznawałam samej siebie.

Dotąd miałam jednego chłopaka.. no dwóch, ale z jednym spałam, a od prawie dwóch lat za jedynego penisa we mnie można było uznać mój mały, czarny wibrator schowany pod poduszką. A teraz oto podrywam chłopaka mojej koleżanki, jasno prowadząc rozmowę ku jednemu.

Moim oczom ukazał się obraz w pornhub i zapauzowany filmik. Puściłam i uniosłam brwi.

Dwie kobiety, nieco zbyt pulchne i zbyt sztuczne, jak na mój gust, siedziały na sobie w pozycji 69 i lizały się między nogami, mrucząc przy tym tak głośno i udawanie, że aż zbierało mi się na śmiech. Jednak kątem oka dostrzegłam jak penis Piotrka, nadal napięty, drgnął, wylatując spod luźnych spodenek. Zawierciło mnie między nogami, poczułam jak napływa mi tam krew i ścisnęłam mocno uda, napinając mięśnie.

– Co sobie wyobrażasz, jak to oglądasz?- zapytałam.

Zawahał się.

– Że jestem nad tą na dole i tą co na górze… jadę. A ta na dole całuje mnie… no wiesz… tam…

– Po jajkach?- zapytałam i zaśmiałam się, bo jego zakłopotanie mnie bawiło. Był wielki i męski, ale teraz tak zakłopotany i słodki, że aż mnie to śmieszyło. – Pokaż mi jakieś inne, co oglądasz.

Nachylił się do laptopa, a ja delikatnie poprawiłam pozycję, nieco uchylając ud. Spojrzał na moje czarne majteczki, myśląc pewnie, ze tego nie zauważę.

Nie chował już penisa, wiedział co to za gra, ale nadal się kłopotał. To było takie słodkie.

Wpisał coś w wyszukiwarkę, a moim oczom ukazała się para na ekranie, która… Cóż, wyglądała już dużo naturalniej. Ona, brunetka, szczupła i ładna, a on chyba hipis, zważywszy na brodę. Całowali się, a ona po chwili zaczęła mu robić loda, najpierw liżąc główkę penisa – stanowczo mniejszego niż ten Piotrka, co zauważyłam od razu – a potem namiętnie po jądrach, wsysając je. Potem brała już go do ust.

– Zatem wizja namiętnego loda na pierwszym miejscu? – zapytałam.

Pokiwał głową.

– A ty? – spytał nagle, a ja aż zadrżałam od tego jak bardzo zniżył swój głos.

– Chcesz zobaczyć jakie oglądam porno? – zapytałam, lekko onieśmielona.

– Ty moje zobaczyłaś, widziałaś mnie nago i w krępującej sytuacji. Coś za coś, hm? – sprawę postawił uczciwie, więc niepewnie wpisałam w wyszukiwarkę to, co najczęściej w nią dawałam.

„Creampie and cumshot”.

Zawsze miałam kompleksy z powodu swojego niskiego wzrostu, krępej postury, średniej urody blond okularniczki, więc wizja dominującego nade mną mężczyzny najczęściej przewijała się w moich fantazjach. Dochodząc zawsze wyobrażałam sobie, że mężczyzna kończy na mnie, na mojej twarzy, we mnie – bez pytania, bez pozwolenia. Wcześniej robiąc ze mną gdzie i co chce. Czasami też fantazjowałam… nie, to pokażę za chwilę.

Dłoń Piotrka delikatnie pieściła jego penisa, kiedy oglądał jak bohaterowie filmiku uprawiają ostry seks, a następnie on kończy na jej buzi, wtedy kiedy ona się tego nie spodziewa.

Zanim skomentował, pokazałam mu drugi rodzaj filmików, do których często robię sobie dobrze – cuckhold i swingers. Polegają one na tym, że albo jeden z pary każe drugiemu patrzeć jak parzy się z kimś innym, albo po prostu pary wymieniają się partnerami i kopulują widząc siebie obok. Wyobrażałam sobie wtedy siebie, jak patrze na mojego wyimaginowanego narzeczonego, który zapładnia na moich oczach jakąś seksowną szmatę.

Na samą myśl zrobiło mi się jeszcze bardziej mokro.

sasiad1Piotek nagle bez słowa wstał. Stanął przede mną, ujął mą dłoń, po czym też wstałam. Przytuliłam się do niego ciepło, mocno, czule. Objął mnie, a ja mocno stają na palcach pocałowałam go. Mógł mnie unieść niczym piórko. Dotykałam jego ciała, które składało się z jednego mięśnia. Pewnie mógł przenosić całe kontenery cegieł jedną ręką. Drżałam z podniecenia, kiedy czułam jego język na swoim. Smakowałam go. Pachniał męskimi perfumami i potem.

– Zatem, dominacja i obserwacja. Dlatego mnie podglądałaś. – zaśmiał się. Nim zdążyłam odpowiedzieć poczułam jego silną dłoń na ramieniu.

Nacisnął.

Uklękłam. Znalazłam się parę centrymetrów od jego sterczącej pały. Wyzierająca dziurka końcówki penisa patrzyła na mnie. Nie ściągnęłam okularów, więc widziałam ją dokładnie. Czułam mocny zapach potu oraz płynu do kąpieli. Ucieszyłam się, że był chociaż zadbany.

Ujęłam go w dłoń i nagle zdałam sobie sprawę, że jest twardy.

Moi mili, wiem, że to truzim – nabrzmiały penis zawsze jest twardy, ale ten… Ten był jak z kamienia. Mój były w największym podnieceniu nie był w połowie tak… solidny jak ta oto maczuga.

By okazać, że ma nade mną kontrolę, że włada mną – co sprawiło, że poczułam

sasiad2

 jak soczki wyciekając mi intensywniej z mojej szparki – chwycił mnie z tyłu głowy i przyciągnął.

Jego penis wtargnął w moje usta łatwo, chętnie, ale raptowanie, a ja nie byłam gotowa na takie twarde monstrum. Szybko go wyjęłam, by złapać oddech. Wtedy znów mnie przyciągnął. Po chwili wypłułam jego główkę z moich ust, zostawiając za sobą ślad ze śliny. Czułam na jego udach napięcie i drżenie z podniecenia. Podniecałam go tak, jak i on mnie. Ujęłam jego maczugę do góry, podtrzymałam i wzięłam się do całowania jąder.

Były olbrzymie, ale przynajmniej ogolone. Wyczułam na języku jak bardzo były pomarszczone, lecz i napięte. Wessałam jedno jąderko do ust, a on westchnął ciężko.

Po chwili przestałam i wrócił do robienia mu loda. Jego penis ledwo mieścił się w moich ustach, ale pochłaniałam go tyle ile mogłam. Widziałam jego umięśniony tors, widziałam jak ruszał biodrami w rytm ssania mu kijka, więc nie czekając na przyzwolenie zaczęłam sobie robić dobrze wsuwając dłoń do majteczek.

Nagle pchnął mnie, a ja wylądowałam twardo na ziemi, mając pod sobie tylko puchaty szary dywan. Nim zrozumiałam co się dzieje on położył się obok, jednak mając biodra przy mojej głowie i jednym szybkim ruchem zarzucił mnie na siebie. Wylądowałam majtkami na jego twarzy, a jego maczuga znów dygała mi przed twarzą.

Wtedy stało się coś pięknego.

sasiad5Piotr ujął moje majtki i szybkim ruchem je rozerwał, a ja zdałam sobie sprawę, że całym swoim dolnym ciałem siedzę mu na twarzy. Żeby tego nie było za mało – chwycił w dłonie moje pośladki i rozwarł je, mając lepszy widok zarówno na moją szparkę jak i drugą dziurkę. Nim zdążyłam zaoponować poczułam jak wilogtny i ciepły język przejechał mi od pupci aż po guziczek. Zadrżałam i chcąc się zrekompensować wzięłam jego maczugę do ust.

Tak sobie chwilę dogadzaliśmy, ja ssąc mu penisa i rozkoszując się jego twardością i słodkim smakiem, a on zlizując moje wypływające soki (ich obfitość zawsze była moim kompleksem) oraz robiąc mi dobrze języczkiem.

W końcu nadeszła pora by wstać. Usadził mnie kolanami na krześle i zrobił coś dziwnego – wziął swój pasek od spodni, które leżały na ziemi, okręcił mi go wokół szyi i niczym swoją sukę wygiął do góry ciągnąc za niego.

Byłam wypięta w jego stronę, zniewolona i czułam uderzającego kutasa w pośladki. Wiedziałam co zaraz się stanie.

sasiad7

Wszedł we mnie mocno, szybko. Bez pardonu, nie czekając i nie pytając.

Moje wargi rozszerzyły się, pochwe zalała fala bólu i rozkoszy, gdy ta wielka maczuga poczęła ją młócić. Wbijał się we mnie szybko, mocno. Docierał do końca, do miejsca gdzie nigdy nie poczułam nic, nawet mojej zabawki. Był tam jakiś punkt, który niwelował ból, rozlewając we mnie tylko i wyłącznie powódź pożądania. Kolana miała jak z waty, czułam się w pełni opanowana przez niego.

sasiad6.jpg

Wbijał się głęboko i mocno, klepiąc czasami w moje pośladki i ciągnąc za pasek zapięty na mojej szyi.

Piszczałam, jęczałam i krzyczałam, żeby jeszcze mocniej.

Wybuch przyszedł nagle, wstrząsnęły mną konwulsje, rozlało się to wszystko po całym moim ciele.

Mięśnie pochwy zacisnęły się, rozluźniły i znów zacisnęły, a ja poczułam zarówno rozkosz jak i potworną ulgę świadczącą o mijających pragnieniach.

Przestał mnie rżnąć, zdjął pasek.

Szybkim ruchem rzucił mnie znów na ziemię, ale tym razem nie dla 69.

Usiadł mi na piersiach, a penis wylądował na mojej twarzy, obijając się o nią.

Ujęłam go, pocałowałam i zaczęłam walić mu konia, wiedząc, że tak uwięziona pod jego muskularnymi udami jedyny sposób w jaki może skończyć to na mojej twarzy.

Moimi udami nadal targały konwulsje po orgaźmie, lecz sama wizja tego władczego finału znów rozpaliła mnie na nowo.

Na zmianę waliłam mu i ssałam, aż w pewnej chwili, gruba żyła idąca od jąder po samą główkę penisa napęczniała i zaczęła wibrować…. Pulsować? Brak mi słów na to, co działo się z jego penisem. Cały wyginał się, a z każdym ruchem na mojej twarzy lądowała fala ciepłej spermy.sasiad3

Któryś strzał poszedł we włosy, inne zalały mi prawe oko, większość jedna wylała mi się na usta, które po chwili otworzyłam nieopatrznie, a gęsta ciecz wlała mi się do środka. Była słodka, lepka, ale połykało się ją ciężko. Tak samo jak trudno było otworzyć oko.

Piotrek zszedł ze mnie, obrócił się w stronę drzwi i zaczął się śmiać.

W drzwiach stała Diana.

Diana, której biała suknia była podkasana, a jej dłoń szmaglowała jej cipkę – masturbowała się na nasz widok.

– Ewidentnie spełniły ci się naraz twoje dwie fantazje. – rzekł mój kochanek, a ja szybko otarłam z twarzy nasienie chłopaka Diany, nim się z nią przywitałam.

Nie jeden pierwszy raz. Dzień trzeci

(PRZECZYTAJ DZIEŃ PIERWSZY I DRUGI NIM PRZECZYTASZ TEN)

kam7.jpg

Trzeci dzień, a właściwie noc odmieniła moje życie na zawsze.

Ta noc zapowiadała się na ciężką. Powiadają, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i tak też było teraz. Leżałam na łóżku w samej bieliźnie i nocnej koszulce, wiercąc się niespokojnie. W pokoju, niedaleko, na drugim łóżku spała i pochrapywała Eliza, córka pani Magdy i moja rówieśniczka. Nie była tak kobieca jak Anka, ale też by uchodziła za atrakcyjną, gdyby wyściubiała czasami nos poza swój pokój i stertę wątpliwej jakości książek. Była moim zdaniem za szczupła, brakowało jej krągłości, ale nadrabiała to długimi nogami, bujnymi blond włosami i śliczną twarzą, której mogłam jej pozazdrościć.

 

Raczej nigdy dotąd nie oceniałam w ten sposób inne dziewczyny, ale ostatnie dwa dni nieco otworzyły mi oczy na część mnie, której dotąd nie znałam. Zrobiłam dobrze ustami pani Magdzie, a w ten sam sposób i to z potwornie udanym wynikiem zadowoliła mnie Anka, bożyszcze kobiecości. Prawda, przy jednym i drugiej sytuacji bliskość tępego, acz przystojnego mięśniaka Dawida był dodatkowym stymulantem, ale cóż – fakt pozostawał faktem.

Najwyraźniej byłam bi i jakoś nie przeszkadzało mi to tak, jakbym mogła się spodziewać. Dlatego też, gdy po całym dniu jeżdżenia na rowerze, by przestać przypominać sobie ostatnie wydarzenia (co nie podziałało w ogóle), pierwszą rzeczą jaką zrobiłam po wejściu do wspólnego pokoju było zwrócenie uwagi na zgrabne nogi Elizy. Leżała i czytała jakąś książkę z kolorową okładką przedstawiająca nad wyraz wypięknionego mężczyznę. Miała na sobie różowawy, letni strój – krótkie, lekkie spodenki, przez które łatwo prześwitywały jej koronkowe majtki oraz zwiewną koszulkę. Na stopach miała krótkie skarpetki, zakończone podobizną kotków – lecz nie skarpetki przykuły moją uwagę.

Dawid był fetyszystą, a wczoraj z tego powodu nie tylko dałam całować swoje stopy, ale też lizałam te należące do Anki. Nie mogę powiedzieć, żeby to mnie jakoś szczególnie podniecało, ale jednak – teraz na to zwracałam uwagę.

Tak więc leżałam teraz i co chwilę wracałam myślami do widoku naprężonego penisa Dawida, który penetrował Ankę. Leżałam wtedy pod nimi, obserwując to i całując mu jądra. Pamiętam jak podniecił mnie widok szczytującego prącia wtedy. Przypomniałam też sobie, jak wyglądał kiedy dochodził dzień wcześniej, oraz jak pulsował mi w ustach, kiedy wpompował słoną ciecz w moje gardło. Najwyraźniej wytrysk stanie się moim nowym fetyszem, gdyż smak spermy, jej uczucie na mnie było może i poniżające, ale w jakiś sposób pierwotne i podniecające.

Nawet nie wiem kiedy zaczęłam się dotykać po cipce myśląc o tym. Zerknęłam na Elizę, ale ta nadal chrapała. Było ciemno i cicho – musiałam uważać.

Delikatnie masując swój guziczek wróciłam myślami do tych widoków. Do Anki, jej nóg, szczytującej cipki Magdy, pełnej soków, do rżnącego me usta penisa Dawida i w końcu do skapujacego nasienia na moją twarz prosto ze szparki Anki.

Musiałam jęknąć, gdyż Eliza nagle wstała przebudzona i spojrzała na mnie. Zamarłam bez ruchu, lecz ta wstała i podeszła do mnie, siadając obok mej głowy na skraju łóżka.

– Nic nie mów. – powiedziała słodko, gdy już otwierałam usta. Nachyliła się wtedy i mnie pocałowała, a jej bujne włosy otoczyły moją głowę. Zrobiło mi się duszno, ale nie wiele mnie to interesowało. Rany julek, jak ona dobrze całowała! Zasysała moje wargi, pieściła językiem nawet podniebienie.

Kontynuowałam zabawę, myśląc o tym, jak dziwne zwyczaje panują w tej rodzinie. Usta Elizy zeszły niżej, a dłoń podniosła moją nocną koszulkę. Jej oczom ukazały się me piersiątka, a ta zaczęła krążyć językiem wokół sutka. To było cudowne uczucie, przyspieszyłam ruchy ręką i jęknęłam. Ssała mi teraz pierś, sama zadowalając się, dosyć ostro. Nagle wsadziła sobie rękę do spodenek, a tam po prostu używając palców penetrowała swoją cipkę. Słyszałam mokre pluśnięcia – musiała być podniecona. Postanowiłam sama spróbować, wyobrażając sobie, że moje palce środkowy i serdeczny to tak naprawdę penis Dawida. Już po paru chwilach obydwie skurczyłyśmy się w spazmach orgazmu, przytulając i całują pojękując.

– No już gołąbeczki, chodźcie. – niemal podskoczyłyśmy, gdy ujrzeliśmy panią Anielę, siostrę Magdy, stojącą w drzwiach.

*

aniela5

Aniela, siostra Pani Magdy, była uosobieniem seksu. Szykowała dla mnie i Elizy coś specjalnego.

Aniela była całkowitym przeciwieństwem Magdy. Nieco młodsza, z długimi blond włosami, z ogromnymi (pewnie zrobionymi) piersiami, wiecznie kuso i wyzywająco ubrana. No i miała narzeczonego, co wróżyło wyprowadzenie się od siostry za jakiś czas.

 

Siadła na skraju łóżka w swoim pokoju, a nam wskazała kanapę. Usiadłyśmy z Elizą obok siebie i patrzyłyśmy na tą piękną kobietę, ubraną w kusą, czarną sukienkę. Ta pokazywała niemal w całości jej piersi. Tak, na pewno były zrobione, sztuczne – ale cóż z tego, jak ponętne, wielkie i piękne. Pierwszy raz tak patrzyłam i pożądałam piersi kobiety. Zresztą – doszłam dwie sekundy temu, nadal byłam mokra, a ochota na igraszki wcale mi nie przeszła. W dodatku właśnie miałam kolejną, trzecią już lesbijską przygodę, więc hamulce w mojej głowie zaczęły totalnie puszczać.

– Niedość, że codzień słyszę jęki Anki i tego jej przydupasa, to jeszcze Magda nachodzi mnie i albo prosi o pożyczenie Rafała, mojego ukochanego, albo ściąga jakieś stare koleżanki i też jęczy za ścianą. – zaczęła, ale jej ton był bardziej rozbawiony niż gniewny. – Pożycza ciocia Rafała? – zapytała Eliza, wyraźnie zdziwiona.

– Pewnie, przecież Magda nie jest atrakcyjniejsza ode mnie, nie ucieknie. – odparła. – Zresztą lubie patrzeć jak on rucha inne, taki mam fetysz. On lubi patrzeć jak mnie ktoś rucha, można to więc uznać za związek idealny, bo ja z nudnym seksem w życiu bym nie wytrzymała. Ten cały Dawid ślini się na mój widok, ale Anka nie pozwala mu mnie wydupcyć. Szkoda.

Milczałam, gdyż nagle przypomniało mi się, jak Dawid spuścił się w moje usta, a Anka zdawała się nie mieć nic przeciwko.

– Czy moja mama wiedziała o tym… wszystkim? – zapytałam nagle. W sumie niepotrzebnie, bo Aniela spojrzała na mnie i zmarszczyła brwi.

– Czy wiedziała, że wpadniesz w dom pełen zboczonych bab? Nie. Wątpię, ale chyba nie żałujesz, co?

– Nie. – odparłam szczerze, na zmianę obserwując ją, jej piękną, kragłą figurę, pomalowana na biało paznokcie u stóp, a Elizę, szczupłą i dziewczęcą, prostą niczym kolumna, ale i tak piękną.

– Zatem nie odmówisz mi i Rafałowi? – zapytała, a nim odpowiedziałam do pokoju jak na komendę wkroczył mężczyzna.

Ach, co to był za mężczyzna! Nie dziwiłam się teraz, że Aniela była tak zakochana w nim. Wysoki, barczysty, umięśniony i wysportowany, z lekkim męskim zarostem. Miał na sobie ciasno opięte na udach jeansy, koszulę i pachniał męsko. Wstrzymałam oddech, gdyż całkiem ładne ciało Dawida, przy posturze tego tutaj pana po czterdziestce było po prostu ciałem dzieciaka. Ja, ze swoją mikro posturą musiałabym wyglądać przy narzeczonym Anieli jak pchełka.

Ten narzeczony podszedł teraz do nas, ruchem ręki nakazał nam się odsunąć i siadł między nami. Rozłożył ręce i objął mnie i Elizę. Poczułam się miękko, ugięła się moja wola. Spojrzałam tylko na Aniele i zdałam sobie sprawę, że zarówno ja jak i Eliza ubrane jesteśmy w zwiewne pidżamki. Dopiero teraz zauważyłam tą rzecz, która leżała na łóżku obok Anieli – czarny wibrator, zakończony kulką. Zamarłam.

Dłoń Rafała podążyła po mojej szyi, ręka objęła mnie mocniej, zjechała po plecach. Poczułam jak jego dłoń zamyka się twardo na mojej piersi. Westchnęłam ciężko. Drugą ręką zrobił to samo Elizie. Ta miała piersi najmniejsze z nas, ale obydwie miałyśmy mikroskopijne w porównaniu do Anieli. Rafałowi widać to nie przeszkadzało. Nic nie mówił, tylko siedział rozkrakiem między nami i macał nas przez koszylki po cycku. Z początku zmroziło mnie to, lecz po chwili poczułam przyjemne mrowienie między nogami. Spojrzałam na jego krocze  i dostrzegłam to, czego tak pragnęłam.

Ciasne jeansy zdradzały nabrzmiałego, wielkiego chuja.

– Możecie teraz wyjść, albo zostać. – Powiedziała Aniela. – Wychodzicie?

Nie odpowiedziałyśmy, tylko spojrzałyśmy po sobie, obydwie podniecone i nieco przestraszone. Czy Aniela wiedziała, bądź domyślała się, że jestem dziewicą?

– No, to do dzieła. Ja będę wam rozkazywała, a wy będziecie wykonywać polecenia. W między czasie sobie tutaj troszkę, o tym oto pulsatorkiem, dogodzę. – głos miała słodki, zaśmiała się. Rozkraczyła, i wtedy ujrzałam, że pod sukienką nie miała bielizny. Piękna, ogolona cipka aż błyszczała od soków – coś, co miała wspólnego ze swoją siostrą. Przystawiła sobie wibrator, rozkraczyła się i uruchomiła. Ciche buczenie obwieściło początek rozkoszy.

– Uwolnijcie mu chuja i liżcie go razem! – rozkazała.

Ponownie spojrzałam na spodnie Rafała. Eliza nie czekają zaczęła siłować się ze sprzączką od pasa, a ja pomogłam jej i odpięłam guzik i rozsunęłam rozporek. Po chwili dopiero, wsadziłam rękę do otworu, a w dłoni poczułam ciepłe, twarde ciało Rafała. Wyciągnęłam monstrualnego penisa.

Był inny niż Dawida. Nieco krótszy, ale gruby, wygięty nieco ku górze. Liczne żyły, w tym ta jedna, najgrubsza na spodzie robiły wrażenie, a z różowej końcówki zapewne często strzelała sperma – coś, co odkryłam w sobie dzisiaj, że mnie podnieca najbardziej.

Równocześnie pochyliłyśmy się z Elizą, a nasze twarze zatrzymały się przy żołędziu. Nasze usta oddzielał już tylko nabrzmiały kutas Rafała, który zaczął delikatnie i rytmicznie podnosić biodra, jakby chciał zasugerować i przyspieszyć to co się działo. Dzień wcześniej robiłam loda, więc teraz się nie bałam już tak, jak powinnam.

Zaczęłyśmy go lizać z dwóch stron, często muskając się wzajemnie języczkami.

– Dwie, ah, siedemnastki… mmm… – Aniela jęczała pod wpływem pulsatora. Uniosła nogi na bok, rozkraczając się bardziej i dogadzając sobie. – Takich młódek jeszcze nie rżnął. Może dziewice? Dobra, Eliza, weź do ust, a ty pocałuj mi mojego narzeczonego tak, jakbyś to ty miała brać z nim ślub.aniela2

Uniosłam się, widząc jak Eliza niepewne bierze do ust grubego penisa. Rafał przyspieszył ruchy biodrami, praktycznie teraz ruchając usta dziewczyny. Czułam jak robię się coraz bardziej mokra.

Pocałowałam go, a on odzwajemnił pocałunek. Natarczywie, napalenie, niecierpliwie. Ssał mi język jakby był lizakiem. Jęczał cicho. Pachniał męsko, położyłam ręke na jego torsie i poczułam, że był to jeden wielki mięsień. Byłam przy nim tak malutka, że dodatkowo mnie to kręciło. Byłam gotowa się mu oddać, jak niewolnica.

– Zamiana! – obwieściła Aniela.

Zniżyłam się i rozwarłam usta. Nim wszedł w nie, poczułam zapach potu i śliny Elizy. Jej zgrabny języczek tak go rozgrzał, ze teraz ten kutas wydawał się być nawet większy!

Zniknął między moimi wargami, a ja niemal straciłam dech. Był ogromny, ale nie smakował solą, jak Dawida. Ten był nawet słodki!

Nie wiele miałam czasu, gdyż zaczął rżnąć mnie w usta odrazu, mocno i szybko. Nie miałam jak całować, lizać, byłam tylko otworem dla jego uciech. Byłam niewolnicą.

– Rafał, połż się. – Padł rozkaz.

Mężczyzna wyciągnął chuja z moich ust i położył się, zmuszając nas do wstania.

– Dziewczyny, rozbierzcie się. – kontynuowała polecenia, jęcząc głośno. – Ty, siądź mu na twarzy, a ty Elizka, siądź mu na chuju.

Spojrzałyśmy na nią pytająco, lecz ta czekała na wykonanie rozkazu bez dodatkowych uwag. Tak, już? Po prostu, ma się zacząć seks? A potem..

Matko Boska! A potem ja stracę dziewictwo?

Byłam tak rozpalona, że uznałam, że nie mam nic przeciwko.

Rozebrałam się, przekroczyłam go usiadłam mu na twarzy. Miał moją cipkę na ustach i widok na mój odbyt. Niemal odrazu poczułam, jak między me wargi sromowe wbija się jego język i drąży, krąży i doprowadza mnie do obłędu. Krzyknęłam z rozkoszy. Pierwszy raz całował mnie tam mężczyzna, a w dodatku widok na jego piękne ciało, ogromnego penisa rozpalał mnie do czerwoności.

Eliza miała piękne ciało, lecz kruche i zbyt szczupłe. Nadal mają na sobie zabawne skarpetki, jako jedyną część garderoby, stała przede mną niemal naga. Przekroczyła biodra Rafała i …

Usiadła mu na penisie, jęknąwszy głośno. Włosy opadły na jej malutkie piersi, a ja poczułam, że zaraz dojdę.

Ujęła mnie i zaczęła mnie całować. Tak skierowane w swoją stronę, kiedy język mężczyzny penetrował moją pipkę, a jego gruby chuj powoli lecz mocno wchodził w Elizę. Jęczała, nie wiem czy z bólu, czy rozkoszy, ale głośno i rytmicznie.

– O…tak… – jęknęła Aniela, widać bliska orgazmu. – Teraz ty się połż, na tobie niech siądzie na twarzy Elizka, a mój narzeczony niechaj…ach… cię zerżnie jak sukę!

Nim zdążyłam się zastanowić, Rafał wstał, stanowczym ruchem położył mnie na plecach, a napalona Eliza usiadła mi na ustach. Poczułam smak jej soków, słodki i cierpki. Chwilę temu był tam kutas Rafała… wyciągnęłam język, a ona zaczęła ruszać biodrami, pomagając mi w dogadzaniu jej.

Najgorsze było to, że w ten sposób, poza pośladkami i odbytem dziewczyny nie widziałam nic. Tylko czułam…

Czułam jak muskularne ramiona łapią za moje łydki, rozkraczając mnie. Poczułam ciepłą nasadę penisa, który powoli zaczął wkraczać w me królestwo. Bardzo powoli…

Moje wargi rozwierały się, czułam ukłucie bólu, lecz intensywnie cieknące soki nieco pomagały.

Wtedy wbił się mocno, wszedł we mnie, rozpychając mnie od środka, a każdy mięsień we mnie skurczył się w rozkoszy. Mocny ból przebijanej błony dziewiczej tylko dodał perwersyjnej rozkoszy. Gdybym nie była tak rozgrzana, tak napalona od tych trzech dni, to mój pierwszy raz skończyłby się w tej chwili, lecz teraz przyjemność zagłuszała ból.

Gruby kutas wszedł głębiej, wyszedł. Cała drżałam, krzyczałam z rozkoszy, liżąc pipkę Elizy. Ta pochyliła się i zaczęła całować mi łechtaczkę i przypatrywać się, jak potężny chuj Rafała rżnie mnie.

Coraz szybciej i szybciej.

Czułam każdy ruch, czułam jak twarde prącie tkwi we mnie, rozrywa na boku.

aniela6.jpg

Pierwszy raz widziałam kobiecy wytrysk – Aniela była niesamowitą kobietą. Szczytowała patrząc, jak jej narzeczony mnie rżnie.

Głośny jęk anieli sprawił, że spojrzałam w bok. Ją widzieć mogłam – wibrator tkwił na jej łechtaczce, lecz jej mięśnie na udach, odbycie zaciskały się i rozwierały, a ona wiła spazmatycznie. Nagle coś trysnęło, niczym siki z jej cipki, a ona znów krzyknęła. Cóż za potężny orgazm!

Skoro mowa o orgaźmie, czułam że nadchodzi i mój. Eliza usilnie pracowała języczkiem na moim guziczku, a Rafał już praktycznie rżnął mnie tak mocno, szybko i intensywnie, że wszystko to szykowało dla mnie najlepszy szczyt w historii.

Po chwili stało się. Wbiłam się ustami w cipkę Elizy, by stłumić nieprawdopodobnie głośny krzyk. Targnęły mną spazmy, a moja cipka zacisnęła się na grubym kutasie Rafała.

Dochodziłam długo, bardzo, lecz mimo tego on nie przestał mnie ruchać. Jęczałam, wsadziłam w pipcie Elizy palce, by jej też pomóc i podziękować za starania. Po chwili doszła i ona, oblewając moją twarz obfitymi sokami – cóż, co rodzina to rodzina.

Zeszła ze mnie i mogłam w końcu spojrzeć na mojego pierwszego kochanka. Był piękny, umięśniony i ujeżdżał mnie, głośno sapiąc.

Nagle zastygł, zadrżał, a ja poczułam w sobie jak jego chuj zaczyna się ruszać niezależnie od niego. Napinał się, wyginał we mnie … ON WŁAŚNIE SPUŚCIŁ SIĘ WE MNIE! Wpompowywał swoje nasienie we mnie, a ja poczułam tylko, że… znów dochodzę. Doszłam potężnie, czując w sobie jego spermę, kutasa.

Spoległ na mnie, przykrywając mnie swoim potężnym ciałem w całości. Jego kutas nadal we mnie tkwił, lecz jego usta całowały mnie, zlizywały soki Elizy z moich policzków.

Tak leżeliśmy jeszcze chwilę, nim wyszedł ze mnie, a litry spermy wylały się ze mnie na kanapę.

Tak oto straciłam dziewictwo.

Nie jeden pierwszy raz. Dzień drugi.

(PRZECZYTAJ “DZIEN PIERWSZY” ZANIM PRZECZYTASZ TO)

kam3

To ja. 17sto letnia, chudziutka dziewica, która właśnie doznała pierwszych doznań seksualnych – z dojrzałą kobietą i napalonym fetyszystą.

Nim się podniosłam, ujrzałam, że “myszka” pani Magdy wciąż drga. Konwulsje cały czas sprawiały, że jej ciało doznawało dreszczy, a ja pozazdrościłam. Ona wciąż szczytowała, a gęsty sok lał się jej po pośladkach i kończył na pościeli. Zdałam sobie sprawę ile z tego soku mam na ustach i brodzie, ale jednocześnie uświadomiłam sobie, że chwilę temu zrobiłam dobrze stopami (albo właściwie – uraczyłam stóp do masturbacji) facetowi, który był chłopakiem córki pani Magdy. Anka, bo o niej mowa, była śliczną blondynką. Nosiła duże, krągłe okulary – modne teraz, i ubrana była w letnią, czarną sukienkę. Spoglądała na mnie i na moje uda, na których zatrzymała się większość nasienia jej chłopaka.

 

To było coś cudownego,  mój pierwszy raz. Pierwszy orgazm z dłoni kobiety, pierwsza mineta zrobione innej kobiecie, pierwszy styk z penisem i spermą. Kutas Dawida, nieco tępego ale przystojnego i umięśnionego chłopaka, był spory. Czułam to gdy trzymała go między stopami. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, co się tak naprawdę stało i poprosiłam o chustęczkę. Podała mi ją Anka, patrząc na mnie – chyba gniewnie.

Dawid założył szybko bokserki, a ja zdążyłam jeszcze zerknąć na jego penisa, a w mojej głowie pojawiła się wizja, co by było gdyby tak szybko ujeżdżał mój tyłek, a nie nogi.

– Tobie już starczy. – rzekła chłodno Anka i wyszła, ciągnąc za sobą Dawida. Spojrzałam pytająco na Magdę, która nadal leżała przede mną rozkraczona, dopieszczając sobie po cipce. Widok dochodzącej matki, dochodzącego jej faceta na uda obcej dziewczyny (albo wręcz dla niej dziewczynki) musiał być dla Anki czymś wkurzającym. Zatem – czemu się na to zgodziła?

Resztę dnia spędziłam na zmianę przeżywając w głowie to raz jeszcze, oraz wymuszając rozmowę z Elizą, drugą córką Magdy.

*

Gdy wstałam, przygotowałam letnią sukienkę w czarne paski i udałam się do łazienki. Ta była ładna, duża, z ogromnym prysznicem, wanną jacuzzi, wiec przygotowałam się na parę chwil dla siebie. Ciągle przeżywałam na nowo dzień wczorajszy. Coś co sprawiło, że potencjalny, nudny wyjazd stał się wręcz orgazmicznym przeżyciem. Czy one wszystkie tutaj cały czas prowadziły tak rozwiązły i dziki tryb życia? Trochę pozazdrościłam.

Rozebrałam się do naga i weszłam pod prysznic. Udało mi się osiągnąć odpowiednią temperaturę wody i stałam tak, mocząc się. Przyjemne ciepło spływało po moim ciele.

Spojrzałam na własne nogi i stopy. Były bardzo zgrabne, długie. Może moje duże palce nie były tak ładne i klasyczne jak dla przykładu właśnie te u Anki – można było jej tylko zazdrościć – ale nie miałam na co narzekać. Co takiego było dla facetów podniecającego w kobiecych stopach? Fetyszystów było sporo, już nie jeden chłopak prosił mnie na internecie o zdjęcie moich stóp. Uważałam to wręcz za obrzydliwe, aż do wczoraj, kiedy stały się one czymś, co doprowadziło do wytrysku Dawida.

Drzwi do łazienki otworzyły się i wszedł Dawid. Chyba ściągnęłam go myślami. Stałam naga, a woda zlatywała po moim ciele. On zatrzymał się jak wryty, myśląc chyba, że łazienka jest pusta. Nie słyszał wody?!

Nie speszyłam się, tylko zakryłam szybko części intymne i patrzyłam na niego. Ten po chwili podszedł bliżej.

– Hej… – rzekł krótko. Cóż za elokwencja.

kam4.jpg

Tylko przez chwilę zasłaniałam piersi przed Dawidem. 

Spojrzałam mimochodem na jego spodnie i zauważyłam, jak miejsce pod paskiem wybrzuszyło się. Poczułam się mile połechtana tym, jak szybko go podnieciłam. Jednocześnie wiedziałam, że powinnam krzyknąć, wyprosić go, kazać mu iść… że Anka jak się o tym dowie znienawidzi mnie, ale miast tego odsłoniłam piersi. Była ode mnie starsza i mimo dość otwartego podejścia do związku, ewidentnie była zazdrosna o mnie, zgrabniejszą młódkę, dziewicę.

 

Dawid patrzył na mnie chwilę, podziwiał moje piersi. Te nie były duże, ale za to krągłe, jędrne. Lubiłam je. Szczególnie małe, różowe sutki. Zawsze uważałam, że są seksowne i widząc otępiały wyraz twarzy chłopaka nie myliłam się.

– Jest miejsce? – zapytał, a ja kiwnęłam głową.

Ściągnął koszulkę, a mi zakręciło się w głowie. Piękny sześciopak, umięśnione ramiona. Pierwszy raz widziałam półnagiego mężczyznę tak blisko.

Ściągnął spodnie. Nie nosił bokserek, więc jego penis niemal wystrzelił gdy tylko został uwolniony spod materiału. Spojrzałam na niego, gdyż staliśmy tak nadzy przed sobą. Ja, pod prysznicem, on przed. Miałam chwilę by zastanowić się nad tym, ale myśli niknęły pod wpływem idealnej postury chłopaka. Był ode mnie starszy, ale ewidentnie mnie pragnął. Wiedziałam, że jedyna osoba, która może coś mieć przeciw, to jego dziewczyna… Ale z drugiej strony pozwoliła mu dojść na mnie…

Przypomniałam to sobie i poczułam, jak robi mi się wilgotno między udami. Nadal zakrywałam moją cipkę, ale on co chwilę zerkał w jej kierunku. Czy jak wczoraj robiłam sobie dobrze, wypięta do niego, z zarzuconą spódnicą na plecy, widział ją? Czy uchyliłam majtek na tyle, by on już wiedział, jak wygląda moja myszka? Jeśli tak,  to był pierwszym facetem, który ją widział.

Odsunęłam strumień wody na bok, a on wtedy wreszcie zdecydował się wejść. Stanął przede mną nagi, patrzył się maślanymi oczami i wtedy odjęłam od łona drugą rękę. Objęłam go, przytuliłam. Jego długi i twardy penis uderzał mi o brzuch, kiedy stanęłam na palcach i pocałowałam.

Świetnie całował, chociaż prawdę mówiąc, jak dotąd całowałam się raz i to dawno, więc nie miałam porównania. Po chwili spojrzał na mnie, ewidentnie chcąc przejść o krok dalej, ale nie wiedząc jak to zrobić i co może.

Jakby chciał mnie w tej chwili zerżnąć jak dziwkę, zgodziłabym się. Chociaż zapewne byłoby to dla mnie bolesne – zważywszy na to, że byłby to mój pierwszy raz.

Tyle pierwszych razów dzisiaj!

Miast tego klęknęłam przed nim, słysząc jak głośno i z ulgą wypuszcza powietrze. Pragnął tego, ale ja między Bogiem a prawdą nie wiedziałam, jak się do tego zabrać.

Patrzyłam na główkę jego penisa, który dyndał kilka centymetrów przed moimi ustami. Czułam zapach potu i czegoś jeszcze. Wczoraj zrobiłam dobrze ustami kobiecie, więc zrobienie pierwszy raz w życiu loda, nie będzie problemem.

– Weź w dłoń. – powiedział, cicho, namiętnie, przez co aż zawierciło mnie między udami. Posłuchałam go. Ależ on był twardy! Ogromne jądra ukazały się mym oczom. Rozchyliłam usta, przejechałam języczkiem od nasady aż po samą główkę i wtedy wzięłam go w usta. Był bardzo długi, ale nie gruby, więc nie było to niemożliwe. Czułam go w swoich ustach, słonawy smak, szorstka skóra napletka, wilgotny żółądź…

Lizałam, ssałam. On ruszał biodrami, wchodząc w moje usta, powoli. Jednak wbrew oczekiwaniom, nie trwało to długo. Po chwili ujął moją głowę, a ja nieprzygotowana poczułam, jak jego kutas prężnieje i zaczyna pulsować. Potężny wytrysk wlał mi się do gardła, a ja zaczęłam się ksztusić. Słona sperma zapełniła mi usta, po chwili wyplułam ją, słysząc jak jęczy z rozkoszy. Nasienie skończyło na moim piersiach, a Dawid wyszedł spod prysznica i wbił oczy w wyjście do łazienki.

Spłukałam spermę z piersi i obróciłam się i ujrzałam Ankę. Stała w swojej czarnej sukience, lecz o dziwo nie ujrzałam na jej twarzy gniewu.

– Już wyruchałeś tej małej usta? – zapytała tylko. – To chodźcie.

*

anka1.jpg

Piękna, idealna Anka. Zostałam wciągnięta w dziki, fetyszystyczny i orgazmiczny trójkąt między nią i jej chłopakiem. O jej matce już nie wspominając.

Zaprowadziła nas do swojego pokoju, położyła się na łóżku i uniosła nogi.

 

– Zrobisz coś dla nas, a my zrobimy coś dla ciebie, mała dziweczko. – powiedziała do mnie, a zabrzmiało to tak nienaturalnie i sztucznie, że dostałam natychmiastowego cringe’u. Jednak usiadłam na łóżku, mając na sobie tylko paskowaną sukienkę, bez bielizny.

Dawid stał przed nami i zaczął bawić się penisem, który mimo wytrysku chwilę wcześniej szybko znów nabrzmiał.

– Skoro ci się spuścił w usta, to teraz dłużej mu to zajmie i trochę nas porucha. – tym razem na słowa Anki zareagowałam zarówno strachem jak i podnieceniem. Podsunęła mi swoją idealną, piękna stopę z paznokciami pomalowanymi na biało pod usta.

– To dla niego, nie dla mnie. – wyjaśniła i wzruszyła ramionami widząc moją konsternację. Dawid walił konia ostro, patrząc na nas. Podniecało mnie to, nawet za bardzo. Postanowiłam nie oponować.

Nie wiedząc jakie wrażenia mnie czekają, wystawiłam język i polizałam koniuszki palców stopy Anki. Poczułam delikatną sól, zapewne od potu, oraz zapach perfum. Widząc uznanie i podniecenie pary, kontynuowałam.

kam5.jpg

w porównaniu do Anki, moje stopy były mało atrakcyjne. Chociaż Anka i Dawid wydawali się nimi zachwyceni. Więc może przesadzam?

Anka wzięła moje nogi i położyła na łóżku. Zrobiło mi się wstyd, moich nierówno przyciętych paznokci, nie pokolorowanych i mało zadbanych stóp. Anka wyłożyła się i zaczęła lizać mi podeszwy stóp. Łaskotki ledwo dawały mi żyć, dlatego z ulgą przyjęłam zmiane miejsca. Po chwili ssała mi dużego palca – było to.. nawet miłe. Jej języczek był ciepły, zgrabny. Wyobraziłam sobie, jak Anka robi Dawidowi dobrze ustami, jak wlewa swoją spermę w jej usta, tak jak zrobił to mi parę chwil temu i poczułam, że jestem całkowicie mokra.

Całowanie stóp i masturbacja Dawida trwały jeszcze chwilę, a ja zaczęłam pragnąć czegoś więcej. Dawid doszedł do podobnych wniosków – najwyraźniej, gdyż zbliżył się do mnie. Anka zareagowała natychmiast. Przemieściła się, podsunęła do mnie, rozwarła mi kolana i nim zdążyłam coś powiedzieć zanurkowała między moimi nogami, wystawiajac szybko język. Moja obnażona, młoda cipka przyjęła jej usta z radością – co zdziwiło mnie bardzo.

Dawid zrozumiał co miał robić i zaszedł Ankę od tyłu i wszedł w nią szybko. Czułam jak jej język krąży po mojej łechtaczce, jak zaczynam być coraz to bardziej pobudzona. Widziałam idealne pośladki Anki, tors Dawida i jego posuwiste ruchy. Wchodził w swoją dziewczynę, mocno, szybko i coraz głębiej. Podniecał mnie ten widok, a gdy ujął moją nogę i zaczął w tej pozycji ssać moje paluszki poczułam, że zaraz dojdę.

Po chwili Ankę zaczął po prostu rżnąć. Ta jęczała głośno, obficie śliniąc się na moją dziurkę i całując po niej, co zbliżało mnie do orgazmu. Jednak mocne pchnięcia jej chłopaka powodowały też, że coraz mocniej odczuwałam pragnienia tego samego.

Po chwili zmienili pozycję. Położyłam się na plecach, a Anka ustawiła swoją cipkę nad moimi ustami. Sama kontynuowała robienie mi minety, co przyjęłam z ulgą, gdyż jej języczek by nad wyraz zgrabny,  jej cudowna figura, piękne nogi, kutas jej faceta i cała sytuacja podniecała mnie nieziemsko. Zatem przyjęliśmy klasyczną i memiczną pozycję 69.

Dawid wykorzystał to. Jego grube, duże jądra zawisły nad moimi oczami, a kutas wbił się w cipkę Anki, kontynuując ruchanie. Z tej perspektywy był ogromny. Gruba, długa żyła ciągnęła się od jąder aż po samą głowkę. Rozpierał wargi sromowe Anki, penetrując ją szybko i głęboko. Anka mimo tego nie ustawała i cały czas lizała mnie po cipce, po chwili poczułam też, jak jej palce wkraczają w moje królestwo. Poczułam się bosko.

Polizałam mu jądra, a po chwili zaczęłam je ssać. Długo to nie trwało, najwyraźniej podnieciłam go tak, że zaraz zobaczyłam, jak jąderka kurczą się, żyła zaczyna pulsować, a penis wyginać się, wpompowując nasienie w Ankę.

Podnieciło mnie to, doszłam. Dochodziłam długo, krzyczałam z rozkoszy gdy konwulsje targały mym ciałem.

Dochodziłam nadal, gdy Dawid wyciągnął już chuja z Anki, a sperma wyciekła z niej obficie i zalała mi całe usta i twarz.

Gdy poczułam słony smak cieczy, który wpadł mi do ust – połknęłam.

Tak oto przeżyłam kolejne pierwsze razy – trójkącik, orgazm od innej kobiety, dojście na twarz, spust do ust, całowanie stóp…

A to był dopiero drugi dzień.

Trzeci szykował dla mnie coś specjalnego.

 

 

 

Nie jeden pierwszy raz. Dzień pierwszy.

Tak, na początku byłam wściekła. Wręcz opanowała mnie furia – wina jak zwykle rodziców.

kam1

to ja!

Panowała idealna pogoda, ciepłe lato, a ja miast zostać sama w mieszkaniu zostałam władowana na wieś do przyjaciółki mamy. 

 

Pani Magda miała duży dom, który dzieliła z dwoma córkami i siostrą, gdyż jej mąż umarł wiele lat temu. Odwiedzaliśmy ich często, ale nigdy na tyle długo, bym zdążyła się znudzić. A nudziłam się i tak – najstarsza jej córka Anka, starsza ode mnie o trzy lata (a ja parę dni temu skończyłam magiczną siedemnastkę) ciągle i bez ustanku migdaliła się ze swoim chłopakiem. Wcale przystojnym, wysokim i dobrze zbudowanym Dawidem, który jednak gdy zamienić z nim dwa słowa, okazywał się wsiowym dupkiem.

Druga siostra, Eliza, moja rówieśnica była nudna jak flaki z olejem. Takie stare i do tego nudne flaki. Jedyne co ją interesowało, to czytanie harlequinów i … żałosnych książek typu “50 twarzy Greya”.

Wszystkie cztery kobiety były blondynkami, co przynajmniej w przypadku Anki pasowało jak ulał. To były śliczne dziewczyny, ale nie musiałam się przy nich wstydzić – byłam niska, ale za to bardzo szczupła, zgrabna i z odpowiednimi krągłościami tam gdzie trzeba. Byłam od nich atrakcyjniejsza i miałam wrażenie, że mi zazdroszczą. Ale z całą pewnością nie pałały do mnie przyjaźnią. 

Toteż szykowałam się mentalnie na rozmowy z “ciocią”, czyli panią Magda i jej siostrą Michaliną oraz nudy.

Jakże ja się myliłam!

*

Na miejscu okazało się, że nic się nie zmieniło. W pokoju, który dzielić miałam z rówieśniczką, zastałam czytającą jakieś babskie grafomaństwo Elizę, a pokój dalej zamknięty był z przyczyn potrzeby odosobnienia Anki z jej facetem.

Zamieniłam dwa słowa z Elizą, szybko się rozpakowałam i zeszłam na dół, chciałam nacieszyć się ładną pogodą. Na ogródku siedziała pani Magda z siostrą. Dwie, piękne i dojrzałe kobiety. Gdy będę w ich wieku chciałabym wyglądać jak one, ale jeśli prawdą jest, że córka będzie przypominać swoją matkę, to będę musiała pożegnać moje zgrabne nogi i krągłe, szczupłe biodra.

Zamieniłam z nimi parę słów. Pytały jak zwykle o szkołę, naukę, plany na studia – znudzona tym, mimo iż nie okazałam tego, postanowiłam wrócić do siebie i zagłębić się w telefon, fejsa i inne media, by zabić nudę.

Wracając ujrzałam coś dziwnego – pokój starszej siostry miał uchylone drzwi. Postanowiłam zerknąć, być może wypada się przywitać, skoro Anka nie miała tyle kultury sama w sobie by zaprzestać miżdżenia się z chłopakiem i wyjść do mnie na chwilę.

Zamarłam.

W pokoju, na łóżku leżał sam chłopak, Dawid bodajże. Był całkowicie nagi, wyprostowany na łóżku i zabawiający się swoim penisem. Już miałam się wycofać, ale po pierwsze-  nie dostrzegł mnie, drzwi były ledwo uchylone, po drugie nigdzie nie było widać Anki. Rozejrzałam się szybko i też jej nie dostrzegłam.

Dawid masturbował się. Jego piękne, muskularne ciało młodego chłopaka zawróciło mi w głowie. Chociaż byłam jeszcze dziewicą, a moje libido skakało od “nie chce nic mieć wspólnego z seksem” do “niech ktoś mnie przeleci!” zależnie od dnia, poczułam jak krew napływa w odpowiednie miejsca. Przyjrzałam się jego przyrodzeniu i pozazdrościłam Ance. Jego penis był wąski, ale za to wręcz pornograficznie długi. Lśniąca, różowa końcówka znikała co chwile w jego dłoni. Usłyszałam cichy jęk dziewczyny i zdałam sobie sprawę, że Dawid robi sobie dobrze patrząc na swoją dziewczynę, której po prostu przy tak wąsko uchylonych drzwiach nie miałam szansy dojrzeć!

Nie wiem nawet kiedy moja ręka popędziła i podniosła moją krótką spódniczkę, modnie udającą skórę. Wymacałam odpowiednie mniejsce i cicho, powoli zaczęłam drażnić łechtaczkę. Gdyby mnie dojrzał po prostu zdążyłabym się ulotnić, obracając wszystko w omyłkowe najście. Teraz jednak widok ten działał jak porno na żywo, pobudzał mnie tak mocno, że traciłam nad sobą panowanie.

Poczułam jak podniecenie zwrasta, łechtaczka odbiera moje ruchy i po prostu zaczęłam się masturbować przez majtki. Powoli i bardzo uważałam by nie jęknąć, jednocześnie nasłuchując z boku czy któraś z kobiet nie nadchodzi. Czułam, że dojdę szybko, a przynajmniej ten dzień nie będzie tak nudny jak się spodziewałam.

Chłopak walił konia coraz szybciej, a od ruchów jego mięśnię prężyły się. Wyobrażałam sobie, że trzymam tego chuja w ustach, albo że bierze mnie od tyłu i czuje go w sobie. Gdy już miałam dochodzić, okazało się, że straciłam czujność.

Magda objęła mnie, zatkała usta i wyszeptała do mego ucha słowa, które na stałe odmieniły ten wyjazd: “Nie ty pierwsza i nie jedyna dzisiaj”. Po czym jej dłoń zniknęła szybko w moich majtkach. Swoją trzymałam uniesioną spódniczkę.

Nie oponowałam, czułam się tak podniecona i podekscytowana, że nie przeszkadzało mi teraz, że masturbację kontynuowała dorosła kobieta. Pani Magda była zresztą piękna, a jej dłoń wiedziała co robiła. Na chwilę nawet wbiła się w moją cipkę dwoma palcami tak, że widok penisa Dawida i odrobina wyobraźni dodały się. Czułam jakbym miała w sobie tego chłopaka – i tak bardzo tego chciałam.

Wtedy moje mięśnie kegla zacisnęły się, poczułam jak puszczam trochę soków, jęknęłam bardzo cicho – a przynajmniej taką miałam nadzieję, łzy popłynęły mi na policzki i zgięłam się, o mało co nie uderzając głową w uchylone drzwi, co niechybnie zdradziłoby nas. Doszłam, doszłam mocno, łechtaczka jeszcze dłuższą chwilę pulsowała, a odbyt jak zwykle doznał konwulsji i skurczów – zawsze tak miałam, chociaż nie masturbowałam się często.

Chwilę po tym dostrzegłyśmy jak chłopak zaczyna jęczeć i kulić się. Zdałam sobie sprawę, że pierwszy raz zobaczę na żywo męski wytrysk, a moje podniecenie znów wzrosło. Magda stała ciągle za mną, tuląc się i podziwiając to tak samo jak ja.

Gdy prącie Dawida miało już strzelać, na łóżko szybko wbiegła Anka, wystawiając swoje nogi i stopy przed różową końcówkę penisa. Z tego jak na zawołanie wystrzeliło, wysoko, daleko i obficie. Biały płyn oblał zgrabne nogi Anki, od kolan do palców.

Wtedy wycofałyśmy się.

– To nie koniec. – obwieściła Magda i pociągnęła mnie za dłoń w stronę swojego pokoju.

*

kam2

Ja.. słodka i napalona siedemnastka.

Wzdrygnęłam się, domyślając się, że Pani Magda zarząda ode mnie lesbijskich przyjemności, a ja nigdy dotąd nie odczuwałam żadnego pociągu w stronę kobiet. Owszem, może trochę, zawsze to korci takie eksperymentowanie w moim wieku, ale czułam się mocną heterą.

Z drugiej zaś strony – czy ja właśnie nie miałam orgazmu z dłonie tej dojrzałej kobiety. Spojrzałam na nią. Miała zgrabne uda, długie nogi, raczej małe piersi, krótkie blond włosy i piękne rysy twarzy. Na policzkach widniały jej różowe wypieki, zapewne od podniecenia.

– Spróbujesz? – zapytała obłapiając mnie zwrokiem. Miałam siedemnaście lat, zgrabne, bardzo chude nogi, średnie ale jędrne piersi, smukłą twarz i wygląd raczej piętnastoletniej kwitnącej dzieweczki. Długie, czarne włosy opadały mi na ramiona. Musiałam być dla niej atrakcyjna, bo jej oczy błądziły po moich udach, piersiach.

– Tak. – odparłam cicho, moim głosikiem, którego używałam podczas rozmów kokietujących z chłopakami. Zdziwiłam się.

Magda ściągnęła buty, po czym rozpięła rozporek od swoich czarnych, ciasno opiętych na udach jeansów i ściągnęła je. Moim oczom ukazały się czarne, koronkowe majtki. Klęknęłam między jej kolanami i spoglądałam na jej uda.

Wyobraziłam sobie, jak zakrada się za mnie Dawid i wchodzi we mnie swoim długim penisem, potem przypomniałam sobie jego umięśnione ramiona oraz potężny wytrysk. Mój pierwszy raz na żywo. Podnieciłam się, poczułam, że to odpowiednia chwila na eksepryment.

Nachyliłam się i zatrzymałam twarz przed jej cipką. Mimo iż miała na sobie majtki, poczułam charakterystyczny zapach soków. Dużo intensywniejszy od mojego. Z jakiegoś powodu  podnieciło mnie to, szczególnie iż Magda ruszała biodrami delikatnie ku górzej, kręcąc nimi ponętnie, jakby kochała się już z niewidzialnym mężczyzną. Musiała być wygłodzona.

Ona, napalona bi – wdówka.

Ja, siedemnastoletnia napalona dziewica, gotowa do przygód.

W teorii to idealne połączenie  i na tej myśli zaprzestałam. Wyłączyłam umysł i od tej chwili działałam już prowadzona fantazją.

Pocałowałam jej cipkę przez materiał, pojechałam języczkiem po udach dookoła. Magda jęknęła, głośno. Jej biodra ruszały się, krążyły, pomagając mojego języczkowi. Po chwili ściągnęłam jej majtki i moim oczom ukazała się ładna i zadbana, dojrzała wagina. Miała jak na mój gust nieco za duże wargi sromowej, ale wyciekający z niej obficie sok podniecił mnie tak, że wpiłam się ustami zaczęłam ssać. Po chwili mocno, przypominając sobie moje ruchy dłonią po mojej cipce, nacisnęłam językiem na jej łechtaczkę i zaczęłam krążyć.

Leżałam wypięta tyłkiem do góry, z głową między nogami pani Magdy. Robiłam jej dobrze ustami, słysząc jak jej dobrze. Położyła dłonie na mojej głowie, trzymała ją kurczowo. Poczułam jak jej paznokcie wbijają się w moją potylicę. Czy bała się, że przestanę? Nie przestanę.

Nie widziała, ale moja dłoń cały czas, szybko i mocno bawiła się moją cipką. Podkasałam spódniczkę, dałam rękę do majtek i na zmianę wsadzałam sobie palce w moją dziewiczą szparkę i maltretowałam mój guziczek.

Wyobrażałam sobie, że kiedy ja robie jej dobrze, od tyłu ujeżdża mnie Dawid, co sprawiało, że nie tylko Magda była bliska orgazmu, ale i ja zaraz miałam drugi raz szczytować.

Wtedy, przestraszywszy mnie kompletnie, coś złapało mnie za nogę. Chciałam zerknąć, ale nie dałam rady, gdyż Magda – widząca co się dzieje, przytrzymała mi głowę i wymusiła dalsze lizanie po jej cipce.

Czyjaś dłoń zdjęła mi adidasa, jednego, potem drugiego. Podniosła moje nogi do góry, sprawiając że byłam w dość niewygodnej pozycji – na kolanach, z głową między nogami kobiety, oparta na jednym łokciu, z wypiętym tyłkiem ku górze, z dłonią w majtkach i stopami do góry.

Wtedy zrozumiałam. Dawid, najwyraźniej fetyszysta, złączył moje stopy – wciąż w krótkich skarpetkach pumy, a między nie wsadził…

O matko! Tak!

Jęknęłam, wchodząc mocno palcami w moją cipkę.

Jego niesamowicie twardy penis ujeżdżał moje stopy.

Magda ruszała się coraz szybciej i wiedziałam co nastąpi.

Zobaczyłam i poczułam bardzo potężne konwulsje jej cipki, soki niemalże wytrysnęły mi do ust. W tej samej chwili mięśnie mojej zacisnęły mi się na palcach. Doszłyśmy równocześnie.

Parę chwil potem, nim się obróciłam, poczułam jak na udach ląduje mi ciepła ciecz – dużo gęstej, ciepłej cieczy.

Na odsłoniętych pośladkach, łydkach i stopach miałam spermę chłopaka Anki.

Anki, która stała obok i patrzywszy się na to wszystko powiedziała tylko

– Pięknie, ale może następnym razem mnie włączycie w to?

I tak pierwszy dzień wrażeń i pierwszych razów się zakończył.

 

CDN