Niewolnice. Cz 1. Masturbacja.

grzan3

To ja, Marta.

Karina była cudowną dziewczyną. Uwielbiałam ją. Nie tylko była starsza o dwa lata, ale też mimo tego wieku utrzymywała niesamowite stosunku przyjacielskie ze mną. Kochałam ją za to, uczyła mnie.

 

Skończyłam niedawno 16 lat, przez co moje ciało w końcu nabrało nieco kobiecych kształtów. Piersi odrobinę nabrzmiały, biodra zaokrągliły się, a makijaż w końcu dobrze na mnie leżał. Tym zresztą wzorowałam się na Karinie – ona lubiła go dużo, ostro.

Była pięniejsza, krąglejsza ode mnie, zawsze lepiej ubrana. Różniła nas nie tylko figura,

karina2

Starsza o dwa lata ode mnie Karina była moją idolką.

ale i włosy – ja miałam jasny blond, kiedy ona farbowała swoje na kruczoczarne.

 

Kiedy tylko mogła pożyczała mi ciuchy, pomagała mi i dawała wskazówki. Czasem była szalona – opowiadała mi często co robiła ze swoim chłopakiem, kiedy udało się rodziców wygonić z domu na chwilę, ale mimo tego związku zawsze miałam dla niej czas. Ufałam jej. 

Dlatego też, gdy zaproponowała mi wyjazd na weekend do chatki jej dziadka pod miastem – nie podejrzewałam nic złego.

Jakże bardzo się myliłam!

*

grzan2.jpg

Byłam za młoda na to co miało mi się przydarzyć – szybko musiałam stanąć twarz w twarz ze strachem i zmusić się, by przetrwać ten weekend.

Już w czasie podróży była niespokojna, mało się odzywała. Karina potrafiła być opryskliwa i chłodna, ale nigdy wobec mnie. Miała osiemnaście lat, a ja ledwo szesnaście, uczyłam się bycia silną od niej.

 

Domek znajdował się na kompletnym odludziu, daleko od cywilizacji i miasta. Stanęliśmy przed drewnianymi drzwiami. Obróciła się do mnie, a jej piękne, wyprofilowane, grube brwii zmarszczyły się.

– Marta, przepraszam. – wyszeptała. – Potrzebowałam kasy, nie odzyskałam jej, dostałam układ i .. i musiałam. Rób to co każą, rób to co ja mówię, a będzie dobrze.

– Karina, co ty mówisz?! – przeraziłam się, gdyż takiego tonu nigdy dotąd od niej nie słyszałam. – Idę stąd!

Lecz nagle otworzyły się drzwi i stanął w nich rosły, barczysty mężczyzna. Na oko mógł mieć prawie pięćdziesiąt lat. Złapał szybko mnie i Karinę i niemal wrzucił do środka.

Wylądowałam na podłodze, a Karina obok mnie. Kątem oka dostrzegłam kobietę, która siedziała na dużym łóżku. Była wysoka, nosiła lekką, szarą sukienkę, której jedno ramiączko opadło ukazując ogromną, jędrną pierś. Co tu się do cholery….

mona2

Aniela, wraz ze swoim mężem, szykowały dla nas dwa dni niewolniczych robót…

– Słuchajcie mnie. – rzekła nagle kobieta, a mężczyzna stanął między mną a Kariną. Klęczałyśmy. – Karina ma dług, który obiecała spłacić. Mężu, czy podoba ci się ta dziewica? – zapytała kierując wzrok na mnie. Zerknęłam na niego kątem oka, a ten obłapiał mnie oczami jakbym była jakimś pysznym daniem. Dopiero teraz trochę mu się przyjrzałam. Był ubrany w jasnoniebieską koszulę, spodnie od garnituru. Na twarzy miał lekki zarost. Był na prawdę wielki i umięśniony. Uśmiechnął się rubasznie.

 

– Proszę… proszę, nie róbcie nam krzywdy… – zaczęłam, czując jak trzęsę się ze strachu.

Kobieta zaśmiała się.

– Krzywdy? Nie bądź śmieszna, dziecko. Jak ci na imię?

– Ma..Marta… – odparłam po chwili, gdy dostrzegłam rozkazujące spojrzenie Kariny. Ona się nie bała… a przynajmniej nie tak jak ja.

– Słuchaj Marto. Ja jestem Aniela, a to mój mąż Stefan. – zaczęła kobieta. – Od dzisiaj, na kolejne dwa dni jesteście obydwie naszymi niewolnicami. Będziecie słuchać rozkazów.

– To..to znaczy? – zapytałam nie wierząc we własną zuchwałość.

– To znaczy, że poliżesz, pocałujesz, zjesz, połkniesz, pokażesz, zrobisz to co rozkażę. Podejdź tu i pocałuj mnie po piersi. – rozkazała i wypięła nieco negliżowaną część ciała. Nadal klęczałam, ale nagle, po chwili silne dłonie mężczyzny podniosły mnie, jakbym była zabawkę, usadziły obok kobiety i przytknęły usta przy jej piersi.

– Marta, słuchaj ich. To chwila, może być przyjemnie, albo może być strasznie. Zaufaj mi, zrób to dla mnie i będzie po wszystkim. – usłyszałam głos Kariny i ugięłam się.  Otworzyłam usta i złapałam wargami nabrzmiały, błyszczący sutek kobiety. Ta jęknęła cicho i zaśmiała się. Zaczęłam go całować i lizać, nie wiedząc czy robie to dobrze czy nie – kobieta bądź co bądź była piękna, pachniała truskawkami i była zadbana. Gdyby nie przerażenie, to pewnie mogłabym szukać jakiegoś rozwiązania tej sytuacji, a tak to…

Karina1

Karina kazała mu usłuchać rozkazów napalonego małżeństwa. Wkrótce miałam przeżyć pierwsze dzikie chwile, razem z nią i tajemniczą parą.

– Widzisz? To ma być słuchanie. A teraz, ściągnijcie Stefanowi spodnie i wyliżcie mu jajka. Nie róbcie dobrze, tylko liżcie jądra od spodu, ssijcie. To tak na powitanie. – zażądała. Wstałam i podeszłam do Kariny. Klęknęłam obok niej i spojrzałam na nią z wyrzutem. Nigdy nie całowałam się z chłopakiem, nigdy nikt nie widział mnie nago, a teraz, przez jej głupotę i tajemnicze długi miałam stać się seks zabawkę w dłoniach napalonego malżeństwa. Ta jednak zwruszyła ramionami i obróciła się w stronę mężczyzny.

 

Serce zabiło mi szybciej.

Mężczyzna rozpiął pas, a Karina pomogła mu z guzikami. Patrzyłam bez ruchu, jak spodnie opadają, a spod koszuli wyleciał kutas. Naprężony, wygięty nieco ku górze. Już w pełnym wzwodzie. Pierwszy raz widziałam nabrzmiałe prącie, a do tego widziałam go jeszcze mając jego różową końcówkę parę centymetrów przed twarzą. Byłam dla niego dzieckiem, a tego zboczeńca to podniecało!

jajka

Całowałam jądra obcemu mężczyźnie… nadal będąc dziewicą i nigdy dotąd nawet nie pocałowawszy normalnie chłopaka!

Poczułam zapach perfum wymieszanych z potem i czymś jeszcze. Spojrzałam pod spore, sterczące prącie i dostrzegłam dwa ogromne jądra. Stefan stanął w lekkim rozkroku, a Karina widząc jego zniecierpliwienie ujęła kutasa do ręki i podniosła do góry, umożliwiając nam podejście do celu.

Przybliżyłam się, równocześnie z moją przyjaciółką. Ona jednak wyjęła język pierwsza. Przejechała nim od nasady prącia aż do dołu prawego jądra, a koleś zadrżał z rozkoszy. Poczułam jego dłoń na głowie i zebrałam w sobie wszystkie siły.

mona3

Aniele podniecało całe zajście nie mniej niż jej męża.

Lizałam lewe jądro, wystawiony daleko przed usta językiem. Czułam gorzki smak potu, fakturę zmarszczonej skóry. Co chwilę mój język i język Kariny stykały się i to były najprzyjemniejsze chwile z tej czynności.

 

– Ssij.. – doszedł mnie głos Anieli i posłusznie wciągnęłam grube jądro do ust. Gdy spojrzałam w jej stronę, zobaczyłam, że leży rozkraczona na łóżku i robi sobie dobrze patrząc na dwie nastolatki ssające jajka jej facetowi. Przerażenie jednak trochę mijało, zastępując je myślami: a co dalej?

– Starczy. Ty, młoda, chodź tu. – posłuchałam i podeszłam do wciąż onanizującej się kobiety. – Ściągnij koszulkę.

Posłuchałam ponownie, lecz ociągałam się. Moja obcisła, biała koszulka zeszła gładko, ale tym samym ukazałam czarny, ciasno przylegający do mych piersi stanik. Aniela kiwnęła głową, a ja zrozumiawszy odpięłam go, a ten opadł na ziemię. Obróciłam się i ujrzałam, jak Karina, wciąż klęcząc, wali konia mężczyźnie. Spojrzenie jego jednak koncentrowało się na moich piersiątkach. Chciałam je zakryć, ale bałam się, że to się nie spodoba.

stefan6

Stefan zaczął posuwać usta Kariny.

– Bawią nas tu wszystkie fetysze. – zaczęła, jęcząc w takt masturbacji kobieta. – Stóp, scat, creampie, fisting, anal… Daję ci wybór. Możesz teraz rozebrać się do naga, ująć moje nogi i całować stopy ku uciesze mojemu facetowi, który wtedy dojdzie do ust twojej koleżanki, albo zamienić się miejscami i miast całować nogi jakiejś starszej kobiecie posmakować przepysznego nasienia.

 

Spojrzałam na błagalny wzrok Kariny, w której usta już słysząc plan zdążyć wbić swoje wykrzywione prącie Stefan. Posuwał jej usta szybko, a ja uznałam, że gdybym w tym nie uczestniczyła, chętnie oglądnęłabym to podczas dogadzania sobie na redtubie czy gdzieś.

Podniosłam nogę kobiety  i wzięłam ją do ust. Ładnie pachniała, była czysta, zadbana i naolejowana. Było to znacznie przyjemniejsze niż całowanie zmarszczonych jąder starego chłopa, mimo tego jednak czułam lekkie obrzydzenie.

Usłyszałam jęki faceta, lecz nie ustałam w całowaniu. Aniela rozebrała się, a ja nadal mając stopę jej w ustach rozpięłam obcisłe jeansy i zsunęłam. Wiedziałam, że na to wszystko patrzy ten zbok, że gwałci usta mojej przyjaciółki delektując się widokiem mojego idealnie zgrabnego, chudego, dziewiczego ciałka. Gdzieś tam, pod tym wszystkim zapalił się ognik podniecenia. Skoro już nie było wyjścia, a trzeba było…

stopy4

Bałam się nie posłuchać rozkazu. To co się stało najpierw nie przygotowało mnie na to, co miało nadjeść tego wieczora.

Całując jej nogę, paluszki, podeszwy, patrząc jak się onanizuje, zrozumiałam, że widać mnie całą nagą. Że pierwszy raz ktoś widzi moje chude nogi – a w dodatku jest fetyszystą- że ocenia moje malutkie piersi i kręci go mój języczek pieszczący nogi innej kobiety. Spojrzałam na Stefana, a ten rżnął twarz Kariny obłapiając mnie oczami. Nie dało siętego inaczej nazwać. Dwie dłonie były na jej głowie, a on posuwał jej usta szybko. Nagle krzyknął, zawył, wygiął się, a Karina zaksztusiła się. Wtedy też z rozkoszą jęknęła Aniela, najwyraźniej dochodząc w tej samej chwili co jej mąż.

 

Gdy Karina obróciła się, dostrzegłam jak z jej ust wylewa się ciurkiem biały płyn, zmieszany ze śliną. Spojrzała na mnie nienawistnie.

– Ciekawe, co powie twój chłopak, gdy się dowie w co nas wjebałaś! – odsyknęłam tylko, czując jak zastępuję przerażenie gniewem.

*

Pozwolono mi ubrać tylko majtki oraz samą koszulkę. Aniela oraz jej mąż pozostali nadzy, co wprawiało mnie w zakłopotanie. Karina miała zakaz wyplucia nasienia, więc uparcie trzymała je w ustach, aż w końcu połknęła, ksztusząc się przy tym.

Siedliśmy przy stole, podali nam jeść. Pierwsza odezwała się Aniela.

– Wstęp był dla nas. – wyjaśniła, widząc, że ani ja ani Karina nie chcemy przełknąć kęsa. – Teraz będzie coś dla was.

Wstała i podeszła do nas trzymając coś małego, czerwonego w dłoni.

– To takie… motylki, małe wibratorki. Będą stale, sterowane przeze mnie, pobudzały was tam na dole. Zobaczymy, czy po tym nadal będziecie tak spięte.

Nie czekając na naszą reakcję wsadziła mi do majtek urządzonko. Poczułam się tak nieswojo jak tylko mogłam. Naga kobieta nachylała się nade mną i grzebała w mojej bieliźnie, układając silikowone coś. Po chwili powtórzyła to z Kariną. Jej mąż tylko patrzył.

Gdy Aniela usiadła i wzięła do ręki telefon, poczułam… przyjemną wibrację. Urządzonko delikatnie drgało, pobudzając moją łechtaczkę i początek kanaliku do… mego środa. Chcąc nie chcąc poruszyłam się na krześle, naprężając biodra. Wibratorek zadrżał mocniej, Aniela wzmocniła natężenie.

karina3

Wszystko to było winą Kariny, lecz z niewiadomych przyczyn ta przygoda zaczynała przybierać inny tor.

Zobaczyłam, jak Karina przymyka oczy i zaczyna ruszać się rytmicznie, ocierając ciasnymi spodniami o stołek. Ja miałam tylko majtki, ale i ja poczułam, że to coś na mnie działa. Doszłyśmy do tego samego wniosku – nie ma dla nas ratunku, a poza szeroko rozumianą perwersją ta para nas nie skrzywdzi. Ten koleś i tak już widział moje piersi i moją migotkę, więc nie było powodu ukrywać tego, że cała ta jego bezwględna męskość podniecała mnie. Bałam się tylko, czy nie zechce mnie.. zgwałcić. Nie chciałam tracić dziewictwa w ten sposób, bałam się bólu.

Jakbym wywołała go myślami, gdyż wstał, uniósł mnie i położył na łóżku na plecach.

– Tylko zwalę konia. – wyjaśnił, ściagjąc mi koszulkę. Spojrzałam na Karinę, która już otwarcie pomagała sobie dłonią, jęcząc cicho. Naga kobieta oparła się biodrami o stół, obserwując nas.

Leżałam tak, pół naga, mając na sobie jedynie skarpetki i majtki. Zabawka wibrowała mocniej, a moja dłoń podążyła do niej. Nogi miała uniesione i rozchylone, gdyż Stefan usadowił się między nimi, mając dogodne pole obserwacji na moje nastoletnie ciało.

Jego kutas znów był nabrzmiały, a on nie czekał. Ujął końcówkę w dłoń i zaczął go trzepać, szybko, mocno. Wtórowałam mu tempem. Czułam jak skurczają mi się mięśnie w środku, jak przerażenie i bezsilność oraz gniew zamieniają się w spazm rozkoszy. Dorosły mężczyzna masturbował się patrząc na nagą mnie oraz jak dochodzę. Jak będę szczytowała, użyczając mu swojego ciała jako żywego pornosa. Patrzyłam na jego prącie, które błyszczało. Wyobraziłam sobie, że bierze mnie, że wbija się we mnie i wtedy to się stało.

Jęknęłam, nogi opadły mi na łóżku, wygięłam biodra ku gorze, potrącając jego twardego kutasa. Doszłam, a gdy tak te spazmy trwały jeszczę chwilę, dostrzegłam kątem oka, jak dłoń Anieli drąży szybko w spodniach Kariny. Ta mając głowę opuszczoną piszczała, też pewnie gotowa do orgazmu. Byłyśmy zbyt napalone- stwierdziłam, gdy szczytowanie już opadło. Czy coś dosypali nam do jedzenia? – pomyślałam trzeźwo. Zaraz też uznałam, że mało co zjadłyśmy.

Nim dokończyłam tej myśli, gdyż Stefan w jednej chwili ujął moją stopę, wąziutką, malutką i wręcz dziecięcą, wsadził język między palucha a drugi palec i gdy ją odjął ujrzałam jak jego kutas zaczął drżeć. Pulsował, strzelając we mnie, na moje majtki, brzuch, piersi gęstą cieczą. Strzały padały rytmicznie, każdy jeden obfity, zalewały mnie ciepłym płynem. Aż w pewnej chwili spora tego część wylądowala mi pod okiem. Spojrzała na niego, gdy opadł, dysząc ciężko. Z jego chuja nadal kapało nasienie, prosto na moje majtki.

stefan9

Mężczyzna zakończył masturbację. Oblał mnie całą ciepłą spermą. Tak zakończył się dzień pierwszy bycia niewolnicą napalonego małżeństwa.

Szybko, w odruchu i pełna przerażenie ściągnęłam je, zanim nasienie przesiąknie i … dostanie się do mojej migotki.

Jak okazało się później, ta przestroga była zupełnie płonna.

 

 

 

 

Nie jeden pierwszy raz. Dzień trzeci

(PRZECZYTAJ DZIEŃ PIERWSZY I DRUGI NIM PRZECZYTASZ TEN)

kam7.jpg

Trzeci dzień, a właściwie noc odmieniła moje życie na zawsze.

Ta noc zapowiadała się na ciężką. Powiadają, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i tak też było teraz. Leżałam na łóżku w samej bieliźnie i nocnej koszulce, wiercąc się niespokojnie. W pokoju, niedaleko, na drugim łóżku spała i pochrapywała Eliza, córka pani Magdy i moja rówieśniczka. Nie była tak kobieca jak Anka, ale też by uchodziła za atrakcyjną, gdyby wyściubiała czasami nos poza swój pokój i stertę wątpliwej jakości książek. Była moim zdaniem za szczupła, brakowało jej krągłości, ale nadrabiała to długimi nogami, bujnymi blond włosami i śliczną twarzą, której mogłam jej pozazdrościć.

 

Raczej nigdy dotąd nie oceniałam w ten sposób inne dziewczyny, ale ostatnie dwa dni nieco otworzyły mi oczy na część mnie, której dotąd nie znałam. Zrobiłam dobrze ustami pani Magdzie, a w ten sam sposób i to z potwornie udanym wynikiem zadowoliła mnie Anka, bożyszcze kobiecości. Prawda, przy jednym i drugiej sytuacji bliskość tępego, acz przystojnego mięśniaka Dawida był dodatkowym stymulantem, ale cóż – fakt pozostawał faktem.

Najwyraźniej byłam bi i jakoś nie przeszkadzało mi to tak, jakbym mogła się spodziewać. Dlatego też, gdy po całym dniu jeżdżenia na rowerze, by przestać przypominać sobie ostatnie wydarzenia (co nie podziałało w ogóle), pierwszą rzeczą jaką zrobiłam po wejściu do wspólnego pokoju było zwrócenie uwagi na zgrabne nogi Elizy. Leżała i czytała jakąś książkę z kolorową okładką przedstawiająca nad wyraz wypięknionego mężczyznę. Miała na sobie różowawy, letni strój – krótkie, lekkie spodenki, przez które łatwo prześwitywały jej koronkowe majtki oraz zwiewną koszulkę. Na stopach miała krótkie skarpetki, zakończone podobizną kotków – lecz nie skarpetki przykuły moją uwagę.

Dawid był fetyszystą, a wczoraj z tego powodu nie tylko dałam całować swoje stopy, ale też lizałam te należące do Anki. Nie mogę powiedzieć, żeby to mnie jakoś szczególnie podniecało, ale jednak – teraz na to zwracałam uwagę.

Tak więc leżałam teraz i co chwilę wracałam myślami do widoku naprężonego penisa Dawida, który penetrował Ankę. Leżałam wtedy pod nimi, obserwując to i całując mu jądra. Pamiętam jak podniecił mnie widok szczytującego prącia wtedy. Przypomniałam też sobie, jak wyglądał kiedy dochodził dzień wcześniej, oraz jak pulsował mi w ustach, kiedy wpompował słoną ciecz w moje gardło. Najwyraźniej wytrysk stanie się moim nowym fetyszem, gdyż smak spermy, jej uczucie na mnie było może i poniżające, ale w jakiś sposób pierwotne i podniecające.

Nawet nie wiem kiedy zaczęłam się dotykać po cipce myśląc o tym. Zerknęłam na Elizę, ale ta nadal chrapała. Było ciemno i cicho – musiałam uważać.

Delikatnie masując swój guziczek wróciłam myślami do tych widoków. Do Anki, jej nóg, szczytującej cipki Magdy, pełnej soków, do rżnącego me usta penisa Dawida i w końcu do skapujacego nasienia na moją twarz prosto ze szparki Anki.

Musiałam jęknąć, gdyż Eliza nagle wstała przebudzona i spojrzała na mnie. Zamarłam bez ruchu, lecz ta wstała i podeszła do mnie, siadając obok mej głowy na skraju łóżka.

– Nic nie mów. – powiedziała słodko, gdy już otwierałam usta. Nachyliła się wtedy i mnie pocałowała, a jej bujne włosy otoczyły moją głowę. Zrobiło mi się duszno, ale nie wiele mnie to interesowało. Rany julek, jak ona dobrze całowała! Zasysała moje wargi, pieściła językiem nawet podniebienie.

Kontynuowałam zabawę, myśląc o tym, jak dziwne zwyczaje panują w tej rodzinie. Usta Elizy zeszły niżej, a dłoń podniosła moją nocną koszulkę. Jej oczom ukazały się me piersiątka, a ta zaczęła krążyć językiem wokół sutka. To było cudowne uczucie, przyspieszyłam ruchy ręką i jęknęłam. Ssała mi teraz pierś, sama zadowalając się, dosyć ostro. Nagle wsadziła sobie rękę do spodenek, a tam po prostu używając palców penetrowała swoją cipkę. Słyszałam mokre pluśnięcia – musiała być podniecona. Postanowiłam sama spróbować, wyobrażając sobie, że moje palce środkowy i serdeczny to tak naprawdę penis Dawida. Już po paru chwilach obydwie skurczyłyśmy się w spazmach orgazmu, przytulając i całują pojękując.

– No już gołąbeczki, chodźcie. – niemal podskoczyłyśmy, gdy ujrzeliśmy panią Anielę, siostrę Magdy, stojącą w drzwiach.

*

aniela5

Aniela, siostra Pani Magdy, była uosobieniem seksu. Szykowała dla mnie i Elizy coś specjalnego.

Aniela była całkowitym przeciwieństwem Magdy. Nieco młodsza, z długimi blond włosami, z ogromnymi (pewnie zrobionymi) piersiami, wiecznie kuso i wyzywająco ubrana. No i miała narzeczonego, co wróżyło wyprowadzenie się od siostry za jakiś czas.

 

Siadła na skraju łóżka w swoim pokoju, a nam wskazała kanapę. Usiadłyśmy z Elizą obok siebie i patrzyłyśmy na tą piękną kobietę, ubraną w kusą, czarną sukienkę. Ta pokazywała niemal w całości jej piersi. Tak, na pewno były zrobione, sztuczne – ale cóż z tego, jak ponętne, wielkie i piękne. Pierwszy raz tak patrzyłam i pożądałam piersi kobiety. Zresztą – doszłam dwie sekundy temu, nadal byłam mokra, a ochota na igraszki wcale mi nie przeszła. W dodatku właśnie miałam kolejną, trzecią już lesbijską przygodę, więc hamulce w mojej głowie zaczęły totalnie puszczać.

– Niedość, że codzień słyszę jęki Anki i tego jej przydupasa, to jeszcze Magda nachodzi mnie i albo prosi o pożyczenie Rafała, mojego ukochanego, albo ściąga jakieś stare koleżanki i też jęczy za ścianą. – zaczęła, ale jej ton był bardziej rozbawiony niż gniewny. – Pożycza ciocia Rafała? – zapytała Eliza, wyraźnie zdziwiona.

– Pewnie, przecież Magda nie jest atrakcyjniejsza ode mnie, nie ucieknie. – odparła. – Zresztą lubie patrzeć jak on rucha inne, taki mam fetysz. On lubi patrzeć jak mnie ktoś rucha, można to więc uznać za związek idealny, bo ja z nudnym seksem w życiu bym nie wytrzymała. Ten cały Dawid ślini się na mój widok, ale Anka nie pozwala mu mnie wydupcyć. Szkoda.

Milczałam, gdyż nagle przypomniało mi się, jak Dawid spuścił się w moje usta, a Anka zdawała się nie mieć nic przeciwko.

– Czy moja mama wiedziała o tym… wszystkim? – zapytałam nagle. W sumie niepotrzebnie, bo Aniela spojrzała na mnie i zmarszczyła brwi.

– Czy wiedziała, że wpadniesz w dom pełen zboczonych bab? Nie. Wątpię, ale chyba nie żałujesz, co?

– Nie. – odparłam szczerze, na zmianę obserwując ją, jej piękną, kragłą figurę, pomalowana na biało paznokcie u stóp, a Elizę, szczupłą i dziewczęcą, prostą niczym kolumna, ale i tak piękną.

– Zatem nie odmówisz mi i Rafałowi? – zapytała, a nim odpowiedziałam do pokoju jak na komendę wkroczył mężczyzna.

Ach, co to był za mężczyzna! Nie dziwiłam się teraz, że Aniela była tak zakochana w nim. Wysoki, barczysty, umięśniony i wysportowany, z lekkim męskim zarostem. Miał na sobie ciasno opięte na udach jeansy, koszulę i pachniał męsko. Wstrzymałam oddech, gdyż całkiem ładne ciało Dawida, przy posturze tego tutaj pana po czterdziestce było po prostu ciałem dzieciaka. Ja, ze swoją mikro posturą musiałabym wyglądać przy narzeczonym Anieli jak pchełka.

Ten narzeczony podszedł teraz do nas, ruchem ręki nakazał nam się odsunąć i siadł między nami. Rozłożył ręce i objął mnie i Elizę. Poczułam się miękko, ugięła się moja wola. Spojrzałam tylko na Aniele i zdałam sobie sprawę, że zarówno ja jak i Eliza ubrane jesteśmy w zwiewne pidżamki. Dopiero teraz zauważyłam tą rzecz, która leżała na łóżku obok Anieli – czarny wibrator, zakończony kulką. Zamarłam.

Dłoń Rafała podążyła po mojej szyi, ręka objęła mnie mocniej, zjechała po plecach. Poczułam jak jego dłoń zamyka się twardo na mojej piersi. Westchnęłam ciężko. Drugą ręką zrobił to samo Elizie. Ta miała piersi najmniejsze z nas, ale obydwie miałyśmy mikroskopijne w porównaniu do Anieli. Rafałowi widać to nie przeszkadzało. Nic nie mówił, tylko siedział rozkrakiem między nami i macał nas przez koszylki po cycku. Z początku zmroziło mnie to, lecz po chwili poczułam przyjemne mrowienie między nogami. Spojrzałam na jego krocze  i dostrzegłam to, czego tak pragnęłam.

Ciasne jeansy zdradzały nabrzmiałego, wielkiego chuja.

– Możecie teraz wyjść, albo zostać. – Powiedziała Aniela. – Wychodzicie?

Nie odpowiedziałyśmy, tylko spojrzałyśmy po sobie, obydwie podniecone i nieco przestraszone. Czy Aniela wiedziała, bądź domyślała się, że jestem dziewicą?

– No, to do dzieła. Ja będę wam rozkazywała, a wy będziecie wykonywać polecenia. W między czasie sobie tutaj troszkę, o tym oto pulsatorkiem, dogodzę. – głos miała słodki, zaśmiała się. Rozkraczyła, i wtedy ujrzałam, że pod sukienką nie miała bielizny. Piękna, ogolona cipka aż błyszczała od soków – coś, co miała wspólnego ze swoją siostrą. Przystawiła sobie wibrator, rozkraczyła się i uruchomiła. Ciche buczenie obwieściło początek rozkoszy.

– Uwolnijcie mu chuja i liżcie go razem! – rozkazała.

Ponownie spojrzałam na spodnie Rafała. Eliza nie czekają zaczęła siłować się ze sprzączką od pasa, a ja pomogłam jej i odpięłam guzik i rozsunęłam rozporek. Po chwili dopiero, wsadziłam rękę do otworu, a w dłoni poczułam ciepłe, twarde ciało Rafała. Wyciągnęłam monstrualnego penisa.

Był inny niż Dawida. Nieco krótszy, ale gruby, wygięty nieco ku górze. Liczne żyły, w tym ta jedna, najgrubsza na spodzie robiły wrażenie, a z różowej końcówki zapewne często strzelała sperma – coś, co odkryłam w sobie dzisiaj, że mnie podnieca najbardziej.

Równocześnie pochyliłyśmy się z Elizą, a nasze twarze zatrzymały się przy żołędziu. Nasze usta oddzielał już tylko nabrzmiały kutas Rafała, który zaczął delikatnie i rytmicznie podnosić biodra, jakby chciał zasugerować i przyspieszyć to co się działo. Dzień wcześniej robiłam loda, więc teraz się nie bałam już tak, jak powinnam.

Zaczęłyśmy go lizać z dwóch stron, często muskając się wzajemnie języczkami.

– Dwie, ah, siedemnastki… mmm… – Aniela jęczała pod wpływem pulsatora. Uniosła nogi na bok, rozkraczając się bardziej i dogadzając sobie. – Takich młódek jeszcze nie rżnął. Może dziewice? Dobra, Eliza, weź do ust, a ty pocałuj mi mojego narzeczonego tak, jakbyś to ty miała brać z nim ślub.aniela2

Uniosłam się, widząc jak Eliza niepewne bierze do ust grubego penisa. Rafał przyspieszył ruchy biodrami, praktycznie teraz ruchając usta dziewczyny. Czułam jak robię się coraz bardziej mokra.

Pocałowałam go, a on odzwajemnił pocałunek. Natarczywie, napalenie, niecierpliwie. Ssał mi język jakby był lizakiem. Jęczał cicho. Pachniał męsko, położyłam ręke na jego torsie i poczułam, że był to jeden wielki mięsień. Byłam przy nim tak malutka, że dodatkowo mnie to kręciło. Byłam gotowa się mu oddać, jak niewolnica.

– Zamiana! – obwieściła Aniela.

Zniżyłam się i rozwarłam usta. Nim wszedł w nie, poczułam zapach potu i śliny Elizy. Jej zgrabny języczek tak go rozgrzał, ze teraz ten kutas wydawał się być nawet większy!

Zniknął między moimi wargami, a ja niemal straciłam dech. Był ogromny, ale nie smakował solą, jak Dawida. Ten był nawet słodki!

Nie wiele miałam czasu, gdyż zaczął rżnąć mnie w usta odrazu, mocno i szybko. Nie miałam jak całować, lizać, byłam tylko otworem dla jego uciech. Byłam niewolnicą.

– Rafał, połż się. – Padł rozkaz.

Mężczyzna wyciągnął chuja z moich ust i położył się, zmuszając nas do wstania.

– Dziewczyny, rozbierzcie się. – kontynuowała polecenia, jęcząc głośno. – Ty, siądź mu na twarzy, a ty Elizka, siądź mu na chuju.

Spojrzałyśmy na nią pytająco, lecz ta czekała na wykonanie rozkazu bez dodatkowych uwag. Tak, już? Po prostu, ma się zacząć seks? A potem..

Matko Boska! A potem ja stracę dziewictwo?

Byłam tak rozpalona, że uznałam, że nie mam nic przeciwko.

Rozebrałam się, przekroczyłam go usiadłam mu na twarzy. Miał moją cipkę na ustach i widok na mój odbyt. Niemal odrazu poczułam, jak między me wargi sromowe wbija się jego język i drąży, krąży i doprowadza mnie do obłędu. Krzyknęłam z rozkoszy. Pierwszy raz całował mnie tam mężczyzna, a w dodatku widok na jego piękne ciało, ogromnego penisa rozpalał mnie do czerwoności.

Eliza miała piękne ciało, lecz kruche i zbyt szczupłe. Nadal mają na sobie zabawne skarpetki, jako jedyną część garderoby, stała przede mną niemal naga. Przekroczyła biodra Rafała i …

Usiadła mu na penisie, jęknąwszy głośno. Włosy opadły na jej malutkie piersi, a ja poczułam, że zaraz dojdę.

Ujęła mnie i zaczęła mnie całować. Tak skierowane w swoją stronę, kiedy język mężczyzny penetrował moją pipkę, a jego gruby chuj powoli lecz mocno wchodził w Elizę. Jęczała, nie wiem czy z bólu, czy rozkoszy, ale głośno i rytmicznie.

– O…tak… – jęknęła Aniela, widać bliska orgazmu. – Teraz ty się połż, na tobie niech siądzie na twarzy Elizka, a mój narzeczony niechaj…ach… cię zerżnie jak sukę!

Nim zdążyłam się zastanowić, Rafał wstał, stanowczym ruchem położył mnie na plecach, a napalona Eliza usiadła mi na ustach. Poczułam smak jej soków, słodki i cierpki. Chwilę temu był tam kutas Rafała… wyciągnęłam język, a ona zaczęła ruszać biodrami, pomagając mi w dogadzaniu jej.

Najgorsze było to, że w ten sposób, poza pośladkami i odbytem dziewczyny nie widziałam nic. Tylko czułam…

Czułam jak muskularne ramiona łapią za moje łydki, rozkraczając mnie. Poczułam ciepłą nasadę penisa, który powoli zaczął wkraczać w me królestwo. Bardzo powoli…

Moje wargi rozwierały się, czułam ukłucie bólu, lecz intensywnie cieknące soki nieco pomagały.

Wtedy wbił się mocno, wszedł we mnie, rozpychając mnie od środka, a każdy mięsień we mnie skurczył się w rozkoszy. Mocny ból przebijanej błony dziewiczej tylko dodał perwersyjnej rozkoszy. Gdybym nie była tak rozgrzana, tak napalona od tych trzech dni, to mój pierwszy raz skończyłby się w tej chwili, lecz teraz przyjemność zagłuszała ból.

Gruby kutas wszedł głębiej, wyszedł. Cała drżałam, krzyczałam z rozkoszy, liżąc pipkę Elizy. Ta pochyliła się i zaczęła całować mi łechtaczkę i przypatrywać się, jak potężny chuj Rafała rżnie mnie.

Coraz szybciej i szybciej.

Czułam każdy ruch, czułam jak twarde prącie tkwi we mnie, rozrywa na boku.

aniela6.jpg

Pierwszy raz widziałam kobiecy wytrysk – Aniela była niesamowitą kobietą. Szczytowała patrząc, jak jej narzeczony mnie rżnie.

Głośny jęk anieli sprawił, że spojrzałam w bok. Ją widzieć mogłam – wibrator tkwił na jej łechtaczce, lecz jej mięśnie na udach, odbycie zaciskały się i rozwierały, a ona wiła spazmatycznie. Nagle coś trysnęło, niczym siki z jej cipki, a ona znów krzyknęła. Cóż za potężny orgazm!

Skoro mowa o orgaźmie, czułam że nadchodzi i mój. Eliza usilnie pracowała języczkiem na moim guziczku, a Rafał już praktycznie rżnął mnie tak mocno, szybko i intensywnie, że wszystko to szykowało dla mnie najlepszy szczyt w historii.

Po chwili stało się. Wbiłam się ustami w cipkę Elizy, by stłumić nieprawdopodobnie głośny krzyk. Targnęły mną spazmy, a moja cipka zacisnęła się na grubym kutasie Rafała.

Dochodziłam długo, bardzo, lecz mimo tego on nie przestał mnie ruchać. Jęczałam, wsadziłam w pipcie Elizy palce, by jej też pomóc i podziękować za starania. Po chwili doszła i ona, oblewając moją twarz obfitymi sokami – cóż, co rodzina to rodzina.

Zeszła ze mnie i mogłam w końcu spojrzeć na mojego pierwszego kochanka. Był piękny, umięśniony i ujeżdżał mnie, głośno sapiąc.

Nagle zastygł, zadrżał, a ja poczułam w sobie jak jego chuj zaczyna się ruszać niezależnie od niego. Napinał się, wyginał we mnie … ON WŁAŚNIE SPUŚCIŁ SIĘ WE MNIE! Wpompowywał swoje nasienie we mnie, a ja poczułam tylko, że… znów dochodzę. Doszłam potężnie, czując w sobie jego spermę, kutasa.

Spoległ na mnie, przykrywając mnie swoim potężnym ciałem w całości. Jego kutas nadal we mnie tkwił, lecz jego usta całowały mnie, zlizywały soki Elizy z moich policzków.

Tak leżeliśmy jeszcze chwilę, nim wyszedł ze mnie, a litry spermy wylały się ze mnie na kanapę.

Tak oto straciłam dziewictwo.

Nie jeden pierwszy raz. Dzień drugi.

(PRZECZYTAJ “DZIEN PIERWSZY” ZANIM PRZECZYTASZ TO)

kam3

To ja. 17sto letnia, chudziutka dziewica, która właśnie doznała pierwszych doznań seksualnych – z dojrzałą kobietą i napalonym fetyszystą.

Nim się podniosłam, ujrzałam, że “myszka” pani Magdy wciąż drga. Konwulsje cały czas sprawiały, że jej ciało doznawało dreszczy, a ja pozazdrościłam. Ona wciąż szczytowała, a gęsty sok lał się jej po pośladkach i kończył na pościeli. Zdałam sobie sprawę ile z tego soku mam na ustach i brodzie, ale jednocześnie uświadomiłam sobie, że chwilę temu zrobiłam dobrze stopami (albo właściwie – uraczyłam stóp do masturbacji) facetowi, który był chłopakiem córki pani Magdy. Anka, bo o niej mowa, była śliczną blondynką. Nosiła duże, krągłe okulary – modne teraz, i ubrana była w letnią, czarną sukienkę. Spoglądała na mnie i na moje uda, na których zatrzymała się większość nasienia jej chłopaka.

 

To było coś cudownego,  mój pierwszy raz. Pierwszy orgazm z dłoni kobiety, pierwsza mineta zrobione innej kobiecie, pierwszy styk z penisem i spermą. Kutas Dawida, nieco tępego ale przystojnego i umięśnionego chłopaka, był spory. Czułam to gdy trzymała go między stopami. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, co się tak naprawdę stało i poprosiłam o chustęczkę. Podała mi ją Anka, patrząc na mnie – chyba gniewnie.

Dawid założył szybko bokserki, a ja zdążyłam jeszcze zerknąć na jego penisa, a w mojej głowie pojawiła się wizja, co by było gdyby tak szybko ujeżdżał mój tyłek, a nie nogi.

– Tobie już starczy. – rzekła chłodno Anka i wyszła, ciągnąc za sobą Dawida. Spojrzałam pytająco na Magdę, która nadal leżała przede mną rozkraczona, dopieszczając sobie po cipce. Widok dochodzącej matki, dochodzącego jej faceta na uda obcej dziewczyny (albo wręcz dla niej dziewczynki) musiał być dla Anki czymś wkurzającym. Zatem – czemu się na to zgodziła?

Resztę dnia spędziłam na zmianę przeżywając w głowie to raz jeszcze, oraz wymuszając rozmowę z Elizą, drugą córką Magdy.

*

Gdy wstałam, przygotowałam letnią sukienkę w czarne paski i udałam się do łazienki. Ta była ładna, duża, z ogromnym prysznicem, wanną jacuzzi, wiec przygotowałam się na parę chwil dla siebie. Ciągle przeżywałam na nowo dzień wczorajszy. Coś co sprawiło, że potencjalny, nudny wyjazd stał się wręcz orgazmicznym przeżyciem. Czy one wszystkie tutaj cały czas prowadziły tak rozwiązły i dziki tryb życia? Trochę pozazdrościłam.

Rozebrałam się do naga i weszłam pod prysznic. Udało mi się osiągnąć odpowiednią temperaturę wody i stałam tak, mocząc się. Przyjemne ciepło spływało po moim ciele.

Spojrzałam na własne nogi i stopy. Były bardzo zgrabne, długie. Może moje duże palce nie były tak ładne i klasyczne jak dla przykładu właśnie te u Anki – można było jej tylko zazdrościć – ale nie miałam na co narzekać. Co takiego było dla facetów podniecającego w kobiecych stopach? Fetyszystów było sporo, już nie jeden chłopak prosił mnie na internecie o zdjęcie moich stóp. Uważałam to wręcz za obrzydliwe, aż do wczoraj, kiedy stały się one czymś, co doprowadziło do wytrysku Dawida.

Drzwi do łazienki otworzyły się i wszedł Dawid. Chyba ściągnęłam go myślami. Stałam naga, a woda zlatywała po moim ciele. On zatrzymał się jak wryty, myśląc chyba, że łazienka jest pusta. Nie słyszał wody?!

Nie speszyłam się, tylko zakryłam szybko części intymne i patrzyłam na niego. Ten po chwili podszedł bliżej.

– Hej… – rzekł krótko. Cóż za elokwencja.

kam4.jpg

Tylko przez chwilę zasłaniałam piersi przed Dawidem. 

Spojrzałam mimochodem na jego spodnie i zauważyłam, jak miejsce pod paskiem wybrzuszyło się. Poczułam się mile połechtana tym, jak szybko go podnieciłam. Jednocześnie wiedziałam, że powinnam krzyknąć, wyprosić go, kazać mu iść… że Anka jak się o tym dowie znienawidzi mnie, ale miast tego odsłoniłam piersi. Była ode mnie starsza i mimo dość otwartego podejścia do związku, ewidentnie była zazdrosna o mnie, zgrabniejszą młódkę, dziewicę.

 

Dawid patrzył na mnie chwilę, podziwiał moje piersi. Te nie były duże, ale za to krągłe, jędrne. Lubiłam je. Szczególnie małe, różowe sutki. Zawsze uważałam, że są seksowne i widząc otępiały wyraz twarzy chłopaka nie myliłam się.

– Jest miejsce? – zapytał, a ja kiwnęłam głową.

Ściągnął koszulkę, a mi zakręciło się w głowie. Piękny sześciopak, umięśnione ramiona. Pierwszy raz widziałam półnagiego mężczyznę tak blisko.

Ściągnął spodnie. Nie nosił bokserek, więc jego penis niemal wystrzelił gdy tylko został uwolniony spod materiału. Spojrzałam na niego, gdyż staliśmy tak nadzy przed sobą. Ja, pod prysznicem, on przed. Miałam chwilę by zastanowić się nad tym, ale myśli niknęły pod wpływem idealnej postury chłopaka. Był ode mnie starszy, ale ewidentnie mnie pragnął. Wiedziałam, że jedyna osoba, która może coś mieć przeciw, to jego dziewczyna… Ale z drugiej strony pozwoliła mu dojść na mnie…

Przypomniałam to sobie i poczułam, jak robi mi się wilgotno między udami. Nadal zakrywałam moją cipkę, ale on co chwilę zerkał w jej kierunku. Czy jak wczoraj robiłam sobie dobrze, wypięta do niego, z zarzuconą spódnicą na plecy, widział ją? Czy uchyliłam majtek na tyle, by on już wiedział, jak wygląda moja myszka? Jeśli tak,  to był pierwszym facetem, który ją widział.

Odsunęłam strumień wody na bok, a on wtedy wreszcie zdecydował się wejść. Stanął przede mną nagi, patrzył się maślanymi oczami i wtedy odjęłam od łona drugą rękę. Objęłam go, przytuliłam. Jego długi i twardy penis uderzał mi o brzuch, kiedy stanęłam na palcach i pocałowałam.

Świetnie całował, chociaż prawdę mówiąc, jak dotąd całowałam się raz i to dawno, więc nie miałam porównania. Po chwili spojrzał na mnie, ewidentnie chcąc przejść o krok dalej, ale nie wiedząc jak to zrobić i co może.

Jakby chciał mnie w tej chwili zerżnąć jak dziwkę, zgodziłabym się. Chociaż zapewne byłoby to dla mnie bolesne – zważywszy na to, że byłby to mój pierwszy raz.

Tyle pierwszych razów dzisiaj!

Miast tego klęknęłam przed nim, słysząc jak głośno i z ulgą wypuszcza powietrze. Pragnął tego, ale ja między Bogiem a prawdą nie wiedziałam, jak się do tego zabrać.

Patrzyłam na główkę jego penisa, który dyndał kilka centymetrów przed moimi ustami. Czułam zapach potu i czegoś jeszcze. Wczoraj zrobiłam dobrze ustami kobiecie, więc zrobienie pierwszy raz w życiu loda, nie będzie problemem.

– Weź w dłoń. – powiedział, cicho, namiętnie, przez co aż zawierciło mnie między udami. Posłuchałam go. Ależ on był twardy! Ogromne jądra ukazały się mym oczom. Rozchyliłam usta, przejechałam języczkiem od nasady aż po samą główkę i wtedy wzięłam go w usta. Był bardzo długi, ale nie gruby, więc nie było to niemożliwe. Czułam go w swoich ustach, słonawy smak, szorstka skóra napletka, wilgotny żółądź…

Lizałam, ssałam. On ruszał biodrami, wchodząc w moje usta, powoli. Jednak wbrew oczekiwaniom, nie trwało to długo. Po chwili ujął moją głowę, a ja nieprzygotowana poczułam, jak jego kutas prężnieje i zaczyna pulsować. Potężny wytrysk wlał mi się do gardła, a ja zaczęłam się ksztusić. Słona sperma zapełniła mi usta, po chwili wyplułam ją, słysząc jak jęczy z rozkoszy. Nasienie skończyło na moim piersiach, a Dawid wyszedł spod prysznica i wbił oczy w wyjście do łazienki.

Spłukałam spermę z piersi i obróciłam się i ujrzałam Ankę. Stała w swojej czarnej sukience, lecz o dziwo nie ujrzałam na jej twarzy gniewu.

– Już wyruchałeś tej małej usta? – zapytała tylko. – To chodźcie.

*

anka1.jpg

Piękna, idealna Anka. Zostałam wciągnięta w dziki, fetyszystyczny i orgazmiczny trójkąt między nią i jej chłopakiem. O jej matce już nie wspominając.

Zaprowadziła nas do swojego pokoju, położyła się na łóżku i uniosła nogi.

 

– Zrobisz coś dla nas, a my zrobimy coś dla ciebie, mała dziweczko. – powiedziała do mnie, a zabrzmiało to tak nienaturalnie i sztucznie, że dostałam natychmiastowego cringe’u. Jednak usiadłam na łóżku, mając na sobie tylko paskowaną sukienkę, bez bielizny.

Dawid stał przed nami i zaczął bawić się penisem, który mimo wytrysku chwilę wcześniej szybko znów nabrzmiał.

– Skoro ci się spuścił w usta, to teraz dłużej mu to zajmie i trochę nas porucha. – tym razem na słowa Anki zareagowałam zarówno strachem jak i podnieceniem. Podsunęła mi swoją idealną, piękna stopę z paznokciami pomalowanymi na biało pod usta.

– To dla niego, nie dla mnie. – wyjaśniła i wzruszyła ramionami widząc moją konsternację. Dawid walił konia ostro, patrząc na nas. Podniecało mnie to, nawet za bardzo. Postanowiłam nie oponować.

Nie wiedząc jakie wrażenia mnie czekają, wystawiłam język i polizałam koniuszki palców stopy Anki. Poczułam delikatną sól, zapewne od potu, oraz zapach perfum. Widząc uznanie i podniecenie pary, kontynuowałam.

kam5.jpg

w porównaniu do Anki, moje stopy były mało atrakcyjne. Chociaż Anka i Dawid wydawali się nimi zachwyceni. Więc może przesadzam?

Anka wzięła moje nogi i położyła na łóżku. Zrobiło mi się wstyd, moich nierówno przyciętych paznokci, nie pokolorowanych i mało zadbanych stóp. Anka wyłożyła się i zaczęła lizać mi podeszwy stóp. Łaskotki ledwo dawały mi żyć, dlatego z ulgą przyjęłam zmiane miejsca. Po chwili ssała mi dużego palca – było to.. nawet miłe. Jej języczek był ciepły, zgrabny. Wyobraziłam sobie, jak Anka robi Dawidowi dobrze ustami, jak wlewa swoją spermę w jej usta, tak jak zrobił to mi parę chwil temu i poczułam, że jestem całkowicie mokra.

Całowanie stóp i masturbacja Dawida trwały jeszcze chwilę, a ja zaczęłam pragnąć czegoś więcej. Dawid doszedł do podobnych wniosków – najwyraźniej, gdyż zbliżył się do mnie. Anka zareagowała natychmiast. Przemieściła się, podsunęła do mnie, rozwarła mi kolana i nim zdążyłam coś powiedzieć zanurkowała między moimi nogami, wystawiajac szybko język. Moja obnażona, młoda cipka przyjęła jej usta z radością – co zdziwiło mnie bardzo.

Dawid zrozumiał co miał robić i zaszedł Ankę od tyłu i wszedł w nią szybko. Czułam jak jej język krąży po mojej łechtaczce, jak zaczynam być coraz to bardziej pobudzona. Widziałam idealne pośladki Anki, tors Dawida i jego posuwiste ruchy. Wchodził w swoją dziewczynę, mocno, szybko i coraz głębiej. Podniecał mnie ten widok, a gdy ujął moją nogę i zaczął w tej pozycji ssać moje paluszki poczułam, że zaraz dojdę.

Po chwili Ankę zaczął po prostu rżnąć. Ta jęczała głośno, obficie śliniąc się na moją dziurkę i całując po niej, co zbliżało mnie do orgazmu. Jednak mocne pchnięcia jej chłopaka powodowały też, że coraz mocniej odczuwałam pragnienia tego samego.

Po chwili zmienili pozycję. Położyłam się na plecach, a Anka ustawiła swoją cipkę nad moimi ustami. Sama kontynuowała robienie mi minety, co przyjęłam z ulgą, gdyż jej języczek by nad wyraz zgrabny,  jej cudowna figura, piękne nogi, kutas jej faceta i cała sytuacja podniecała mnie nieziemsko. Zatem przyjęliśmy klasyczną i memiczną pozycję 69.

Dawid wykorzystał to. Jego grube, duże jądra zawisły nad moimi oczami, a kutas wbił się w cipkę Anki, kontynuując ruchanie. Z tej perspektywy był ogromny. Gruba, długa żyła ciągnęła się od jąder aż po samą głowkę. Rozpierał wargi sromowe Anki, penetrując ją szybko i głęboko. Anka mimo tego nie ustawała i cały czas lizała mnie po cipce, po chwili poczułam też, jak jej palce wkraczają w moje królestwo. Poczułam się bosko.

Polizałam mu jądra, a po chwili zaczęłam je ssać. Długo to nie trwało, najwyraźniej podnieciłam go tak, że zaraz zobaczyłam, jak jąderka kurczą się, żyła zaczyna pulsować, a penis wyginać się, wpompowując nasienie w Ankę.

Podnieciło mnie to, doszłam. Dochodziłam długo, krzyczałam z rozkoszy gdy konwulsje targały mym ciałem.

Dochodziłam nadal, gdy Dawid wyciągnął już chuja z Anki, a sperma wyciekła z niej obficie i zalała mi całe usta i twarz.

Gdy poczułam słony smak cieczy, który wpadł mi do ust – połknęłam.

Tak oto przeżyłam kolejne pierwsze razy – trójkącik, orgazm od innej kobiety, dojście na twarz, spust do ust, całowanie stóp…

A to był dopiero drugi dzień.

Trzeci szykował dla mnie coś specjalnego.

 

 

 

Uwięziona w rozkoszy. Cz 2.

ania2Ania, dziewczyna niska, krągła, delikatna, nieśmiała, zamknięta w sobie i mają mniej niż dwadzieścia lat w końcu zasnęła.

Parę godzin wcześniej odbyła swój pierwszy seks – w dodatku z nieznajomym mężczyzną i jego żoną, w domu pośrodku lasu. Małżeństwo uratowało ją przed napalonym chłopakiem, dało schronienie na noc.

I solidnie przeleciało.

Ania nie mogła zasnąć długo, myśląc o tym co się właśnie stało i czując niedosyt wrażeń. W końcu padła z wykończenia.

*

Wstała wcześnie, zaczynało świtać. Nadal miała na sobie tylko czarną koszulkę, koronkowe jasne majtki i skarpetki w paski. Udała się za potrzebą, a gdy wracała zerknęła przed szparę w drzwiach do sypialni małżeństwa. Momentalnie ją zakręciło na dole żołądka – przypomniała sobie wczorajsze przeżycia.

Alina leżała na łóżku, ubierała się.

Miała na sobie już jeansy, krótki top i założone alina3sandałki. Figurę miała piękną. Umięśniony brzuch, ogromne, kształtne piersi, długie nogi, szerokie biodra. Do tego ewidentnie miała ciągoty do obydwóch płci. Nie dziwota, ze mieszkają na odludziu, skoro mają taki tryb życia i takie upodobania – stwierdziła Ania.

Już miała się wycofać po cichu, gdy odbiła się od czegoś twardego. Daniel, bożyszczy, Adonis, jej pierwszy kochanek, ponad czterdziestoletni wytatuowany mężczyzna stał przed nią. Miał na sobie tylko bokserki. Spojrzał na nią, uciszył palcem i pocałował mocno prosto w usta, przytulając. Gdy poczuła, jak jego penis szybko nabrzmiewa pod bokserkami, a on naciska nim na nią, zakręciło się jej w głowie. Ten mężczyzna mógł być jej panem, nigdy przy nikim nie czuła się tak ubezwłasnowolniona jak przy nim.

Zakończył pocałunek i wyszeptał.

– Podglądasz moją żonę?

Chciała powiedzieć, że nie, że to jego chciała zobaczyć, ale zdała sobie sprawę, że równie mocno chciała zobaczyć Alinę. Dziką, dojrzałą, piękną i zadbaną, która wczoraj swoim językiem prawie doprowadziła Anie do orgazmu.  Nic zatem nie powiedziała.

On obrócił ją, objął i wszedł mimo jej protestów do pokoju. Wciąż ją obejmując podążył swoimi dużymi dłońmi do jej majteczek i nie czekając, zanurkował w nich. Odnalazł łechtaczkę i nie cergieląc się zaczął ją pieścić. Ania jęknęła. Alina spojrzała na przybyłych i się uśmiechnęła.

– Podglądała cię. – wyjaśnił.

– Czyli nie tylko ona mi się podoba, ale i ja jej? – zapytała figlarnie. Ania czuła jak krew buzuje jej w żyłach, jak rozkosz promienieje po całym ciele pod wpływem dotyku mężczyzny. Wiedział co robi, gdzie i jak. Druga dłoń podążyła pod bluzke, złapała za pierś.

Alina ściągnęła spodnie, majtki a na końcu koszulę. Oczom Ani ukazały się idealnie piękne piersi, już wilgotna i gotowa cipka kobiety oraz zgrabne, długie nogi. Podkurczyła je i też nie czekając i nie przebierająć w środkach zaczęła robić sobie dobrze dłonią.

alina2Widok masturbującej się pięknej Aliny, napierający na jej plecy twardy penis mężczyzny, oraz dłonie pieszczące ją i jej piersi sprawiły, że Ania wiedziała, że to co się ma stać, stanie się zaraz.

Gięła się w pół, jęczała i pragnęła, pierwszy raz w życiu, pocałować Alinę w jej myszkę. Zasmakować tego, co wczoraj jej robiła, ale nie wczuła się w to tak jakby zrobiła to teraz. Przypomniała sobie ogromny wytrysk mężczyzny, a wcześniej kobiecy wytrysk. Obydwa częściowo wylądowały na policzku Ani.

Skurczyła się, krzyknęła. Szczytowała, lecz palce Daniela nadal robiły jej dobrze. Po chwili krzyknęła też Alina, mocząc obficie swoim wytryskiem pościel i podłogę.

Opadła na podłogę, klękła.

– Cóż, dzień dobry skarbie. – rzekła Alina. – Chodźmy na śniadanie.

*

Ciężko było się skupić na jedzeniu, gdy Daniel, zawiedziony ewidentnym brakiem czasu dla niego, kiedy obydwie kobiety doszły, siedział i pokazywał swój wzwód dość oscentacyjnie. Rozkarczony, wypięty, tak, by z bokserek zrobił się namiot. Alina ignorowała to, lecz Ania co chwilę zerkała, czując jak ochota wraca jej znowu.

Czy ona oszalała?

Dotąd kilka razy tylko zrobiła sobie dobrze, a raz przesadziła próbując zabawy z dildem. Do wczoraj była dziewicą, a oto jest w trójkącie, gdzie każdy z boków zaczyna smakować ambrozją. Sytuacja ją odmieniła.

Spojrzała za okno – burza i ulewa. Nie wróci do domu dopóki nie przejdzie.

– Ile masz lat? – spytała nagle Alina.

– E… 19… – odparła nieśmiało.

– Masz chłopaka?

– Nie… już nie. – powiedziała po chwili namysłu.

– A więc to jego odgoniliśmy wczoraj. Skurwysyn. – skwitowała kobieta.- Daniel mógł go zabić.

– Zabiłbym, ale wcześniej… na jego oczach! – wskazał na Anię palcem i poruszył obrazowo biodrami. Ania powinna czuć się zniesmaczona, ale pragnęła tego penisa w sobie i ruchów tych umięśnionych bioder.

– To był twój pierwszy raz, prawda?

– Z kobietą, czy w ogóle? – zapytała speszona.

– Z kobietą. A w ogóle też pierwszy? – zdziwiła się Alina.

Zapadła cisza.

– Też.

– Dobrze, zrobimy tak, Aniu. – Zadecydowała Alina, stanowczym tonem. – Każdy z nas powie, co mu się wczoraj podobało najbardziej, jedna lub dwie rzeczy, a potem czego teraz pragnie. Ja zacznę. Podobało mi się, jak lizałać moją pipkę i rumieniłaś się z podniecenia i zawstydzenia. Podobało mi się, jak nie umiałaś ukryć dzikiej rozkoszy, kiedy Daniel zaczął rżnąć cię od tyłu. Pragnę… pragnę Aniu, teraz wziąć, ściągnąć ci te skarpetki i wycałować twoje stópki.

– Słu..słucham? – to pragnienie, ten fetysz, zaskoczył Anię. Wiedziała, że wielu mężczyzn to ma, często na internecie dostawała durne i żałosne prośby o pokazanie stóp od randomowych facetów – zawsze je ignorując – ale … od kobiety?

– Teraz Daniel. – zarządziła Alina.

– Mi się podobało jak wczoraj zaczęłaś lizać mi jajka, oraz jak doszłaś, Anno. – odparł niskim, podniecającym głosem. – A pragnę zerżnąć cię tu i teraz, dojść w całości tam gdzie nie wolno, a jak skończę, zrobić to jeszcze raz, tylko, że w dupę.

Ania otworzyła oczy, usta. Nie umiała nic powiedzieć, ale czuła, czuła jak robi się mokra. Chętna.

– Aniu? – ponagliła kobieta.

– Mi… mi się podobało… jak… wszystko mi się podobało…

– Ale co najbardziej?

– Jak mnie… ochlapałeś… jak ty mnie tam całowałaś, jak….

– A na co masz ochotę?

– Chcę zrobić… pocałować i ciebie… i ciebie… tam…

Alina zaśmiała się, a Daniel nie czekając wyciągnął kutasa z bokserek. Był duży, nabrzmiały, pulsujący od podniecenia. Ania nie mogła oderwać oczu.

– Aniu, najpierw ściągnij skarpetkę i daj mi nóżkę. – zarządzała Alina, a Ania posłuchała.

fityKobieta ujęła jej stopę bokiem i zaczęła lizać. Ten sam język, który wczoraj pieścił jej cipkę, teraz błądził po pomalowanych paznokciach, między palcami, po pięcie, podeszwie nogi. Z początku łaskotało, ale po chwili zrobiło się miło. Szczególnie gdy ujrzała jak Daniel wali konia patrząc na to.

Ania po chwili nie wytrzymała, wstała, podeszła do Aliny, zniżyła się, rozpięła jeansy, ściągnęła. Uchyliła jej majtki i zaczęła lizać. Czuła smak jej soków, słodki, kwaśny. Wypięła się tak, by zanęcić Daniela. Miała ochotę, a czuła się coraz mniej tego winna.

– Do łóżka. – zarządził Daniel.

W łóżku przybrali taką samą pozycję, jaką zapoczątkowali w kuchni. Alina rozkładała nogi przed Anią, a Daniel powoli dobierał się do myszki Ani. Czuła jak pulsuje z pragnienia. Chciała go w sobie. Wszedł, znów brutalnie, mocno, ale była na to gotowa. Jęknęła. Przyspieszyła ruchy języka na cipce Aliny.

Jego kutas był spory. gruby, wygięty ku górze. Penetrował ją, docierał w miejsce w niej, w które nigdy za nic w swiecie sama by nie dotarła. Wchodził i rżnął ją, mocno, zdecydowanie. Alina ruszała biodrami, pomagając jej. seksy9

W życiu nie była tak mokra, tak chętna. Dotąd pruderyjna, skryta, bez chłopaka. Obecnie całowała łechtaczkę i srom innej kobiety, ponad dwukrotnie starszej od niej, a od tyłu niczym klacz ujeżdżał ją dojrzały mężczyzna. Silny, umięśniony, przystojny, samiec alfa. Musiała być dla małżeństwa niezwykłą odmianą. Cicha, wstydliwa i spokojna, rżnięta już drugi raz niczym dziwka.

Alina jęczała coraz głośniej, ale i Daniel zdawał się być coraz bardziej gotów. Uderzał w nią mocniej, czuła to, rozkosz mieszała się z bólem.

seksy5Widząc to Alina wywinęła się spod Ani, obróciła, położyła męża na plecy i wzięła głowę Ani przybliżyła do siebie. Tym sposobem obydwie na raz zajęły się jego kutasem. Jedna ssała, kiedy druga lizała go po jąderkach. Ania czuła zapach męskiego potu, zapach spermy, którego wcześniej nie umiała rozpoznać. Gdy tylko ona brała główkę penisa do ust, mężczyzna zaczynał szybciej ruszać biodrami. W pewnych chwilach obydwie lizały główkę prącia równocześnie, muskajac się języczkami przy okazji.

 

W końcu Daniel wstał, oparł się, złapał żonę za nogę, całując, a penisa ostro i szybki wsadzając w usta Ani. Ania bała się tego, co miało nastąpić, ale pragnęła tego, ze wszystkich sił i kiedyseksy6 poczuła jak jego żyła na dole penisa zaczęła pęcznieć, a prącie pulsować i wyginać się, ciepła, słona ciesz wypełniła jej usta. Otwarła je, dużo wypłynęło jej na piersi. Trochę zostało na wargach, lepiło się. A Ania prawie doszła, bez niczego – od samego wytrysku Adonisa. Połknęła co mogła, resztę zebrała i…

Daniel nie przestał. Penis mu nie opadł. Obrócił dziewczynę, dał na kolana ponownie i wszedł w nią. Chuja miał całego we własnej spermie, więc na początku oponowała – przecież miała dni płodne!

Stąd też pewnie ta chcica…

Ale on nie słuchał. Znów ją ujeżdżał. Po chwili obrócił ją na plecy i ruchał tak bez opamiętania. Alina lezała obok, masturbując się i będąc blisko orgazmu. To samo tyczyło się też Ani, która czuła jak wybuch nadchodzi.

seksy12Wypięła się, poczuła pocałunek Ali, a jej mięśnie zacisnęły się na kutasie mężczyzny. Drgała, krzyczała, jeszcze mocniej, jeszcze dłużej niż dzień wcześniej. Wiedziała, że za ma  w sobie znów jego nasienie, a za chwilę będzie miała go więcej. Na ten widok Ala wystrzeliła ciepłym płynem prosto przed siebie i krzyknęła.

Ostatni był Daniel, który wszystko, wszystko co miał w jądrach opróżnił w cipce Ani.

seksy2Gdy myślała, że to koniec, położył zmaltretowaną dziewczynę na łóżku na brzuchu i … wszedł w jej usta. Prącie znów miał nabrzmiałe, całe mokre od spermy i soków dziewczyny. Ruchał jej usta jakby były jej cipką, ale jej się to podobało. Czuła na nim smak jego nasienia.

Po chwili obrócił ją na plecy i wylał na jej twarz – nie wiadomo skąd ponownie tyle się tego wzięło – nasienie. Miała w oczach, na ustach, policzkach, czole i włosach. Alina zaczęła się śmiać. Podeszła i razem zlizały i połknęły wszystko, co mężczyzna zostawił. seksy3

– Jak burza przejdzie, odwiozę cię do domu. Teraz idę spać. – oznajmił i zniknął za drzwiami.

 

Uwięziona w rozkoszy. cz 1

ania1Ania była skromna. Nieśmiała. Przy tym wszystkim bardzo ładna – delikatną i dziewczęcą urodą. Jej smukła buźka kryła się często w gęstych blond włosach. Ubierała się prosto – ciasne jeansy, podkreślające jej – może nie długie – ale bardzo zgrabne nogi, krągłe uda. Na górze proste koszulki. Podobała się chłopakom, co tylko jeszcze bardziej ją onieśmielało – miała raptem 19 lat i dopiero od niedawna odważyła się na pierwszą randkę.

Prawie nic się nie odzywała, chyba, że ją zapytał.

Nie zapytała się, czemu wjeżdżają w las, szczególnie wieczorem. Bała się, że go urazi.

Dopiero, kiedy zatrzymali się w środku ciemnej głuszy, zrozumiała, że jest w tarapatach.

Zanim do niej podszedł, zaczęła biec.

*

Siedziała na dużej kanapie, pijąc herbatę. Ocalono ją. Małżeństwo, posiadające skryty w al1lesie dom usłyszało jej krzyki, przegoniło napastnika i zaprosili do środka. Ania wzięła łyk herbaty i spojrzała na parę. Obydwoje mieli ponad 40 lat, ale trzymali się niesamowicie.

– Jestem Alina. – przedstawiła się jej wysoka, zgrabna, wysportowana kobieta. Miała jasne blond włosy spięte w kucyk. Ania odniosła wrażenie, że Alina jest ideałem kobiety – przynajmniej z wyglądu. Długie nogi, szerokie biodra i bardzo duże piersi, mocno uwydatnione sportowym topem. Musiała zresztą ćwiczyć, zanim wybiegła z mężem ratować Anię. Nadal miała rękawice i leginsy na sobie. – A to mój mąż, Daniel.

Daniel onieśmielał dziewczynę. Mimo dwukrotnie większego wieku, emanował urodą, niesamowitą figurą, wielkimi mięśniami. Miał co prawda brzydką brodę i wąsy, tak dziwnie wygolone, wąsko. Ale szerokie ramiona, spore bicepsy i pełne ciekawości i mądrości oczy, lustrujące dziewczynę od stóp do głowy sprawiały, że Ania nie umiała nic powiedzieć. Zresztą nadal waliło jej serce.

– Nie bój się, nic się nie stanie już. – powiedziała kobieta.

– Jesteś bezpieczna. – niski, barytonowy głos Daniela przewiercił uszy Ani. Spojrzała na niego i uśmiechnęła się, kiwnęła głową. – Możesz spać tu na kanapie. Jutro ma być groźna burza, więc pójdziesz dopiero jak się rozpogodzi. Śpij spokojnie, a jakbyś czegoś potrzebowała to nie bój się nas wołać.

*

Coś obudziło ja. Było ciemno, był środek nocy. Wstała zaniepokojona. Miała na sobie tylko koszulkę, majtki i skarpetki – spodnie ściągnęła. Zawstydziła się tym i postanowiła jednak je założyć.

Usłyszała jęk.

Zamarła i ruszyła w stronę dźwięku – czy coś się działo? Dopiero, gdy jęk się powtórzył, zrozumiała jak była naiwna i głupia. Jednak nie zwolniła kroku. Sypialnia małżeństwa była uchylona, a przez szparę w drzwiach wpadało światło.

Ania była zawsze bardzo nieśmiała, a w sprawach seksualnych praktycznie dziewicza. Owszem, zdarzało się, że sprawiła sobie przyjemność, ale nigdy nie kierowały nią mocne instynkty, pragnienia – lecz teraz poczuła jak ją to podnieciło. Szła delikatnie i po cichu w stronę drzwi wbrew sobie. Serce biło jej mocniej – to wszystko zapewne wina przeżyć z tego wieczoru.

Spojrzała przez drzwi do pokoju.

alina2Na skraju łóżka siedziała Alina, miała opuszczone spodnie i podwiniętą koszulkę do połowy piersi. Bawiła się dłonią. Majtki nadal miała na sobie. Była piękną, dojrzałą, ale niesamowicie wysportowaną kobietą – pomyślała Ania i poczuła ukłucie zazdrości. Ona teraz, mając połowę jej wieku, nie miała takiej figury.

Alina pieściła łechtaczkę przez majtki, jęcząc cicho. Podniecała się, patrząc na…

Ania aż zacisnęła dłonie mocniej.

Daniel stał do niej bokiem, całkowicie nagi. Miał ciało adonisa. Nawet pośladki stanowiły wali.jpgjeden wielki mięsień. Ruszał powoli ramieniem, na którym widniał tatuaż. Nigdy nie lubiła tatuaży, ale tutaj, na jego ramieniu działał na nią wręcz pobudzająco. Co się z nią dzieje?! Nigdy nawet nie widziała nagiego chłopaka, a ten tutaj ponad dwa razy starszy sprawia, że zapomniała o Bożym świecie.

Ania podążyła wzrokiem by zobaczyć, czemu tak porusza ręką i wtedy, pierwszy raz w życiu, zobaczyła na żywo penisa. Był spory, większy niż to sobie wyobrażała, gruby i zakrzywiony dziwnie ku górze. Nabrzmiały, pieszczony dużą, męską dłonią mężczyzny.

Małżeństwo rozgrzewało się, patrząc się na siebie.

Ania poczuła strach, ale też i lekkie podniecenie. Nie potrafiła się odwrócić, patrzyła zachwycona.

Alina zdjęła spodnie do końca, zrzuciła majtki na ziemię, rozłożyła się na łóżku   Daniel zbliżył się do niej, wszedł na łóżko, spojrzał jej w oczy i pocałował.

Ania zdała sobie sprawę, że patrzy na to wszystko, że jest podniecona, przestraszona jednocześnie, ale co najlepsze nawet nie wie kiedy zaczęła się dotykać w okolicach swojej myszki.

Daniel wszedł w Alinę, powoli, ale głęboko i mocno. Ta jęknęła głośno, zbyt głośno. Ania wiedziała, zanim zdała sobie sprawę, że patrzą na nią. Oni wiedzieli, pewnie byli pewni, że ją obudzą. To czego nie wiedzieli, to to, że Ania stała teraz w samej koszulce, paskowanych skarpetkach i białych majtkach, w których trzymała lewą dłoń. Poczuła się zażenowana, chciała uciec, ale oni patrzyli na nią. I Alina i Daniel, obydwoje tak samo podnieceni na jej widok.

– Wejdź… – usłyszała ponętny głos kobiety. Posłuchała, delikatnie i powoli, czerwieniąc się ze wstydu weszła.

seksy2

Daniel patrzył na jej nogi, pośladki, majteczki. Pożądał dziewczyny wzrokiem, co zarówno podnieciło jak i przeraziło Anię. Wchodził w swoją żonę, obserwując obnażone nogi dziewczyny. Jednak i Alina patrzyła pożądliwie na Anię.

 

Ania stanęła przy łóżku. Nic nie mówiła, patrzyła. Daniel kochał się z Aliną, raz patrząc żonie w oczy, raz spoglądając w stronę dziewczyny.

– Podejdź. – powiedział. Ania podeszła, weszła na łóżko. On się wyprostował i nadal penetrując Alinę, nachylił głowę Ani i pocałował ją. Mocno, zdecydowanie. Ania uchyliła usta, pozwoliła mu na to. Czuła jak się robi jej mokro. Czuła się sparaliżowana podnieceniem i strachem. Wszystko to miksowało się. Czuła, że dzieje się coś szalonego, dzikiego, że to nie jest ONA i jej sposób bycia. Nigdy nie była z mężczyzną, ale teraz patrząc na zgrabne uda Daniela zaciskające się podczas rytmicznych i posuwistych ruchów, pragnęła jedynie, by to ona znalazła się na miejscu Aliny.

Wtem poczuła jak i Alina przyciąga ją do siebie. Pochyliła się, pocałowały się. Jej usta były słodkie, a język delikatny, wąski. Jęczała posuwana przez męża, całując namiętnie Anię. Ta nie przerwała pocałunku, mimo iż nie podniecały jej kobiety. Teraz jednak czuła, że pozwoliłaby na wszystko. Wyprostowała się, a Daniel zaczął ściągać jej koszulkę. Pomogła mu, po czym rozpięła biały stanik. Ten wylądował na ziemi, a ona zdała sobie sprawę, że pierwszy raz mężczyzna widzi jej nagie piersi. Nie miała się czego wstydzić, mimo iż przy piersiach Aliny, jej były niczym mandarynki przy arbuzach.

Daniel przestał. Wyszedł z Aliny i położył Anię na plecach. Zaczął całować jej piersi, mocno zasysając, drażniąc sutki językiem. Alina wtedy ściągnęła skarpetki Ani, pocałowała ją w stopy, co lekko zagilgotało dziewczynę i posunęła się językiem po jej udach. Zdjęła jej majtki i… zanurkowała ustami między nogami dziewczyny.

Ania jęknęła, głośno.

Zwinny język dojrzałem kobiety wirował, szalał na jej łechtaczce. Była w siódmym niebie, zapomniała o całym świecie. Było jej obojętne, czy Alina jest kobietą, czy nie… Delikatnie ruszała udami, by pomóc kobiecie, a gdy ta wsadziła delikatnie palec w cipke Ani, jęknęła głośno, zagryzła wargi. Usta i dłonie Daniela pieściły jej piersi.

Ania dłonią odnalazła nabrzmiałe i wilgotne od soków Aliny prącie Daniela. Wyczuła jego duże jądra, powędrowała dłonią po żylastym penisie, ujęła jego główkę i zaczęła pieścić. Tak jak na filmach, które widziała.

Była mała, skromna, nieśmiała. Miała zwyczajne, nie idealne ciało. A jednak teraz czuła się jak bogini pieszczona przez wysportowaną, piękna parę. O nic się nie pytali, pomogli jej, wpadła im w oko, a teraz pieścili ją. Miała właśnie pierwszą swoją przygodę seksualną z dojrzałym małżeństwem po czterdziestce, kiedy ona jeszcze nie dobiła dwudziestki.

Poczuła jak mięśnie kegla kurczą się. Zbliżało się to, zbliżał się orgazm. Daniel ruszał swoimi umięśnionymi biodrami, pomagając w pieszczotach jego prącia. Było ogromne, twarde, nabrzmiałe. Pragnęła go, czuła jak zaraz cała sobą eksploduje i wtedy…

– Zamiana, skarbie. – zarządziła nagle Alina, w najgorszym momencie przerywając.

– Ale ja… ja… – Ania nie potrafiła wyobrazić siebie, całującą tam inną kobietę… Ale teraz cała płonęła więc mimo początkowych obiekcji, posłuchała.

les1Alina położyła się, ukazała swoją piękną, zadbaną cipkę Ani. Rozwarła ją palcami, a Ania po chwili wysunęła język i polizała ją po łechtaczce. Po paru chwilach wczuła się. Ssała, lizała, pieściła ustami wargi sromowe oraz wzgórek Aliny. Ta piszczała, ruszała biodrami, śmiała się z rozkoszy.

Wtedy poczuła coś, co sprawiło, że cała zadrżała. Daniel zaszedł ją od tyłu, wykorzystując fakt, że była wypięta całując kobietę po jej myszce. Ujął jej biodra, zaczął wsuwać palce do jej cipki. Czuła, jaka była mokra. Zniszczyła własną błonę dziewiczą lata temu, kiedy bawiła się sama ze sobą dużym dildem dostanym od koleżanek na urodziny. Bolało, ale dzięki temu technicznie nie była już dziewicą, mimo iż nigdy nie kochała się z żadnym chłopakiem. A teraz, swój pierwszy raz miała mieć z niemalże obcym, dorosłym i dojrzałym mężczyzną, którego wygięty ku górze penis robił wrażenie. Wiedziała, że do tego się przymierza, czuła to. I pragnęła tego, mimo strachu.

Alina była bliska orgazmu, język Ani musiał sprawiać jej ogromną radość. Jednak dla Ani nie to było najbardziej podniecające, a obejmujący jej pośladki muskularny mężczyzna, pieszczący jej cipkę. Delikatnie, ale męsko. Zdecydowanie. Jego nabrzmiały penis znajdował się parę centymetrów od jej szparki. Wypięła się bardziej, by ułatwić mu trafienie…

Na palcu poczuła, jak mięśnie Aliny zacisnęły się. Kobieta szczytowała. Jej szparka dostała konwulsji, odbyt zacisnął się, a ze szparki trysnęła ciecz, prosto w oczy Ani.

– Wybacz, ja squirtuje… – zaśmiała się, jęcząc z rozkoszy kobieta. Po chwili odsunąwszy się zostawiła Anię i swojego męża samych na łóżku.

seksy3.jpgseksy5

 

Wtedy w nią wszedł. Gruby, żylasty penis wbił się w nastolatkę zdecydowanie, twardo. Poczuła ból, ale był przyćmiony przez falę przyjemności rozlaną na jej ciało. Daniel ujeżdżał ją od tyłu, szybko, dziko. Bół zniknął, ustąpił miejsca rozkoszy. Ania była mikroskopijnych rozmiarów przy nim, jego biodra musiały całkowicie zasłaniać ją, gdyby spoglądać na nich od tyłu. Jęczała, krzyczała wręcz. Pierwszy raz czuła w sobie mężczyznę, pierwszy raz była naga przy kimś i pierwszy raz pragnęła pójść na całość, oddać się. Nie myśleć.

Ujeżdżał ją jeszcze chwilę w ten sposób, kiedy nagle zapragnęła czegoś. Zatrzymała go, obróciła. On usiadł a ona spojrzała na jego wielkiego penisa i pochyliła się. Poczuła zapach potu i własnych soków i czegoś jeszcze. Cudowny zapach. Główna jego penisa świeciła się od wilgoci, a on sam prężył podniecony. Rozwarła usta, wys

lodzik

tawiła język. Ujęła go. Polizała po czubku, zjechała językiem aż do jego jądrek. Poczuła słonawy smak potu, wróciła, wzięła całego do ust. Ledwo się zmieścił, czuła jak ciężko jej się tak oddycha. Ruszał biodrami, pomagając jej, penetrując jej usta.

Kątek oka dostrzegła Alinę, która ostro się masturbowała do tego widoku. Wsadzała sobie głęboko dwa palce, ruszała szybko i wiła na fotelu obok łóżka.

Daniel odcseksyiągnął jej głowę od fiuta, obrócił, położył ją na plecach i znów w nią wszedł. Tym razem powoli, delikatnie. Kochał się z nią, mając jej nogi na swoich ramionach, podziwiając ją w całości. Wtem ujął jej stopy, przystawił do swoich ust i zaczął delikatnie całować. Nie łaskotało, wbrew oczekiwaniom.

Czuła go w sobie, czuła głęboko, tak głęboko jak tylko się dało. Jej szyjka była rozwarta do granic możliwości. Pragnęła by to trwało, by doszedł w niej, by doszedł na nią, do jej ust, wszędzie. Czuła, że sama zaraz dojdzie. Była gotów, liczyła się tylko ta chwila. Ten mężczyzna, pieprzący jej dziewiczą cipkę. Jego szerokie ramiona, umięśniony tors, usta, spojrzenie. Jego podniecona tym wszystkim i ponownie szczytująca żona, obserwująca obok.

Rozchylił jej nogi, pochylił się nad nią, zbliżył i zaczął całować. Wchodził teraz wolniej, seksy 6ale mocniej, niczym uderzenia młota w kowadło. Ania piszczała, całowała go po policzkach, ustach, uszach, dawała pieścić swoje piersi i rozkoszowała się napiętym chujem w swojej myszce jak tylko mogła. Był blisko, czuła jego umięśnione ramiona obejmujące ją.

 

Wygrał. Jej mięśnie zacisnęły się twardo wokół jego penisa, zaczęła drgać, czując jak skurcze obejmują całe jej ciało. Jak dochodzi w sposób i z siłą, jakich nigdy nie znała. Krzyknęła coś, wyprężyła się.

– Chyba będę zazdrosna! – zaśmiała się Alina. Ania spojrzała na nią. Fotel był cały mokry od jej soków.

Teraz była chwila dla Daniela i on to wykorzystał. Zaczął ją rżnąć. Szybko, mocno, obłapiał jej ciało wzrokiem, delektował się jej piersiami, nogami, cipką, stopkami. Ruchał mocno, szybko – a ona wciąż wilgotna, gotowa na kolejną rundę, nie poddawała się. Jęczała, czuła jego penisa wkraczającego do jej krainy bez pardonu.

seksy4Nagle jęknął, zawył spazmatycznie, poczuła jak jego penis zaczął pulsować.

W niej!

Po dwóch sekundach jednak wyjął go, a ogromny, potężny wytrysk oblał cały jej brzuch, piersi, szyje i policzek gęstą spermą. Wiedziała, że pierwszy strzał poszedł w nią, w jej łono. Patrzyła teraz jak lepka ciecz spoległa na całym jej ciele, a z jego penisa nadal wycieka resztka, kapiąc na jej cipkę.

Dotknęła jej i poczuła ciepłą maź wypływającą z jej warg.

– Na dzisiaj koniec, idź spać, myślę że pobudka ci się spodoba. – zarządziła Alina, ciepłym ale stanowczym głosem.

Ania wstała, odnalazła majtki, skarpetki i bluzkę, wzięła je. Ubrała się i poszła spać. Nim jeszcze zasnęła, nim w ogóle była w stanie zasnąć, bawiła się chwilę myszką, wcierając w nią odnalezione na sobie krople nasienia Daniela.

To był dziki i niesamowity pierwszy raz.

Pragnęła już tego poranka.