Zakładniczka we własnym domu. (opowiadanie erotyczne, gwałt, zniewolenie, fetysz stóp, ostry seks, forced.)

d19cd4e8a4.jpeg

Byłam radosną szesnastolatką ucieszoną na fakt, iż trzy dni będę mieć wolną chatę dla siebie. 

Nareszcie!

Wolna chata!

Aż trzy dni i trzy noce bez rodziców ani dwóch młodszych sióstr. Kocham ich wszystkich bardzo, ale chwila ciszy tylko dla mnie była zbawienna. Przekonałam ich wszystkich, że nie mogę jechać na wesele kuzyna na drugi koniec kraju, gdyż mam ważny sprawdzian w szkole – a przecież właśnie zaczęłam liceum, więc nie mogłam zawalić czegoś na samym początku.

Miałam szesnaście lat, byłam bardzo skromna, nieśmiała – i mimo iż uchodziłam za słodką i ładną, nigdy dotąd nie miałam odwagi otworzyć się przed jakimkolwiek chłopakiem. Toteż trwałam w dumnym dziewictwie i totalnym braku doświadczenia.

Zamierzałam to utrzymać długo, niestety nie było mi to dane.

5240295dc9

Byłam skromna, dziewczęca, radosna, ale za to bardzo, bardzo nieśmiała.

Miałam mocno kręcone, ciemne włosy sięgające aż do ramion. Byłam bardzo chuda, ale już od jakiegośczasu cieszyłam się lekkimi, kobiecymi krągłościami zarówno na biodrach jak i w staniku. Nie za dużo, ale zauważalnie – czułam się pewniej.

Już godzinę po wyjeździe mojej rodziny zadzwonił dzwonek do drzwi. Podeszłam, gdyż spodziewałam się kuriera.

Przez judasza ujrzałam dorosłego mężczyznę, ładnego, przystojnego. Kolana się pode mną ugieły – to najprzystojniejszy kurier jakiego widziałam! Uśmiechnęłam się w myślach i zanotowałam, by napisać o tym do Anety później i otworzyłam drzwi.

Mężczyzna wtargnął do przedpokoju, pchnął mnie tak, że runęłam na ziemię.

Zamknął za sobą drzwi na zamek i podszedł do mnie. Podniósł mnie silnym uściskiem i przycisnął dościany holu.

Był wysoki, barczysty, silny. Na jego przystojnej twarzy widniał grymas i jakiś przerażający uśmiech.

– No, Asiu, pomieszkamy trochę razem.

Wystraszyłam się – skąd znał moje imię?! Skąd… wiedział… i czego chciał?

Odpowiedź na ostatnie pytanie dostałam dość szybko.

Miałam na sobie lekkie adidasy (lubiłam w nich chodzić po domu), niebieskie skarpetki, ciane ładne jeansy i koszulkę w czarne paski.

To właśnie tę koszulkę podciągnął do góry, wsadził pod nią dłoń i złapał mnie za moją małą pierś. Chciałam się wyrwać, krzyknąć, lecz druga dłoń zablokowała mi usta.

– Słuchaj mnie uważnie. Nie będę cię bił, nie będę brutalnie rżnął, a powoli troche się posmakujemy. Będziesz mi służyć, gotować, robić dobrze. Będę delikatny, jeśli ty będziesz posłuszna. – zacisnął dłoń mocniej na piersi, aż mnie zabolało. – Ale jeśli nie, to zrobię co zechcę ile razy zechcę, wpierdole ci i wyjdę. Co ty na to? Zgoda?

Już płakałam, łkałam, ale gdy dotarł do mnie sens słów, kiwnęłam głową zgadzając się. Puścił mi usta, a ja od razu się popłakałam jak mała dziewczynka. Docierało do mnie co się dzieję i co się dziać będzie.

– Zaprowadź mnie do sypialni. – rozkazał. – Poznamy się.

Ruszyłam powoli, czując jak zataczam się ze strachu. Mężczyzna był wysoki, silny, starszy ode mnie może nawet trzydzieści lat. Pachniał tanimi męskimi perfumami i potem.

Weszliśmy do sypialni mojej, a on pchnął mnie na moje łóżko, które teraz złożone robiło za moją kanapę. Położylam się bokiem, chcąc się skurczyć i schować jakoś, ale obrócił mnie tak, że siedziałam z nogami opuszczonymi przed nim. Stanął między moimi kolanama, wyprostowany i patrzył na mnie z góry.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Zaraz miał zacząć się mój koszmar.

– Jesteś dziewicą? – zapytał.

– T…tak. – odparłam szybko.

– Ile masz lat? Szesnaście chyba, co?

Pokiwałam twierdząco.

– Na co kurwa czekasz? – zaśmiał się. – Dobra, obiecałem ci, ze będę delikatny jeśli będziesz posłuszna i dotrzymam słowa. Może nawet zachować dziewictwo… ale inne rzeczy się wydarzą, tego nie unikniesz. Rozumiemy się? Chyba tak. Dobra.

W tej chwili rozpiął rozporek od swoich jeansów, poluzował pas, sięgnął ręką do majtek iwyciagnął penisa. Wzdrygnęłam się – pierwszy raz widziałam na żywo męskiego członka. Dotąd owszem, na filmach czy nawet jak kilka razy nie wytrzymałam napięcia i oglądnęłam porno, odkrywając uroki masturbacji – co robiłam niezwykle rzadko – ale nie na żywo.

Był duży, ale nie stał. Zwisal mu, pokazując odsłoniętą grubą główkę. Wziął go do ręki i zaczął się nim bawić, pociągając jego skórkę w dół… robił sobie dobrze, powoli, patrząc na mnie.

Oddalił się lekko i drugą ręką chwycił mnie za nogę, pod kolanem. Poddałam się posłusznie i dałam unieść sobie nogę. Trzymał mnie nią za kostkę po czym… zdjął mi buta. Trzymał buta, a ja nadal unosiłam nogę do góry. Nie rozumiałam co się dzieje.

Wsadził nos i usta do wnętrza mojego adidasa i pociągnął głośno powietrze. Wąchał moje buty!

A to, że nosiłam je cały czas po domu, na podwórko, do biegania czasem, sprawiało, ze zdawałam sobie sprawę, iż muszą śmierdzieć. Nie rozumiałam co go kręci w zapachu moich spoconych stóp, ale po chwili rzucił buta, ujął moją stopę w skarpetce i poczułam na podeszwie jego ciepły, wilgotny, napalony oddech.

Musiało to na niego działać, chociaż mi sięchciało wymiotować, a strach mnie paraliżował. Penis nabrzmiał mu, był duży, gruby, długi. Wygięty lekko do góry.

– Ściągnij buta i drugą skarpetkę, i baw się nim stopą. – rozkazał.

Czułam obrzydzenie do siebie i do niego. Bałam się. Wygiełam się, bo nadal trzymał drugą nogę wysoko, ściągnęłam buta za piętę oraz niebieską skarpetkę.

Miałam bardzo zgrabne stopy, lubiłam je. Były małe, kształtne, z ładnymi palcami. Nie malowałam paznokci, uważałam, że nie ma po co.

Dotknęłam jego penisa dużym palcem u stopy. Westchnął podniecony.

Puścił rękę i penis zakołysał się w górę i w dół.

Był ogromny, wilgotny na czubku, naprężony. Gdy jeździłam po nim palcem od stopy czulam, jakbym dotykała wilgotnego kamienia.

Po chwili pomogłam sobie drugim palcem. Cieszyłam się, że drugą stopę mi wącha, a nie liże czy maca – i to przez skarpetkę, gdyż chyba bym znów wybuchnęła płaczem.

Zdjął mi drugą skarpetkę i sam wziął penisa do ręki, trzepiąc go mocno i szybko. Różowa końcówka celowała w palce moich nagich stóp.

21

Po tym złączył moje stopy podeszwami i … wsadził między nie penisa.

Był niesamowicie twardy, a on ruszał biodrami tam i z powrotem, tak jakby moje złączone stopy udawały mu kobiecą waginę.

Jęczał przy tym i dyszał ciężko, patrząc się na mnie.

Unikała jego spojrzenia, aczkolwiek jego silny uchwyt na moich nogach bolał i co chwila próbował jakoś się wyszarpać.

Wtedy położył stopy na skraju łóżka, wziął penisa w dłoń i zaczął się nim szybko bawić, celując w moje paluszki.

Nagle penis zakołysał się, mężczyzna jęknął głośno, a z główki zaczęła wystrzeliwać gęsta biała maź.20

Sperma zalala mi stopy, jeansy… Pierwszy strzal poleciał na moją koszulkę w okolicy piersi.

Poczułam dziwny, drażniący zapach.

Mężczyzna odsunął się, schował penisa. Ja opuściłam nogi.

Dygotałam ze strachu.

– Masz jakieś sukienki? – zapytał.

– T..tak.

– Super, ubierz ją. Czekam w kuchni.

*

Obraz 154Posłusznie przebrałam się w białą, letnią sukienkę na ramiączkach w kropki. Uwielbiałam ją, chcialam… przy tym koszmarze mieć coś, co lubię. Czekał na mnie w kuchni.

– Jestem Szpila. – przedstawił się, patrząc się na moje nagie ramiona, po czym lubieżnie zjechal

wzrokiem na nogi i stopy. – Obróć się.

Obróciłam się do niego tyłem, a on podszedł do mnie, wsadził mi rękę pod sukienkę i złapał zapośladek. Macał mnie po nim chwile, niebezpiecznie zbliżając się do dołu i mojego królestwa, lecz nie poszedł dalej. Na sam koniec chwycił tylko za gumkę od majtek i szybkim ruchem ściągnął je w dół.

Wylądowały na ziemi, a on je podniósł.

Nie zerknął pod spódniczkę, nie macał mnie po myszce, po prostu podniós majtki i …wsadził sobie wewnętrzną stroną do ust.

– Mmm.. – zamruczał, wylizując pozostałość mojej wydzieliny z pochwy. Poczułam, że zaraz zwymiotuje. On był… psychopatą, zboczencem, a do tego więził mnie we własnym domu. Bałam się, ale…

Wtedy dostrzegłam wybrzuszenie na jego kroku. Znów mu stanął.

Usiadł na krześle kuchennym, ściągnął jeansy tak, że zatrzymały mu się na kostkach. Miał czarne, bawełniane bokserki, a penis, który był ułożony końcówką do góry był potwornie nabrzmiały.

Pulsował podniecony tworząc namiot w majtkach.

– Siadaj. – rozkazał, a ja po chwili wachania, przezwyciężając paraliż strachu siadłam na nim rozkrakiem.

Uczucie było podobne do tego, jak siadłam kiedy na metalowej poręczy ławki w parku właśnie rozkrakiem. Było potwornie niewygodnie, ale wszystkie moje koleżanki zajęły już siedzenie i oparcie, więc ja usadowiłam się w ten sposób.

Jego penisa i moją myszkę dzieliła tylko cienka warstwa materiału, więc nadal się trzęsłam i znów zaczęłam płakać.

– Nie rycz, przecież będzie przyjemnie. – odparł kpiąco widząc moją reakcję.

Ujął mnie nad biodrami i silnymi ruchami posuwał mnie po sobie, a ja moją myszką jeździłam po jego nabrzmiałym penisie. Nie było to przyjemne, bokserki mnie drapały, a strach paraliżował.

Jego mocny uścisk bolał.

Nagle uświadomiłam sobie, że jeśli dojdzie, to nasienie przemoknie przez materiał i dostanie się we mnie…

– Nie… nie dochodź tak, błagam… – wyłkałam.

Zatrzymał mnie.

– Jesteś piękna, cudowna, taka podniecająca… – mówił dziwnym głosem.

– Boje się.

– Ok, nie dojdę. Ale poróbmy to jeszcze chwilę, ok? Dojdę inaczej, daleko od twojej cipki, jeśli teraz sama mnie tak będziesz ujeżdżać… Zgoda?

Kiwnęłam głową, a on puścił moje boki.

Ruszałam biodrami, naciskając mocno na jego przyrodzenie. Dochodziłam moją nagą cipką, której nawet nie widział pod sukienką, aż do góry penisa i zjeżdżałam. Drapało mnie i szczypało, ale miałam nad tym kontrolę i nic mnie nie bolało.

Zdjął mnie z siebie nagle.

– Chodź do komputera. – zarządził.

*

Usiedliśmy na dwóch krzesłach przed komputerem. Włączył, wszedł na moje konto i uruchomił przeglądarkę. Wpisał pornhub i moim oczom ukazała się strona z setkami pornograficznych filmów.

Zdjął majtki, a nabrzmiały penis stał, skierowany nieco w jego stronę niczym słup telegraficzny.

Bałam się… trochę mniej. Czułam tylko obrzydzenie. Miałam w końcu szesnaście lat, kompletny brak doświadczenia i byłam raczej nieśmiała.

Mężczyzna wpisał coś w wyszukiwarkę i puścił filmik.

Oglądaliśmy, nic nie robiąc. Po prostu siedziałam i patrzyłam. Najpierw na ładną parę młodych aktorów, namiętnie się kochających. Ona długo całowała go po penisie, on pieścił ją międz y nogami.

Aktorka była nieco wychudła i miała na sobie biała skarpetki z koronką. Patrzył na jej nogi, tak jak co chwilę zerkał na moje. Jego penis cały czas stał, kiwając się co chwila, ale nie dotykał go. Mężczyzna na filmie skończył na pośladkach kobiety.

Potem puścił inny, gdzie dwie pary wymieniały się partnerami. Ostatecznie mężczyźni doszli na twarze nie swoich partnerek, a im się to podobało.

Trzeci filmik to był mega romantyczny, soft porno, gdzie mało było widać, ale dużo zostawiało się wyobraźni. Wysoki mężczyzna skończył w pięknej blondynce ze sztucznym biustem.

– Robiłaś sobie kiedyś dobrze? -zapytał się Szpila.

Gdyby go nie było, moja dłoń już dawno byłaby między nogami. Zrobiłam to kilka razy w życiu, ale siedzenie już ponad godzinę oglądając te filmiki od początku do końca pobudziła mnie.

Jednak był obok, a strach i obrzydzenie znów wróciły.

– Tak. – odparłam.

– Pokaż.

Jego rozkaz był stanowczy. Puścił ostatni filmik od nowa, a ja powoli, powolutku zmierzałam dłonią pod sukienkę. W końcu wsadziłam ją tak, że materiał zasłaniał ją, lecz ja dotykalam paluszkami już mojego guziczka. Czułam, że byłam trochę wilgotna, więc szybko złapałam rytm, a pierwsze prądy przyjemności rozeszły się po moim ciele.

Szpila obserwowal mnie i trzymał penisa, lekko i powoli się nim bawiąc i patrząc na mnie.

Napewno miałam wypieki na policzkach, a to, że mężczyzna mimo iż był moim oprawcą, był mega przystojny i wysportowany, pomagał teraz. Robiliśmy sobie tak dobrze, patrząc na filmik, gdy nagle facet zjechał na ziemię, klęknął. Zacisnęłam odruchowo kolana, ale on jednym szybkim ruchem rozłożył je i zniknął twarzą pod moją sukienką.

Był pierwszym facetem, który widział moją pipcię, pierwszym, który ją całował. Byłam

przerażona, zawstydzona, ale zaraz te uczucia ustąpiły. Był delikatny. Jeździł języczkiem od góry do dołu, po czym zatrzymywał się na guziczku i pieścił go powoli. Po czym znów, zjeżdżał, wsadzał języczek tam… jakby do środka, i wracał do guziczka.

Nagle zakrzyknęłam, wygięłam się i doszłam. Dochodziłam chwilę, płacząc, czując się potwornie.

Wiele lat później, wiele wiele lat – po terapii, zrozumiałam, że to było najgorsze, ale nie było moją winą. Orgazm od gwałciciela się zdaża – cialo to tylko ciało, a ja jako bezbronna szesnastolatka nie rozumiałam też, że czułam się przez niego zniewolona już psychicznie. Że zrobił ze mnie swoją własność.

– Teraz ty.. – rzekł siadając znów na swoim siedzeniu.

– Nie… – odparłam, gdyż na samą myśl, by wziąc jego penisa do ust zrobiło mi się niedobrze.

– W takim razie skończę w innej twojej dziurce… – rzekł twardo.

Uklękłam przed nim.

Teraz widziałam dół jego penisa, potężną grubą żyłę idącą od pomarszczonych, owłosonych dużych jąder aż po czubek. Kiwał nim, najwyraźniej mogąc nim troche ruszać. Był ogromny i gruby.

– Poliż po jajkach! – jego głos był stanowczy.

16

Wyciągnęłam język i dotknęłam nim pofałdowanej skóry. Słony smak potu wykrzywił mi usta, a faktura jego skóry przypominała w wyobraźni skórę jakiegoś psa. Błądziłam języczkiem po jego miękkich, dużych jądrach, po czym poczułam jak chwyta mnie za włosy, przyciąga głowę wyżej i skierowuje ogromny czubek chuja prosto w moje usta. Wzięłam glęboki oddech, czując jak kolejna łza spływa mi po policzku i …

Gorzko-kwaśny smak penisa rozszedł się po moich wypchanych do granic możliwości ustach.

Czułam zapach potu i ten drugi, drażliwy, który poczułam jak dochodził wcześniej.

Wychodził i wchodził w moje usta, a potem gdy już w nich został, ruszał tylko moją głową.

Opierałam się dłoniami o jego umięśnione uda, ale nie miałam siły się wyrwać.

– Ooo.. – zajęczał.

15Długo to nie trwało. Śmierdząca, słona sperma wylała się z końcówki jego penisa i wstrzeliła mi do gardła.

Zakrztusiłam się, wyrwałam. Kolejne strzaly lądowały na mojej twarzy i sukience, a ja załkałam, gdy już złapałam oddech.

– Idź mi zrób kolację.

Kiwnęłam głową, po czym podstawiłam sobie dłonie pod usta. Spomiędzy moich warg wyleciała słona sperma zmieszana z moją śliną.

*

Pierwszy raz miałam penisa w ustach, pierwszy raz doszłam przy mężczyźnie, do tego moim gwałcicielu i pierwszy raz byłam tak macana przez kogokolwiek. A jednak mimo tych przeżyć, gdy zadzwoniła mama wieczorem musiałam udawać, że wszystko jest dobrze. Jakoś się udało, ale straciłam znów spokój ducha, gdy Szpila położył mnie na plecach w salonie. Położył się obok. Podciągnął sukienkę do góry, a ta zaraz ukazała mu moje lekko owłosione wzniesienie łonowo i dziewiczą myszkę. Patrzył na nią zachłannie.

Nie broniłam się. I tak ją widział, nawet smakował, a naprawdę wierzyłam, że nie… zgwałci mnie tam, tak jak obiecywał, jeśli będę posłuszna.

Opuścił mi jedno ramiączko, ściągnął sukienki skraj i ukazał mu się mój lekki, biały stanik.

Odchylił go i podziwiał moją pierś i czerwony sutek. Nachylił się i wziął go do ust.

Ssał, przygryzał, a ja dygotałam ze strachu patrząc się w sufit. Po chwili przestał calować mi pierś i pocałowal mnie w usta. Naparł językiem na moje zęby, więc je rozchyliłam.

Ciepły, wilgotny język zaczął lizać po moim podniebieniu, po moim języku, jeździł po zębach.

Był szybki, zachłanny, czułam zapach i smak jego śliny.

Malutka szesnastoletnia dziewczyna, obnażała właśnie przed starym kolesiem swoją pipkę, pierś i całowała się z nim.

Na udach czułam napiętego penisa, którym się o mnie ocierał. Zaraz znów… znów zacznie jakimś sposobem sobie dogadzać. Niech każe mi sobie zwalić, niech weźmie moje stopy, niech się o mnie ociera, ale na litośc Boską, żeby mi nie kazał znów brać go do buzi.

Przestał mnie całować, obrócił się, uklęknął między moimi nogami i nagą pipką. Uniósł je i, złączył i założył dwie stopy na swoje prawe ramie. Między moje zaciśnięte nogi, uda a pipkę wsadził penisa, tak, że jego główka wychodziła i opierała się na moim wzgórku łonowym. Na wargach sromowych czułam ciepło jego napiętej pały.

Ujeżdżał mnie tak symulując seks, a ja byłam przerażona widząc, jak daleko poza moje nogi w stronę brzucha wychodzi jego penis podczas pchnięcia. Jeśli by mnie zgwałcił, wchodziłby tak głęboko, że chyba umarłabym z bólu.

Ugiął mi nogi, wpychając między uda swojego kutasa coraz szybciej, a ja poczułam ciepły język na czubkach moich placów u stóp. Lizał je.19

Po chwili zaczął ssać moje palce, a ja czułam obrzydzenie.

Jednak to podziałało na niego mocno, gdy zaraz przeskoczył nad moją twarz i wylał całą zawartość jąder na moje usta i oczy. Zamknęłam je, czując silne uderzenia wytrusku ciepłej cieczy odbijające się od mojej twarzy. Poczułam słonawy smak i ten irytujący zapach.

Już nie płakałam. Po tym wszystkim położył się obok mnie, przytulił i … zasnął.

*

W nocy nie spałam, szczególnie, że gdy w środku nocy poczułam, że się do mnie przytula od tyłu, wiedziałam, że na przytuleniu się nie skończy. Obudził się, leżeliśmy do siebie bokiem, ja plecami do niego. Był nagi, ja w sukience, bez majtek.

Wbił się między moje pośladki mocno penisem, przejechał po moich wargach sromowych tak mocno, że prawie wszedł w moje królestwo… lecz wyszedł z drugiej strony, od przodu.

Złapał mnie mocno za pierś, nic nie mówił, tylko tak masturbował się znowu między moimi udami. Czułam szorstkie i bolesne dla mojej delikatnej skróry tam pchnięcia. Jęczał, ściskając mnie za sutka coraz mocniej. Nic nie robiłam, nie dawał po sobie znać.

W końcu zawyl głośno, a sperma wylała się przede mnie, w stronę ściany od której ja leżałam.

Zasnął niemal natychmiast po tym, nadal trzymając swojego penisa między moimi nogami. Opadł jednak, więc resztki spermy sklejały mi uda.

*

Byłam dla niego tylko źródłem do spuszczenia się, a wczorajszy mój orgazm i chwila dla mnie była tylko przypadkiem, czymś co go podnieciło bardziej niż mnie. Gdy nastał ranek, a on się obudził, niemal natychmiast – nim nawet udał się do toalety, przekroczył mnie.

Jego chuj zawisł nad moją głową, która bolała mnie od braku snu, a po chwili gruby, nabrzmiały pręt wbił mi się w usta.

Jego głowa wylądowała między moimi nogami, które mi rozszerzył. Dłońmi rozwarł mi wargi sromowe i ruchając moje usta, przyglądał się chyba mojej błonie dziewiczej, dysząc ciężko i opadając umięśnionymi udami, wsadzając mi głęboko w gardło penisa.

7

Ledwo oddychałam, lecz doszedł szybko, wlewając wszystko we mnie. Póki co jego sperma, to była jedyna rzecz jaką jadłam od wyjazdu moich rodziców.

*

Patrzył się we mnie siedząc na pralce. Stałam naga w brodziku, a woda spływała po moim ciele.

Byłam dla niego dzieckiem, ale już zdążył dwukrotnie spełnić się seksualnie w moich ustach. Widziałam jak na mnie patrzył, jak podziwiał moje pośladki, zgrabne nogi i małe piersi. Jak zerkał między moje nogi, zarówno z przodu jak i z tyłu i to, jak co chwila oblizywał językiem usta obłapiając moje stopy.

Wszedł do brodzika, stanął przede mną. Był sporo ode mnie wyższy. Miał ładne, wysportowane ciało, mimo wieku. Jego penis nabrzmiewał czując moją bliskość.

– Umyję cię. – rzekł, po czym wziął mydło, wylał sobie na ręce i zaczął czyścić me ramiona.

Błądził dłońmi po barkach, potem po plecach. Przybliżył się, a jego prącie oparło się na moim brzuchu, twarde, napięte. Zjechał dłońmi na piersi i długo je namydlał, skupiając się na sutkach.

Było to nawet przyjemne, gdyż był bardzo delikatny.

Wjechał dłonią między me nogi, a gładkie, mocne palce rozszerzyły me uda. Namydłał moją myszkę, skórę wokół niej. Gładził palcem po guziczku, a wypieki znów wyszły na moje policzki.

– Obróć się.

Wypięłam się w jego stronę, a on mył mi tyłek, dokładnie namydlając dziurkę od pupci. Czułam się mega niekomfortowo, szczególnie kiedy poczułam, że jego palec zatrzymuje się na niej i delikatnie wchodzi.

– Jezu, nie.. – jęknęłam, gdyż palec wchodził głębiej. Drugi, wskazujący, rozszerzał mi powoli wargi sromowe.

Po minucie obydwa tkwiły we mnie, każdy w innym otworze, każdy nie głęboko. Wychodziły, delikatnie i gładko, namydlone, i wchodziły znów. Jęknęłam i zapłakałam, gdyż było mi przyjemnie.

Rozluźniłam się, wypięłam mocniej, a on przyspieszył.

– Pomagaj sobie… – rozkazał, a ja od razu położylam palce na łechtaczce i okrężnymi ruchami ją masowałam, czując jak na całym ciele opanowują mnie skurcze, a krew płynie szybciej.

Palec wchodził w moją pupcię głęboko, a ja, rany boskie, cieszyłam się z tego. Nie patrzyłam na niego, ale wiedziałam, że zaraz dojdę.

Krzyknęłam, opadłam na kolana w brodziku, a całym ciałem wstrząsały spazmy. Z mojej myszki pociekł białawy płyn – soki. Doszłam, znowu, sama się do tego przyczyniając.

*

38946_145615218797932_100000483645540_373172_3527999_nLeżał na plecach, a pała stała mu jak wryta. Ja siedziałam obok, już w innej sukience – krótszej, szarej. Bez stanika, bez bielizny. Byłam zrezygnowana, poddana całkowicie. Wiedziałam, że zaraz znów będę musiała go zadowolić.

– Zrób to sama. Tak jak zechcesz. – rzekł. – Ale tak, by mi się podobało.

Otwarłam usta ze zdumienia. Nie miałam pojęcia.. jak… nie chciałam. Nie! Nie chciałam sama mu robić dobrze. To był ostatni akt upodlenia. Przymusowy seks byłby mniej przykry, niż to, co kazał mi zrobić.

Siadłam między jego nogami, uniosłam swoje i chwyciłam jego penisa między dużymi palcami.

Uznałam, że to go podnieci, a ja nie będę musiała mieć na twarzy, ani w twarzy jego nasienia.

18

Męczyły mi się nogi, gdy unosiłam je i zniżałam, ściskając jego twarde przyrodzenie między stopami. Patrzył się na nie, albo na moje piersi, co chwile widoczne spod luźnej sukieneczki bez stanika. Miałam to już gdzieś. Nie kryłam też myszki, którą widać było jeśli lekko by się podniósł.

Jeśli chce – niech patrzy. Chciałam, by już doszedł.

Trwało to długo, a on mimo ogromnego podniecenia nie dochodził. Moje stopy męczyły się,

opadałam z tempa.

Uśmiechał się – robił to specjalnie, powstrzymywał się.

– Zrób inaczej. – rzekł.

Zdjęłam nogi i zastanowiłam się.

– Ujeżdżaj mnie, co? Może tak wolisz? – zapytał, a ja przeraziłam się. Nie mial teraz na sobie bielizny. Robienie mu dobrze moją nagą myszką, może skończyć się… wejściem w nią… albo tym, że wytryśnie mi tam…

– No dalej… – pogonił mnie. Weszłam na niego, rozłożyłam nogi, a on przytrzymał swojego penisa do góry, wtedy na nim siadłam. Poczułam na swojej delikatnej myszce jego twardy pręt, który napierał na mnie mocno, chcąc mnie odepchnąć do góry. Oparłam dłonie na jego umięśnionym torsie i powolutku zaczęłam się ruszać. Jechałam do góry, starając się nie skończyć na główke penisa, ryzykując penetrację, po czym zjeżdzałam w dół.

Po chwili przyspieszyłam i zauważyłam, że myszka zrobiła mi się tam mokra.

– O, podoba ci się to… – zauważył, a ja chciałam zaprzeczyć. Nie podobało mi się. Nienawidziłam się, brzydziłam się sobą, ale ciało mnie oszukiwało.

Czułam jego naprężonego kutasa, który pulsuje z podniecenia, wbija się między moje wargi sromowe, a on szuka mimo chodzem sposobności, bym przypadkiem posunęłam się za wysoko, by mógł wsadzić główkę we mnie.

– Nie! – krzyknęłam, gdy fiut mu się omsknął, posunął po łechtaczce w dół i zanużył delikatnie we mnie. Zatrzymał penisa, nie zdążył wejść wystarczająco głęboko, ale i tak poczułam ukłucie błony.

Wysunął się, a ja wróciłam do jeżdżenia po nim.

Przyciągnął mnie do siebie, złapał za głowę i całował. Trzymał tak mnie i wchodził językiem do moich ust. Odzwajemniałam pocałunek, calując tak naprawdę się po raz pierwszy. Moja myszka błądziła po jego nabrzmiałym fiucie, a ja czułam się jak podła szmata, która ulega gwałcicielowi.

Rządził mną, a ja byłam jego własnością.

– Ach! – Jęknęłam, gdy główka znów wbiła się we mnie delikatnie i utknęła na błonie dziewiczej. – Nie! – Opamiętałam się.

On jednak naparł jeszcze trochę, powodują wielki ból, a ja krzyknęłam. Zeskoczyłam z niego i wylądowałam na plecach.

Szpila nie czekał, znalazł się na mnie i przygwoździł, całując po szyi.

– Nie! – warknęłam raz jeszcze, ale on nie słuchał. Trzymał w dłoni penisa wsadzając go powoli we mnie.

8

Stało się. Brutalnie przestałam być dziewicą.

Główka przerwała błonę dziewiczą, a ja poczułam się, jakby co oderwało mi kawałek ciała. Jak rozcięta błona między palcami, wyrwany paznokieć. Ból potem był mniejszy, ale inny. Penis wbijał się w moje nieletnie, dziewicze ciało, wchodził głęboko, bardzo. Każdy kolejny milimetr penetracji odczuwałam potwornie mocno. Macica reagowała na ogromnego penisa potwornym bólem, lecz i tak drżałam nie potrafiąc się sprzeciwić.

Lizał mi obojczyk, całował, ssał, robił malinkę,gdy jego lędźwia coraz mocniej uderzały w moje uda. Penis wynużał się ze mnie, po czym on opadał całą siłą swoich umięśnionych ud, a ja czułam jak wielka pyta rozrywa moje wnętrzności.

Gwałcił mnie tak długo, penetrował nie zmieniając pozycji. Smakował moich piersi, szyi, ust, będąc we mnie glęboko. Nie robił tego szybko, ale robił to mocno.

– O Boże… – jęknęłam, gdy uniósł się, zmieniając pozycję odrobinę.

Wziął do dłoni moją stopę i zaczął lizać podeszwę mojej nogi jakby to był lizak, czy tort. Jechał od piety do paluszków, łaskocząc mnie i drażniąc. W trakcie tego wbijał się i niestety przyspieszał, a ból nie ustępował.

Już nie byłam dziewicą, byłam dziwką, z którą robił co chciał. On, czterdziestolatek i ja, mała, delikatna, dająca mu dupy szesnastolatka.

17

Wyszedł ze mnie, obrócił mnie na kolana i wbił się ponownie, od tyłu. Ja patrzyłam w stronę okna i czułam jak chce mi się płakać. Miast tego czułam powoli ustępujący ból i upokorzenie. Gdy jednak teraz zaczął mnie ruchać, wbijał się nawet głębiej, a szeroki chuj rozszerzał moje wargi do granic możliwości. Trzymał mnie za tyłek, majstrował palcem przy odbycie i dupczył mnie jak niewolnicę.

Znów wyszedł, a ja opadłam na łóżko wykończona. Chciałam się skulić, ale on nie skończył.

Znów obrócił mnie na plecy, moje nogi wziął na swoje ramiona, uniósł moje biodra i wbił się.

– Aaa! – krzyknęłam, gdyż pod tym kątem wszedł tak mocno i głęboko, że ból, pieczenie ale i jakaś dziwna, pierwotna rozkosz rozerwały mój świat na strzępy. Darłam się, nie wiedząc, czy jest mi blisko do omdlenia z bólu czy z przyjemności, gdy ruchał mnie mocno i szybko, patrząc się mi blisko w oczy.

– Tak! Tak! – warczał gdy odbijał się od moich ud co uderzenie. A ja drżałam, tracąć nad sobą kontrolę.

– Miałeś… nie… robić …. mi tego … jeśli …. będę… aaach… posłuszna! – krzyczalam do niego pomiędzy jego uderzeniami ud o moje łono.

– Będę cię ruchać co chwilę, ubóstwiam cię i twoje młode ciałkooo! – odkrzyknął. – Rób sobie dobrze! – rozkazał.

– Nie dojdę! – odparłam, lecz przerwałam na chwilę, gdyż gruby penis wszedł jeszcze głębiej niż wcześniej, a ciało mi zadrżało. – Boli!

– Jutro już boleć nie będzie! – obiecał, po czym wyprostował się, opuścił mi nogi z ramion i znów zaczął lizać stopę.

Rżnął mnie już bardzo szybko, ale nie tak głęboko jak wcześniej. Jego główka wchodziła i wychodziła wywołując u mnie dreszcze rozkoszy rozszerzanej pochwy. Lizał mi stopę, paluszki, wąchał między palcami aż w końcu zobaczyłam, jak jego fiut wygina się do góry, potem w dół, napręża, twardnieje.

14

– Nie! – krzyknęłam, bo znałam już te ruchy jego chuja.

– Taaaak! – odparł, a gdy całą spermę wlał we mnie opadł na mnie i przygwoździł.

Leżeliśmy tak, ciężko oddychając, on nadal we mnie. Czułam, jak wypływa ze mnie krew i

sperma. Drżałam i płakałam. Byliśmy spoceni, nasze nagie ciała lepiły się do siebie.

*

Aż do wieczora dał mi spokój, gdyż ja tylko leżałam skulona i nie odzywałam się. Zrobił mi nawet jeść, ale nie wiele z tego ruszyłam.

Dopiero przed snem położył się obok mnie, puścił w tv jakiegoś łagodnego pornola. Patrzyłam na niego obojętnie, nawet nie rejestrowałam. On jednak się pobudził.

Ułożył się u moich nóg, wziął penisa w ręce i delikatnie liżąc moje górne powierzchnie stóp, wąchając między paluszkami robił sobie dobrze.

Podniosłam się, oparłam dłońmi za plecami i tak siedząc, wyprostowałam stopy. Wygięłam je w seksowny sposób, gdyż chciałam by już skończył.

Udało mi się, a ja zatrwożyłam się, zdając sobie sprawę, że jest jakiś sposób na kontrolę tego potwora.

Doszedł, wystrzelił wysoko, jego penis wyginał się w jego dłoni, długa żyła napinała wystrzeliwując spermę. Niemal cała opadła na jego brzuch, trochę poszło na bok mojego uda. Nawet nie wycierałam.

*

W nocy spaliśmy i ja i on. Czasami, przebudzając się, czułam jak błądzi dłonią po moim udzie, ale zasypiałam zaraz znowu, wykończona.

Przebudziłam się i ujrzałam go, leżającego obok. Na plecach. Jego kutas sterczał jak anetena, a on wpatrywał się we mnie z upragnieniem. Wiedziałam, że albo będzie po mojemu, albo znów zniewoli mnie jak wczoraj i skończy w niej. Nie chciałam tego. Dzisiaj w nocy mieli wrócić rodzice, musiałam przetrwać.

Obróciłam się i … usiadłam mu na twarzy. On jęknął zdziwiony, ale ja szybko zatkałam mu usta swoją myszka.

Skoro czego mnie to co mnie czeka i tak, niechaj chociaż mnie rozgrzeje.

Poruszałam się biodrami po jego twarzy, a on chętnie wystawił język.

Myslałam o czymś innym… o całowaniu się z moim przyjacielem, w ktorym kochalam się od lat. Albo z przewodniczącycm kółka harcerzy do którego nalezałam, który był tak miły i taki męski.

Poczułam jak wiglotnieje tam zarówno od soków, jak i od śliny.

Opuściłam się biodrami w dół, wzięłam głęboki oddech.

Usiadłam na jego penisie.

Ten wniknął we mnie szybko, głęboko, a ja zapiszczałam.

Ból był, ale o wiele, wiele mniejszy, pozostawiając sporo miejsca na przyjemność.

11Wtedy jednak przypomniałam sobie, że to ani mój przyjaciel, ani harcerz, tylko przystojny, stary gwałciciel.

Znów się skupiłam, zamknęłam oczy.

Wyprostowałam.

Wiedziałam, że w tej pozycji może mnie w pełni podziwiać moje piersiątka, moje biodra rozpostarte na jego, oraz cipkę, która unosiła się nabita na jego pal, po czym opadała.

Było mi przyjemnie, czułam twardego fiuta w sobie, głęboko i mocno. Starał się ruszać biodrami, ale szybko narzucałam własny rytm. Powolny, przyjemny. Docierał do samego końca mnie, a ja delektowałam się tym, jak rozpościera wargi mojej dopiero co rozdziewiczonej pipki.

9

Gdy już sobie pójdzie, pójdę do mojego przyjaciela, rzucę go na podłogę i tak będę ujezdzac, zmuszę by wypelnil mnie wlasnym nasieniem by zapomniec o tym. Pieprzyc ciaże, chcialam zeby to się już skonczylo, by znow być pania wlasnego zycia i decyzji i samej siebie.

Teraz jednak, nadal używając maksymalnie wyobraźni ujeżdżałam obcego mężczyznę, który tkwił głęboko we mnie.

Łapał mnie za piersi, pieścił sutki, dotykał brodawek, ale był delikatny. Jeczal cicho, niskim barytonem, męsko. Czułam wibracje od tego mruczenia, co trochę mnie dodatkowo podniecało.

Chwyciłam go mocniej udami i zażędalam by się obrocił – męczyłam się.

Gdy leżałam na plecach, a on był na mnie, przyciągnęłam go do siebie, a nogi zarzuciłam mu na plecy.

Zapewne, gdyby teraz ktoś na nas spojrzał pomyślałby, że jest świadkiem wyjątkowo namiętnego seksu dwójki kochanków. To jednak był skurwysyn, który gwałcił nastolatkę. Ale ta dyktowała mu warunki, odzyskiwalam honor i dumę we własnych oczach.

Gdy wchodził za mocno lub za szybko zaciskałam uda i nogi na nim, blokując mu ruchy, więc po chwili robił to w takim tempie jak chciałam.

10

Czuł mnie tam, poznał mnie tam własnym chujem. Znał smak moich soków. Teraz całował mnie, smakując moich ust, dotykając jezykiem mojego języka. Skończył w moich ustach, połykałam jego spermę. Miał palec w mojej pupci. Opryskał i wylizał mi stopy, a ostatecznie i spuścił się we mnie.

Teraz kochał się ze mna, tak jakbym tego pragnęła.

Wygięłam się, dałam głowę do tyłu i zaczęłam jęczeć, symbolizując, że niebawem dojdę. Udawałam, ale na niego to działało. Przyspieszył i gdy już „dochodziłam” to krzyknęłam.

– Proszę, na mnie…

A on posłuchał. Wyciągnął penisa, a obfity wytrysk składający się chyba z dziesięciu strzałów wpierw dotarł aż do mojego policzka, potem zalał szyję, następnie piersi, a cała resztą oblała mój brzuszek.

Patrzył się tak na mnie, trzymając nadal prącie w dłonie i po paru chwilach…

Zaczął sobie znów walić.

Wziął moją stopę do ust, pochłaniając ją niemal do połowy i walił konia, który znów był nabrzmiały.

Po dwóch minutach kolejne fale spermy oblały mnie, w oko, na usta, znów szyję, na druga pierś i trochę skapnęło na moje wargi sromowe.

Gdy skończył, nagle podszedł do ubrań, ubrał się i nic nie mówiąc wyszedł z mieszkania.

Ja leżałam tak jeszcze długo, nie ruszając się i czując jak litry spermy zasychają na moim ciele.

Jak zostaliśmy swingersami. (opowiadanie erotyczne, swingers, teen, ostry seks, brutalne, fetysz).

(To opowiadanie jest naszym – jako małżeństwa erotyczno-literackiego – sporym eksperymentem. Opowiada losy czwórki znajomych, którzy stanęli przed seksualnym wyzwaniem. Pojawi się tu oczywiście sztampa – para seksualna aż do bólu vs para niemalże niewinna i nieśmiała. Ta druga będzie głównym bohaterem tego wpisu. Tutaj nowość: narratorów będzie dwóch, oznaczanych imieniem przed zmianą narracji. Ja będę opisywał zaplanowane wydarzenia z perspektywy Piotrka, moja żona zajmie się wrażeniami Patrycji. Dajcie znać, czy Wam się spodobało.)

PIOTREK.

Wynajęcie tego domku było świetnym pomysłem. Była jesień – więc w dzień potrafiło być mega ciepło, za to wieczory tak chłodne, że nie było lepszego spędzania czasu niż grzanie się pod kołdrą, picie wina lub piwa i oglądanie telewizji. Relaks jak się patrzy.

patrycja3

Patrycja – nieśmiała i zakompleksiona siedemnastolatka. Moja ukochana.

Mojej ukochanej, siedemnastoletniej Patrycji też się podobało. Była typem nieśmiałem domatorki, więc kocyk i dobre towarzystwo w spokojny wieczór to wszystko co jej wystarczyło. Domek dzieliliśmy z jej przyjaciółką, oraz jej… wielkim chłopakiem. Albo narzeczonym? Kto to wie, byli tak wyzwoleni, że nie uznawali ani pierścionków ani standartowych ram.

Emma była tak ogromnym przeciwieństwem mojej Patrycji, że zastanawiałem się, czy to nie jest jedyny powód, dla którego tak się kumplowały.

Patrycja to brunetka, Emma jasna blondynka.

Patrycja miała siedemnaście lat (ja byłem o rok starszy), Emma była dwudziesto dwu letnią studentką.

emma2

Emma i jej nogi do nieba.

Patrycja była niziutka, niższa ode mnie od głowę, niższa o głowę od Emmy, a od jej goryla… to znaczy narzeczonocośtamchłopaka – o ponad dwie. Albo trzy. Ten goryl… to jest Robert, górował nad nami, wzwyż i wszerz. Większość swojego życia musiał spędzać na siłowni, gdy ramiona miał tak szerokie, że ledwo mieścił się w drzwiach.

Trochę mi to imponowało, jednak nie miałem z tego powodu kompleksów. Dobrze wyglądałem. Byłem wysportowany w miarę i nie byłem niski, uchodziłem za przystojnego bruneta.

Patrycja miała kompleksów tonę.

PATRYCJA.

emma1.jpg

Emma była piękną kobietą z pewnością siebie, której mi brakowało.

Ciągle patrzyłam na Emmę i mimo tego, że cieszyłam się, że jest tu z nami i pijemy sobie wino oglądając śmieszny serial, nie umiałam nie porównywać jej do siebie. Szczególnie teraz, gdy miała na sobie tylko delikatną koszulkę i widać było jej cudownie krągłe i duże piersi. Jak ona to robiła? Była zawsze mega szczupła i wysportowana – w końcu była modelką! – więc i ja zaczęłam ćwiczyć. U mnie skończyło się to niemal płaską klatką piersiową, malutkim tyłeczkiem i wychudzonymi nogami.

Jej były długie, aż do nieba, a tyłek krągły i jędrny. Piersi spore, podnosiły się atrakcyjnie jak oddychała, czy chodziła szybciej. Łapałam Piotrka na tym, jak rzucał spojrzenia w jej stronę. Teraz naturalnie siedziała boso i wystawiała swoje mega zgrabne i duże (numer chyba 43!) stopy spod koca. Spoglądał na nie, więc i ja wystawiłam swoje.

patrycja1.jpg

Ja w moich oczach byłam nijaka.

Piotrek miał ten dziwny fetysz, który często mnie kłopotał. Moje stopy były małe, zwyczajne. Nie lubiłam malować tam paznokci, a walka z naskórkiem czasami była walką syzyfową. Nie lubiłam ich, ani swojego wychudzonego ciała.

Emma dbała o każdy centymetr swojego, a stopy nie były wyjątkiem. Czarny lakier błyszczał od migoczącego światła w kominku.

 

 

PIOTREK.

emma4.jpg

Emma mnie korciła, a szczególnie jej długie i nieziemsko zgrabne stópki.

Emma przytulała się swoja blond główką o długich, falowanych włosach do umięśnionej klatki piersiowej Roberta. Leżeli pod kocem i popijali wino, a babski, nudny serial wciągał wszystkich bez reszty.

Mogłem chociaż popatrzeć sobie na śliczne stópki mojej ukochanej, chociaż zerkałem też ukradkiem na wyzywająco erotyczne, długie i zgrabne stopy Emmy, wystające spod koca. Musiałem być uważny, gdyż moja wiedziała o moich fetyszach.

– Ależ on jest kochany!- westchnęła Emma. Skierowałem spojrzenie na ekran, łyknąłem piwa i ujrzałem przeciętnego aktora o pedalskim wyglądzie. Patrycja zaczęła wymieniać opinie o jego zachowaniu, a ja spojrzałem na Roberta. Z jego tępej miny nie dało się nic wyczytać. Wgapiał się w ekran, a jego ręka gładziła ramie Emmy.

Serial się skończył, a Emma i Robert wstali nagle i szybko udali się do swojego pokoju, życząc nam dobrej nocy. Ja zaś przytuliłem się do Patrycji. Była malutka, chudziutka, taka niewinna, słodka. O prostej, dziewczęcej urodzie, pięknym uśmiechu i super nóżkach. Rozumiała mnie, dbała o mnie. Rzadko się kochaliśmy, miała problem z libido – nie wierzyła w siebie, dlatego gdy ujrzała moje spojrzenie od razu się lekko zdystansowała.

– Piotrek, nie możemy. Usłyszą nas. – powiedziała cicho.

Jak na ironię to my usłyszeliśmy głośny, kobiecy jęk.

*

PATRYCJA.

Piotrek wstał, a ja poszłam za nim. Zatrzymywałam go, przecież to oczywiste, co Emma robiła, a on szedł chyba tylko po to, żeby ich podglądnąć. Zatoczyłam się lekko, czując jak szumi mi w głowie. Ciągnął mnie za sobą, a jęki się nasilały.

emmasex5.jpgPrzez szparę w drzwiach, których nawet nie raczyli zamknąć ujrzeliśmy… Film porno oglądałam raz czy dwa, nie zachwyciły mnie, to jednak było niesamowite. To Emma była naga, a Robert, wielki chłop składający się z samych mięśni, jeszcze ubrany. Siedział na rozkładanej kanapie, oparty i patrzący na sufit. Przez rozporek wystawał mu… potwornie wielki siusiak. Gdy Piotrek się ze mną kochał, powoli i namiętnie, to jego wcale nie mały członek i tak powodował głównie ból. Ten tutaj zapewne rozerwałby mnie na dwie części. Emma była dużo wyższa i większa ode mnie, miała szersze biodra- może jakoś dawała radę?

Emma… była naga. Siedziała w dziwnej pozycji, trzymając nogi na poręczy kanapy, a dłonią pieściła mu przyrodzenie, którego gruba, górna część znajdowała się w jej pomalowanych na czerwono ustach. Jak ona to tam mieściła?!

O Boże, wtedy zaczął się rozbierać…

Ściągnął koszulę ukazując tors tak pięknie wyrzeźbiony, że przypominał jakiegoś boga. Twarz miał co prawda średnio atrakcyjną, często, nawet w pomieszczeniu zakładał głupkowatą czapkę z daszkiem, ale poza tym wyglądał przerażająco atletycznie. Coś zakręciło mi się tam na dole, poczułam…

Zerknęłam szybko na Piotrka i nieźle się wkurzyłam, kiedy ujrzałam, jak pod cienką warstwą domowych dresów widać spore wybrzuszenie. Stanął mu od patrzenia na Emme!

A ja zrobiłam się mokra i gotowa, więc czy miałam prawo go oceniać?

PIOTREK.

emmasex6.jpgCiężko było opanować podniecenie. Stałem przy mojej malutkiej ukochanej i widziałem jedną z najbardziej atrakcyjnych par uprawiających seks. I to jak! Robert, już całkiem nagi, obrócił swoją kobietę na kolana, jednym szybkim, silnym ruchem, po czym swoim monstrualnym chujem wbił się w nią. Ta krzyknęła niemal, ale on nie miał litości. Ujeżdżał ją tak szybko, że piersi latały jej niczym wahadło. Trzymała się skóry kanapy.

Spojrzałem na Patrycje i dostrzegłem czerwone wypieki na jej policzkach. A więc tak… ja i seks namiętny ze mną zły, ale ostry seks jej kochanej psiasiółeczki ok?

Nim jeszcze podjąłem decyzję co robić, dostrzegł, że Robert znów, szybko i brutalnie przerzuca na plecy Emmę. Jej piersi zafalowały, wyprostowała stopy, rozszerzyła nogi bardzo szeroko, a on stabilizując twardego kutasa wbił się w nią i kontynuował ten rajd.

emmasex1.jpg

Pociągnąłem Patrycję za sobą, przeszliśmy do pokoju obok. Szła posłusznie, nic nie mówiła.

Położyłem ją delikatnie na plecach, po czym położyłem się na niej. Ona objęła mnie nogami za biodra, przytuliła i zaczęła całować. Była taka malutka, bezbronna, nawet nie zdjęła swoich okularów.

patpatsex1.jpg

Poruszałem biodrami tak, by przez ubranie ocierać się tam o nią. Alkohol buzujący w naszych żyłach mocno pomagał w odwadze, więc już po chwili byliśmy nadzy. Ściągnąłem jej spodnie razem z majtkami i pierwszy raz ujrzałem ją tak napaloną. Ruszała bioderkami do góry, a cipkę miała bardzo wilgotną…

PATRYCJA.

Nie wiem co we mnie wstąpiło, ale to pewnie ten ordynarny seks na żywo i alkohol, ale pragnęłam Piotrka już w sobie. Rozebrał mnie, sam ściągnął spodnie i ujrzałam jego naprężonego penisa. Ładny był, zadbany. Nie taki gruby, żylasty, wykrzywiony jak Roberta. Wszedł we mnie powoli i delikatnie – ale nie musiał. Byłam tak mokra, że byłam gotowa na coś ostrzejszego. Położył się na mnie i kochaliśmy się. Delikatnie i namiętnie.

patryksex2

Obróciłam go, siadłam na nim i narzuciłam tempo. Czulam go w sobie głęboko, a on patrzył na moje malutkie piersiątka. Chyba mu się jednak podobam…

patryksex1Ruszał tyłkiem w górę i w dół, by czuć mocniej penetracje i już już czułam, że zaraz, lada chwila…

Gdy dostrzegłam jak naga para, Emma i Robert przyglądają się nam w drzwiach. Penis Roberta już nie był naprężony, ale nadal robił szalone wrażenie. Uśmiechnął się widząc, gdzie padlo moje spojrzenie.

Piotrek obrócił głowę z trudem i ujrzał rozbawione spojrzenie Emmy. Nadal tkwił we mnie, a ja dopiero po chwili, czując się potwornie zawstydzona, upadłam na niego, zakrywając swoje nagie ciało. Robert widział moje żałośnie małe piersi, widział coś co było w ogóle przeznaczone maks dla Piotrka.

Piotrek nadal lekko ruszał biodrami, nie umiejąc opanować podniecenia, we mnie jednak wstyd brał górę.

– Przyjdźcie do salonu za dwie minuty, gołąbeczki. – rzekła stanowczo, ale miłym tonem Emma.

Zeszłam z Piotrka, któremu nadal mocno stał. Spojrzał na mnie rozczarowany.

– Jezu, ale wstyd, ale obciach. – chciało mi się ryczeć.

– Przed chwilą ostro rżnęli się, wiedząc, że ich słychać, a ty masz pretensje do nas, że chcieliśmy się kochać? – odparł wkurzony Piotrek.

Na słowa o ich seksie przypomniałam sobie ciało, penisa i mocne, władcze ruchy Roberta. Znów mnie zakręciło na dole. Odkrywałam w sobie coś, czego nie znałam. Czułam się, jakbym zdradzała tymi myślami Piotrka. Ale i jemu stanął na widok Emmy i jej piersi czy stóp, a nie na widok moich jak zostaliśmy wcześniej sami pod kocem.

Ubrałam krótkie spodenki, prosty top, który znalazłam na szafce i rzuciłam spodnie Piotrkowi.

– Chodźmy, musimy to wyjaśnić. – rzekłam.

*

PIOTREK.

Weszliśmy do salonu, a tam na kanapie siedziała… naga para. Poczuliśmy się dziwnie. Patrycja miała topik odsłaniający jej brzuch i spodenki, tak cienkie, że niemal było widać kształt jej warg sromowych. Poczułem się mega zły, gdy zobaczyłem, że Robert patrzy zachłannie na jej klatkę piersiową. Nie napatrzył się już wcześniej?!

Jednak ja widziałem cały czas piękne, krągłe, z czerwonymi małymi sutkami piersi Emmy, jej ogoloną cipkę i cudne nogi.

Mój wzwód musiał być widoczny, nie miałem nawet na sobie bielizny a jedynie cienkie spodnie, ale nikt nie komentował.

– Nam się podobało. – powiedziała Emma. – Widzicie, problem jest taki, że my od dawna potrzebujemy… drugiej pary. Do wymiany partnerów, takie swingersowanie nas bawi. Robert lubi na ostro, ja nie za bardzo. Widzę, że u was namiętność jest… ale potrzeba też ognia. Widzę też, jak Pacia patrzy na mojego faceta, jak szuka kątem oka jego chujka. Robi wrażenie, co? Podejdź, Pacia. Podejdź. A Ty wstań.

Robert wstał, jego penis nadal nie był nabrzmiały. Robił jednak piorunujące wrażenie. Znów miał na głowie tą swoją durną czapkę z daszkiem, ale jako, że była to jedyna część garderoby jaką nosił, ciężko nie było czuć się poniżony przez jego wzrost i muskulaturę.

patsex3.jpgOtworzyłem usta ze zdziwienia, gdy po tych paru słowach moja ukochana, nawet nie patrząc na mnie podeszła. Stanęła przed olbrzymem, malutka, zgięta lekko w nieśmiałości. On wziął jej dłoń i położył sobie na penisie. Sięgała mu głową może do piersi, a jego penis w stanie spoczynku i tak zakrywał całą dłoń.

Patrycja trzymała obcego chuja w ręcę! Byliśmy sobie pierwszymi i jedynymi, to była nasz skarb, a teraz widziałem moją ukochaną macającą obcego faceta!

– Nie denerwuj się, ty zaraz posmakujesz tego! – powiedziała do mnie Emma i przejechała długimi, czerwonymi paznokciami u dłoni od sutków, poprzez brzuch, a na łonie skończywszy. Wyprostowała nogę i podeszła do mnie powoli. Stanęła obok i patrzyła na Patrycję.

– Pacia chcesz? Piotrek, zgadzasz się? – to mówiąc złapała mnie za wybrzuszenie na spodniach i delikatnie ścisnęła. Spojrzałem w dół i zatrwożyłem się, jak podniecająco będzie wyglądał mój penis w jej kobiecej dłoni, o długich palcach zakończonych tak erotycznymi paznokciami.

– Tak… – odpowiedzieliśmy razem, cicho.

PATRYCJA.

Robert był wielki. Nie zdawałam sobie sprawy jak wielki, aż nie stanęłam przed nim. Był nagi, umięśniony tak, że miałam wrażenie, ze stoję przed skalną górą. Spoglądał na mnie, kiedy trzymałam jego siusiaka niczym ptaszka na dłoni. W sumie porównanie nawet trafne. Emma masowała mojego chłopaka po kroczu, a moje dzikie żądze i poczucie winy mieszały się. Chciałam, chciałam posmakować tego adonisa, ale nie chciałam by Piotrek zaznał tak pięknej i seksownej kobiety jak Emma. Wtedy już nigdy na mnie nago nie spojrzy, albo już zawsze będzie wyobrażał sobie moją przyjaciółkę, miast skupić się na mnie.

Robert ściągnął czapkę – całe szczęście – a po chwili chwycił mnie za tył koszulki. Ta zeszła ze mnie lekko.

– Dół. – rozkazal krótko, niskim i tak tubalnym głosem, że coś zawibrowało mi w trzewiach. Spojrzałam na Piotrka, lecz jego penis już stał wyciągnięty ze spodni, a Emma powolutku jeździła po nim swoimi paznokciami. Coś mu szeptała na ucho.

patrycjasex2.jpg

Posłuchałam więc, a spodenki opadły na ziemię. Stałam naga a olbrzym patrzył się to na moje piersi, to na nogi i na krocze i ku mojemu zaskoczeniu jego penis zaczął rosnąć. Rosnął szybko, już po chwili potwornie twardy, niczym kij, duży i ciężki ledwo mieścił się w dwóch dloniach. Starałam się go nimi pieścić, ale ten tylko ujął mnie w pasie i uniósł.

Położył nas na łóżku, mnie twarzą w stronę jego pały. Jak leżał sterczała ona w górę niczym słup telegraficzny. Kątek oka dostrzegłam, że Emma i Piotrek nadal stali. Nadal smyrała go palcami po napiętym prąciu. Patrzyli, czekali.

Robert złapał mnie za głowę, czule ale mocno i zdecydowanie. Skierował moje usta w stronę czubka jego penisa, a ja wzdrygnęłam się. Nie robiła tego za często nawet Piotrkowi, a i jego ledwo dawałam radę moimi małymi ustami obsługiwać.

patsex6.jpgGdy więc wzięłam głęboki oddech, otworzyłam buzię i wzięłam grubą końcówkę do niej, poczułam jak kąciki ust bolą, a szczęka rozwiera się na szerokość dotąd nie używaną. Bolało mnie, szczególnie iż intensywny słony smak nie pomagał. Robert nie czekał, tylko sam ruszał biodrami trzymając się za siura dłonią nad jądrami (dla lepszej jego kontroli) w górę i w dół, wchodząc nawet głębiej w moją jamą ustną.

Bolało i zapowiadało się brutalnie, a zaraz zobaczę jak miłość mojego życia kocha się z moją idealną z wyglądu przyjaciółką… więc czemu byłam taka podniecona?

 

PIOTREK.

Nie mogłem nic powiedzieć. Każde posunięcie palcem po moim kutasie sprawiało, że ten wzdrygał się do góry z podniecenia. Emma nachyliła się do mnie wcześniej i wyszeptała „patrzymy, czekamy. Zajmiemy się sobą jak skończą i wtedy oni będą patrzeć”. Więc bawiła się tak tylko dlatego, żeby mnie drażnić. Żeby utrzymać mój wzwód.

Pierwszy test nadszedł szybko.

Moja malutka, kochana Patrycja miała wielkiego penisa w ustach. Ten traktował jej twarz brutalnie, jak dziurę do masturbacji.

Mruczał jak kot, a Patrycja ledwo łapała oddech. Patrzył się w jej tyłek, wypięty w jego strone i po chwili chwycił go i ruchem prostym i silnym, niczym jakiś superhero, przerzucił ją tak, że siadła mu na twarzy, nadal mają jego pytę w buzi. Ledwo się tam mieściła, ale on już zaczął lizać jej pipkę.

Smakował mój skarb! Znał teraz ją… tam.

Coś zakłuło, ale usłyszałem ciche jęki rozkoszy wymieszane z łapczywym łapaniem powietrza i zrozumiałem, że Patrycji było tak dobrze.

Mój penis nabrzmiał już do granic możliwości, ale nie dorastał do pięt Robertowi. Jednak Emmie to nie przeszkadzało, gdyż co chwilę lubieżnie spoglądała na niego, dotykajac go delikatnie.

– Co lubisz? – zapytała.

– Stopy. – odparłem bez namysłu, a ona kiwnęła głową i się uśmiechnęła. Wygiąłem głowę w dół, i dojrzałem jej piękne, długie stópki. Widząc to, wyprostowała jedną zalotnie.

– Ejże, bo dojdziesz mi tu zanim przejdziemy do akcji!

Wtedy spostrzegłem, że do akcji to przechodzi, ale moja ukochana z tym olbrzymem.

On usiadł na kanapie, oparł się, a ona ochoczo, lekko drżąc i ciężko dysząc usiadła na nim. Jego penis zahaczył się o wargi sromowe. Klęczała tak, czując jego ogrom, po czym zaczęła opadać.

PATRYCJA.

patrycjasex3Chciałam, by to było powoli, ale pragnęłam go w sobie tak mocno, że zabolało potwornie. Usiadłam szybko, a on wyprężył biodra, wbijając się jeszcze szybciej. Siedziałam na nim, krzywiąc się to z bólu, to z rozkoszy, a on wchodząc maksymalnie do połowy swojego siura docierał do granic mojej pipci. Czułam rozrywające, napięte mięso w sobie, a jednocześnie cała drżałam czując się podporządkowana jemu. On mną, malutką, zakompleksioną dziunią teraz rządził.

Gdy odrobinę się rozgrzałam i było zdecydowanie więcej rozkoszy niż bólu, obrócił mnie. Polożył na kolana i wszedł od tyłu.

patrycjaseks6Teraz już nie miał dla mnie pardonu i rżnął mnie tak szybko i mocno, jak wcześniej w Emmę w ich pokoju. Penis docierał do końca mojego wnętrza, rozwierał moje wargi tam na maksymalną szerokość, a ja słyszałam tylko głośne plasnięcia jego jąder o moje uda.

Krzyczałam, ale nie chciałam by skończył. Łza pociekła po policzku, ale czułam też, że lada chwila wybuchnę orgazmem tak wielkim, jak żaden dotąd.

Zapomniałam o Piotrku i Emmie, liczył się tylko Robert i to, że rżnął mnie jak swoją niewolniczą dziwkę. Poczułam się, że jestem kogoś.

– Ale wąska pizda! – warknął, gdy ponownie mnie obrócił na plecy, nim zdążyłam dojść.

Myślałam, że to będzie koniec, a ja płonęłam! Rozpalało mnie od wewnątrz, czując ja pobudzone mięśnie we mnie pragną więcej.

Jednak więcej nie dostałam, Robert nachylił się penisem nad moją twarzą i pieszcząc się szybko po penisie… doszedł.

patrycjasex4

Dochodził i dochodził.

Sperma, gęsta, słona, obfita wlała mi się do ust. Zachrząknęła. Kolejna fala zalała mi oczy, poczułam ją też we włosach.

Robert jęczał, a ja leżałam połykając jego nasienie, coś, czego nigdy nie pozwoliłam Piotrkowi. To upakarzające.

Zostałam wyjebana jak dziwka, zerżnięta jak czyjaś własność bez żadnych praw. Nie doszłam….

Ale było mi tak cudownie. Teraz upokorzą mnie Piotrek i Emma, pieprząc się na moim oczach. Czy Piotrek też nie dojdzie?

PIOTREK.

Załkałem widząc jak olbrzył oblewa twarz mojej malutkiej, ukochanej Patrycji spermą. Jak ta wycieka jej kącikami ust, spada po policzkach i jak jęczy podniecona tym.

Wtedy Emma podeszła przede mnie, położyła swoje ręce na mych ramionach i zakołysała tanecznie biodrami, zbliżajac się do mnie. Mój penis oparł się na jej wzgórku łonowym, gdy pochyliła się lekko i pocałowała mnie w usta. Wąziutki, zgrabny, chłodny języczek zetknął się z moim i staliśmy tak niczym para zakochanych, nago w objęciach całując się.

Po chwili obróciła się, wypięła. Nadal staliśmy, a ja zobaczyłem jak się pochyliła i zbliża swój tyłeczek w moją stronę. Był cudowny. Jędrne dwa, duże, krągłe pośladki, malutka widoczna dziurka na górze i cudownie wilgotne, widoczne nawet z tej perspektywy wargi sromowe, gotowe na mnie.

Spojrzałem na Patrycję. Leżała na boku, zasłaniając nagość. Włosy opadały jej na twarz, ale patrzyła na nas. Obok niej, dotykając udem czubka jej głowy siedział Robert i kończył piwo, które zostawiłem na stole.

Miał moją ukochaną, teraz miał moje piwo.

patryksex14.jpgTyłeczek zbliżył się, a Emma wygięła swoją posturę tak, bym mógł ją złapać za piersi. Zrobiłem to. Były tak jędrne, jakby napięte, że z podniecenia wszedłem w nią.

Stała do mnie tyłem, a ja delikatnie wbijałem się w jej wilgotną pipkę, pieszcząc jej sutki. Jęczała i mruczała, głośno, bardzo. Wręcz filmowo. Działało to mnie niesamowicie.

Sama ruszała biodrami, ale powoli, dokładnie. Wchodziłem w nią niemal do końca, podziwiając twardy, jędrny tyłek odbijający się od moich lędźwi.

Po paru minutach obróciła się i usiadła na stole, zrzucając paczki chipsów i puszki po piwie na ziemie. Podniosłem jej nogi, pocałował delikatnie w spód stopy i ponownie w nią wszedłem. Jęczała głośno i pomagała sobie ręką.

Nagle poczułem tak silny skurcz w jej pochwie, że aż zabolało mnie to na moim przyrodzeniu.

patryksex8

 

Emmę wygięło, piersi zakołysały się od raptowanych oddechów. Zakrzyczała z rozkoszy.

– No kurwa, szybko coś. – stwierdził Robert, a ja zrozumiałem, że doprowadziłem Emmę do orgazmu.

patfoot5

 

Gdy skończyła szczytować ujrzałem jak gęste, białe soki wypływają z jej cipki. Już miałem się poddać, będąc gotowym na brak orgazmu, mimo potwornego parcia w moich jądrach, gdy Emma usiadła na skraju kanapy, spieła sobie zmierzwione włosy podciągnęła nogi do góry, krzyżując je i kładąc na kanapie. Ja stałem obok, a ona wzięła moje prącie do dłoni i pieściła.

Dopiero po chwili poczułem wzbiera i wystrzeliłem. Wszystko wylądowało na nogach i stopach Emmy.

*

PATRYCJA.

To jak pięknie wyglądała Emma, jak podniecił mnie ich seks i jak dostojnie i kobieco się ona prezentowała, nawet wtedy kiedy zrobiła dobrze na swoje nogi Piotrkowi, że poczułam się jak gówno. Musiałam zrobić coś dla siebie, dlatego wcześnie rano wstałam, poszłam do łazienki, umalowałam się najładniej jak umiałam, po czym wróciłam i ubrała ładną, seksowną koszulkę na ramiączkach, czarne rajstopy na czarną bieliznę – to podkreśli moje nogi i wąską talię, oraz krótką, czarną spódniczkę. Biorąc pod uwagę, że wczoraj byłam na oczach wszystkich naga jak przy porodzie, to nie musiałam się wstydzić. Przynajmniej też będę kusiła.

Położyłam się obok mojego ukochanego i czekałam, aż wstanie i podnieci się mną, tak jak…

Na wspomnienie ubijania mnie tam tym wielkim kijem, władczości i męskości Roberta zrobiło mi się ciepło.

Uciekłam myślami i … zasnęłam znów.

 

PIOTREK.

 

Obudziłem się czując czyjś dotyk na ustach. Otworzyłem oczy i zobaczyłem Emmę, która zaciskała mi usta i wskazywała na mnie palcem, bym milczał. Obrócilem się. Po drugiej stronie łóżka stał Robert. Był nagi i patrzył się na śpiącą Patrycję.

Czemu ona była ubrana? I to jak pięknie! Seksowna spódniczka, koszulka i czarne rajstopy…

Ja wstałem i zostałem posadzony na wąską kanapę w rogu naszego pokoju. Stąd widzialem wszystko co miało się wydarzyć.

Nachylał się nad nią i jeździł po jej nodze penisem, a ona chyba zaczęła się przebudzać.

patisex1

Robert nachylił się mocniej, wziął jej dłonie do góry, mocnym uściskiem złączył, co ją oczywiście przebudziło.

– Co się… ej! – krzyknęła, gdy druga dłoń tak mocno pociągnęła za jej koszulkę w dół, że zerwałem z trzaskiem ramiączko. Oczom wszystkim ukazała się mała, ale zgrabniutka pierś Patrycji. Nadal trzymając jej ręce olbrzym nachylił się i wziął ją do ust, ssąc mocno. Bardzo mocno. Patrycja pisnęła niczym wiewióreczka, ale potem już krzyknęła, gdy jego dłoń powędrowała między nogi i silnymi ruchami zaczęła ją tam dotykać. Szybko zrobił pierwszą dziurę w rajstopach, potem kolejną, Rozrywał jej rajstopy w kroku, tak, że po chwili widać było już jej nagie, blade uda oraz czarne majteczki między nogami.

patisex9

Wziął ją złapał za boki i przerzucił, niczym zabawkę. Wylądowała na kolanach. Znów rozerwał tkaninę mocniej, a jej rajstopy opadły już nad kolana, zostawiając tylko paski łączeń z gumką. Widziałem jej krągły, malutki tyłeczek.

– Patrz teraz. – wyszeptała mi do ucha Emma. Miała sobie szarą koszulkę, naszyjnij i jasne stringi. Miziała mnie stopami po nogach i gdy to mówiła, powędrowała do moich spodenek i wsadziła do nich rękę.

– Tylko nie dojdź za szybko… – rzekła, klękając przede mną i wyciągając penisa, którego wzięła do swoich pomalowanych na czerwono szminką ust. Poczułem ciepło jej języczka, który błądził po moim penisie jak szalony.emmasex9.jpg

Robert dchylił wystające, seksowne stringi i wszedł w nią szybko i mocno.

 

 

PATRYCJA.

Chwycił mnie za moje gęste, czarne włosy (jedyne co w sobie naprawdę lubiłam), co zabolało mnie. Ale nie tak jak jego pyta, która weszła w moją myszkę brutalnie i szybko. Prawie od razu, nie czekając na mnie, sprowadził mnie do roli niewolnicy. Ruchał szybko, odbijałam się od niego jak wczoraj, tylko było inaczej. Mniej mnie bolało, czułam ogarniające mnie podniecenie. Cieszyłam się, że to się dzieje. Czułam jak jego gruby penis penetruje mnie, bo mnie pragnie, ze jestem dla niego… jego własnością.

patisex6

Gdy zwolnił, wyrwałam się z jego uścisku i położyłam na plecach. On wyjątkowo posłuchał mnie, ułożył się za mną. Jedną rękę przełożył pod moją szyją i złapał za moją małą pierś, a drugą złapał za udo prawej nogi, unosząc ją wysoko. Przed wszystkimi odsłoniłam szeroko cipkę, która aż drżała z pragnienia.

Wbił się znów we mnie, ale tym razem ruchy były inne. Mocniejsze i wolniejsze. Rozpędzał się powoli, po czym wykonywał szybko, raptowany i brutalny wsad, a powoli wyciągał. Dyszał mi głośno, niskim głosem, do uszu, a ja czułam jak zaczynam pulsować tam na dole. On zauważył to i przyłożyl mi tam swoją dłoń, zaczynając pieścić mój guziczek.

patisex7

Wybuchłam.

Spazmy targnęły mną, wygięłam się, zakrzyczałam.

– O Boże! O Bożeeee….

Schowałam głowę w dłoniach, gdy szczytując mięśnie na dole ruszaly mi biodrami, rozszerzały i zwężały cipkę.

Robert odczekał, obrócił mnie na plecy, wziął nogi przed swoją twarz, robiąc z mojego ciała literę L, a następnie dupczył.

Dupczył bo inaczej tego nazwać nie można. Poruszał się szybko niczym naćpany królik, a ja nadal wiłam się w rozkoszy. Byłam mokra, podniecona, nic mnie nie bolało, a moja psychika wołała o nagłą potrzebę zobaczenia się z terapeutą.

patisex4.jpg

Nagle przyspieszył jeszcze bardziej, nachylił się, a z boku usłyszałam jak Piotrek krzyczy „NIE RÓB TEGO!”. Wtedy zrozumiałam, ale było już za późno.

Robert zakrzyknął, przygwoździł mnie ciałem i opadł na mnie. Wbijał się jeszcze we mnie, ale już powoli, a z każdym wejściem czulam jak jego potwornie wielki penis napina się we mnie i wypompowuje nasienie prosto w moje łono.

Leżał tak na mnie, a ja patrzyłam jak Emma połyka spermę mojego chłopaka, który pod wpływem tego wszystkiego doszedł w niej.

Uśmiechnęla się do niego i wstała z kolan.

*

PIOTREK.

Pokłóciłem się z Patrycją. Nawet w czasie kłótni, jak tamta para już wyszła, Patrycja nie przebrała się, tylko siedziała na łóżku, patrząc się, jak spomiędzy jej nóg wypływa białe nasienie Roberta. Wiem, że nie potrzebnie na nią krzyczałem, sam przecież w tej samej chwili spuszczałem się w usta Emmy, ale do cholery!

Co teraz, mam zostać ojcem dziecka Roberta? Czy co zrobić? Wczoraj się zgodziłem na wszystko, a dzisiaj mi to podpadało pod gwałt z dwóch stron.

Wkurzony udałem się do ładnej, dużej łazienki, rozebrałem i odsłoniłem zasłony w kabinie prysznicowej z zamiarem wykąpania się, lecz w środku stała i uśmiechała się do mnie… Emma.

patryksex6.jpgByła piękna. Kobieta z klasą. O cudownych kobiecych kształach, bardzo wysoka lecz z krągłościami tam gdzie trzeba. Jej nogi były zgrabne, a stopy – mimo iż miały duży rozmiar, bardzo seksowne. Wyginały się tak ponętnie, że nie moglem się opanować.

Spojrzała na mnie, zerknęła na mojego penisa, który obecnie nie stał – pół godziny temu doszedłem przecież!

– Mało ci? – zaśmiała się serdecznie, a gdy zobaczyła, jak fiut mi pęcznieje i staje dodała poważnym tonem. – Oooo mało!

Pchnęła mnie, i wyprowadziła z łazienka. Wepchnęla do pokoju jej i Roberta, którego tam nie było i rzuciła na łóżko.

Wskoczyła na nie, śmiejąc się zalotnie i dorwała do penisa.

patryksex4

Znów mi go ssała, ale tym razem wolniej, dokładniej. Wchodził jej głęboko, ażdo gardła. Wyciągała, opluwała go gęstą śliną, a po chwili szła do jąder i lizała mnie po nich.

Byłem gotow jak nigdy. Chciałem tylko jednego.

 

Wypięła się i wszedlem od tyłu. Co chwile obracała się i patrzyła na mnie, ponętnie uśmiechając się.

– O boże, jak ja go dobrze czuje… dobrze ci? – zapytała.

patryksex11.jpg

– Tak! – jej cipka była cieplutka i bardzo wilgotna. Widok jej tyłka, wąskich seksownych pleców i ponętnych ust uchylających się i wydających z siebie jęki kręcił mnie i postanowiłem przejść do rzeczy.

patryksex5Obróciłem ją na plecy, wziąłem jej stopy na ramiona i rżnąłem. Rżnąłem tak mocno i tak szybko jak Robert moją dziewczynę. Emma jęczała, znów tak pięknie i aktorsko, modelując głosem.

– Jesteś boski.. – mówiła mi, głaszcząc mnie dłońmi po ramionach. – O tak! Głębiej!

Wchodziłem już najglębiej jak mogłem, cel przyświecał mi jeden.

– Całuj mnie po stópkach!

Ująłem jej ponętne, długie stopy o idealnych paluszkach z pomalowanymi na czarno paznokciami i całowałem. Czułem lekki zapach potu, co podnieciło mnie tylko mocniej.

W końcu poczułem to, poczułem jak we mnie zbiera.

– Och! – krzyknąłem, gdyż intensywność orgazmu przeraziła nawet mnie. Wystrzliłem mocno, prosto w jej pipe, ale mną targnął ogromny spazm rozkoszy.

Fiut prężył mi się, czułem jak z każdym wystrzałem w nią napina się w jej cipce. Opadłem ciężko na łóżku, a ona obróciła się i zaczęła mnie całować.

Gdy szliśmy z Emmą, trzymając się za ręce, przez korytarz w stronę salonu, mijaliśmy otwarty pokój mój i Patrycji. Zamarłem go to ujrzałem…

 

PATRYCJA.

patrycjasex1.jpgRobert trzymał mnie na rękach. Nogi miałam przełożone za jego łokcie, a dłońmi mocował moje plecy. Byłam małą pchełką przy jego nieziemsko umięśnionym ciele. Rżnął mnie tak, stojąc i trzymając. Patrzył mi w oczy. Ja piszczałam cichutko, z oczu leciały mi łzy.

Nigdy już nie chciałam by ze mnie wychodził.

Tego dnia jeszcze trzy razy spuścił się we mnie, z czego raz w usta, a ja wszystko połknęłam. Nie potrafiłam myśleć już o Piotrku, o jego uczuciach i niepewnościach, przy których nie czułam się… czyjaś.

Na zawsze chciałam być już niewolnicą Roberta.

Dwie boginie i ja. Cz. 2: samiec alfa. (MILF, fetysz stóp, dominacja, swingers, orgia)

(warto przeczytać poprzedni wpis- część pierwszą, by w pełni zrozumieć i wczuć się  w klimat przygód Wojtka, pani Moniki, pani Magdy, Pauliny, Ani i … Marka?)

 

Czołem!

moni4.jpg

Moja nauczycielka, Pani Monika u której miałem gościć dwa tygodnie. Ponad dwa razy starsza kobieta, w której się kochałem… dzięki niej ten pobyt stał się rajem.

Jestem Wojtek, mam szesnaście lat i trzy dni temu trafiłem do nieba. No, może nie dosłownie, ale jednak musicie przyznać, że mieszkanie pod jednym dachem przez dwa tygodnie z cudownymi, pięknymi i dojrzałymi kobietami – w dodatku napalonymi i nieustannie korzystającymi z me mnie jako ze swojego kochanka, jest czymś co niebo może przypominać.

Ostatnio opowiadałem wam jak kochałem się z panią Magdą (ponad czterdziestoletnią, piękną i wysportowaną pedagożką) w wannie, a potem spełniłem pragnienie swojego życia i uprawiałem seks z moją muzą – panią Moniką, moją nauczycielką. I to dwukrotnie.

Od tego czasu minęły dwa dni, w czasie których oprócz intensywnej nauki (tego mi nie odpuściły), zaznałem ponownie ostrego seksu w wannie z Magdą oraz odwiedzin w środku nocy przez Monikę w niebieskiej koszulce i nic poza nią. Ujeżdżała mnie siedząc na mnie, następnie usiadła mi na twarzy i opryskała kobiecym wytryskiem kiedy zakończyłem ssać jej cipkę, a potem spiła me nasienie gdy dochodziłem.

Tak zaczął się czwarty dzień, który miał przynieść zupełnie nowe przygody i pewne zaskoczenia.

*

Trzeci dzień zakończył się jeszcze dla mnie czymś okropnie miłym, acz testującym mnie na wskroś.

Monika zaprosiła mnie wieczorem na kanapę, usadziła przed sobą i… rozebrała się. Została jedynie w staniku, a spod poduszki wyciągnęła czarny wibrator z okrągłą końcówką.

Mój penis stanął jak wryty i szarpał się z pragnienia mojej muzy, gdy dostrzegłem jej piękną cipkę.

– Masz wytrzymać! – pogroziła mi palcem, po czym włączyła telewizor. Obejrzałem się, a tam na ekranie w najlepsze kochała się jakaś para. Pornol był sympatyczny, seks nie był ani mocny, ani brutalny, a aktorzy byli raczej naturalni. Oni jednak mnie nie interesowali.

Patrzyłem jak Monika robi sobie dobrze, a ja… siedziałem. Mogłem tylko spoglądać jakmonika7.jpg siedzi na kanapie, podciągnąwszy na nią nogi, rozkracza się przede mną, a wibrator drażni jej łechtaczkę.

Piękne wargi sromowe, idealna dziurka i piękny odbycik, który co chwile wypuklał się, po czym kurczył, szedł do góry – pod wpływem podniecenia i spazmów mięśni tam.

Monika patrzyła to w moje oczy, to w telewizor, a ja czułem, że zaraz spuszczę się od samego patrzenia.

Nagle pani Monika jęknęła słodko, przymknęła oczy, wsadziła sobie palce do cipki. Wchodziła w nią, a na kanapę pociekła gęsta struga wystrzeliwanych soków.

monika8

Kobiecy wytrysk…

Dotykałem się delikatnie po penisie, ale powstrzymywałem się. Musiałem być posłuszny.

Dopiero wtedy dostrzegłem, jak mięśnie na jej odbyciku kurczą się, a on szaleje. Wygina jej ciało, a ona opada. Spojrzała na mnie, szybko ściągnęła stanik bym mógł podziwiać jej małe, ale cudowne piersi, skierowała na mnie swoje idealne stopy (a wcześniej jedną z nich unosiła zalotnie, wiedząc jak mnie to kręci), zdjęła mi nimi spodnie i ujęła penisa między nie.

Poruszyła dwa razy, zaśmiała się i nagle wstała.

monika

Miałem 16 lat, ale mój penis robił wrażenie. To jednak, jakie miał rozmiary pod wpływem Moniki i Magdy przekraczalo wszelkie granice

– Rano. Magda, albo ja. Ale musisz wytrzymać. Trochę postu dobrze ci zrobi.

Wyszła, a ja zostałem tak sam, pobudzony i napalony.

*

Wstałem wcześnie, pamiętając o porannej obietnicy i gdy miałem udać się do łazienki, by zaznać kąpieli i ponownie oczekiwać pani Magdy, jej malutkich piersiątek i cudownych stópek, okazało się, że łazienka była zajęta i zamknięta. Nie dobijałem się, gdyż nie chciałem zaburzyć delikatnej harmonii naszej seksualnej umowy, więc zszedłem na dół.

Tam, przed telewizorem, na jednej z trzech kanap siedziała ubrana pani Magda.

– O, witaj. – uśmiechnęła się do mnie mocno i serdecznie. – Wybacz, dzisiaj była pobudka wcześniej, więc ja już jestem po kąpieli oraz porannym orgaźmie.

Zasmuciłem się.

– Więc siadaj tu, na stole przede mną i wyciągnij tą swoją maczugę. Nie można cie zaniedbać.

Podbiegłem niczym podlotek, ściągnąłem luźne spodenki od pidżamy i z głębokim westchnieniem zobaczyłem, jak mojego sporego penisa zaczynają obsługiwać dwie nagie stópki wystające spod obcisłych, niebieskich jeansów. Prawa miała delikatnego haluksa, a paluszki miały wąskie i małe paznokcie pomalowane na czerwono. Stópki jednak były malutkiem wąziutkie i niezwykle zgrabne, tak wyprostowana i trzymające główkę mojego penisa między dwoma dużymi palcami.

Byłem już bliski orgazmu, szczególnie widząc fascynację pani Magdy gdy ta waliła mi stopami konia przypatrując się mu i czekając aż obleje jej nogi ciepłą spermą, gdy nagle rozległ się pisk.

– O mój Boże, mamo! – w holu, z którego było widać nas i to co się działo stały dwie przepiękne dziewczyny. Na pierwszy rzut oka były w moim wieku, ale po chwili doszedłem do wniosku, że są o dwa, trzy lata starsze.

ania5

Ania, córka Magdy, była przepiękna. Miała osiemnaście lat i gdy weszła odwiedzić Magdę i Monikę, wraz z córkę Moniki zastała mnie i jej matkę w bardzo… niekomfortowej sytuacji.

Ta, która nazwała Magdę swoją mamą była… najpiekniejszą dziewczyną na świecie. Była mojego wzrostu, miała długie, blond jasne włosy, cudowną figurę, duże niebieskie oczy i piękne usta. Patrzyła jak jej mama trzyma moje przyrodzenie w stopach i dogadza mi, nie przestając mimo najścia jej córki.

Druga była mega niska, zgrabniutka i słodka. Od razu zauważyłem czyją była córką – pani Moniki.

– O ja cię! – zakrzyknęła córka Moniki i podeszła bliżej do kanap, dopiero teraz ściągając kurtkę. Córka Magdy stała w holu i zakrywała jedną dłonią twarz, jednak ukradkiem zerkając na nas.

– Mogłabyś mamo już skończyć? – zapytała oburzona.

– To ja pomogę. – zaproponowała córka pani Moniki i szybko zrzuciła z nóg buty i stojąc położyła swoją malutką, wąziutką stópkę pod moimi ustami. Miała na nodze kabaretki.

– Cześć, jestem Paulina. Możesz patrzeć, ale nie całuj, mam chłopaka.

Nie odpowiedziałem, bo pod wpływem widoku i zapachu stopy córki Moniki (którą tak kochałem) po prostu wybuchłem. Sperma wystrzeliła wysoko i oblała obficie stopy pani Magdy.

 

paulinamonika.jpg

Moja ukochana Pani Monika i jej córka… tak podobne i tak różne. Ale obydwie miały temperament, który dopiero miałem poznać.

 

Dopiero wtedy podeszła jej córka, spojrzała pełna oburzenia na mnie, kurczące się już przyrodzenie i kałuże nasienia.

– Jestem Ania. – rzekła i podała mi dłoń, obracając się w bok.

– Wojtek. – przedst

awiłem się i opadłem na plecy.

– O, widze, że się już poznaliście! – po schodach z góry zeszła pani Monika, Miała na sobie jedynie turban na włosach, a jej nagość sprawiła że mój penis ponownie nabrzmiał. Wywołało to dźwięki uznania Pauliny i pani Magdy, a Anka odeszła na bok, do kuchni.

*

Sauna nie była zbyt duża, więc siedzieliśmy naprzeciwko siebie. Ja, pani Monika i jej córka obok niej, a ja na przeciwko. Tylko ja byłem nagi. Spoglądałem na cudne ciała odziane w jasnoniebieskie dwuczęściowe strowe kąpielowe obydwóch kobiet i czułem, jak wibruje mi w jądrach. 

Monika miała piękne, dojrzałe i poważne spojrzenie, Paulina chociaż tak do niej podoba – figlarne, zabawne, dziewczęce. Była o połowę mniejsza i o wiele niższa od swojej mamy, więc nie miała tak matroniej urody, a raczej super dziewczęcą seksowność. 

– Twój nie będzie miał nic przeciw, że siedzisz z nagim chłopakiem w saunie? – zapytała

paul3.jpg

Córka Moniki – Paulina. Nie tylko była śliczna, ale też bardzo… figlarna. Nie podobało się jej co wyprawiam z jej mamą, ale sama też nie była święta.

Monika, która ocierała się swoimi stopami o moje nogi, tak by utrzymać moje podniecenie. Mój wiecznie utrzymujący się wzwód i rozmiar mojego penisa ewidentnie ją podniecał. Paulina też co chwile zerkała między moje nogi.

– Nie ma wyjścia. – odparła. – On nie ma takiego kutasa, mam prawo popatrzeć. Ma nawet większego od tego twojego Marka.

– Marka? – zapytałem, chociaż bałem się odpowiedzi.

– Kochaś mojej mamy, wpada tutaj raz na miesiąc, spędzają dwa dni w łóżku i wychodzi.

Zakręciło mnie boleśnie, poczułem potworną zazdrość. Mimo tego, że regularnie kochałem się z panią Magdą, mimo tego, że byłem gówniarzem ewidentnie wykorzystywanym jako zabawa i urozmaicenie tych dwóch tygodni opieki nade mną, to jednak moje uczucie do Moniki były prawdziwe. Kochałem ją, od zawsze, podziwiałem i pragnąłem. Wizja, że jakiś koleś ją pieprzy bolała mnie okropnie. 

– Nic o Marku nie mów! – warknęła Monika. – Też mi córka, co się dobiera do starego faceta.

– Też mi matka co się jebie z tym tu młokosem! – odcięła się jej.

– Zazdrosna jesteś, bo twój już nie ma ochoty, a temu tu wiecznie stoi i cały czas gotów? 

– Nie! – ale Paulina zarumieniła się i odruchowo spojrzała na mojego penisa. Nie odzywałem się, ale serce biło mi jak oszalałe. – Ale z Markiem się tylko całowałam.

– Nie wiem kiedy się z nim całowaś Pauli, ale jak weszłam to całowaś mi chuja. – warknęła Monika. 

– Aha, czyli uważasz, że jestem niekonsekwentna i słaba? 

– Niekosekwentna? 

– Skoro już obdarzyłam twojego starego kolesia wdziękami, to i młodego może powinnam?

To mówiąc jednym szybkim susłem znalazła się obok mnie. Poczułem dotyk jej spoconych, ciepłych bioder. Wygięła mi stanowczo twarz i wsadziła język do buzi. 

Monika całowała powoli, oszczędnie. Paulina szalała ze swoim małym, zgrabnym języczkiem. Zerknąłęm ukradkiem na panią Monikę, a ta wskazała mi, żebym nie przerywał. 

Nim zdążyłem dobrze się wczuć głowa Pauliny opadła i ujęła mojego kutasa w usta. Poczułem ciepło jej śliny i języka. 

– Kurwa, wielki. – wyrzuciła z siebie po paru chwilach, łapiąc oddech. – Zresztą mama, ten tutaj może i ciebie pragnie, ale to jak wodzi z Anką wzrokiem to masakra. 

– Bo Ania jest śliczna. – wyraziła ciepłym głosem opinie o córce Magdy Monika. – A ty zdaje się miałaś coś udawadniać.

– Nie jesteś zazdrosna? – mówiąc to pieściła mi dłonią główkę penisa, by nie przerywać mojego podniecenia. Patrzyłem na Monikę, ale chciałem już by jej córka kontynuowała całowanie mnie tam. Monika nie odpowiedziała, a Paulina wróciła do ssania. Sssała szybko, mocno, zachłannie i na tyle głęboko biorąc penisa, że dwa razy się lekko zaksztusiła. Siedziała bokiem do mnie i twarzą w stronę mamy, by ta widziała wszystko.

Monika spojrzała na mnie, mrugnęła powieką zalotnie i wyciągnęła w moją stronę swoje nogi i stopy, prostując je seksownie. Widziałem jej piękne, pomalowane na czerwono paznokcie, przypomniałem sobie słony smak ich podeszw…

paul2.JPG

paulina ledwo dała sobie rade z moim nasieniem. Musiała jej pomóc … jej mama.

Wystrzeliłem, a mój penis prężył się, wyginał, wypompowując nasienie. Tak pęczniał, że usta Pauliny okazywały się zbyt małe, czułem jej uzębienie zaciskające się na nim. Z kącików jej ust wyciekły strugi spermy, zleciały na moje podbrzusze i wokól prącia. Zaksztusiłą się, wyprostowała. 

Głośno przełknęła to co się udało jej utrzymać w ustach. 

W tym momencie Monika klęknęła przede mną, wsadziła głowę między moje nogi i delikatnie wystawiając języczek zaczęła zbierać moje nasienie z mojego ciała. Delikatnie, powoli. 

– On i tak będzie wolał Ankę. – odparła Paulina patrząc na to z niesmakiem, a z kącika jej ust wystawało białe, gęste nasienie. – A jak przyjdzie Marek, a ty jakimś cudem tu jeszcze będzesz – zwróciła się do mnie – moja mama wyjebie go na twoich oczach. Marek weźmie się też za mnie i za ciocię Magdę, bo to nie będzie pierwszy raz kiedy ten mięśniak zerżnie wszystko w okolicy. Może nawet i ta cnotliwa Anka mu da, chociaż dotąd nie miał powodzenia. Więc nie uśmiechaj się tak cwaniacko. 

*

– Tak, na pewno tak będzie. – odparła pani Magda, gdy siedziałem z nią sam w pokoju. Anka i Paulina korzystały z wiedzy Moniki i miały z nią korepetycje, a ja masowałem stopy Magdzie i powtórzyłem jej słowa Pauliny o Marku i tym co się wydarzy. 

– Cudownie.. – odparłem i posmutniałem. Czułem do nich coś, a do Moniki to już w ogóle. Nie chciałem stać się piątym kołem i obserwatorem.

– Wojtek, słuchaj… Dochodzisz we mnie. W Monice. Robimy ci loda. Calujesz nas po cipkach, widzisz co chwila nago. Ile razy obspermiłeś mi stopy, ciężko zliczyć. Masz szesnaście lat. Robimy tu kryminał, ale ty o tym wiesz. Kiedy przyjdzie kochanek Moniki, który jest na prawdę bossssskim męskim facetem, ją będzie kręcić to, że patrzysz. Że pożądasz, ale nie możesz. Zrekompensuje sobie dary, które teraz tobie daje. Jeśli nie chcesz, to zadzwoń do rodziców i jedź do nich, wyjdź. 

*

– Coś zmarkotniałeś i nie gapisz mi się już tak na nogi. – głos Ani wyrwał mnie z zadumy. Siedziała obok mnie, kiedy próbowałem zająć się rozprawką. PRzyszła nawet nie wiem kiedy, a Paulina, Monika i Magda na dole oglądały telewizję. – Myślałam, że zastanę cię trzepiącego kapuny, bo co zerknę na ciebie, to zajmujesz się nogami albo ustami któreś z obecnych tu kobiet.

– Przepraszam, że cię tym ranię. – odrzuciłem. 

– Ranisz? Raczej sprawiasz, ze jeszcze bardziej wątpię w facetów. Ale widzę, że coś cię smuci, więc może masz jakieś uczucia poza potrzebą penisa.

Westchnąłem ciężko i opowiedziałem jej co mnie męczy.

– No proszę, tyś serio zakochany. – uniosła brwi. – Fakt, że jak się tu wchodzi podczas pobytów Marka, słychać tylko jęki i można uznać to za rzymski burdel, ale jakoś nigdy mnie to nie kręciło. Jak Marek skończy pieprzyć ciocię Monikę, albo obracać tyłeczek mojej, przychodzi na dół, rozbiera mnie wzrokiem, a po tym jak mu odmawiam bierze piwo, ogląda telewizor i śpi. Ty jednak się w jakiś sposób troszczysz i przejmujesz nimi. No i fakt, oglądasz się za mną cosik za mocno.

– Boś piękna, nie spodziewałem się…- rzekłem nim się ugryzłem w język.

– Że córka Magdy może być tak ładna? – zaśmiała się i wyciszyła mnie, nim cokolwiek rzekłem. – Dziękuję za miłe słowa. Chyba cię polubiłam no i widziałam nago… kilka razy, więc chyba czymś wypada się zrekompensować. Czymś małym więc się nie napalaj.

Zdjęła z nóg swoje białe adidasy, a moim oczom ukazały się zgrabne, malutkie stopy w białych, krótkich skarpetkach. Te też po chwili spadły z jej stóp. 

ania1

Nigdy nie widziałem tak idealny stóp jak córki Magdy – Ani. Zrobiła mi mały pokaz, bo wiedziała, co mnie czeka nazajutrz.

Miała je tak samo zgrabne jak pani Magda- czyli niemal idealne. Ale były mniejsze, węższe i miały dużo ładniejsze paznokcie – też pomalowano na czerwono, jak stopy Pani Moniki. 

Stanął mi w jednej chwili.

– Co drugi facet ma ten fetysz… – westchnęła. – Nawet ten cały Marek. A teraz mam dla ciebie dwie informacje. Dobrą i złą. 

– Słucham.

– Weź tego swojego sporego pręta i po prostu zgwałć mi te stopy, bo zaraz i tak to zrobisz. Mojego faceta moje nogi i tak nie interesują, więc mam to gdzieś. A robi mi się ciebie żal, patrząc jak do tego podchodzisz. 

– A zła informacja? -zapytałem patrząc się na cudowne stopy Ani, które zaraz wezmą na siebie mojego penisa.

– Jak skończysz.

Klęknąłem więc przed nią, podniosłem jej stopy. Lewą dałem pod penisa, tak, że paluszki dotykały moich jąder, prawą nad i tak zacząłem je ujeżdżać. Patrzyłem się w oczy Ani, a gdy potem dochodziłem i oblewałem jej nogi gęsta cieczą zauważyłem, że się uśmiechnęła.

– Podobało ci się?

– Tak…

– To teraz zła wiadomość. Jutro będzie Marek. 

 

*

Marek przyszedł nad ranem. Był wysokim, niesamowicie barczystym i wysportowanym czterdziestolatkiem. Ramiona, ciasno opiętę koszulą, ozdobione były licznymi tatuażami. Wchodząc nawet mnie nie zauważył – mógłbym dla niego nie istnieć. 

Siedział z Moniką na sofie w salonie, trzymali kieliszki wina i rozmawiali. Reszta dziewczyn siedziała w kuchni.

monjeb3.jpg

Już sam widok samca alfa – Marka, rozmawiającego tak intensywnie z moją ukochaną Panią Moniką przyprawiał mnie o skręt kiszek.. a to co miało się wydarzyć za chwilę…

Ubrany był elegancko, miał nawet krawat. Pani Monika na tą okazję ubrała ładną, czarną sukienkę na ramiączkach. Krótką. Nogi miała nagie, a on cały czas zerkał na jej stopy, co doprowadzało mnie do szału. Spieła włosy z tyłu, przez co wyglądała bardziej elegancko, ładniej. 

Jezus, ależ chciałbym się z nią teraz kochać. 

– Całe wakacje udzielam korepetycji. – powiedziała do niego. – Nie taki sam zarobek jak w szkole czy na wykładach, ale da się żyć. 

– We dwójkę z Magdą pewnie dajecie aż nadto radę. – odparł niskim, basowym głosem, który przenikał duszę.

– Skup się na mnie. 

Siedziałem przy nich, bo tak mi kazała. Pani Magda miała rację. Monika wiedziała o moich uczuciach i kręciło ją to, co miało się stać. A ja nie mogłem z tym nic zrobić. 

– Chodźmy na górę, to się skupię. Zbyt się za tobą stęskniłem. 

– Chodźmy. – Monika wstała, a na mnie kiwnęła palcem.

– A on po co? – dopiero teraz mnie zauważył.

– Popatrzy. – odparła zalotnie i mrugnęła do mnie. 

*

Siadłem w kącie na fotelu i patrzyłem, jak Marek rozkłada Monikę na łóżku. Jak bierze jej stopę i zaczyna ssać jej paluszki… moje ukochane paluszki. Sukienka już upadła jej do połowy ukazując czarny stanik. 

monjeb2

Patrzyłem jak nurkuje między jej nogami i ściąga majteczki, po czym wpija się ustami w jej cipkę i liżę. Monika wygięła się z podniecenia do tyłu, rzuciła głową na poduszki i jęczała. 

Potem rozpięła mu koszulę, pasek i spodnie. Rozebrała do naga.

Jego penis rzeczywiście nie był tak duży jak mój, ale by spory i dużo grubszy. Wygięty do góry, naprężony i gotowy. Położyła go na plecach i patrząc się na mnie wzięła go do ust. Całowała długo, namiętnie, pieściła jego różową głowkę językiem, schodziła do jąder. 

Stał mi, byłem nieziemsko podniecony, ale z kącika oka leciała łza. 

Drzwi otworzyły się, weszła Anka i bez słowa usiadła obok mnie. Nie dotknęła, nie zrobiła nic. Ubrana ładnie, w lekką koszulkę, niebieskie jeansy, białe adiddasy po prostu patrzyła jak Monika ssie kutasa tego osiłka. 

Po chwili wskoczyła na niego, oparła dłonie na jego umięśnionym torsie i usiadła na jego chuju. Zakrzyczała z radości. 

Poczułem jak Ania palcem ściera łzę z mojego policzka, ale sama patrzyła jak Monika zachłannie ujeżdża mężczyznę. Nie tak jak mnie – mnie robiła wolniej i mniej raptowniej. Tutaj jakby już nie mogła wytrzymać. 

Być może fakt, że na to patrzę tak na nich ją bardziej podniecał, gdyż Marek wydawał się też być zaskoczony tym jak jest napalona. Nie widziałem jej takiej. 

Obrócił ją, głową w stronę poduszek, na plecy. 

Wchodził w nią mocno, szybko. Coraz mocniej coraz szybciej. W końcu zawyła, zacisnęła nogi na jego plecach i wbiła się pazurami w plecy. 

monjeb

Doszła, doszła od samego ruchania.

Spojrzałem na Ankę. Na policzkach miała wypieki, ale nie mówiła nic, nie robiła. 

Parę pchnięć Marka dalej, on sam zawył. Warknął i wyprostował się, wyciągając szybko penisa. Gęsta sperma wylała się – strzelając tylko na początku, niczym woda na krocze Moniki. Ta wtarła sobie nasienie w cipkę i spojrzała na mnie. 

Anka wstała i wyszła.

*

Dalej odrabiałem zadanie domowe, gdy Ania do mnie weszła. Magda była w łazience, a Monika drzemała w swoim pokoju. Może powinienem iść do mojej muzy, ale byłem zły… i nadal podniecony. 

Ania nadal była ubrana tak samo, a mimo iż miała na sobie białe adidasy i tak zerknąłem na jej nogi z nadzieją. 

– Chodź, zobacz. – powiedziała córka Magdy i wzięła mnie za dłoń. 

Podążyłem za nią na schody i tam, kazała mi się położyć płasko na nich. Z tego miejsca mieliśmy idealny widok na… kanapę w salonie. Leżeliśmy tak i patrzyliśmy jak nagi Marek siedzi rozkrakiem na kanapie, a również całkiem naga Paulina, córka Moniki robi mu loda, lekko wygięta. 

pauljeb1.jpg

– Hipokrytka. Ciebie oceniała i kpiła z twoich pragnień, a sama przyszła do nieg naga i wzięła mu do ust. – wyszeptała Ania, a ja poczułem jak mi twardnieje na widok nagiej Pauliny wypiętej w naszą stronę.

Nie miałą tak kobiecej figury jak Monika. Była malutka, miałą mniejsze biodra. Wyglądała więc przy masywnym Marku mikroskopijnie. Jej głowa unosiła się i opadała całując jego kutasa. Po chwili uniósł ją, obrócił bokiem na kanapie i wszedł od tyłu. Mocno. 

pauljeb2.jpg

Nie dbał o czułość jak przy Monice. Osiemnastoletnia jej córka była dla niego smacznym kąskiem do wyjebania. Rżnął ją od tyłu, mocno, szybko, trzymając po chwili za włosy.

Po paru chwilach obrócił ją i ruchał ją leżącą na plecach, od boku. Przełożył jej nogę nad swoje ramię i tym sposobem widzieliśmy jego grubego, masywnego penisa penetrującego wąską, małą szparkę Pauliny. Ciekawe, jak bardzo różniła się tam od swojej mamy. 

pauljeb5

– Podoba ci się? – zapytała mnie Ania.

– A tobie? 

– Tak. – odparła i znów na jej policzki wyciekły rumieńce. 

Skoro tak ją to podniecało, czemu nie pozwoliła Markowi na nic?

Paulina siadła na nim. Była przy nim tak malutka, że wyglądała jak dziecko, które ujeżdża seksualnie byka. Skakała szybko, mocno, wiła się na jego chuju i piszczała radośnie pełna podniecenia.

paulina jeb 8

Teraz Marek jebał młodą Wierzbę na misjonarza, wchodząc szybko i głęboko. Paulina marszczyła się, piszczała, wyginała palce u stóp dochodząc. I tutaj się różniły, orgazmy miały inne – córka i matka. 

On rżnął ją dalej, ale niezbyt długo. Po chwili wygiął się, zamknął oczy, jęknął i doszedł w cipkę Pauliny. Ta uderzyła go wściekła pięścią w tors, ale cios nie zrobił na nim wrażenia. Spuszczał się w nią dalej.

pauljeb3.jpg

– No właśnie. I tyle z wierności. Będzie miała jego dzieci zapewne, a swojemu powie, że to jego. – odparła Anka i wstała, wracając na górę. 

Ku mojemu zdziwieniu i pomimo mojego potwornie już bolącego wzwodu, na który Ania ciągle zerkała – wróciliśmy do nauki.

*

Gdy ponownie zeszliśmy na dół, po dwóch godzinach około, na środku kanapy leżały nagie… Monika i Magda. Obejmowały się i całowały po ustach, a Paulina i Marek siedzieli obok. Marek maglował sobie penisa ostro, masturbując się na ten widok. Paulina klaskała rozbawiona i zauważywszy nas zawołała.

– Chodźcie na show! 

Zeszliśmy i siedliśmy obok nich. Marek próbował złapać dłoń Anki, ale ta wyrwała się i usiadła na fotelu nieco dalej od wszystkich. Przyglądała się.

Ja byłem zahipnotyzowany. 

Monika, o swojej pięknej, krągłej budowie, leżała na plecach i obejmowała nogami i rękami chudzutkie i wysportowane ciało krótkowłosej Magdy. Całowały się namniętnie. 

mag mon 1

Paulina widząc mnie, szybko ściągnęła mi spodenki i zaczęła trzepać konia.

– Mówiłam ci. – powiedziała nie odrywając oczu od mamy i ciotki.

Spojrzałem na Ankę, która mimo tego, że była wyraźnie podniecona, wzruszyła ramionami.

Kobiety całowały się, a po chwili Magda zeszła językiem do piersi Moniki, po czym niżej i lizałą ją po guziczku. Pieściła jej cipkę, a podczas tego i jęków Moniki Marek nie wytrzymał. 

Wstał, stanął na kobietami i waląc konia doszedł. Sperma oblała Monikę po twarzy, a ta uśmiechnęła się zlizując ją sobie z ust i policzków. Jęczała kiedy Magda nadal robiła jej minetę. 

mag mon 2

Marek odszedł, wyciągnął piwo z lodówki i usiadł przy stole, tracąc zainteresowanie. 

– Teraz ty. – Paulina pociągnęła za mojego penisa i kazała mi wstać. Stanąłem nad dwiema kobietami, nagaimi. Nad jedną, którą kochałem i nad drugą, którą dażyłem uczuciem. Monika podnosiła biodra podniecona, do szybko pracującego języczka Magdy. Obróciłem się w stronę Anki i zauważyłem, że… ściągnęła buty. Bawiła się w moją stronę stópkami w skarpetkach i mrugnęła do mnie okiem. Doszedłem, chociaż nikt poza mną nie wiedział, że wywołało to zupełnie coś innego niż dwie nagie muzy.

Sperma gęsto, długo i mocno strzelała, oblewając piesi Monika, brzuch i lądując we włosach Magdy.

– No, to do spania. – zarządziła Paulina.

*

Wszedłem rano do łazienki z nadzieją, że powtórzy się nasz rytuał z Magdą, ale zastałem coś, co mnie przeraziło. W wannie siedział Marek, a nad nim, za jego głową rozkraczona Magda. Wsadzała nogi do wody, trzymała jego penisa w swoich stopach. Waliła mu konia i zaśmiała się gdy wszedłem. Markowi było najwyraźniej dobrze, wyciągał ręcę do góry i bawił się jej małymi piersiami.

magdajeb1

 Spojrzał na mnie.

– On zawsze musi patrzeć? -spytał.

– Tak każe Monika. – zaśmiałą się Magda.

Gdy parę chwil później Marek leżał na ręcznikach obok wanny, a Magda ujeżdżała go radośnie, gdy dochodził do niej a ona szczytowała pomagając sobie dłonią jak to miała w zwyczaju robić ze mną, pierwszy raz poczułem, że mojego niebo zamieniało się w piekło.]

magdajeb2.jpg

Marek skończył w pani Magdzie, a ta krzyczała z rozkoszy i patrzył prosto na mnie, kiedy widziałem to wszystko. 

*

– Chodź, każdą ci przyjść. – głos Ani był smutny, delikatny. Spojrzałem na nią. Miała na sobie zwieną, niebieską sukienkę, taką na lato. A na głowie lekki kapelusik, pewnie wróciła dopiero co ze spaceru. 

– Nie chce. 

– Wiem, ale musisz. Chodź. 

Wstałem i zszedłem na dół, tylko po to by zobaczyć potwórkę ze wczoraj. 

Jedyna różnic to był ubiór. 

Na kanapie leżała Monika, całkowicie naga poza czarnymi, seksownymi rajstopami, które nałożyła zapewne dla Marka. Marek nadal był w koszuli. 

Miał głowę między jej podniesionymi nogami, lizał jej cipkę. 

monjeb4.jpg

Ania i ja usiedliśmy na przeciwległej kanapie, a na fotelach siedziała Magda i Paulina. 

Wszyscy przyglądaliśmy się przedstawieniu pt “Ostry seks z ukochaną Wojtka”. 

Stał mi, ale z oczu znów poleciały łzy. Chciałem wstać i już miałem zamiar to zrobić, gdy nagle poczułem jak ktoś ściąga mi spodnie.

ania4

Ania ocaliła mnie, moje serce i cały ten paskudny dzień. To najpiekniejsza dziewczyna na świecie.

Piękne, niebieskie oczy Ani patrzyły we mnie. Jej dłoń ujęła mojego twardego penisa i zaczęła się nim bawić.

Jej pełne usta pocałowały mnie, namiętnie, ale oszczędnie. 

– Bądź dla mnie delikatny. – poprosiła, po czym wstała, rozpięła sukienkę a moim oczom ukazało się jej idealnie seksowne, piękne kobiece ciało. Ładne, największe ze wszystkich obecnych tu kobiet piersi skrywał pomarańczowy strój kąpielowy. Majteczki do niego zakrywały słodką tajemnicę, lecz ukazywały idealny tyłeczek. 

Ania obróciła się, wypięła i ściągnęła majtki, lecz widząc, że zbyt wlepiam wzrok w jej piersi, założyła moją czarną koszulkę. 

Chciała bym skupił się na dole jej ciała teraz. To ona rządziła.

Moim oczom ukazałą się słodka, różowawa cipka i delikatny mały odbycik. 

Wpiłem się w nie językiem i ustami. Poczułem słodki smak soków, a Ania zapisnęła słodko.

Całowałem ją tak, aż usiadła powoli. 

Nachyliła się nade mną, położyła mnie na plecach, a sama spojrzała na mnie podniecająco, nachylając się nad moim kroczem. Wyciągnęła mojego penisa i wzięła w dłoń. Delikatnie ściągnęła skórkę w dół i po chwili czułem już ciepło jej śliny. Wzięła samą główkę w swoje usta, a jej język delikatnie błądził u nasady żołędzia, wprawiając mnie w obłęd. Gdyby nie ostatnie dni i zdobyte w nich doświadczenie już bym doszedł w nią.

aniaseks1

W końcu wyprostowała się, ściągnęła koszulkę ponownie i wyprężyła. Siadła na mnie rozkrakiem, poprawiła sobie mojego chuja dłonią i powolutku zaczęła wprowadzać w swoją wilgotną pipkę. Patrzyłem to na jej usta, krzywiące się z rozkoszy to na piersi z nabrzmiałymi sutkami.

Mój kutas wchodził w nią, centymetr po centymetrze, powolutku. Leżałem na plecach, i czułem jak nabija się na mojego dużego drąga, a jej ciało drży z rozkoszy. Jako jedyna też miała piękne, jędrne, młode i serio duże piersi ze wszystkich, więc patrzyłem się w nie widząc, jak podnoszą się i opadają.aniaseks2

Marek rżnął Monikę mocno, zachłannie. Leżał na niej, a ona rozkraczona, unoszą w bok nogi krzyczała z rozkoszy. Miała cudownie piękne stopy, malutkie piersi. Była piękna, ale patrzyła tylko w oczy swojego kochanka. Była skupiona na nim i na jego penisie w niej.

monjeb5

Ja też skupiałem się na najpiękniejszej dziewczynie na świecie, która powolutku zaczynała ujeżdżać mojego penisa. Widziałem od tyłu jak rozrywa na boki jej wąską, delikatną cipkę. 

Jęczała.

Po paru minutach obróciłem ją, położyłem na plecach i wzorem Marka i Moniki kochałem się z nią. Całowałem w usta, i wchodziłem, powoli i delikatnie. Zawyła, wygięła się i zapiszczała, dochodząc. Ja zrobiłem to samo, gdyż ten widok nie był w stanie mnie opanować ani chwili dłużej. 

aniaseks3.jpg

Cała moja sperma wlała się w jej łono, a dochodząc patrzyłem jak dokładnie to samo robi Marek.

Zawył, wyprężył się, załapał za pierś Moniki i zatrzepały nim drgawki.

Gdy skończył wyprostował się, a jego nadal nabrzmiały penis nadal wydzielał resztki nasienia, które kapały na wzgórek łonowy Moniki.

monjeb6

A ja za to nadal trzymałem penisa w Ani.

– Niechaj oni popatrzą… -rzeklem, czując jak znów twardnieje. – Jeszcze raz?

Anka zaśmiałą się, pokiwała głową. Głowy wszystkich obróciły się naszą stronę, ja ująłem idealne stopy Ani i całując je rżnąłem ją długo i mocno. 

I nie ostatni raz.

 

NA tym jednak zakończe mą opowieść, dodając tylko, że dopiero po wielu latach dowiedziałem się, że jestem ojcem bliźniaków Ani, syna Moniki i syna Magdy. Żadna nigdy nie chciała się do tego przyznać, we wszystkie trzy wrabiając Marka.

 

 

 

Dwie boginie i ja. (MILF, fetysz stóp, dominacja, dojrzałe) – opowiadanie erotyczne.

moni3

Mój ideał piękna, dojrzała i cudowna nauczycielka – Pani Monika. Starsza ode mnie ponad dwukrotnie… Nieosiągnięte marzenie i fantazja – to u niej miałem zamieszkać na dwa tygodnie.

Pani Monika była uosobieniem kobiecości. Niska, piękna kobieta, o długich blond włosach idealnie stylizowanych na modłę lat 90tych XX wieku. Twarz miała o mocnych rysach – coś cudownego. Usta wąskie, ale pulchne, oczy duże i niebieskie. Biodra krągłe – duże ale kształtne. Piersi raczej małe, ale za to styl ubierania się ciepły, taki … „żonowaty” jak to ujął mój kolega z klasy. Pół klasy kochało się w tej trzydziestopięcio latce i ja nie byłem wyjątkiem. Ba! Każdego dnia kiedy przyszła ubrana na lekcje jakoś skromniej, albo miała krótkie spodenki i sandały, tak bym mógł podziwiać jej idealne stopy (tak, jestem młodym napalonym nastolatkiem, w dodatku z mocnym fetyszem stóp oraz nieopanowanymi fantazjami dotyczącymi dominacji kobiecej…) musiałem potem szybko odnaleźć ustronne miejsce, by dać ulgę swojej chuci. Fantazjowałem o pani Monice często, intensywnie. Różne, liczne scenariusze, począwszy od lekkich gdzie po prostu rozbiera się przede mną, poprzez takie gdzie uczy mnie seksu – w końcu ona blisko czterdziestki, a ja ledwo co skończyłem szesnaście lat, a na takich, gdzie rżnę ją jak szalony skończywszy. Miałem jeden argument w tych fantazjach – mój wacek był spory. Przez to czułem się pewnie wyobrażając sobie siebie w sytuacjach seksualnych z licznymi kobietami, wiedziałem, że nie mam się czego wstydzić.

Gorzej było w prawdziwym życiu – byłem nieziemsko nieśmiały i do tego wiedziałem, że przy pierwszym bliskim spotkaniu z nagą dziewczyną, wystrzelę nim zdążę ściągnąć spodnie.

Dlatego też, gdy moi rodzice obwieścili mi, że wyjeżdżają na dwa tygodnie, a mnie miast zostawić samego oddają pod opiekę mojej nauczycielce zamarłem. Wiedziałem, że była wdową, jej córka mieszkała sama, więc wizja dwóch tygodni pod jednym dachem z moją afrodytą i muzą wywołała zarówno podniecenie jak i strach.

Drzwi jednak otworzyła mi nie pani Monika, a jakaś kobieta. Nieco wyższa od

mag3

Pani Magda była nawet starsza od pani Moniki – jednak mimo wieku była bardzo urocza, miła i wysportowana. No i zdecydowanie bardziej otwarta na mnie …i moje pragnienia.

nauczycielki, z krótko ściętymi rudymi włosami. Była ładna, bardzo szczupła. Za szczupła może nawet. Za to nogi miała tak zgrabne, że nie umiałem nie przyjrzeć się im zbyt ostentacyjnie, mimo iż oceniałem je tylko przez obcisłe, czarne jeansy. Na nogach miała czarne adidasy. Cholera, kto chodzi po domu w butach?! Zaraz też skarciłem się w myślach za zbytnio napalony umysł i szukanie okazji w każdej napotkanej kobiecie i skłoniłem się nisko. Nieznajoma uśmiechnęła się.

– Ty musisz być Wojtek. – rzekła głosem pełnym ciepła.

– Tak, ja do Pani Moniki Wierzby. – obwieściłem ze wszystkich sił starając się nie okazać zakłopotania.

– Wchodź, Monia jest w domu. – otworzyła drzwi szerzej.

Wszedłem i idąc za nieznajomą zauważyłem, że może jej pośladki są malutkie, za to bardzo kształtne i idealnie opięte wokół ciasnych spodni. Ruszała nimi zgrabnie, a ja poczułem, że robi mi się ciaśniej w spodniach. Ta kobieta wydawała się nawet nieco starsza od Moniki więc zacząłem się podejrzewać o kolejny fetysz do kolekcji – dojrzałe kobiety?

Pani Monika siedziała w sporym salonie. Miała na sobie jasną niebieską koszulkę o krótkich rękawkach, beżowe spodnie i – o mój Boże – bose stopy z pomalowanymi na czerwono paznokciami. Obok leżały drewniane kapcie o wysokim obcasie, w których pewnie chodziła.

W spodniach aż mi zawirowało, na szczęście miałem na sobie długą kurtkę, która zasłaniała to co byłoby bardzo dobrze widoczne.

– Rozbierz się. – rzekła. – Twój pokój jest na górze, pani Magda ci pokaże.

A więc ruda nazywała się Magda.

– Wróć potem, powiem ci co gdzie i jak i zaczniemy naukę dzisiaj, bo się już późno robi, a pewnie nie chcesz całego dnia na czytaniu książek spędzić.

Myśląc, że najchętniej spędziłbym cały dzień na całowaniu jej stóp, skinąłem głową i udałem się po schodach na piętro.

Magda pokazała mi niewielki pokój, w którym stała bilbioteczka, duże łóżko i biurko z komputerem.

– To nasz komp, ale tobie się przyda. – powiedziała ciepło Magda. Była to bardzo sympatyczna i zgrabna kobieta. – My mamy laptopy też swoje.

Podziękowałem się, obróciłem i zrzuciłem plecak, kurtkę oraz bluzę, gdyż było mi naprawdę ciepło. Wtedy zorientowałem się, że nadal mi potężnie stoi, a moje luźne spodnie nijak tego nie kryją. Rzuciłem kątem oka spojrzenie na Magdę i uznałem, że niestety zauważyła to.

Stała w milczeniu, po chwili zamknęła drzwi.

Podeszła do mnie i siadła na skraju łóżka przede mną. Patrzyła się na wybrzuszenie na moim kroczu. Poczułem jak płonę ze wstydu.

– I właśnie od tego tu jestem. – rzekła w końcu. – Od rozmowy. Powiedz mi, co cię tak podnieciło.

– Ja… – zająknąłem się.

– Nie, nie wstydź się. Spędzisz dwa tygodnie z dwoma samotnymi kobietami, masz taki wiek, że odkrywasz swoją seksualność. Pani Monika jest tu od języka polskiego, lecz ja właśnie od wszystkich innych sfer. Mnie się nie musisz wstydzić.

– Pani Monika… – zacząłem.

– A tak, piękna i ponętna. Kocha kusić, chociaż uparcie udaje, że tego nie robi.

– Jej.. stopy… – wydukałem w końcu z siebie.

Pani Magda uniosła brwii wysoko.

– Aaa, takie buty. Lubisz kobiece stopy. Rozumiem.

Rzeknąwszy to ściągnęła szybkim ruchem buty. Moim oczom ukazały się niezwykle wąziutkie i zgrabniutkie stopy w ciasnych, czarnych skarpetkach. Na prawej stopie miała malutki haluks, co tylko nadawał jej… wyjątkowości. Mój penis drgnął zauważalnie, a kobieta uśmiechnęła się tak nieśmiało, że dostrzegłem wypieki na jej policzkach.

– Musisz zrozumieć, że jesteś tu się uczyć i kształcić. – zaczęła, jednak zalotnie prężył i prostowała stopy wiedząc, jak to na mnie działa. – Nie da rady się na niczym skupić, jeśli nie opanujesz swojego fetyszu na stopy, kiedy te będą blisko ciebie. No i chyba zbytnio lubisz dojrzałe kobiety.

– Nie muszą być dojrzałe. – odparłem czując śmiałość. – Muszą być piękne.

Zapadła cisza, chyba ją tym zaskoczyłem.

Magda szybkiom ruchem pociągnęła za gumkę od spodni i przed jej twarz wystrzelił mój penis. Gdy go dostrzegła niemal odskoczyła.

– Słuchaj… – chyba zaskoczył ją jego rozmiar. Był też bardzo nabrzmiały, gotowy na znak na… wszystko. – Teraz już nie masz się czego wstydzić przede mną. Gdy poczujesz chęć… nieodparta, przyjdź do mnie. Nie rób tego sam. Po prostu może wystarczy ci widok moich stóp, a jak nie, to puścimy razem filmik, albo ja sama też się pobudzę, byś nie był samotny. Nie licz na nic takiego od Moni. To będzie nasza tajemnica, jasne?

Skinąłem głową i poczułem, że to odpowiednia chwila, by jednak schować penisa. Tak bardzo chciałem… ale cóż. Już zacząłem go chować, gdy Magda powstrzymała mnie.

– Czekaj. Nie możesz tak… – odparła i zastanowiła się nad czymś.

Po chwili siadła na łóżku nieco dalej, uniosła nogi, wygięła je i ujęła w swoje stopy mojego penisa.

magdaseks2

Jej prawa stopa była nad nim, lewa pod. Ruszała nimi, a ja już po paru ruchach poczułem jak szykuje się do wytrysku. Mimo wszelkich chęci by się opanować jęknałem.

– O kurwa! – warknęła Magda, gdyż zalałem jej skarpetki tak obficie, że nim się zorientowałem, jej nogi wyglądały jakby wyszły z miski pełnej kisielu. Sperma kapała z nich na ziemię.

– Ok, ja idę się przebrać i przemyć, a ty zejdź do Moni i weź jakiś zeszyt. Nim się zorientuje… – obwieściła.

I tak oto zaczął się mój pobyt u dwóch najpiękniejszych matek na świecie.

 

 

*

Czując zapach perfum pochylającej się nade mną Moniki sprawiał, że nie mogłem się skupic. Po chwili zeszła do salonu też pani Magda, która zamieniła buty na kapcie, a oblane przeze mnie czarne wysokie skarpetki, na krótkie białe. Ach, cóż za idealne łydki miała ta kobieta. Jaka była otwarta, pewna siebie, delikatna.

Pozbyłem się szybko tych myśli będąc świadom, że obecność Moniki obok oraz wspomnienie dotyku nóg jej przyjaciółki na moim wacku zaraz ponownie go pobudzi, a mając nauczycielkę tak blisko siebie ciężko będzie uniknąć upokorzenia.

– Zatem przeczytasz do końca ten fragment, a na rano napiszesz rozprawkę o tym i o tym… – wskazała tematy w podręczniku, a ja natychmiast zapomniałem o seksie i innych sprawach, zdając sobie sprawę, że czeka mnie noc pełna pracy.

– Dobrze. – odparłem tylko.

– Na dole jest łazienka, ale prysznic oddzielnie. Ostatnie drzwi to nasza mała sauna, dalej siłownia. – powiedziała. – Chociaż wiesz, mamy tam tylko bieżnie i hantle, więc ciężko nazwać to siłownią.

Uśmiechnąłem się. Kochałem słuchać delikatnego głosu tej kobiety.

Pani Monika spojrzała na mnie swoimi niebieskimi oczami i uśmiechnęła się ponownie.

– Na górze też jest łazienka, ale jedna duża, z toaletą. Jest tam też duża wanna z jacuzzi. Wszystko do twojej dyspozycji.

– Najpierw siądę do rozprawek, bo inaczej usnę po kąpieli.

– Ok. – rzekła i wstała, a ja odprowadziłem jej piękne, duże krągłe biodra i stopy w wysokich kapciach wzrokiem.

Magda dostrzegła to i pokiwała mi palcem. Wzruszyłem ramionami i udałem się do pokoju.

*

Odpaliłem komputer gotów by wygooglować potrzebne mi rzeczy, lecz szybko sobie coś uświadomiłem, a serce zabiło mi szybciej. To był komputer Magdy i Moniki, miały tu swoje dokumenty, może miały też…

Zdjęcia.

Były dziesiątki folderów, lecz ja otwarłem ten z podpisem „wakacje 2018”.

Monika i Magda w strojach kąpielowych, na jakiemś obozowisku. Trawa, jezioro. Monika lezy na kocu, opala się. Magda z jakaś inną, niezwykle brzydką kobietą leżą na wodzie na materacu.

moni2

To to zdjęcie Pani Moniki, które znalazłem na jej komputerze odmieniło moje życie.

Rozejrzałem się, wyciągnąłem ze spodni penisa i zacząłem robić sobie dobrze, szybko i stanowczo.

Serce buło mi jak oszalałe, podziwiałem krągłe pośladki obu kobiet, ich nogi, stopy, widok małych piersi skrytych pod skapymi strojami kąpielowymi.

– Takiej rozprawki nie zaakceptuje.- rzekła Monika, która stała w drzwiach. Machinalnie schowałem penisa do spodni, zamknąłem zdjęcia i obróciłem się przerażony.

– Chyba sobie ze mnie jaja robisz Wojtek! – warknęła, a na jej głos w drzwiach zjawiła się Magda. Spojrzała na mnie, komputer i Monikę i chyba szybko pojęła w czym rzecz.

– Jak… jak długo? – zapytałem, zdając sobie sprawę, jak głupie jest to pytanie.

– Prawie od początku. Byłam ciekawa. – odparła. – Ale twóje przybliżenia na moje stopy, dupę, nogi Madzi nie pozostawały złudzeń. Czy ty sobie do cholery wyobrażasz, żeś przyszedł tutaj, nie wiem, podupcyć czy coś?! Grzebiesz nie w swoich dokumentach, onanizujesz się … praktycznie nas gwałcąc w głowie, pod moich dachem, w moim pokoju!

– Monia, uspokój się… to moja działka, ja z nim pogadam. – wtrąciła się nagle Magda.

– Uspokój się?! Czego ode mnie oczekujesz?

– Daj mu skończyć. – rzekła twardo.

Zapadła cisza.

– Co?!

– Słuchaj, on jest w tobie zakochany po uszy, szaleje na twoim punkcie, hormony w nim buzują. Nie jest w stanie wytrzymać w twojej obecności bez mojej pomocy. Doszedł przy mnie, podnieciły go moje stopy, a i tak ujrzawszy ciebie przy stole ledwo krył ponowne podniecenie. On cierpi, a ty go jeszcze wprawiasz w zakłopotanie.

Monika nagle zamilkła.

Ja siedziałem obrócony w ich stronę i przerażony, lecz pulsujący wzwód widniejący na moich cienkich spodniach nie poprawiał sytuacji.

– Wykąp się i przyjdź do mojego pokoju. Tam dokończysz rozprawkę. – odparła Monika, nieco cieplejszym już głosem.

Gdy wyszedłem z łazienki wszedłem do sypialni pani Moniki zamarłem.

Na skraju łóżka siedziała Magda, a obok niej stała Monika. Była w niebieskiej, nocnej koszuli, bez spodenek. Mimo chodem spojrzałem na jej zgrabne uda i nogi wystające spod materiału i przygryzłem zły na siebie wargę.

Penis już się budził.

– Połóż się. – zarządziła Monika.

Posłuchałem, mimo iż w cienkiej pidżamie dokładnie było widać moje podniecenie.

– Jezus, nie za wielki na takiego dzieciaka? – zapytała nauczycielka do Magdy, a ta wzruszyła ramionami.

Leżałem na plecach, a Monika przykryła mnie grubą pościelą. Sama usiadła na wysokości mojej głowy po boku łóżka. Uniosła nogi, przesunęła nimi po mnie – od kolan, poprzez widoczne przez koldre wybrzuszenie, klatke az nad glowe. Zatrzymała je parę centrymetrów nad moimi ustami.

– Nic ci nie wolno robić. – ostrzegła. – Patrz tylko i kończ, to co zacząłeś.

Stopy pani Moniki były szersze od Magdy i miały większe podbicie. Jednak duży palec o idealnym kształcie wysuwał się przed inne paluszki, a spody stóp były gładkie, piękne. Monika dbała o skórę i o nogi, to było widać. Żadna kobieta w tym wieku nie ma tak zadbanej skóry, nawet na podeszwach stóp. Poczułem delikatny zapach potu i podnieciłem się ogromnie. Chwyciłem za swoje przyrodzenie i bardzo powoli zacząłem się nim bawić.

– Poczekaj, to początek. – powiedziała.

Wtedy od drugiej strony podeszła pani Magda, nachyliła się nade mną i nogami Moniki i zaczęła je całować.

magdaseks5.jpg

Najpierw przejechała języczkiem po paluszkach zakończonych czerwonym lakierem, potem po wierzchniej strony stóp, a potem, tuż nad moimi oczami, wzięła w usta duży palec i zaczęła ssać, jakby miała w ustach penisa, a nie kobiecą stopę. Potem znów jeździła swoim malutkim i zgrabnym języczkiem, to po podeszwach, to po palcach, kończąc na ssaniu.

magdaseks4

Waliłem konia już mocno, czując zbliżający się wybuch. Widząc moją minę Magda szybko odgarnęła kołdrę, a ja krzyknąłem. Wbrew zakazowi polizałem Monice pięty, ale ta o dziwo nie powiedziała nic, nie cofnęła nóg. Słony smak rozszedł się po moich ustach, a ja czułem jak opróżniam jądra w spazmach rozkoszy.

– O mój Boże… – wyszeptała nauczycielka – Będę spała w jego spermie.

Spojrzałem w dół. Cały brzuch, uda, ręce i kawał prześcieradła były mokre od mojego wytrysku.

– Ok, ogarnijcie to. – powiedziała Monika i szybko zabrawszy stopy wyszła z pokoju. Magda sięgnęła po chusteczki i podając mi kilka, sama zaczęła wycierać nasienie gdzie się dało. Uśmiechała się.

– Ja… – zacząłem.

– Wiem, dziękujesz. Prawda jest taka, że mnie to podnieciło, a Monika chciała zakpić, a sama chyba była lekko pobudzona.

– Tak, dziękuję, ale chciałem powiedzieć, że twoje stopy też chciałbym… tak całować i by były całowane… zobaczyć je… ja…

– Wiem, wiem. – uśmiechnęła się. – No już, starczy. Idź do pokoju. Dokończ rozprawkę i idź spać.

Posłuchałem, a nogi nadal trzęsły mi się z podniecenia.

Poszedłem spać późno, ale i tak nie mogłem zasnąć. Przed oczami miałem wizję nagiej pupy pani Magdy, jej stóp w skarpetkach dotykających mojego penisa, jej języczka muskającego idealne stopy pani Moniki i zacząłem się zastanawiać, z którą z nich jednak wolałbym się przespać. Magda była taka otwarta, wyrozumiała, uśmiechnięta. Była starsza od Moniki, nie była tak zadbana, ale za to ewidentnie dużo ćwiczyła gdyż figurę miała podobną do nastolatek.

*

Obudziłem się wcześnie i postanowiłem skorzystać z okazji i pójść się wykąpać. Obiecywano mi wcześniej, że na górze jest Jacuzzi, więc wziąłem rzeczy na przebranie i poszedłem do górnej łazienki.

Duża, bardzo duża wanna z dyszami – będzie przyjemny poranek. Potem zapewne pani Monika chcąc pokazać mi, kto tu rządzi zada mi tyle nauki, że nie będzie czasu na wspominanie jej nóg, więc rozłozyłem się nago w jacuzzi i napuszczałem ciepłej wody.

Wtedy do łazienki weszła Magda.

mag1

Gdy z samego rana Magda weszła do łazienki, gdy ja w niej byłem – nie wiedziałem jeszcze co mnie czeka.

Ubrana była w bardzo seksowną, satynową pidżamę. Góra była na ramiączkach, a dół stanowiły krótkie spodenki, które raczej więcej odkrywały, niż zakrywały.

Spojrzała na mnie, a mi momentalnie stanął. Jednak nie zakryłem tego. Wczoraj wycierała mi z niego moje nasienie, zrobiła mi dobrze nogami i zresztą widziała go już w tym stanie, więc nie było sensu udawać, że nie pragnę jej wzroku.

– Codziennie rano przychodzę tu, nalewam wody i robie sobie dobrze. – powiedziała. – Będziesz musiał więc być świadkiem tego.

Wciągnąłem głośno powietrze z sykiem, gdyż nie czekając na moją odpowiedź zrzuciła z siebie koszulke. Moim oczom ukazały się malutkie, nieco już obwisłe – ale wciąż piękne – piersi z ciemnymi sutkami. Następnie zdjęła spodenki, a ja czułem, że dojdę w parę chwil. Jej cipka nie była ogolona. Miała tylko lekko podcięte boki, oraz skrócone włoski, ale nosiła je na modłę mody z lat 90tych XX wieku.

Weszła do wanny, oparła się na przeciwlęgłą ścianę. Mój chuj znajdował się od jej krocza jakieś piętnaście centrymetrów.

Uniosła stopy – teraz widziałem je pierwszy raz nagie… Były zgrabne, wąskie, malutkie. Na prawej widziałem malutki haluks, a podeszwy miały nieco zbędnego naskórka i pomarszczonej skóry. Były jednak tak zgrabne i piękne, że nie czekając na pozwolenie chwyciłem za penisa, a ustami musnąłem lewą jej stopę.

Położyła je obok mojej głowy, tak że znajdowała się pośrodku. Siedziała przede mną rozkraczona, a woda lała się i była coraz wyżej.

Zerknąłem na jej cipkę.

Woda sięgała już połowy jej lekko rozchylonych warg sromowych. Widziałem białe soki, które powolutku wylewały się z niej – była podniecona.

– Czemu ja ci się podobam?- zapytała, a jej dłoń szybko powędrowała od piersi, to łechtaczki. Dwa paluszki zaczęły ją pieścić, a ona westchnęła ciężko. Krążyła dłonią po swoim guziczku, a ja podziwiałem jej ciało. Miała dużo piegów, nieco pomarszczonej skóry, ale za to była w idealnej formie. Brzuch miała płaski, cipkę piękną, dupcię małą ale idealnie jędrną i okrągłą, nogi zgrabne i umięśnione, stopy boskie. Masturbowała się patrząc to na mnie, to na mojego wacka i czekała.

Powiedziałem jej to, powiedziałem jaka jest idealna, jak kobieca i wysportowana.

Woda sięgała coraz wyżej, tak, że jej ręka już niknęła pod taflą, więc nie wiele widziałem z jej cipki. Tylko ciche pluski szybko pieszczacej jej dłoni…

Nie wytrzymałem.

Zmieniłem pozycję, nie pytałem się.

Najwyżej mnie uderzy, zbije, każe wypierdalać.

Miałem to gdzieś.

Uklękłem i wbiłem się w jej rozwartą pipkę. Poczułem ciepło, przyjemną wilgoć. Magda krzyknęła przepełniona rozkoszą, wygięła pupę tak, by mi ułatwić. Wziąłem jej kolana na moje ramiona, podniosłem, wygiąłem bardziej unosząc nogi do góry. Widziałem teraz jak mój długi chuj łączy mnie i Panią Magdę w jedność. Wszedłem mocno, głęboko. Magda nadal robiła sobie dobrze, ale teraz już stękała głośno, patrzyła mi w oczy.

magdaseks3

– Rżnij! – warknęła, gdy zbyt długo podziwiałem jak główka penisa rozszerza mocno jej wargi sromowe.

Posłuchałem.

Wbijałem się w nią mocno, długo. Czułem, że raz prawie doszedłem, więc skupiłem myśli ze wszystkich sił, by ta cudowna chwila trwała. W końcu skurcz jej cipki i głośny krzyk obwieścił, że doszła. Byłem pewien, że było ją słychać w całym domu. Ja jednak nie przestałem, postanowiłem puścić wszelkie hamulce i mimo narastającego przerażenia w jej oczach ruchałem ją dalej. Wyprostostowałem się i wziąłem jej stopę prawą w usta. Błądziłem językiem między jej palcami, zlizywałem wszystko, delektowałem się tym co mnie tak podnieca.

Wszystko co miałem w jądrach skończyło w jej łonie. Mój chuj napinał się, a ona rozumiejąc, że właśnie ją zapładniam wygięła się tylko w geście poddania i jęczała cicho, by uprzyjemnić mi tą czynność. Gdy wyszedłem z niej sperma wylała się, gdyż było jej zdecydowanie zbyt dużo.

Potem leżeliśmy, delektując się strumieniami wody z jaccuzi, przytulaliśmy się jak para. Co chwilę dawała mi się pocałować, mimo iż miała prawie trzy razy tyle lat co ja.

– Jutro o tej samej porze. – obwieściła gdy wstała, wyszła z wanny, wypinając się swoim idealnym tyłeczkiem w stronę mojej twarzy, bym mógł raz jeszcze podziwiać jej cipkę.

Tak przestałem być prawiczkiem.

*

moni1

Moja miłość, mój ideał, pani Monika podczas zajęć zaproponowała mi coś, co spełniło wszystkie moje najskrytsze pragnienia i odmieniło na zawsze…

Gdy parę godzin później siedziałem przy stole w salonie i robiłem ćwiczenia przy pani Monice, wszystko wyglądało tak, jakbym wcale wczorajszego dnia nie miał od niej fetyszowskiego show, a rano nie przeleciałem jej przyjaciółki. Wszystko znów było taboo i tajemnicze. Monika zachowywała się normalnie, władczo, ale i seksownie. Jedyna różnica to była taka, że jakby śmielej dotykała mnie – szukała kontaktu to w ramię, to w kolano. Stał mi oczywiście, jak szalony, a ona o tym wiedziała, a i ja już nie ukrywałem, że jest kobietą, którą najbardziej na świecie pragnę. Żeby jednak zachować twarz starałem się przy zadaniach, ale kiedy ostentacyjnie zdjęła klapki i wyłożyła swoje idealne stopy (tym razem jednak schowane w szarych, prostych skarpetkach) na stół obok książek, odłozyłem długopis.

– Co, już? Już cie mam? – zaśmiała się. – Jak było rano?

– To znaczy?

– Jak kochałeś się z Magdą. Opisz mi to, najlepiej jak umiesz.

Wziąłem głęboki wdech i wydech po czym postarałem się. Poczułem się niczym bard lub poeta, opisując wdzięki jej przyjaciółki i moje ruchy biodrami.

– O widzisz. – uniosła wskazujący palec. – Gdybyś mi podsunął pod drzwi tak zgrabnie opisany stosunek, to teraz siedziałabym tu topless. A nie kpiła z tego, jak waliłeś konia do moich zdjęć.

Nie odpowiedziałem.

– Mam pomysł jak zmotywować cię do nauki. Ale nie tutaj, chodź za mną, do mojego pokoju.

Zamknęła za nami drzwi, siedliśmy przy jej biórku. Założyła nogę na nogę i spojrzała na mnie badawczo. Serce zaczęło mi szybko bić, było w tym spojrzeniu coś… niepokojącego. Jakby się zastanawiała, czy może mnie zabić.

– No dobra, skoro już postanowiłam… – rzekła po chwili ciepło. – Oto zasady naszej gry. Na podstawie lektury będziesz miał szereg ćwiczeń. Jeśli wykonasz jedno prawidłowo możesz… zdjąć część garderoby ze mnie. Oraz wycałować część ciała, jaką ów garderoba skrywała. Jeśli jednak zrobisz źle, zdejmuje ubranie z ciebie ja. Ale za to trochę cię wtedy pomęczę…. Mocno ugryzę, zaszczypię, zrobię ranę. Ciebie kręcą moje stopy, mnie odrobina dominacji. Zgoda?

Milczałem zaskoczony.

– Wydawało mi się, żeś we mnie zabujany i na sam mój widok pragniesz tarmosić kapucyna. Proponuje ci układ, gdzie może zobaczysz mnie nago. Nie chcesz?

– Oczywiście, że tak!

Uśmiechnęła się, odwróciła i otwarła książkę.

– Zrób to. – wskazała zadanie.

Szlag…

Gramatyka.

Skupiłem się.

– Dobrze. – skwitowała i wyłożyła na biurko swoje stopy w szarych skarpetkach. – Do dzieła!

Penis szalał mi w spodniach, kiedy zbliżałem się do jej nóg. Nachyliłem się i delikatnie ściągnąłem skarpetki.

monikastopy.jpg

Moim oczom ukazały się te cudowne stópcie z pomalowanymi na czerwono paznokciami. Były szerokie, długie, duży palec był cudownie wysunięty naprzód. Wziąłem paluszki do ust… słonawy smak wypełnił me usta. Ssałem i czułem się tak, jakbym miał zaraz dojść. Wykręciłem jej stopę lekko i przejechałem językiem po podeszwie. Ta poderwała nogę, zapewne ją to załaskotało.

– Dobra, dalej. – zdjęła nagle nogi i znów wskazała kolejne zadanie.

Znów gramatyka.

Jednak akurat z tym też dałem sobie radę, jednak czułem, że krew odeszła mi z mózgu gdzie indziej, a posmak stóp mojej muzy nadal buszował po mych kubkach smakowych.

– No proszę, dobrze. – oceniła, po czym wyprostowała się.

Ściągnąłem jej koszulkę, a moim oczom ukazało się piękne ciało. Miała na sobie zwykły, biały stanik.

Całowałem jej obojczyk, ramiona, piersi przez stanik, brzuszek – nawet w połowie nie tak wyćwiczony jak Magdy, ale przynajmniej przez to naturalny. Miała szerokie biodra. Wycałowałem jej plecy, nie chciałem zostawić ani centrymetra bez moich ust.

– No proszę, a kolesie w moim wieku od razu mi wsadząją, mają w dupie takie czułości jak ty. Ach, przestaje żałować, że przekroczyłam tę granicę.

Ogromny zastrzyk zazdrości wzdrygnął mą duszą, gdy wyobraziłem sobie jakiegoś starego kolesia wchodzącego w moją ukochaną panią Monikę.

– Wracaj, teraz będzie coś trudniejszego. – rzekła, wskazując zadanie w podręczniku z dużą ilością miejsca do pisania.

Cholera.

Nie poszło mi.

– Ściągaj koszulkę. – rozkazała. Posłuchałem.

Nachyliła się nade mną i wzięła moje sutki do ust. Ciepły, mokry języczek posunął po moich sutkach, a ja poczułem się jak w niebie. Jezu, jakie to cudowne uczucie, to dlatego kobiety tak to lub…

– Aaaa! – krzyknąłem.

Zęby Moniki zacisnęły się na mojej brodawce mocno, za mocno. Trzymała i ssała, gryząc. Palcami chwyciły drugi sutek i go wykręciły. W moich oczach zagościły łzy, ale mój penis nadal stał twardo.

W końcu puściła, a ja obiecałem sobie przyłożyć się do nauki.

– Dalej. – obwieściła, a na jej policzkach pojawiły się wypieki.

Czy to ją kręci?!

Kolejne zadanie całe szczęście było dużo prostsze, więc po dwóch minutach już Monika stanęła przede mną i odpięła guzik od spodni.

Ściągnąłem jej je i moim oczom ukazały się białe, koronkowe majteczki. Miała szerokie uda, zgrabne nogi, piękne… nie tak wysportowane i chude jak Magda, ale właśnie takie… matronie.

Najpierw pocałowałem jej krągłe, duże pośladki i czułem jak moje przyrodzenie zaraz wyskoczy. Potem obróciłem ją, a ona posłusznie stanęła przodem do mnie. Pocałowałem ją w zgórek łonowy, a potem w miejsce na majteczkach, które skrywało łechtaczkę. Wbiła się w palcami w moje włosy, pogłaskała. Podobało się jej!

Podniosłem jej lewą nogę i pocałowałem po wewnętrznej stronie ud, zaraz po majtkach. Potem z drugiej strony.

Siadła, ale widziałem, że cała ciężko dyszy.

– Dalej. – zarządziła i znów mi się udało. Zadania były trudne, nie odpuszczała mi, ale ja się też nie poddawałem.

Serce biło mi szybko gdy odpinałem jej stanik. W końcu ten opadł na ziemię a mi pokazały się małe, krągłe piersi. Były jędrne, nie tak jak Magdy, zakończone jasno różowymi sutkami. Wessałem je w usta, pieściłem językiem i miałem wrażenie, że smakują jak karmel.

Jęknęła, pierwszy raz, ale tak słodko, ze niemal doszedłem.

Zająłem się druga brodawką, a ona głaszcząc mnie ruszała biodrami w górę i w dół.

– No proszę… – rzekła po chwili łapiąc oddech. Ależ ja ją kocham! – Teraz dalej.

No i mi przyjebała.

Nie miałem pojęcia jak napisać odpowiedź, o co szło podmiotowi lirycznemu. Więc tak szybko ściągnęła ze mnie spodnie i zaskoczyła się – nie miałem majtek. Moj chuj wystrzelił jej prosto przed twarzą i zaczął się chybotać podniecony.

– Wielki… – skwitowała, po czym…

Wzięła go do ust.

Nie torturowała mnie, nie gryzła, a po prostu robiła loda.

Jej idealny, mały, zgrabny języczek szalał po mojej główce, a ja czułem jej ciepło, ślinę, każdy ruch.

Wyciągnęła, po czym wessała do ust jedno moje jądro. To było dziwne uczucie, ale nie chciałem by przerywała.

Wstała. Majtki z niej opadły, wylądowały na ziemi. Siadła na mnie okrakiem, a ja wbiłem się w nią mocno i głęboko. Poczułem wilgoć i ciepło jej cipki. Jęknęła i zaczęła mnie ujeżdżać, patrząc mi sięw oczy.

Opierałem się o oparcie fotela, a ona unosiła się i opadała. Szybko, zachłannie, mocno.monika1.jpg

Doszliśmy razem.

Gdy tylko poczułem jak jej mięśnie zaciskają się mocno na moim penisie już nie byłem w stanie wytrzymać. Wytrysnąłem, całą siłą prosto w jej pipkę. Dochodziłem mocno, prawie krzyczałem z podniecenia, ona też. Poczułem jak jakiś płyn tryska mi na brzuch, zdałem sobie sprawę, że Monika squirtuje! Miała kobiecy wytrysk. Po chwili jej soki wymieszały się z moją spermą i wypłynęły z jej otworka.

Pocałowałem ją mocno w usta, wstaliśmy i przełożyłem ją na łóżko.

monika3

Tam całowałem ją całą, piersi, dłonie, usta, stopy. Po chwili znów mi stał, a gdy ona tak dając się pieścić leżała na plecach, rozłozyłem jej nogi i wszedłem w nią znów.

Tym razem kochaliśmy się długo, a ja wchodziłem w nią czule. Powoli i do końca. Lizaliśmy się, patrzyliśmy w oczy i gdy przyszedł finał, tym razem to ona pierwsza wystrzeliła. Fala ciepłego płynu zalała mi uda i łóżko. Parę minut potem przyspieszyłem i znów skończyłem w niej.

– Jezu, co to będzie za film! – krzyknęła podniecona Magda, a my obejrzeliśmy się w stronę wejścia do pokoju. Stała tam z komórką i nagrywała nas.

– Zrobię sobie dzisiaj dobrze do tego. – oznajmiła, po czym położyła się obok nas i pierw pocałowała w usta Monikę, potem mnie, a na końcu zniknęła między nogami nauczycielki i zaczęła spijać wyciekającą z niej moją spermę.

To co czekało mnie za trzy dni oraz to, co przez te trzy dni się działo – przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Ale to jednak materiał na inną powieść…

Trzy pokolenia. (opowiadanie erotyczne. Fetysz, masturbacja i seks.)

gach6

Oto ja. 28latka, pewna siebie i swojej seksualności – goszcząc u Dana i młodego Jana miałam zaznać nowej dla mnie przygody.

Miałam zamieszkać na dwa tygodnie w domu mojej ciotki. Wyszła ponownie za mąż – chociaż zbliżała się do pięćdziesiątki, a ja potrzebowałam mieszkania na czas szkolenia w obcym mieście.

Ciotki miało nie być – co mnie ucieszyło, gdyż może i była to kochana osoba, ale nieziemsko upierdliwa…

Ja miałam dwadzieścia osiem lat i bardzo siebie lubiłam. Byłam pewna siebie, wyzywająca i znająca swoje ciało. Miałam szerokie, krągłe biodra, duży tyłek, odpowiednie ciało i ładne zgrabne nogi. Farbowałam włosy na czarno – a te miałam długie, oraz lubiłam ostry makijaż.

 

W drzwiach przywitał mnie Dan – jej nowy mąż oraz młody, całkiem przystojny synek. Tego już znałam z przeszłości. Miał ponad czternaście lat i już od wejścia widziałam, że nie był zainteresowany gościem. Cały czas trzymał komórkę w ręku i odpowiadał nam burknięciami. Czasami spojrzał tylko na moje drogie conversy – pewnie z zazdrości, a potem znikał.

Dan za to był cholernie przystojnym, dobrze zbudowanym i zadbanym mężczyzną. Miał parodniowy zarost, ładnie się ubierał i dobrze pachniał. Ciotka miała gust.

Dostałam swój własny pokój, chwilę pośmialiśmy się w czasie wieczornej kolacji i udałam się do sypialni przespać się, by od rana zacząć przygotowywać się do nauki na kurs.

 

 

*

Obudził mnie nacisk na łóżko. Ktoś siadał na jego skraju, a ja wzdrygnęłam się – wciąż otumaniona snem, lecz i tym, że przecież spałam w białej, zwiewnej satynowej koszulce do snu, nie mają na sobie bielizny.

Otworzyłam oczy i ujrzałam Dana, który szybko i pewnie położył się na mnie. Swoimi kolanami rozpostarł moje nogi, ramionami ujął za plecami i patrzył się w moje oczy. Mimo ciemności widziałam jego – duże, niebieskie, pełne pożądania.

Na myszke napierało coś twardego i szybko pojęłam, że mężczyzna, starszy ode mnie prawie o dwadzieścia lat – jest już gotowy. Jego twardy kutas chciał wejść, co było podniecające i niespodziewane niczym nagły sen erotyczny, jednak ja nie byłam jeszcze pobudzona. Jęknęłam zła, gdy poczułam jak wbija się we mnie – moja szparka ciężko ustępowała nabrzmiałemu chujowi, a przyjemność z rozpieranych mięśni mieszała się z bólem.

On nie czekał, nie mówił. Patrzył tylko we mnie, jęcząc cichutko.

I ja jęknęłam, gdy wszedł cały.

Leżał na mnie, napierał ciężko. Mężczyzna, którego miałam za dobrego wujka, za przyjaciela rżnął mnie – cicho by nikogo nie zalarmować, a ja się mu poddawałam. Czułam jak robię się mokra i ból ustępuje, zamieniając się w dziką rozkosz.

Po prostu byłam teraz jego, w pełni.

Czułam jak jego twardy kutas rozszerza mnie od środka, jak uderza w pewne punkty, które mnie rozpalały. Znów jęknęłam.

Przyspieszył, a ja nie wiele myśląc pocałowałam go prosto w usta.

Wtedy nagle wstał niemal podskakując, ogarnął kołdrę i klęknął nad moją twarzą. Gdy zrozumiałam było za późno – nie zdążyłam zaoponować. Gęsta, ciepła ciecz wylądowała na moich policzkach i ustach. Trochę wleciało mi do oczu. Szybko je przetarłam i parsknęłam by pokazać niezadowolenie – to był błąd. Parsknięcie spowodowało, że odrobina sperma wpadła mi do ust pozostawiając silnie słonawy smak.

Seks z zaskoczenia – ok, nie byłam dzieckiem, do tego byłam pewna siebie i swojej urody i seksualności, ale do licha, nie wolno bez sugestii, zapytania spuszczać się na twarz kobiecie! To nie tak, że kochamy być opryskane lepkim klejem z plemnikami! Do licha!

Wyszedł bez słowa i zamknął drzwi, pozostawiając mnie napaloną i oblaną nasieniem na twarzy. Położyłam się i niemal od razu powędrowałam dłonią do mojej szparki.

gach3

Dokończyłam sama, a orgazm mimo iż był silny z pewnością byłby większy, gdyby dziadyga miast uciekać dokończył swoją robotę.

*

Gdy wstałam rano, od razu po toalecie udałam się do kuchni. Siedział tam już Janek, cały czas w telefonie. Zrobiłam sobie kanapkę, herbatę z miodem i siadłam obok niego. Dan poszedł ponoć na zakupy, więc zostałam sama z młodym. I dobrze, nie chciałam go widzieć po tej nocy… tak od razu.

Próbowałam zagajać, ale zbywał mnie mruknięciami, cały czas klikając w … zaraz.

Trzymał telefon pod nienaturalnym kątem, a ja domyśliwszy się co się dzieje, prześledziłam trasę od aparatu aż do moich odkrytych spod nocnej koszulki ud oraz nóg.

Szybkim ruchem wyrwałam mu telefon, siadłam na skraju stołu tak, by być nad nim. Protestował, ale kopniakiem w brzuch ostudziłam jego zapał. Opuścił głowę, lecz nadal bezczelnie patrzył na moje nogi i stopy.

Otworzyłam galerię i ujrzałam swoje zdjęcia. Jak wchodziłam i zdejmowałam buty, jak siedziałam na kanapie, jak robiłam pracę na ziemi, jak szłam w nocnej koszuli przez przedpokój no i teraz. Wszystkie te zdjęcia miały jeden czynnik wspólny – moje nogi.

– Na litość boską! – warknęłam. – Mogła bym być twoją matką!

– Bez przesady… – odburknął gówniarz.

Chciałam zacząć je kasować, ale pokazał się wymóg hasła. Dobre zabezpieczenie, nie standartowe w androidzie. Pewnie jakaś apka. Pokazałam mu to.

– Podaj hasło. – rozkazałam.

– Nie… – odparł.

– Rany, Janek! Serio? I co sobie robisz, trzepiesz do moich stóp?

Nie odpowiedział, ale po rumieńcu zrozumiałam, że i owszem. Trochę mnie to rozbawiło, ale hardo nadal pokazywałam swój gniew.

– Daj hasło.

– Nie…

– Do cholery! – wkurzyłam się nie na żarty. – Nie zgadzam się byś walił sobie konia na mnie! Nie chce być twoim fapfolderem, ani dziwką na zdjęciu.

– Nie jesteś dziwką! – oburzył się tak mocno, że wręcz mnie tym ujął.

– No dobra Janek, szybka propozycja. – zarządziłam, czując jak zbiera we mnie odwaga, wręcz brawura. – Kasujesz wszystko, a w zamian masz jeden show na żywo.

gach4

Żeby pokazać o co chodzi, obróciłam się na stole w jego stronę i położyłam wyprostowaną stopę na jego kolanie. Cholera, rzeczywiście miałam seksowne nogi i stopy. Czerwony lakier na paznokciach musiał działam dodatkowo pobudzająco.

No i działał, bo nim młody odpowiedział zauważyłam na jego dresowych spodniach spore wybrzuszenie na kroku. Zaśmiałam się.

– No i? – podałam mu telefon, a ten nie wiele myśląc wpisał hasło. Po tym wziął mą stopę do dłoni, a drugą szybko poluzował spodnie i je opuścił.

NA MIŁOŚĆ BOSKĄ! Tożto maczuga Herkulesa! Wielki pyton! Jego penis, penis tego czternastolatka był monstrualny. Nabrzmiały z podniecenia, wielki. Kiedy szybko zaczął sobie trzepać konia, ten wił się i pulsował niczym mityczny wąż z nordyckich mitów.

Oniemiałam patrząc na jego przyrodzenie. Nie zauważyłam nawet, jak młody wsadził sobie moją stopę do ust i lizał. Trochę łaskotało, ale w gruncie rzeczy było przyjemnie.

Ja jednak skupiałam się na przyrodzeniu młodego fetyszysty. Widać, że Dan był jego ojczymem, a nie ojcem, gdyż to co czułam w nocy nie było w połowie tak …

Właśnie zdałam sobie sprawę, że podniecam się kutasem czternastolatka, a ja sama mam dokładnie dwa razy tyle lat co on, więc żeby przyspieszyć nieco, podniosłam drugą stopę i palcami dotknęłam twardego kutasa. Był naprężony niczym metal.

To tak go podnieciło, że ledwo zdążyłam uciec z nogą, gdy zaczął strzelać. Wytrysk był potężny, widać, ze młodość i jurność wiodła prym w tych sprawach. Faceci w moim wieku raz strzęlą, a potem sperma lekko wyskakuja na parę centrumetrów.

Tego tutaj wzbiła sięw górę, uderzyła w moją piętę, przeleciała nad jego głową, oblała mu koszulkę.

Zawył z radości, a ja szybko obróciłam się i wstałam.

– I żadnych więcej zdjęć. – rzekłam i raz jeszcze spojrzałam na opadającą już jego pytę, a myśli, które zagościły mi w głowie onieśmieliły mnie.

 

*

gach2

Gdy Daniel wrócił, byłam nadal w koszulce nocnej i nadal napalona – i kto by pomyślał, że miałam taką chętkę na gówniarza. Do tego dojść nie mogło, nie na całość, potrzebowałam jednak czegoś w zamian, dlatego czekałam na jego ojczymka. W głowie obmyśliłam też plan.

Dan wyłożył zakupy i obwieścił, że idzie wziąć prysznic i pojedzie do pracy. Więc szybko wemknęłam się za nim do łazienki i nim zdążył cokolwiek powiedzieć podeszłam i złapałam go za krocze.

Spore jądra, spory kutas – ale w porównaniu do młodego… nie było żadnego porównania. Łapczywie opuściłam mu spodnie i zaczęłam pieścić drągala, całując go. Ramiączko koszulki opadło mi, a ja ukazałam mu jedną z moich wcale sporych piersi. Szkoda, że nie były tak kształtne jak moje uda i pośladki – te duże, krągłe i jędrne były powodem dla których faceci się za mną oglądali, a kochankowie brali często i chętnie od tyłu, podziwiając je.

Kiedy w końcu mu stanął i on nie był wyjątkiem. Nadal stojąc, obrócił mnie podkasał koszulkę, opuścił majtki tak, że zawisły mi na kolanach i wtargnął we mnie. Byłam mokra, napalona i gotowa, więc nie oponowałam.

Wygiął mnie, ujął za pierś dłonią, a drugą rękę położył na pośladku. Tak jak myślałam, ujeżdzając mnie podziwiał mój tyłek. Czy może podniecał go widok jego własnego kutasa rozszerzającego moje wargi sromowe? Nie istotne, ważne jednak, że był napalony i ruchał mnie mocno, tak jak chciałam. Mimowolnie pomyślałam o Janku i jego maczuce i powędrowałam ręką na mój guziczek by sobie pomóc.

Gdyby teraz ktoś wszedł ujrzałby piękny, pornograficzny widok. Prawie pięćdzieciolatek o ładnym, zadbanym ciele ujeżdżał od tylu wypiętą dwudziestoośmio latkę. Trzymał ją za pośladek i łapał pod koszulką za pierś, a ta robiła sobie szybko i zachłannie palcówkę jęcząc głośno.

Nie trwało to długo, już po paru chwilach mięśnie zacisnęły się na nim, ja poczułam spazm i krzyknęłam delektując się rozpływającym się po ciele ciepłem i skurczem rozkoszy. Tak jak myślałam – taki orgazm to jednak prawdziwy orgazm.

Teraz pora na plan.

Zaraz po tym wywinęłam się i stanęłam obok, patrząc na zdziwionego i rozczarowanego mężczyznę, któremu kuśka podrygiwała wciąż nabrzmiała.

– Dokończ teraz sam, jak ja wczoraj. -rzekłam, uśmiechnęłam się i wyszłam z łazienki, zastanawiając się, czy zrobi sobie dobrze teraz, w pracy czy zachowa dumę i poczeka na noc, aż znów mnie odwiedzi by zdradzić swoją żonę ponownie.

Zobaczymy.

 

*

Gdy Dan w końcu wyszedł do pracy, ewidentnie zły – bawiąc mnie tym okrutnie, postanowiłam się przebrać. Założyłam lekką koszulkę w paski i ciasne legginsy. Miałam też założyć skarpetki i kapcie, ale zdałam sobie sprawę, że zostaje na dzień sama z młodym, więc kuszenie tego fetyszysty moimi stopami będzie bardzo zabawne. Już dzień wcześniej zauważyłam jak wodzi wzrokiem po moich conversach, ale myślałam – jak to kobieta każda zapewne – że ocenia obuwie. Teraz wydało mi się to głupie, ale cóż.

Miałam też dużo nauki, więc postanowiłam rozłożyć się z notatkami na ziemi w salonie i przeglądać je równocześnie, mając sporo do tego miejsca.

Tak też zrobiłam, a ku mojej uciesze już po niecałej godzinie na kanapie rozsiadł się Janek. Miał na sobie zwykły t-shirt oraz luźnie dresowe spodnie. Włączył TV, pytajac mnie uprzednio czy nie będzie przeszkadzał – nie przeszkadzał.

gach1

Szybko zauważyłam jak mało dyskretnie zerka na mnie i na moje nogi. Postanowiłam mu to ułatwić i usiadłam stopami w jego stronę.

Rany julek, żeby każdy facet był tak jurny jak ten młodziak – ogromne wybrzuszenie jego potwornej pyty pojawiło się na dresach niemal od razu, a on zrozumiawszy, że to zauważyłam dał nogę na nogę.

– Nie zasłaniaj. – zaśmiałam się patrząc się bezczelnie. – Co tylko, powiedz mi, tak ci się we mnie podoba. Jestem stara.

– Nie jesteś… – odparł po chwili, siadając znów wygodnie. Widziałam jak jego namiot wznosi się i opada. O proszę, kutaśne pompki! – Ja… zawsze mnie podniecałaś.

– Zawsze? A od jak dawna walisz konia myśląc o mnie? Czy tam o moich stopach tylko?

– Nie tylko. – odparł zmieszany.

– To o czym jeszcze?

– No…ee… o wszystkim. – odwrócił na chwilę spojrzenie.

– Mów. – ponagliłam.

– No i piersiach, pupci, że mnie całujesz tam po nim….

– Dzisiaj się spuściłeś przy mnie. Czy ty kiedykolwiek w ogóle się całowałeś z dziewczyną? Tak wiesz, namiętnie? Czy pierwsze twoje doświadczenie to zwalenie kapucyna całując nogę dwukrotnie starszej prawie kuzynce?

Zmieszał się bardzo i nie odpowiedział. A ja wiedziałam.

– Ja… chciałem też coś dla ciebie…. Co ciebie podnieca? – zapytał nieśmiale.

– Chłopcze, to tak u kobiet nie działa. My nie zobaczymy kutasa i idziemy maglować się po cipkach. To robicie Wy.

– Mój ci się podoba… – stwierdził i mnie tym zaskoczył.

– Jest wielki! – przyznałam. – I wygląda śmiesznie na tak młodym, dziecięcym ciałku jak twoje.

– Co mogę dla ciebie zrobić? – zapytał.

Zastanowiłam się a moja wyobraźnia zagalopowałą za daleko. Jednak zdałam sobie sprawę. Mogę mieć przeprzyjemny orgazm unikajac seksu z młodym. Może być moim sługą, pieścić mi szyję, piersi i machać mi przed nosem ta swoją pytą. Będzie musiał być cierpliwy, a nie jak większość facetów.

– Dobra młody, chodź tutaj. – rzekłam i położyłam się na plecach. Poluzowałam legginsy i wsadziłam rękę w majtki z rozbawieniem obserwując jak chłopak czerwienieje z podniecenia.

– Będziesz mnie słuchał i robił co rozkażę, jasne?

– Tak!

– To całuj mnie namiętnie po szyi. Długo. A jak powiem, podnieś koszulkę i ssij mi sutki.

Posłuchał. Nachylił się i poczułam jego delikatny pocałunek. Był subtelny, miał wyczucie. Kiedy nacisnęłam palcem na łechtaczkę, powoli – przecież miałam dużo czasu by pomęczyć młodzika, krew się we mnie zakotłowała. Jego języczek błądził po mojej szyi, a kątem oka dostrzegałam jego nabrzmiałego penisa w dresach. Sięgał niemal po kolana!

Szybko drugą ręką sięgnęłam do niego, opuściłam mu spodnie i chwyciłam twardą maczugę.

– Sutki! – zarządziłam głośnym jękiem. Podwinął mi koszulkę i wessał, lekko podgryzając mojego sutka. Jękłam, wsadzając palce do cipki.

Masturbowałam się tak, bawiąc się jego jądrami, kutasem i dając się całować po piersiach. Kiedy byłam już blisko orgazmu wygięłam się, wsadziłam dwa palce do cipki i szybko nią się bawiąc otworzyłam szeroko usta.

Chłopak zawył zaskoczony, gdy jego penis wylądował w moich ustach. Lizałam jego końcówkę, czując jak soki wylewają się ze mnie kiedy szczytowałam…

On też nagle doszedł. Potężny strzał i fale spermy wlały mi się do gardła, a ja posłusznie spijałam jego nasienie, słodkie, przyjemnie ciepłe i gęste. Po chwili ległam na plecach, a on obok mnie.

To było coś niesamowitego.

– Dobra, teraz pora wrócić do nauki. – rozkazałam, lecz głos nadal mi się łamał. On zaskoczył mnie, bo pocałował mnie mocno w usta, dotknął w stopę jakby chciał zapamiętać ten dotyk, podciągnął spodnie, wstał i wyszedł.

A ja nadal czułam smak jego spermy.

 

*

Gdy Dan przyszedł do mnie w nocy byłam gotowa. Dosłownie. Leżałam na plecach, przykryta kołdrą, ale pod nią byłam kompletnie … naga. Odgarnął kołdrę i zobaczyłam jak zatrzymał się na chwilę. Patrzył na mnie i zastanawiałam się ile mnie widać w tych ciemnościach. Do pokoju wpadało lekkie swiatło z pobliskiej latarni.

On mnie też zaskoczył. Miast wejść we mnie od razu jak poprzednio, pocałował mnie w brzuch… podbrzusze, wzgórek i w końcu poczułam jego ciepły i silny język na mojej łechtaczce. Jęknęłam, wygięłam się i położyłam dłoń na jego głowie, głaszcząc. Całował mnie tam łapczywie, ale z wyczuciem. Znając miejsce. Po chwili do języczka dołączył też jego palec, potem dwa, wchodzące we mnie. Zaraz zrobiłam się mokra i gotowa, ale on nie przerywał. Poruszałam biodrami mrucząc delikatnie i delektując się każdą chwilą.

Ja przerwałam, czując, że zaraz dojdę, a po tym ochotą na igraszki mi osłabnie. Tak już miałam, więc wstałam, obróciłam go na plecy i odwzajemniłam grzeczność.

Widać nauczka w łazience się przydała, bo teraz i się starał i wiedział co robić. Więc postanowiłam go wynagrodzić.

Wzięłam jego penisa do ust. Czule, delikatnie. Dłonią ściągając mu skórę, a językiem pieszcząc główkę. Nabrzmiał szybko, zaraz miałam usta pełne. Poddał się mi, a ja co chwila wyjmowałam go z ust, po czym ssałam mu jąderko i wracałam języczkiem do przyjemności.

W końcu przerwałam i usiadłam na nim. Wszedł we mnie, wbił się szybko i mocno, bez żadnego problemu. Był gotowy, a ja rozpalona, czułam jak moje soki wyciekają ze mnie.

Oparłam mu dłonie na klatce piesiowej. Był męski, ładnie pachniał i był przystojny.

Nie czekając dłużej zaczęłam go ujeżdżać. Ruszałam biodrami tak, że nie tylko czułam jego penisa w sobie, ale też drażniłam mój guziczek. Ruszałam tak się coraz szybciej, słysząc jak ciężko oddycha z podniecenia.

Uniosłam uwodzicielsko ręce, poprawiając włosy i przejeżdżając ponętnie palcami po piersiach. Podnieciło go to, ujął mnie za piersi. Pochyliłam się, ułatwiając mu penetrację. Przejął kontrolę i ruszając lędźwiami wchodził we mnie teraz mocno i szybko.

Pocałowałam go, posmakowałam jego ust i języczka. Jęczałam głośno bo było mi bosko.

Nagle mnie obrócił, szybkim silnym ruchem dał na kolana, zaszedł od tyłu i wbił się we mnie. Znów mnie rżnął podziwiając mój tyłek, ale tym razem mocno, szybko, dziko. Wsadził mi kciuka w odbyt, bez ostrzeżenia, ale to sprawiło, że tylko wygięłam się w rozkoszy. Byłam blisko, ale nie chciałam kończyć. Chciałam by to trwało. Słyszałam jak jego jądra odbijają się z plaskiem od mojej cipki, co doprowadzało mnie do rozkosznego szaleństwa.

Znów mnie obrócił, szybko, rzucił na plecy i ponownie wbił. Moje piersi skakały teraz, unosiły się do góry i w dół – patrzył na nie łapczywie. Rozpostarłam nogi, on chwycił mnie za łydki i ruchał, ciesząc mną wzrok.

Wtedy ujrzałam kątem oka ruch w drzwiach od pokoju. Spojrzałam tam…

W drzwiach stał Janek, patrzył na mnie.

Ha, pewnie był zazdrosny, pewnie cierpiał widząc jak jego ojczym mnie ostro rżnie. Jakoś mu to wynagrodzę, ale teraz, przypominając sobie jego potężną maczugę poczułam spazm, skurcz i moje soki wystrzeliły, mięśnie zacisnęły się wokół kutasa Dana, a ja wygięłam się w najpotężniejszym orgazmie mojego życia. Jęczałam i krzyczałam, a Dan widząc to …

Padł na mnie, przykrył mnie ciałem  i wtedy zrozumiałam, że doszedł.

Skurwysyn spuścił się we mnie.

– Nosz kurwa! – warknęłam, nadal telepiąc się po szczytowaniu. Wyszedł ze mnie, a ja poczułam jak jego nasienie wypływa ze mnie i spływa w stronę odbytu.

Uśmiechnął się i wyszedł.

Janka w drzwiach już nie było.

 

*

gach5

– Podobało ci się? – zapytałam dwie godziny później, budząc młodego w środku nocy. Siadłam na skraju jego łóżka.

– E… – zasmucił się, lecz gdy spostrzegł jak ujmuje jego wielkiego kutasa w moje stopy i zaczynam trzepać, uśmiechnął się i wygiął.

Tak, tak mu to z pewnością wynagrodzę.

Dwie minuty później miałam stopy oblane jego spermą, a ja poszłam spać zarówno szczęśliwa, jak i potem się okazało – zapłodniona.

 

Chłopak współlokatorki.

sasiad4

To ja – Monika. Studiuje pedagogikę oraz mieszkam z niewielkim mieszkaniu wraz z Dianą. Tego wieczoru pisałam pracę licencjacką, kiedy moje życie się nagle odmieniło.

Zbyt długo mieszkałam sama, żeby móc przyzwyczaić się do współlokatora, a tak niestety musiałam nazywać Piotra, który pomimo iż miał własne mieszkanie zadomowił się w sąsiednim pokoju. Przesiadywał u swojej dziewczyny, a mojej współlokatorki, Diany.

Gdy pierwszy raz go ujrzałam przeraziłam się. Wyższy ode mnie o dwie głowy – razem z inną częścią ciała, szeroki, masywny, wytatuowany (nawet na karku miał tatuaż!), przypakowany jak przysłowiowy “sebix”.

Wiecie co to oznaczało, dla małej, blond okularniczki jak ja – która sięgała ledwie blatu stołu? No dobra, aż tak źle nie było, ale jednak czułam się przy nim jak pchła. Najgorsze było, że Diana często wychodziła, a Seba… to znaczy Piotr, zostawał w mieszkaniu. Oglądał u niej coś na laptopie, albo spał, czasami szedł do kuchni i pożerał nasze zapasy. Raczej był miły, nigdy się nie naprzykrzał, lecz jakoś nie mogłam się do niego przekonać.

Wszystko odmieniło się tej jednej nocy, kiedy Diana i Piotrek zatrzasnęli się w pokoju, a ja siadłam w swoim na łóżku ubrana w lekkie body służące mi za pidżamę. Plany były raczej mało rozrywkowe – cała noc pisania pracy licencjackiej z pedagogiki. Byłam z nią tak strasznie do tyłu, że szkoda gadać.

Miast pisać jęłam rozmyślać nad sobą, nad tym jak jestem samotna w tym mieście oraz jak na nic nie starcza mi czasu – praca, nauka oraz teraz licencjat zabierały mi cały możliwy czas. Jak już coś wolnego miałam, to nawet Diana nie potrafiła mi w nim towarzyszyć – zajęta była Piotrkiem.

Po chwili wzięłam się do pisania i wtedy usłyszałam cichy jęk. Musiałam być naprawdę zmęczona, gdyż początkowo nie wiedziałam o co chodzi i zmartwiłam się. Wtedy dopiero, gdy jęk się ponowił, a po nim kolejny, a do tego zaczęły wtórować mu ciche skrzypnięcia łóżka zrozumiałam, że Diana i Piotr rozpoczęli namiętny czas… myśląc zapewne, że śpię. Po chwili usłyszał i jego ciche, basowe pomruki.

Rozgrzewali się, a po chwili jęki, skrzypnięcia i delikatne okrzyki stały się szybszy i intensywne i częste. Próbowałam się skupić na mojej pracy licencjackiej, ale nie szła mi ona w ogóle.

Moje myśli odbiegły w innym kierunku. Oczami wyobraźni ujrzałam nagie ciało mięśniaka splątane ze zgrabną Dianą. Długonoga brunetka, wiecznie wymalowana, wiecznie piękna i seksowna, wysoka i z gracją. Wyglądałam przy niej jak wypłosz. Wyobraziłam sobie, jak leży na niej i uderza swoimi mięśniami w jej miednice, a ona jęczy.

sasiad0Nawet nie wiem kiedy moje palce znalazły wyrwę między moim wzgórkiem łonowym na dolną częścią body i kiedy zaczęłam to robić. Z początku jeszcze siedząc i gapiąc się tępo w ekran laptopa, ale po chwili już leżałam na plecach, pieściłam jędną ręką moją malutką pierś, a drugą szybko i namiętnie masowałam łechtaczkę.

Piotr i Diana, jęk. On w niej. Jęk. Coraz szybciej. Czułam, że dziewczyna zaraz dojdzie, jęczała tak głośno, że nawet jakbym spała to i tak by mnie zbudziła. Ewidentnie przestali o to dbać. Ja za to wyobrażałam sobie ich, tak intensywnie jak obraz filmu pornograficznego i było mi z tym cudownie. Skończyłam chwilę po tym jak Diana zawyła niczym wilk do księżyca, sygnalizując jej orgazm. Moje spazmy były silne, pisnęłam niczym myszka zachwycona silnym szczytowaniem i ilością soków jakie się ze mnie wylały.

Zasnęłam jak dziecko.

*

Następnego dnia wstałam wcześnie. Weszłam do kuchni i po braku kurtki zobaczyłam, że Diany już nie było. Moje myśli wróciły do poprzedniej nocy i uśmiechnęłam się sama do siebie. Ciekawe, czy Piotr też doszedł – w sumie słyszałam tylko moją współlokatorkę. Ciekawe też, zadumałam się po chwili, jak dużo kobiet masturbuje się do odgłosów swoich znajomych uprawiających seks za ścianą.

Nie zdążyłam nawet wyciągnąć kubka z komody na herbatę, gdy usłyszałam… kobiecy jęk.

Czyżby Diana nadal była w domu, a mnie czekała powtórka z rana?!

Obejrzałam się i zobaczyłam uchylone drzwi do jej pokoju. Zebrałam się na odwagę i podeszłam.

Szpara między drzwiami a framugą nie była duża, ale i tak zobaczyłam dokładnie to co działo się w środku i aż zakręciło mi się w głowie.

Na łóżku Diany leżał Piotrek. Ubrany był w krótkie spodenki do spania i … tylko w nie. One zresztą były opuszczone do wysokości kolan, więc to i tak nie miało znaczenia. Obok niego leżał laptop, z którego dobiegały dźwięku in flagranti delecto, z jakiegoś porno, a on trzymał w swojej dłoni… penisa. Całkiem sporego, a raczej grubego, co od razu rzucało się w oczy. Ruszał dłonią dość szybko, robiąc sobie dobrze. Różowa główka wyłaniała się spomiędzy skórki napletka co chwile, co sprawiło, że znów poczułam potworne mrowienie między nogami. Myśląc, że jestem sama, miała na sobie długą, męską koszulkę i samą bieliznę.

Piotrek walił konia do pornola, a ja uznałam, że to oznacza, że Diana w swoim egoizmie nie zadbała o niego. Nie mogłam oderwać wzroku. Miał piękne, muskularne ciało. Szerokie bary, sześciopak, umięśniona ramiona, grube uda, wielkie jądra i potężnego penisa, który był naprężony i podniecony. Piotrek patrzył w ekran, robiąc w sumie zabawne miny, a ja czując jak rośnie we mnie podniecenie zrobiłam coś, czego w życiu nie myślałam, że zrobię.

Weszłam.

– Co oglądasz? – zapytałam, a on niemal podskoczył, jedną ręką chowając przyrodzenie do opuszczonych gaci, co raczej miało mizerny skutek, a drugą zamykając klapę laptopa.

Podeszłam zgrabnym krokiem, zaciskając uda by nie okazać jak bardzo mam ochotę je rozłożyć, usiadłam na skraju łóżka i otworzyłam komputer ponownie.

– Ja… eee.. – wybąkał niskim głosem, a ja spojrzałam na niego ciepło.

– Spokojnie. – rzekłam i zerknęłam ponętnie na jego penisa, który schował się do połowy pod materiałem. – Ciekawiło mnie, co tak cię podnieciło.

Nie poznawałam samej siebie.

Dotąd miałam jednego chłopaka.. no dwóch, ale z jednym spałam, a od prawie dwóch lat za jedynego penisa we mnie można było uznać mój mały, czarny wibrator schowany pod poduszką. A teraz oto podrywam chłopaka mojej koleżanki, jasno prowadząc rozmowę ku jednemu.

Moim oczom ukazał się obraz w pornhub i zapauzowany filmik. Puściłam i uniosłam brwi.

Dwie kobiety, nieco zbyt pulchne i zbyt sztuczne, jak na mój gust, siedziały na sobie w pozycji 69 i lizały się między nogami, mrucząc przy tym tak głośno i udawanie, że aż zbierało mi się na śmiech. Jednak kątem oka dostrzegłam jak penis Piotrka, nadal napięty, drgnął, wylatując spod luźnych spodenek. Zawierciło mnie między nogami, poczułam jak napływa mi tam krew i ścisnęłam mocno uda, napinając mięśnie.

– Co sobie wyobrażasz, jak to oglądasz?- zapytałam.

Zawahał się.

– Że jestem nad tą na dole i tą co na górze… jadę. A ta na dole całuje mnie… no wiesz… tam…

– Po jajkach?- zapytałam i zaśmiałam się, bo jego zakłopotanie mnie bawiło. Był wielki i męski, ale teraz tak zakłopotany i słodki, że aż mnie to śmieszyło. – Pokaż mi jakieś inne, co oglądasz.

Nachylił się do laptopa, a ja delikatnie poprawiłam pozycję, nieco uchylając ud. Spojrzał na moje czarne majteczki, myśląc pewnie, ze tego nie zauważę.

Nie chował już penisa, wiedział co to za gra, ale nadal się kłopotał. To było takie słodkie.

Wpisał coś w wyszukiwarkę, a moim oczom ukazała się para na ekranie, która… Cóż, wyglądała już dużo naturalniej. Ona, brunetka, szczupła i ładna, a on chyba hipis, zważywszy na brodę. Całowali się, a ona po chwili zaczęła mu robić loda, najpierw liżąc główkę penisa – stanowczo mniejszego niż ten Piotrka, co zauważyłam od razu – a potem namiętnie po jądrach, wsysając je. Potem brała już go do ust.

– Zatem wizja namiętnego loda na pierwszym miejscu? – zapytałam.

Pokiwał głową.

– A ty? – spytał nagle, a ja aż zadrżałam od tego jak bardzo zniżył swój głos.

– Chcesz zobaczyć jakie oglądam porno? – zapytałam, lekko onieśmielona.

– Ty moje zobaczyłaś, widziałaś mnie nago i w krępującej sytuacji. Coś za coś, hm? – sprawę postawił uczciwie, więc niepewnie wpisałam w wyszukiwarkę to, co najczęściej w nią dawałam.

„Creampie and cumshot”.

Zawsze miałam kompleksy z powodu swojego niskiego wzrostu, krępej postury, średniej urody blond okularniczki, więc wizja dominującego nade mną mężczyzny najczęściej przewijała się w moich fantazjach. Dochodząc zawsze wyobrażałam sobie, że mężczyzna kończy na mnie, na mojej twarzy, we mnie – bez pytania, bez pozwolenia. Wcześniej robiąc ze mną gdzie i co chce. Czasami też fantazjowałam… nie, to pokażę za chwilę.

Dłoń Piotrka delikatnie pieściła jego penisa, kiedy oglądał jak bohaterowie filmiku uprawiają ostry seks, a następnie on kończy na jej buzi, wtedy kiedy ona się tego nie spodziewa.

Zanim skomentował, pokazałam mu drugi rodzaj filmików, do których często robię sobie dobrze – cuckhold i swingers. Polegają one na tym, że albo jeden z pary każe drugiemu patrzeć jak parzy się z kimś innym, albo po prostu pary wymieniają się partnerami i kopulują widząc siebie obok. Wyobrażałam sobie wtedy siebie, jak patrze na mojego wyimaginowanego narzeczonego, który zapładnia na moich oczach jakąś seksowną szmatę.

Na samą myśl zrobiło mi się jeszcze bardziej mokro.

sasiad1Piotek nagle bez słowa wstał. Stanął przede mną, ujął mą dłoń, po czym też wstałam. Przytuliłam się do niego ciepło, mocno, czule. Objął mnie, a ja mocno stają na palcach pocałowałam go. Mógł mnie unieść niczym piórko. Dotykałam jego ciała, które składało się z jednego mięśnia. Pewnie mógł przenosić całe kontenery cegieł jedną ręką. Drżałam z podniecenia, kiedy czułam jego język na swoim. Smakowałam go. Pachniał męskimi perfumami i potem.

– Zatem, dominacja i obserwacja. Dlatego mnie podglądałaś. – zaśmiał się. Nim zdążyłam odpowiedzieć poczułam jego silną dłoń na ramieniu.

Nacisnął.

Uklękłam. Znalazłam się parę centrymetrów od jego sterczącej pały. Wyzierająca dziurka końcówki penisa patrzyła na mnie. Nie ściągnęłam okularów, więc widziałam ją dokładnie. Czułam mocny zapach potu oraz płynu do kąpieli. Ucieszyłam się, że był chociaż zadbany.

Ujęłam go w dłoń i nagle zdałam sobie sprawę, że jest twardy.

Moi mili, wiem, że to truzim – nabrzmiały penis zawsze jest twardy, ale ten… Ten był jak z kamienia. Mój były w największym podnieceniu nie był w połowie tak… solidny jak ta oto maczuga.

By okazać, że ma nade mną kontrolę, że włada mną – co sprawiło, że poczułam

sasiad2

 jak soczki wyciekając mi intensywniej z mojej szparki – chwycił mnie z tyłu głowy i przyciągnął.

Jego penis wtargnął w moje usta łatwo, chętnie, ale raptowanie, a ja nie byłam gotowa na takie twarde monstrum. Szybko go wyjęłam, by złapać oddech. Wtedy znów mnie przyciągnął. Po chwili wypłułam jego główkę z moich ust, zostawiając za sobą ślad ze śliny. Czułam na jego udach napięcie i drżenie z podniecenia. Podniecałam go tak, jak i on mnie. Ujęłam jego maczugę do góry, podtrzymałam i wzięłam się do całowania jąder.

Były olbrzymie, ale przynajmniej ogolone. Wyczułam na języku jak bardzo były pomarszczone, lecz i napięte. Wessałam jedno jąderko do ust, a on westchnął ciężko.

Po chwili przestałam i wrócił do robienia mu loda. Jego penis ledwo mieścił się w moich ustach, ale pochłaniałam go tyle ile mogłam. Widziałam jego umięśniony tors, widziałam jak ruszał biodrami w rytm ssania mu kijka, więc nie czekając na przyzwolenie zaczęłam sobie robić dobrze wsuwając dłoń do majteczek.

Nagle pchnął mnie, a ja wylądowałam twardo na ziemi, mając pod sobie tylko puchaty szary dywan. Nim zrozumiałam co się dzieje on położył się obok, jednak mając biodra przy mojej głowie i jednym szybkim ruchem zarzucił mnie na siebie. Wylądowałam majtkami na jego twarzy, a jego maczuga znów dygała mi przed twarzą.

Wtedy stało się coś pięknego.

sasiad5Piotr ujął moje majtki i szybkim ruchem je rozerwał, a ja zdałam sobie sprawę, że całym swoim dolnym ciałem siedzę mu na twarzy. Żeby tego nie było za mało – chwycił w dłonie moje pośladki i rozwarł je, mając lepszy widok zarówno na moją szparkę jak i drugą dziurkę. Nim zdążyłam zaoponować poczułam jak wilogtny i ciepły język przejechał mi od pupci aż po guziczek. Zadrżałam i chcąc się zrekompensować wzięłam jego maczugę do ust.

Tak sobie chwilę dogadzaliśmy, ja ssąc mu penisa i rozkoszując się jego twardością i słodkim smakiem, a on zlizując moje wypływające soki (ich obfitość zawsze była moim kompleksem) oraz robiąc mi dobrze języczkiem.

W końcu nadeszła pora by wstać. Usadził mnie kolanami na krześle i zrobił coś dziwnego – wziął swój pasek od spodni, które leżały na ziemi, okręcił mi go wokół szyi i niczym swoją sukę wygiął do góry ciągnąc za niego.

Byłam wypięta w jego stronę, zniewolona i czułam uderzającego kutasa w pośladki. Wiedziałam co zaraz się stanie.

sasiad7

Wszedł we mnie mocno, szybko. Bez pardonu, nie czekając i nie pytając.

Moje wargi rozszerzyły się, pochwe zalała fala bólu i rozkoszy, gdy ta wielka maczuga poczęła ją młócić. Wbijał się we mnie szybko, mocno. Docierał do końca, do miejsca gdzie nigdy nie poczułam nic, nawet mojej zabawki. Był tam jakiś punkt, który niwelował ból, rozlewając we mnie tylko i wyłącznie powódź pożądania. Kolana miała jak z waty, czułam się w pełni opanowana przez niego.

sasiad6.jpg

Wbijał się głęboko i mocno, klepiąc czasami w moje pośladki i ciągnąc za pasek zapięty na mojej szyi.

Piszczałam, jęczałam i krzyczałam, żeby jeszcze mocniej.

Wybuch przyszedł nagle, wstrząsnęły mną konwulsje, rozlało się to wszystko po całym moim ciele.

Mięśnie pochwy zacisnęły się, rozluźniły i znów zacisnęły, a ja poczułam zarówno rozkosz jak i potworną ulgę świadczącą o mijających pragnieniach.

Przestał mnie rżnąć, zdjął pasek.

Szybkim ruchem rzucił mnie znów na ziemię, ale tym razem nie dla 69.

Usiadł mi na piersiach, a penis wylądował na mojej twarzy, obijając się o nią.

Ujęłam go, pocałowałam i zaczęłam walić mu konia, wiedząc, że tak uwięziona pod jego muskularnymi udami jedyny sposób w jaki może skończyć to na mojej twarzy.

Moimi udami nadal targały konwulsje po orgaźmie, lecz sama wizja tego władczego finału znów rozpaliła mnie na nowo.

Na zmianę waliłam mu i ssałam, aż w pewnej chwili, gruba żyła idąca od jąder po samą główkę penisa napęczniała i zaczęła wibrować…. Pulsować? Brak mi słów na to, co działo się z jego penisem. Cały wyginał się, a z każdym ruchem na mojej twarzy lądowała fala ciepłej spermy.sasiad3

Któryś strzał poszedł we włosy, inne zalały mi prawe oko, większość jedna wylała mi się na usta, które po chwili otworzyłam nieopatrznie, a gęsta ciecz wlała mi się do środka. Była słodka, lepka, ale połykało się ją ciężko. Tak samo jak trudno było otworzyć oko.

Piotrek zszedł ze mnie, obrócił się w stronę drzwi i zaczął się śmiać.

W drzwiach stała Diana.

Diana, której biała suknia była podkasana, a jej dłoń szmaglowała jej cipkę – masturbowała się na nasz widok.

– Ewidentnie spełniły ci się naraz twoje dwie fantazje. – rzekł mój kochanek, a ja szybko otarłam z twarzy nasienie chłopaka Diany, nim się z nią przywitałam.

Porno na żywo. Cz 1.

basia13.jpg

Cześć, to ja, Basia.

Byłam głodna, byłam biedna i byłam cholernie napalona! Cześć, poznajcie mnie – zdesperowaną Basię.

 

Z tej desperacji udałam się po pomoc do mojej dobrej przyjaciółki Roksany, która po chwili namysłu zaproponowała mi, że wezmę z nią udział w kamerkach internetowych.

Roksana chwaliła się tym często. Była ładną, krągłą brunetką, o dużych piersiach i bardzo kobiecej i wyzywającej urodzie. Lubiła seks – zresztą, kto nie lubił? Ja ostatni raz zaznałam to z moim byłym narzeczonym pół roku temu… a od wtedy – posucha!

Ja, niska, o dużych i bardzo jędrnych naturalnych piersiach. Z figurą kobiecą, krągłą, ale

basia roksana.jpg

Odważna i wyuzdana Roksana była moim przeciwieństwem.

jednocześnie szczupłą. O słowiańskiej, delikatnej urodzie i pięknych długich włosach, o które bardzo dbałam, cierpiałam na samotność i potworną chcicę.

 

Rozwiązanie Roksany nie spodobało mi się.

– Ani nie rozwiąże to problemu seksu, ani nie da dużo kasy! – uparłam się. Wzdrygałam się też przed kurwieniem się, ale tego jej powiedzieć nie mogłam.

– Ok, zróbmy coś innego. Urządźmy…porno na żywo! – zawołała podekscytowana. – Będziemy we dwie prężyć się nago, figlować, może całować czy pieścić siebie lub klienta! Ale wszystko w odpowiednim stylu i za barrdzoooo dużą kasę! Te stulejarze będą na nas patrzyć, czy tam im ojebiemy gałę i dostaniemy dużo kasy. Show, gdzie tylko coś pokazujemy będzie drogi, a lodzik już mega drogi. Ale tak pięknych dwóch lasek jak my, nigdzie nie znajdą, zobaczysz! Klientów będziemy mieć na pęczki! Wiem nawet jak to ogarnąć! Trzeba tylko będzie pozwolić im kończyć na nas, bo oni bez tego żyć nie umieją. To jednak też opłatę podniesie!

Zastanowiłam się chwilę.

– Ale jak, że ja i ty… figlować? – zapytałam nieśmiało.

basia21– Spójrz! – zawołała i nagle mnie objęła. Jej zapach uderzył w moje nozdrza i uspokoił. Usta przyległy do moich, a język wsunął się delikatnie między wargi. Po paru chwilach całowałyśmy się jak namiętne kochanki, liżąc szalenie i szybko.

– Ok, ja stworzę stronę, porobię oferty. Jutro widzimy się tutaj przyjmować klientów. Przygotuj się na orgazmiczne wrażenia!

Nie oponowałam, nie wzbraniałam się. Długi w banku rosły, a ma samotność wywoływała depresję. Chciałam spróbować, przecież nie muszę nikomu dać dupy! A pocałować Roksanę raz jeszcze… chętnie.

*

Byłam zestresowana. Roksana odczytała zamówienie pierwszego klienta. “Marek. My topless. Jedna całuje pierś drugiej. Masturbacja – on. Spust – piersi”.

– Będziemy mieć spermę obcego faceta na cyckach? – zapytałam, znając przecież odpowiedź. Roksana spojrzała na mnie pytająco.

– Twój były nie spuszczał ci się do ust? Albo na cycki? – zapytała.

– Na nogi, tyłek, twarz, do ust… ale jakoś na piersi nie.

– Jak chcesz, to może dojść na moje. – wzruszyła ramionami. – Ale chciałam ja twoje całować, są takie piękne.

Zaczerwieniłam się. Nasza wcześniejsza próba i pocałunek spodobały mi się tak, że nie mogłam się doczekać na jakiegoś… bardziej wymagającego od nas klienta.

Drzwi otworzyły się i stanął w nich rozebrany do naga… młody chłopak. Był niski, bardzo szczupły. Zgięty i zgarbiony, ewidentnie zestresowany. Między nogami dyndało mu chude przyrodzenie. Całe moje nerwy gdzieś uleciały – wyglądał tak nieporadnie i tak niewinnie, że wręcz mnie rozbawił. Uśmiechnęłam się, kiwnęłam na niego, a Roksana złapała się między nogami, udając podniecenie. Zadziałało, bo nim klęknął na łóżku przed nami, fiutek urósł mu dwukrotnie robiąc całkiem zaskakujące wrażenie.

basia22.jpg

Roksi całowała moją pierś, a klient miał zamiar zaraz dojść prosto na mnie. 

– Zaczynaj. – rzekła ciepło Roksi i momentalnie nachyliła się, wystawiła język i przejechała nim po mojej brodawce. Ach, cóż to było za cudowne uczucie! Mężczyźni nie umieją tak pieścić ustami jak kobiety. Patrzyłam w oczy Marka, kiedy ten z przejęciem machał ramieniem onanizując się. Celował we mnie i trochę mnie to kręciło. Twarz miał spiętą, denerwował się nie mniej niż ja. Całusy Roksany wzmogły się, a ku mojemu zaskoczeniu chłopak szybko na kolanach zbliżył się, wypiął do przodu i strzelił. Niezbyt obficie i nazbyt płynnie jak na mój gust, prosto w moje piersi. Nasienie szybko spłynęło mi na brzuch i skapało na kolana. Roksana zaśmiała się.

 

– Dziękuję! – rzekła, a chłopak zmieszał się, ukłonił i wyszedł. Roksi podała mi ręcznik, pomogła się wytrzeć i pocałowała ponownie.

*

Drugi do pomieszczenia wszedł wysoki, barczysty mężczyzna, na oko właśnie po pięćdziesiątce. Był nagi, ale mimo wieku jego postura robiła wrażenie.

– Ten pan potrzebuje naszych pomocnych dłoni i chętnych całusków we trójkę. – wyjaśniła Roksana patrząc na kartkę. – Proszę się położyć.

basia27Mężczyzna posłuchał, usadowił się między nami i podziwiał nasze nagie piersi. Nadal miałyśmy na sobie bieliznę, a ja przyznam, że na wizję całowania się z obcym starszym facetem i waleniem mu konia miałam pewne obiekcie. Jednak nie miałam na to czasu, gdyż po pierwsze – jego penis był już napięty i gotowy, po drugie Roksana już się nachyliła i wsadziła swój język w jego usta. Spojrzała ukradkiem na mnie, a ja przełknęłam ślinę i wzięłam jego penisa do ręki. Był średni, niezbyt twardy, miał za dużo włosków, ale skupiłam się i zaczęłam powoli nim ruszać, w górę i w dół. By na to nie patrzeć, nachyliłam się do Roksana i w trójkę zaczęliśmy się lizać.

Jakże on jęczał, jak mu było dobrze! Dwie półnagie, liżące go i walące mu pytę młódki musiały być dla niego czymś niesamowitym, bo już po paru minutach zawył, a ja poczułam ciepłą, kleistą ciecz na mojej dłoni.

Gdy wyszedł pocałowałam Roksanę, namiętnie i mocno, przytulając się do niej.

*

– Następny to fetyszysta. – odparła.

– O Boże, tylko nie to! – zawyłam.

– Niestety, najpierw wycałujesz mi stopę, a potem w swoje weźmiesz jego przyrodzenie i po prostu walniesz mu footjoba. – wzruszyła ramionami, a ja kiwnęłam, bo cóż miałam zrobić? Zawsze lepsze to niż ewentualny seks czy lodzik, na który też mogłyśmy trafić, mimo szalonych cen ustalonych na te usługi.

Do pokoju wszedł młody, przystojny chłopak, który jednak mógł odrobinę stracić na wadzę. Miał za to długą, zadbaną brodę i przypominał nieco drwala. Jego wzrok od razu powędrował w stronę naszych nóg, zupełnie olewając nasze duże, nagie piersi.

basia17Roksana położyła się na plecach, a ja podniosłam jej nogę. Miała ładne, zgrabne stopy, chociaż poczułam lekki zapach potu. Uśmiechnęłam się, by nie okazać zniechęcenia. Wystawiłam język i od strony jej dużego palca zaczęłam całować. Kątem oka obserwowałam chłopaka, który frędzlował swojego, wcale sporego penisa niesamowicie szybko, sapiąc przy tym jak lokomotywa. Zaczynało mnie to odrobinę kręcić – byłam tak podniecająca dla nich wszystkich, że doprowadzałam ich do orgazmu bardzo szybko.

Stopa Kariny była słonawa, ale jej samej chyba się podobało. W każdym razie nie było tak źle, jak się spodziewałam.

Po chwili usiadłam, podniosłam własne nogi, nieco mniej zgrabne niż koleżanki (nadrabiałam za to piersiami, więc równowaga została utrzymana) i wzięłam między paluchy od stóp nabrzmiałe, spore prącie brodacza. Ledwo zdążyłam dwa razu ruszyć stopami, kiedy jego fiut zaczął pulsować i wystrzelił – dużo i gęsto! Aż krzyknęłam zaskoczona, gdy sperma sięgła moich bioder, zalała całe nogi i skapała na stopy. Roksana zaśmiała się, a chłopak opadł wycieńczony.

Gdy wyszedł zauważyłam coś ciekawego – byłam bardzo podniecona.

*

– Lizanie się, masturbacja wzajemna, wytrysk na… twarz? – przeczytałam.

– Wezmę ten cios na siebie! – zaśmiała się Roksana. – Ale postaraj się jak będziesz maglować mi cipkę, ok? I jeśli będziesz miała dojść, to dojdź. Nie stresuj się.

Kiwnęłam głową, ale jednak się stresowałam. Nim wszedł kolejny klient, rozebrałyśmy się do naga, a ja pierwszy raz ujrzałam jej cipkę. Jej wargi sromowe były bardziej widoczne, wydęte od moich. Ale poza tym była bardzo zadbana, ładna. Nawet kręciło mnie to, że zaraz zacznę się nią bawić.

basia16Do pomieszczenia wszedł bardzo przystojny, wysoki facet, na oko dwa razy starszy niż my, czyli koło czterdziestki. Był na tyle ładny, zgrabny, a jego przyrodzenie nabrzmiało do pokaźnych rozmiarów w dwie chwile gdy tylko ujrzał nas nagie, że zdziwiłam się, że musi korzystać z usług kogoś takiego jak my. Jakbym go poznała w realu – w dwie chwile rozwarłabym dla niego nogi! Roksana podeszła do mnie, objęła i przejechała językiem od obojczyka, przez szyje aż do ucha. W jednej chwili zrobiłam się mokra, tak mokra, że moje soki napewno stały się widoczne. Odwzajemniłam się, całując jej pierś. Delikatny, czerwony sutek zniknął w moich ustach.

Objęłam ją od tyłu, rozłożyłam jej nogi i obserwując jak przystojniak robi sobie dobrze obserwując nas, sięgnęłam dłonią do jej łechtaczki. Roksana jęknęła, a ja pieściłam ją tam. Była mokra, napalona. Ruszała biodrami w górę i dół, by mi pomóc.

basia11Po chwili odwróciła się, złapała mnie od tyłu, wzięła za pierś i zaczęła nią pieścić. Nawet nie wiem kiedy moja ręka powędrowała do mojej cipki i zaczęłam się onanizować, obserwując napalonego faceta przede mną. To co wiem na pewno, to to, że po paru chwilach poczułam jak uda zaciskają mi się, soki wypływają na kołdrę, a ja szczytuję. Krzyknęłam, czując jak konwulsje miotają mną po łóżku. Wtedy, widok ten tak musiał podniecić przystojniaka, że nie pytając o zgodę, szybko podskoczył do mnie, wycelował i zaczął dochodzić.

Jeden strzał, prosto w moje oko. Drugi, gęsty, mocny, szybko, wleciał mi do otwartych z podniecenia ust. Zamknęłam je odruchowo, lecz sperma już buszowała mi po języku zostawiając słodkawy posmak. Kolejny, zawadził o usta i brodę, a czwarty wystrzał doleciał do piersi. Nic nie skapnęło między moje nogi – a mogło.

– Dziękujemy, to tyle… – rzekła Roksana, nieco chłodno, a facet wyszedł.

badsia22.jpgObróciła się do mnie, wyprostowała i zaczęła się ze mną całować. Zlizała spermę z moich ust, brody, po czym nadal mając ją w buzi, wystawiła język i zaczęłyśmy się całować. Długo, przytuliwszy się tak nago. Nasienie mieszało się ze śliną, a ja nadal czułam pozostałość po niedawnym orgazmie.

 

 

 

 

 

*

basia10Ostatnim klientem tego dnia był młodszy od nas chłopak, który mimo młodego wieku nie miał powodów by mieć jakiekolwiek kompleksy. Byłyśmy nagie i obrócone do niego tyłem gdy wszedł i chyba z miejsca go tym podnieciłyśmy. Pośladki miałyśmy – pierwsza klasa!

Przywitał nas ogromną, wygiętą w prawo pałą, która przy jego wychudzonym ciele robiła dziwne wrażenie.

– Ten pan chciałby, byśmy razem wylizały mu chuja i jąderka oraz połknęły cokolwiek z niego wyjdzie! – obwieściła Roksana, a mi po poprzednim kliencie było już wszystko jedno. Szczególnie, że byłam mega ciekawa tego monstrualnego prącia, które dyndało to w górę, to w dół.

Chłopak położył się, obłapiając nas pożądliwym spojrzeniem. Kiedy się nachylałyśmy było widać, że moje piersi nie tylko są większe, ale i jędrniejsze, jednak uroda Roksany była tak wyzywająca, że to na niej częściej koncentrował wzrok.

basia29Roksana szybko ujęła w usta ogromne prącie i wzięła z trudem głęboki wdech. Patrzyłam na nią zachwycona. Jej usta i język robiły mu loda po mistrzowsku, a ja zapragnęłam w tym uczestniczyć. Nachyliłam się, wystawiłam język i zjechałam po jego penisie z boku aż do sporych, ładnie ogolonych jąder. Tam lizałam, jakby był lizakiem wyjątkowo smacznym. Ruszałam języczkiem szybko i czułam, jak drży z podniecenia. Wyjechałam ustami wyżej, a Roksana wyjęła końcówkę z ust i zaczęła bawić się nią języczkiem. Dołączyłam. Nasze języki stykały się i oplatały główkę olbrzymiego penisa. Po paru chwilach i ja wzięłam oddech i pozwoliłam mu zagłębić się w moich ustach. Zatkało mu, ledwo się zmieścił. Bolały mnie mięśnie szczęki, ale czułam, że chłopak zaczyna mnie tam po prostu rżnąć. Nie musiała się ruszać, ruszał się on, a Roksana zajęła moją poprzednią pozycję, liżąc mu jajka, a czasami nawet miałam wrażenie, że jej napalony język schodzi do odbytu. Fuj!

basia9Penis tego chłopaka był bardzo słony, więc spodziewałam się podobnego smaku nasienia. Bo to, że dojdzie we mnie nie zostało co prawda powiedziane, ale wiedziałam, że tak będzie. Rżnął moje usta tak, jakby były cipką, ani myśląc zmieniać otwór. Zaczęłam jęczeć cicho, wypinając mój tyłek ku górze, tak by go widział. Chciałam już, by skończył – zaczynało brakować mi tchu. Roksana pieściła mu teraz ustami dół jąder.

Podziałało, ale też pożałowałam.

Dochodził szybko, naprężenia penisa były bardzo nagłe, a z każdym czułam jak słona ciecz wlewa mi się prosto do gardła. Raz, drugi, trzeci, czwarty. Smarknęłam spermą, ale nie wyjęłam go. Z kącików ust polało się nasienie, a ja starał się połykać wszystko. Z pomocą przyszła Roksana, wylizując wszystko co wyleciało i pokazowo przełykając.

Po paru chwilach chłopak wyszedł.

– Zarobiłyśmy dzisiaj trzy tysiące złotych. – rzekła, a ja otworzyłam oczy ze zdumienia. – A kontynuacja jutro. Tylko jutro ja mam monopol na orgazm!

Zamarłam, jednocześnie nadal spragniona jej, facetów i kasy… nie mogłam doczekać się dnia kolejnego!

Niewolnice. Cz 2. Defloracja.

(przeczytaj część pierwszą najpierw)

grzanka4

To ja – szesnastoletnia, delikatna i nieśmiała dziewczyna.

Pokrótce przybliżę Wam, moi mili, w jakiej tragicznej sytuacji się znalazłam. Z powodu jakichś długów Kariny (moja ukochana przyjaciółka), ja (szesnastoletnia dziewczyna, nieco zbyt chuda, mała i niedoświadczona) zostałam zniewolona przez małżeństwo. Ta para mieszkała w domku na odludziu – w którym ja razem z piękną, zgrabną i mającą więcej ciałka ode mnie Kariną, miałyśmy spędzić weekend. Małżeństwo stanowił barczysty, rosły mężczyzna po czterdziestce, oraz niezwykle zgrabna, wysoka blondynka o bardzo kobiecej twarzy, kształtach i niezwykle wielkich piersiach. Okazało się,

karina6

A to starsza o dwa lata Karina.

że seksualne zniewolenie mnie i jej było ceną za jej długi, a ja już pierwszego dnia “miałam okazję” pokazać się im nago, całować piersi kobiety, lizać jądra mężczyzny oraz zostać przez niego opryskana po całym torsie oraz policzku przez nasienie. Karinie jednak też się dostało, gdyż po prostu zrobiła mu loda. Jednak dopiero wieczór szykował dla nas wydarzenie przełomowe.

 

 

 

*

Zostałam przyodziana w suknię wieczorową. Miałam taką przy sobie, razem z sandałami na obcasie – gdyż byłam przekonana, że będzie to wieczór dla bab, a chciałam Karinie pokazać moje nowe zakupy przeznaczone na imprezy.

Teraz jednak stałam przed Anielą i Stefanem, pokazując moje zbyt chude i za mało krągłe ciało, odsłonięte nogi i malutkie stópki w obcisłych butach. Im się jednak chyba podobało. Karina, ubrana tak jak zwykle, czyli w czarną bluzkę i obcisłe jeansy stała obok. Bardziej frapowało małżeństwo – było totalnie nagie. Duże, chyba robione, piersi kobiety wieńczyły małe, różowe sutki. Miała krągłe biodra, długie nogi, pomalowane biało paznokcie u stóp, które swoją drogą całowałam dzień wcześniej. Ciało jej męża to był jeden wielki mięsień. Szerokie bary, sześciopak na brzuchu, szeroki kark, ogromne bicepsy. Byłyśmy dla niego zapewne mróweczkami. Na ramionach miał tatuaże, jednak nie to przykuwało uwagę moją i Kariny. Między nogami sterczał mu spory, lśniący od podniecenia, gruby kutas. Był w pełni pobudzony, kiwał się jakby na wietrze, wycelowany w udo swojej żony.

mona4

Piękna i napalona Aniela świeciła nagością.

Wiedziałam co się szykuje, ale jednak gdy podeszli do mnie zdziwiłam się nieco. Ania nachyliła się i pocałowała mnie w szyję. Delikatnie, ale czułam jej języczek błądzący pod moim uchem. Wzdrygnęłam się, gdyż było to bardzo przyjemne. Robiła to delikatnie. Muskularne dłonie mężczyzny błądziły zaś po moich plecach oraz brzuchu. Raz jedna zjeżdżała na moje pośladki, gdzie jeden cały wchodził jego dłoń, a drugi znikał pod sukienką by palcami musnąć przez majtki mojej migotki.

 

Po chwili takiego wstępu poczułam, jak suknia puszcza, a zamek ją trzymający zostaje rozpięty na plecach przez niego. Zsunęła się, ukazując mnie, w sandałkach, majtkach i piersiami małymi, ale podnieconymi. W jednej chwili obydwoje zniżyli się i ujęli w usta moje sutki. Patrzyłam w oczy Karinie, a ta zmartwiona i winna unikała mojego spojrzenia. Niepotrzebnie. Może to ona nauczyła mnie masturbacji, co to seks, może to ona miała chłopaka, którego już dzisiaj z musu zdradziła, ale to ja pierwsza wyzbyłam się strachu i stałam się gotowa na to co miało nastąpić. Robiło się przyjemnie.

Poczułam ich języczki na moich sterczących sutkach, a on wessał mocno całą brodawkę. Jęknęłam. Nie miałam pojęcia, że to takie przyjemne i zaraz też poczułam, że robię się mokra. Przytulili się do mnie, teraz całując mnie po obojczykach z dwóch stron, a naprężony kutas mężczyzny otarł się o mój brzuch. Westchnęłam ciężej.

Byłam niziutka w porównaniu do tej dwójki.

Stefan nagle odszedł, a ja zostałam sama z Anielą. Ta, jak na znak, wyprostowała się, ujęła mnie za dłoń i zaciągnęła na łóżko. Tam, czekając na mnie położyła się, wyciągnęła i czekała na mnie.

mona5

Zaraz miałam mieć swój pierwszy 69 w życiu – z żoną Stefana.

– Dajmy mu się rozgrzać. – obwieściła. – Chodź, daj tutaj swój tyłeczek. – wskazała na swoje usta. – A ty całuj mnie tu. – Wskazała na swoją zadbaną cipkę.

Przełknęłam głośno ślinę i nim posłuchałam obejrzałam się w stronę Kariny. Ta stała objęta od tyłu przez Stefana, który już zdążył wsadzić jej dłoń pod koszulkę i bawił się jej piersią. Marszczyła brwi i miała spięte uda. Dopiero po chwili dostrzegłam czemu.

W tej pozycji, Stefan przełożył swojego penisa między udami dziewczyny, masturbując się o jej obcisłe jeansy. Taki seks przez ubranie. Co chwila spod jej krocza wyłaniała się główka prącia, po czym znikała.

Rozkraczyłam się na łóżku, wcześniej ściągnąwszy bieliznę i siadłam na twarzy Anieli. Ta jęknęła podniecona. Mnie to jednak nie kręciło. Jeśli już do czegoś mnie ciągnęło, to do tego samca alfa po drugiej stronie pokoju, który właśnie łapczywie i szybko rozbierał do naga moją przyjaciółkę. Moim oczom ukazywały się duże (wciąż mniejsze od Anielowskich), kształtne piersi, szerokie krągłe uda i piękne, ale dużo krótsze od moich nogi.

Wtedy poczułam, jak między moje wargi sromowe wbił się języczek. Zgrabny, szybki, mokry. Czułam, jak Aniela spija moje soki, błądzi od guziczka aż po moją dziewiczą dziurkę i … obserwują tak nagą parę przede mną, poczułam się mocno podniecona.

seksy

Aniela całowała mnie tam, czule i namiętnie, a ja zaczynałam… się wczuwać.

 

Stefan ujął nagle Karinę na ręce, jakby nic nie ważyła i rzucił na rozłożoną kanapę. Ta pisnęła, lecz pozostała na miejscu. Szybko zanurkował między jej nogami, unosząc je do góry, a Karina pisnęła z podniecenia. Wiercił, lizał i ślinił jej cipkę szybko i bez gracji, a ja czując jak delikatny języczek Anieli doprowadza moją migotkę do rozkoszy w jednej chwili uznałam, że przynajmniej teraz mam lepiej.

seksy7.jpg

Stefan robił minetę Karinie, jednak nie tak delikatnie jak Aniela mi.

 

Nachyliłam wtedy usta w stronę cipki Anieli i delikatnie posunęłam językiem po jej łechtaczce. Poczułam zapach kobiecych soków wymieszanych z olejkiem truskawkowym. Jęknęła i jakby w rekompensacie polizała mnie mocniej. Wróciłam do swojej czynności, nie czując tak dużego obrzydzenia jak się spodziewałam. Z tej pozycji widziałam odbyt Anieli, ale z oczywistych względów i moja druga dziurka była dla niej widoczna. Poczułam w tej samej chwili, jak jej język przenosi się do niej, okrąża i delikatnie próbuje wejść w nią. To było dziwne uczucie, trochę nieprzyjemne, a trochę perwersyjnie rozkoszne. Jęknęłam, a mojemu jękowi zawtórowała Karina. Spojrzałam przed siebie i dostrzegłam, jak Stefan wbił się mocno biodrami między nogi mojej przyjaciółki i zaczął szybko i ostro nimi ją posuwać.

seksy6.jpg

Stefan ujeżdżał moją przyjaciółkę na moich oczach.

Było coś bardzo podniecającego w rżniętej osiemnastolatce, uważającej się za alfę i omegę spraw damsko-męskich, przez dojrzałego mężczyznę. Trzymał jej nogi na ramionach, a zamaszystymi ruchami bioder wbijał swojego penisa jej głęboko. Karina jęczała, to z przyjemności, to z bólu, a ja uświadomiwszy sobie, że zapewne też mnie to czeka wzdrygłam się.

Nie na długo, gdyż Aniela zadbała o to, by przerażenie ustąpiło miejsca czystemu pożądaniu.

Moje nastoletnie ciało, w którym hormony szalały, całkowicie uległo chwili. Pragnęłam jej, pragnęłam go, chciałam to poczuć. Chciałam by i mnie wziął w swoje ramiona ten samiec alfa i nie licząc się z moim dziewictwem ujeździł niczym klacz.

Po chwili mężczyzna szybko obrócił dziewczynę i wbił się w nią od tyłu, a ja widziałam, jak jego wielkie jądra obijają się o jej uda za każdym pchnięciem, powodując głośny “plask”. Wtedy poczułam jak wzmaga się we mnie podniecenie, a mięśnie między moimi nogami kurczą się. Wtedy Aniela wsadziła końcówkę swojego palca do mojej pupci.

stefan7

Stefan rżnął Karinę mocno. Zbyt mocno jak na mój gust.

Musimy coś wyklarować moi mili – to Karina nauczyła mnie dwa lata temu masturbacji i pokazała co i jak. Poradziła też, by właśnie tym sposobem urozmaicać sobie tą czynność, proponując nawet jakieś zabawki. Więc kiedy paluszek Anieli znalazł się w mojej drugiej dziurce, nie wzdrygnęłam się, a doszłam. Doszłam mocno, czując jak wylewają się ze mnie soki, a ja sama krzyczę, szalejąc głową i językiem po cipce Anieli oszalale. Wyglądałam pewnie gówniarsko, ale tak się czułam. Widok muskularnego Stefana ruchającego Karinę, paluszek w pupci i namiętne pieszczenie mojej dziurki sprawiły, że żaden pornos świata i wygodna kanapa nie pomogłyby mi dojść mocniej. Miałam duże libido, ciągnęło mnie do chłopaków, ale teraz czułam się jak w niebie.

– Teraz. Zamiana.- rzekł krótko Stefan nagle zaprzestając ruchania. Karina opadła na brzuch, a Aniela niemal zrzuciła mnie z siebie.

Ujrzałam jak kobieta kieruję się do Karina, dłonią wskazując jej na swoją cipkę. A więc moja przyjaciółka miała dokończyć co ja zaczęłam.

stefan10

Mój pierwszy lodzik w życiu. Pragnęłam tego.

Nagi mężczyzna stanął przede mną, po chwili położył się. Byłam mokra, napalona, gotowa. Kierując się tylko uczuciem i pożądaniem, nie czekając na rozkaz, wygięłam się na łóżku i skierowałem swoje usta do jego prącia. To błyszczało od soków Kariny, prężyło się przede mną, duże, grube, pachnące potem i Kariną. Nie myśląc długo, wzięłam go do ust. Poczułam jak kąciki ust zaszczypały- ledwo dawałam sobie z nim radę. Czułam słodki smak soczków przyjaciółki, ale zaraz został zastąpiony słonawym.

Wbijał go we mnie, słyszałam jak jęczy. Dotykał moich bioder, wbijał się palcami w cipkę, a ja czułam ukłucia lekkiego bólu opierającej się błony dziewiczej. Miałam nadzieję, ze nie będzie to tak bolało jak mówili, że to w jak podnieconym stanie byłam nieco pomoże przeżyc pierwszy raz.

Usłyszałam jęk i ujrzałam jak Karina wsadza palce w cipkę Anieli i liże jej łechtaczkę. Szybko, ale ładnie. Spodobało mi się to i zapragnęłam, by i mnie tam kiedyś tak potraktowała.

Wtedy on wstał, obrócił się i położył na mnie. Pocałował prosto w usta, a po chwili jęknęłam. Zabolało. Poczułam jak jego szeroka główka pierw mija wargi, doprowadzając moje ciało do drżenia z podniecenia, ale następnie opór błony i przebicie jej wykręciło mnie z bólu.

stefan12.jpg

Właśnie przeżywałam swój pierwszy raz.

Penis wszedł do końca, dalej się już nie dało. Rozszerzał mnie od środka, napierał. Czułam jak pulsuje z podniecenia. Delikatnie poruszał biodrami wciąż mnie całując. Ból ustępował, czułam lekkie ukłucia i pieczenie, ale przy przyjemności jaką odczuwałam, nie miało to znaczenia.

 

Złapałam go za ramiona, a on patrzył na mnie. Spoglądał mi w oczy, delikatnie i powoli mnie penetrując. Czułam każdy jego ruch. Biodra, które powoli rozszerzały mi nogi, penisa, który wkraczał we mnie rozpychając każdy mięsień. Byłam tam za wąska, momentami musiał napierać mocno, co tylko mnie podniecało bardziej. Byłam przy nim malutka, przykrywał mnie cały. Czułam się bezpieczna, pełna kontroli przez niego. Moje soki oblewały go, ułatwiając seks.

stefan11Po chwili uniósł mnie, nie wychodząc ze mnie i położył się na plecach. Ja siedziałam na nim, obserwując jego muskularną klatę. On też patrzył na moje piersiątka, ruszając delikatnie biodrami. Poruszałam się do rytmu, kontrolując tempo i nasilenie. Tym sposobem też udawało mi się ocierać swoją łechtaczką o niego. Spojrzałam na Anielę i Karinę. Karina ciężko pracowała na orgazm kobiety, wsadzając w nią dwa palce dłoni i liżąc szybko po jej cipce. Wypinała się w naszą stronę swoim nagim tyłeczkiem i podnieciłam się na widok mojej idolki w takim stanie.

stefan8Stefan poczuł, że chce więcej i ponownie ułożył mnie na plecach, tym razem prostując się i … ujeżdżając mocniej. Krzyknęłam, bo jednocześnie zabolało, ale i wywołało spazm podniecenia. Postanowiłam sobie pomóc palcami na moim guziczku.

Ruchał mnie tak długo, a ból przeplatał się z przyjemnością. W końcu doszłam, doszłam mocno, zaciskając moje mięśnie na jego kutasie tak mocno, że ten aż jęknął z bólu, ale nie ustał w ujeżdżaniu. Podziwiał mnie, podziwiał moje nastoletnie ciało, czerpał przyjemność z rżnięcia dziewicy. Poczułam jak jego prącie jeszcze bardziej twardnieje we mnie, napina się i …

Po chwili wyciągnął go, szybko doskakując do mojej twarzy. Ujął głowę silną ręką, szybko wsadził chuja w moje usta i spuścił się tam. Wytrysk przychodził falami, co naprężenie czułam wystrzał ciepłej, słonej cieczy. Juz po drugim musiałam wypluć odrobinę kącikiem ust, ale pozostałe wlatywały mi do gardła. Robiłam wszystko by się nie zadławić. Sperma zbierała się w moich małych ustach, teraz ciekła już mi po brodzie, wylała się trochę nosem. Czułam, że mam jej pełno, a po gardle spływa w dół.

stefan3

Dochodził w moje usta. Mój pierwszy raz dobiegł końca.

Dopiero wtedy usłyszałam jęk orgazmu Anieli, która tak mocno ścisnęła udami głowę Kariny, że ta aż zaczęła się dusić.

Największe wyzwanie miało nadejść jutro z rana. Zarówno dla mnie jak i dla Kariny.

 

 

Niewolnice. Cz 1. Masturbacja.

grzan3

To ja, Marta.

Karina była cudowną dziewczyną. Uwielbiałam ją. Nie tylko była starsza o dwa lata, ale też mimo tego wieku utrzymywała niesamowite stosunku przyjacielskie ze mną. Kochałam ją za to, uczyła mnie.

 

Skończyłam niedawno 16 lat, przez co moje ciało w końcu nabrało nieco kobiecych kształtów. Piersi odrobinę nabrzmiały, biodra zaokrągliły się, a makijaż w końcu dobrze na mnie leżał. Tym zresztą wzorowałam się na Karinie – ona lubiła go dużo, ostro.

Była pięniejsza, krąglejsza ode mnie, zawsze lepiej ubrana. Różniła nas nie tylko figura,

karina2

Starsza o dwa lata ode mnie Karina była moją idolką.

ale i włosy – ja miałam jasny blond, kiedy ona farbowała swoje na kruczoczarne.

 

Kiedy tylko mogła pożyczała mi ciuchy, pomagała mi i dawała wskazówki. Czasem była szalona – opowiadała mi często co robiła ze swoim chłopakiem, kiedy udało się rodziców wygonić z domu na chwilę, ale mimo tego związku zawsze miałam dla niej czas. Ufałam jej. 

Dlatego też, gdy zaproponowała mi wyjazd na weekend do chatki jej dziadka pod miastem – nie podejrzewałam nic złego.

Jakże bardzo się myliłam!

*

grzan2.jpg

Byłam za młoda na to co miało mi się przydarzyć – szybko musiałam stanąć twarz w twarz ze strachem i zmusić się, by przetrwać ten weekend.

Już w czasie podróży była niespokojna, mało się odzywała. Karina potrafiła być opryskliwa i chłodna, ale nigdy wobec mnie. Miała osiemnaście lat, a ja ledwo szesnaście, uczyłam się bycia silną od niej.

 

Domek znajdował się na kompletnym odludziu, daleko od cywilizacji i miasta. Stanęliśmy przed drewnianymi drzwiami. Obróciła się do mnie, a jej piękne, wyprofilowane, grube brwii zmarszczyły się.

– Marta, przepraszam. – wyszeptała. – Potrzebowałam kasy, nie odzyskałam jej, dostałam układ i .. i musiałam. Rób to co każą, rób to co ja mówię, a będzie dobrze.

– Karina, co ty mówisz?! – przeraziłam się, gdyż takiego tonu nigdy dotąd od niej nie słyszałam. – Idę stąd!

Lecz nagle otworzyły się drzwi i stanął w nich rosły, barczysty mężczyzna. Na oko mógł mieć prawie pięćdziesiąt lat. Złapał szybko mnie i Karinę i niemal wrzucił do środka.

Wylądowałam na podłodze, a Karina obok mnie. Kątem oka dostrzegłam kobietę, która siedziała na dużym łóżku. Była wysoka, nosiła lekką, szarą sukienkę, której jedno ramiączko opadło ukazując ogromną, jędrną pierś. Co tu się do cholery….

mona2

Aniela, wraz ze swoim mężem, szykowały dla nas dwa dni niewolniczych robót…

– Słuchajcie mnie. – rzekła nagle kobieta, a mężczyzna stanął między mną a Kariną. Klęczałyśmy. – Karina ma dług, który obiecała spłacić. Mężu, czy podoba ci się ta dziewica? – zapytała kierując wzrok na mnie. Zerknęłam na niego kątem oka, a ten obłapiał mnie oczami jakbym była jakimś pysznym daniem. Dopiero teraz trochę mu się przyjrzałam. Był ubrany w jasnoniebieską koszulę, spodnie od garnituru. Na twarzy miał lekki zarost. Był na prawdę wielki i umięśniony. Uśmiechnął się rubasznie.

 

– Proszę… proszę, nie róbcie nam krzywdy… – zaczęłam, czując jak trzęsę się ze strachu.

Kobieta zaśmiała się.

– Krzywdy? Nie bądź śmieszna, dziecko. Jak ci na imię?

– Ma..Marta… – odparłam po chwili, gdy dostrzegłam rozkazujące spojrzenie Kariny. Ona się nie bała… a przynajmniej nie tak jak ja.

– Słuchaj Marto. Ja jestem Aniela, a to mój mąż Stefan. – zaczęła kobieta. – Od dzisiaj, na kolejne dwa dni jesteście obydwie naszymi niewolnicami. Będziecie słuchać rozkazów.

– To..to znaczy? – zapytałam nie wierząc we własną zuchwałość.

– To znaczy, że poliżesz, pocałujesz, zjesz, połkniesz, pokażesz, zrobisz to co rozkażę. Podejdź tu i pocałuj mnie po piersi. – rozkazała i wypięła nieco negliżowaną część ciała. Nadal klęczałam, ale nagle, po chwili silne dłonie mężczyzny podniosły mnie, jakbym była zabawkę, usadziły obok kobiety i przytknęły usta przy jej piersi.

– Marta, słuchaj ich. To chwila, może być przyjemnie, albo może być strasznie. Zaufaj mi, zrób to dla mnie i będzie po wszystkim. – usłyszałam głos Kariny i ugięłam się.  Otworzyłam usta i złapałam wargami nabrzmiały, błyszczący sutek kobiety. Ta jęknęła cicho i zaśmiała się. Zaczęłam go całować i lizać, nie wiedząc czy robie to dobrze czy nie – kobieta bądź co bądź była piękna, pachniała truskawkami i była zadbana. Gdyby nie przerażenie, to pewnie mogłabym szukać jakiegoś rozwiązania tej sytuacji, a tak to…

Karina1

Karina kazała mu usłuchać rozkazów napalonego małżeństwa. Wkrótce miałam przeżyć pierwsze dzikie chwile, razem z nią i tajemniczą parą.

– Widzisz? To ma być słuchanie. A teraz, ściągnijcie Stefanowi spodnie i wyliżcie mu jajka. Nie róbcie dobrze, tylko liżcie jądra od spodu, ssijcie. To tak na powitanie. – zażądała. Wstałam i podeszłam do Kariny. Klęknęłam obok niej i spojrzałam na nią z wyrzutem. Nigdy nie całowałam się z chłopakiem, nigdy nikt nie widział mnie nago, a teraz, przez jej głupotę i tajemnicze długi miałam stać się seks zabawkę w dłoniach napalonego malżeństwa. Ta jednak zwruszyła ramionami i obróciła się w stronę mężczyzny.

 

Serce zabiło mi szybciej.

Mężczyzna rozpiął pas, a Karina pomogła mu z guzikami. Patrzyłam bez ruchu, jak spodnie opadają, a spod koszuli wyleciał kutas. Naprężony, wygięty nieco ku górze. Już w pełnym wzwodzie. Pierwszy raz widziałam nabrzmiałe prącie, a do tego widziałam go jeszcze mając jego różową końcówkę parę centymetrów przed twarzą. Byłam dla niego dzieckiem, a tego zboczeńca to podniecało!

jajka

Całowałam jądra obcemu mężczyźnie… nadal będąc dziewicą i nigdy dotąd nawet nie pocałowawszy normalnie chłopaka!

Poczułam zapach perfum wymieszanych z potem i czymś jeszcze. Spojrzałam pod spore, sterczące prącie i dostrzegłam dwa ogromne jądra. Stefan stanął w lekkim rozkroku, a Karina widząc jego zniecierpliwienie ujęła kutasa do ręki i podniosła do góry, umożliwiając nam podejście do celu.

Przybliżyłam się, równocześnie z moją przyjaciółką. Ona jednak wyjęła język pierwsza. Przejechała nim od nasady prącia aż do dołu prawego jądra, a koleś zadrżał z rozkoszy. Poczułam jego dłoń na głowie i zebrałam w sobie wszystkie siły.

mona3

Aniele podniecało całe zajście nie mniej niż jej męża.

Lizałam lewe jądro, wystawiony daleko przed usta językiem. Czułam gorzki smak potu, fakturę zmarszczonej skóry. Co chwilę mój język i język Kariny stykały się i to były najprzyjemniejsze chwile z tej czynności.

 

– Ssij.. – doszedł mnie głos Anieli i posłusznie wciągnęłam grube jądro do ust. Gdy spojrzałam w jej stronę, zobaczyłam, że leży rozkraczona na łóżku i robi sobie dobrze patrząc na dwie nastolatki ssające jajka jej facetowi. Przerażenie jednak trochę mijało, zastępując je myślami: a co dalej?

– Starczy. Ty, młoda, chodź tu. – posłuchałam i podeszłam do wciąż onanizującej się kobiety. – Ściągnij koszulkę.

Posłuchałam ponownie, lecz ociągałam się. Moja obcisła, biała koszulka zeszła gładko, ale tym samym ukazałam czarny, ciasno przylegający do mych piersi stanik. Aniela kiwnęła głową, a ja zrozumiawszy odpięłam go, a ten opadł na ziemię. Obróciłam się i ujrzałam, jak Karina, wciąż klęcząc, wali konia mężczyźnie. Spojrzenie jego jednak koncentrowało się na moich piersiątkach. Chciałam je zakryć, ale bałam się, że to się nie spodoba.

stefan6

Stefan zaczął posuwać usta Kariny.

– Bawią nas tu wszystkie fetysze. – zaczęła, jęcząc w takt masturbacji kobieta. – Stóp, scat, creampie, fisting, anal… Daję ci wybór. Możesz teraz rozebrać się do naga, ująć moje nogi i całować stopy ku uciesze mojemu facetowi, który wtedy dojdzie do ust twojej koleżanki, albo zamienić się miejscami i miast całować nogi jakiejś starszej kobiecie posmakować przepysznego nasienia.

 

Spojrzałam na błagalny wzrok Kariny, w której usta już słysząc plan zdążyć wbić swoje wykrzywione prącie Stefan. Posuwał jej usta szybko, a ja uznałam, że gdybym w tym nie uczestniczyła, chętnie oglądnęłabym to podczas dogadzania sobie na redtubie czy gdzieś.

Podniosłam nogę kobiety  i wzięłam ją do ust. Ładnie pachniała, była czysta, zadbana i naolejowana. Było to znacznie przyjemniejsze niż całowanie zmarszczonych jąder starego chłopa, mimo tego jednak czułam lekkie obrzydzenie.

Usłyszałam jęki faceta, lecz nie ustałam w całowaniu. Aniela rozebrała się, a ja nadal mając stopę jej w ustach rozpięłam obcisłe jeansy i zsunęłam. Wiedziałam, że na to wszystko patrzy ten zbok, że gwałci usta mojej przyjaciółki delektując się widokiem mojego idealnie zgrabnego, chudego, dziewiczego ciałka. Gdzieś tam, pod tym wszystkim zapalił się ognik podniecenia. Skoro już nie było wyjścia, a trzeba było…

stopy4

Bałam się nie posłuchać rozkazu. To co się stało najpierw nie przygotowało mnie na to, co miało nadjeść tego wieczora.

Całując jej nogę, paluszki, podeszwy, patrząc jak się onanizuje, zrozumiałam, że widać mnie całą nagą. Że pierwszy raz ktoś widzi moje chude nogi – a w dodatku jest fetyszystą- że ocenia moje malutkie piersi i kręci go mój języczek pieszczący nogi innej kobiety. Spojrzałam na Stefana, a ten rżnął twarz Kariny obłapiając mnie oczami. Nie dało siętego inaczej nazwać. Dwie dłonie były na jej głowie, a on posuwał jej usta szybko. Nagle krzyknął, zawył, wygiął się, a Karina zaksztusiła się. Wtedy też z rozkoszą jęknęła Aniela, najwyraźniej dochodząc w tej samej chwili co jej mąż.

 

Gdy Karina obróciła się, dostrzegłam jak z jej ust wylewa się ciurkiem biały płyn, zmieszany ze śliną. Spojrzała na mnie nienawistnie.

– Ciekawe, co powie twój chłopak, gdy się dowie w co nas wjebałaś! – odsyknęłam tylko, czując jak zastępuję przerażenie gniewem.

*

Pozwolono mi ubrać tylko majtki oraz samą koszulkę. Aniela oraz jej mąż pozostali nadzy, co wprawiało mnie w zakłopotanie. Karina miała zakaz wyplucia nasienia, więc uparcie trzymała je w ustach, aż w końcu połknęła, ksztusząc się przy tym.

Siedliśmy przy stole, podali nam jeść. Pierwsza odezwała się Aniela.

– Wstęp był dla nas. – wyjaśniła, widząc, że ani ja ani Karina nie chcemy przełknąć kęsa. – Teraz będzie coś dla was.

Wstała i podeszła do nas trzymając coś małego, czerwonego w dłoni.

– To takie… motylki, małe wibratorki. Będą stale, sterowane przeze mnie, pobudzały was tam na dole. Zobaczymy, czy po tym nadal będziecie tak spięte.

Nie czekając na naszą reakcję wsadziła mi do majtek urządzonko. Poczułam się tak nieswojo jak tylko mogłam. Naga kobieta nachylała się nade mną i grzebała w mojej bieliźnie, układając silikowone coś. Po chwili powtórzyła to z Kariną. Jej mąż tylko patrzył.

Gdy Aniela usiadła i wzięła do ręki telefon, poczułam… przyjemną wibrację. Urządzonko delikatnie drgało, pobudzając moją łechtaczkę i początek kanaliku do… mego środa. Chcąc nie chcąc poruszyłam się na krześle, naprężając biodra. Wibratorek zadrżał mocniej, Aniela wzmocniła natężenie.

karina3

Wszystko to było winą Kariny, lecz z niewiadomych przyczyn ta przygoda zaczynała przybierać inny tor.

Zobaczyłam, jak Karina przymyka oczy i zaczyna ruszać się rytmicznie, ocierając ciasnymi spodniami o stołek. Ja miałam tylko majtki, ale i ja poczułam, że to coś na mnie działa. Doszłyśmy do tego samego wniosku – nie ma dla nas ratunku, a poza szeroko rozumianą perwersją ta para nas nie skrzywdzi. Ten koleś i tak już widział moje piersi i moją migotkę, więc nie było powodu ukrywać tego, że cała ta jego bezwględna męskość podniecała mnie. Bałam się tylko, czy nie zechce mnie.. zgwałcić. Nie chciałam tracić dziewictwa w ten sposób, bałam się bólu.

Jakbym wywołała go myślami, gdyż wstał, uniósł mnie i położył na łóżku na plecach.

– Tylko zwalę konia. – wyjaśnił, ściagjąc mi koszulkę. Spojrzałam na Karinę, która już otwarcie pomagała sobie dłonią, jęcząc cicho. Naga kobieta oparła się biodrami o stół, obserwując nas.

Leżałam tak, pół naga, mając na sobie jedynie skarpetki i majtki. Zabawka wibrowała mocniej, a moja dłoń podążyła do niej. Nogi miała uniesione i rozchylone, gdyż Stefan usadowił się między nimi, mając dogodne pole obserwacji na moje nastoletnie ciało.

Jego kutas znów był nabrzmiały, a on nie czekał. Ujął końcówkę w dłoń i zaczął go trzepać, szybko, mocno. Wtórowałam mu tempem. Czułam jak skurczają mi się mięśnie w środku, jak przerażenie i bezsilność oraz gniew zamieniają się w spazm rozkoszy. Dorosły mężczyzna masturbował się patrząc na nagą mnie oraz jak dochodzę. Jak będę szczytowała, użyczając mu swojego ciała jako żywego pornosa. Patrzyłam na jego prącie, które błyszczało. Wyobraziłam sobie, że bierze mnie, że wbija się we mnie i wtedy to się stało.

Jęknęłam, nogi opadły mi na łóżku, wygięłam biodra ku gorze, potrącając jego twardego kutasa. Doszłam, a gdy tak te spazmy trwały jeszczę chwilę, dostrzegłam kątem oka, jak dłoń Anieli drąży szybko w spodniach Kariny. Ta mając głowę opuszczoną piszczała, też pewnie gotowa do orgazmu. Byłyśmy zbyt napalone- stwierdziłam, gdy szczytowanie już opadło. Czy coś dosypali nam do jedzenia? – pomyślałam trzeźwo. Zaraz też uznałam, że mało co zjadłyśmy.

Nim dokończyłam tej myśli, gdyż Stefan w jednej chwili ujął moją stopę, wąziutką, malutką i wręcz dziecięcą, wsadził język między palucha a drugi palec i gdy ją odjął ujrzałam jak jego kutas zaczął drżeć. Pulsował, strzelając we mnie, na moje majtki, brzuch, piersi gęstą cieczą. Strzały padały rytmicznie, każdy jeden obfity, zalewały mnie ciepłym płynem. Aż w pewnej chwili spora tego część wylądowala mi pod okiem. Spojrzała na niego, gdy opadł, dysząc ciężko. Z jego chuja nadal kapało nasienie, prosto na moje majtki.

stefan9

Mężczyzna zakończył masturbację. Oblał mnie całą ciepłą spermą. Tak zakończył się dzień pierwszy bycia niewolnicą napalonego małżeństwa.

Szybko, w odruchu i pełna przerażenie ściągnęłam je, zanim nasienie przesiąknie i … dostanie się do mojej migotki.

Jak okazało się później, ta przestroga była zupełnie płonna.

 

 

 

 

Nie jeden pierwszy raz. Dzień trzeci

(PRZECZYTAJ DZIEŃ PIERWSZY I DRUGI NIM PRZECZYTASZ TEN)

kam7.jpg

Trzeci dzień, a właściwie noc odmieniła moje życie na zawsze.

Ta noc zapowiadała się na ciężką. Powiadają, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i tak też było teraz. Leżałam na łóżku w samej bieliźnie i nocnej koszulce, wiercąc się niespokojnie. W pokoju, niedaleko, na drugim łóżku spała i pochrapywała Eliza, córka pani Magdy i moja rówieśniczka. Nie była tak kobieca jak Anka, ale też by uchodziła za atrakcyjną, gdyby wyściubiała czasami nos poza swój pokój i stertę wątpliwej jakości książek. Była moim zdaniem za szczupła, brakowało jej krągłości, ale nadrabiała to długimi nogami, bujnymi blond włosami i śliczną twarzą, której mogłam jej pozazdrościć.

 

Raczej nigdy dotąd nie oceniałam w ten sposób inne dziewczyny, ale ostatnie dwa dni nieco otworzyły mi oczy na część mnie, której dotąd nie znałam. Zrobiłam dobrze ustami pani Magdzie, a w ten sam sposób i to z potwornie udanym wynikiem zadowoliła mnie Anka, bożyszcze kobiecości. Prawda, przy jednym i drugiej sytuacji bliskość tępego, acz przystojnego mięśniaka Dawida był dodatkowym stymulantem, ale cóż – fakt pozostawał faktem.

Najwyraźniej byłam bi i jakoś nie przeszkadzało mi to tak, jakbym mogła się spodziewać. Dlatego też, gdy po całym dniu jeżdżenia na rowerze, by przestać przypominać sobie ostatnie wydarzenia (co nie podziałało w ogóle), pierwszą rzeczą jaką zrobiłam po wejściu do wspólnego pokoju było zwrócenie uwagi na zgrabne nogi Elizy. Leżała i czytała jakąś książkę z kolorową okładką przedstawiająca nad wyraz wypięknionego mężczyznę. Miała na sobie różowawy, letni strój – krótkie, lekkie spodenki, przez które łatwo prześwitywały jej koronkowe majtki oraz zwiewną koszulkę. Na stopach miała krótkie skarpetki, zakończone podobizną kotków – lecz nie skarpetki przykuły moją uwagę.

Dawid był fetyszystą, a wczoraj z tego powodu nie tylko dałam całować swoje stopy, ale też lizałam te należące do Anki. Nie mogę powiedzieć, żeby to mnie jakoś szczególnie podniecało, ale jednak – teraz na to zwracałam uwagę.

Tak więc leżałam teraz i co chwilę wracałam myślami do widoku naprężonego penisa Dawida, który penetrował Ankę. Leżałam wtedy pod nimi, obserwując to i całując mu jądra. Pamiętam jak podniecił mnie widok szczytującego prącia wtedy. Przypomniałam też sobie, jak wyglądał kiedy dochodził dzień wcześniej, oraz jak pulsował mi w ustach, kiedy wpompował słoną ciecz w moje gardło. Najwyraźniej wytrysk stanie się moim nowym fetyszem, gdyż smak spermy, jej uczucie na mnie było może i poniżające, ale w jakiś sposób pierwotne i podniecające.

Nawet nie wiem kiedy zaczęłam się dotykać po cipce myśląc o tym. Zerknęłam na Elizę, ale ta nadal chrapała. Było ciemno i cicho – musiałam uważać.

Delikatnie masując swój guziczek wróciłam myślami do tych widoków. Do Anki, jej nóg, szczytującej cipki Magdy, pełnej soków, do rżnącego me usta penisa Dawida i w końcu do skapujacego nasienia na moją twarz prosto ze szparki Anki.

Musiałam jęknąć, gdyż Eliza nagle wstała przebudzona i spojrzała na mnie. Zamarłam bez ruchu, lecz ta wstała i podeszła do mnie, siadając obok mej głowy na skraju łóżka.

– Nic nie mów. – powiedziała słodko, gdy już otwierałam usta. Nachyliła się wtedy i mnie pocałowała, a jej bujne włosy otoczyły moją głowę. Zrobiło mi się duszno, ale nie wiele mnie to interesowało. Rany julek, jak ona dobrze całowała! Zasysała moje wargi, pieściła językiem nawet podniebienie.

Kontynuowałam zabawę, myśląc o tym, jak dziwne zwyczaje panują w tej rodzinie. Usta Elizy zeszły niżej, a dłoń podniosła moją nocną koszulkę. Jej oczom ukazały się me piersiątka, a ta zaczęła krążyć językiem wokół sutka. To było cudowne uczucie, przyspieszyłam ruchy ręką i jęknęłam. Ssała mi teraz pierś, sama zadowalając się, dosyć ostro. Nagle wsadziła sobie rękę do spodenek, a tam po prostu używając palców penetrowała swoją cipkę. Słyszałam mokre pluśnięcia – musiała być podniecona. Postanowiłam sama spróbować, wyobrażając sobie, że moje palce środkowy i serdeczny to tak naprawdę penis Dawida. Już po paru chwilach obydwie skurczyłyśmy się w spazmach orgazmu, przytulając i całują pojękując.

– No już gołąbeczki, chodźcie. – niemal podskoczyłyśmy, gdy ujrzeliśmy panią Anielę, siostrę Magdy, stojącą w drzwiach.

*

aniela5

Aniela, siostra Pani Magdy, była uosobieniem seksu. Szykowała dla mnie i Elizy coś specjalnego.

Aniela była całkowitym przeciwieństwem Magdy. Nieco młodsza, z długimi blond włosami, z ogromnymi (pewnie zrobionymi) piersiami, wiecznie kuso i wyzywająco ubrana. No i miała narzeczonego, co wróżyło wyprowadzenie się od siostry za jakiś czas.

 

Siadła na skraju łóżka w swoim pokoju, a nam wskazała kanapę. Usiadłyśmy z Elizą obok siebie i patrzyłyśmy na tą piękną kobietę, ubraną w kusą, czarną sukienkę. Ta pokazywała niemal w całości jej piersi. Tak, na pewno były zrobione, sztuczne – ale cóż z tego, jak ponętne, wielkie i piękne. Pierwszy raz tak patrzyłam i pożądałam piersi kobiety. Zresztą – doszłam dwie sekundy temu, nadal byłam mokra, a ochota na igraszki wcale mi nie przeszła. W dodatku właśnie miałam kolejną, trzecią już lesbijską przygodę, więc hamulce w mojej głowie zaczęły totalnie puszczać.

– Niedość, że codzień słyszę jęki Anki i tego jej przydupasa, to jeszcze Magda nachodzi mnie i albo prosi o pożyczenie Rafała, mojego ukochanego, albo ściąga jakieś stare koleżanki i też jęczy za ścianą. – zaczęła, ale jej ton był bardziej rozbawiony niż gniewny. – Pożycza ciocia Rafała? – zapytała Eliza, wyraźnie zdziwiona.

– Pewnie, przecież Magda nie jest atrakcyjniejsza ode mnie, nie ucieknie. – odparła. – Zresztą lubie patrzeć jak on rucha inne, taki mam fetysz. On lubi patrzeć jak mnie ktoś rucha, można to więc uznać za związek idealny, bo ja z nudnym seksem w życiu bym nie wytrzymała. Ten cały Dawid ślini się na mój widok, ale Anka nie pozwala mu mnie wydupcyć. Szkoda.

Milczałam, gdyż nagle przypomniało mi się, jak Dawid spuścił się w moje usta, a Anka zdawała się nie mieć nic przeciwko.

– Czy moja mama wiedziała o tym… wszystkim? – zapytałam nagle. W sumie niepotrzebnie, bo Aniela spojrzała na mnie i zmarszczyła brwi.

– Czy wiedziała, że wpadniesz w dom pełen zboczonych bab? Nie. Wątpię, ale chyba nie żałujesz, co?

– Nie. – odparłam szczerze, na zmianę obserwując ją, jej piękną, kragłą figurę, pomalowana na biało paznokcie u stóp, a Elizę, szczupłą i dziewczęcą, prostą niczym kolumna, ale i tak piękną.

– Zatem nie odmówisz mi i Rafałowi? – zapytała, a nim odpowiedziałam do pokoju jak na komendę wkroczył mężczyzna.

Ach, co to był za mężczyzna! Nie dziwiłam się teraz, że Aniela była tak zakochana w nim. Wysoki, barczysty, umięśniony i wysportowany, z lekkim męskim zarostem. Miał na sobie ciasno opięte na udach jeansy, koszulę i pachniał męsko. Wstrzymałam oddech, gdyż całkiem ładne ciało Dawida, przy posturze tego tutaj pana po czterdziestce było po prostu ciałem dzieciaka. Ja, ze swoją mikro posturą musiałabym wyglądać przy narzeczonym Anieli jak pchełka.

Ten narzeczony podszedł teraz do nas, ruchem ręki nakazał nam się odsunąć i siadł między nami. Rozłożył ręce i objął mnie i Elizę. Poczułam się miękko, ugięła się moja wola. Spojrzałam tylko na Aniele i zdałam sobie sprawę, że zarówno ja jak i Eliza ubrane jesteśmy w zwiewne pidżamki. Dopiero teraz zauważyłam tą rzecz, która leżała na łóżku obok Anieli – czarny wibrator, zakończony kulką. Zamarłam.

Dłoń Rafała podążyła po mojej szyi, ręka objęła mnie mocniej, zjechała po plecach. Poczułam jak jego dłoń zamyka się twardo na mojej piersi. Westchnęłam ciężko. Drugą ręką zrobił to samo Elizie. Ta miała piersi najmniejsze z nas, ale obydwie miałyśmy mikroskopijne w porównaniu do Anieli. Rafałowi widać to nie przeszkadzało. Nic nie mówił, tylko siedział rozkrakiem między nami i macał nas przez koszylki po cycku. Z początku zmroziło mnie to, lecz po chwili poczułam przyjemne mrowienie między nogami. Spojrzałam na jego krocze  i dostrzegłam to, czego tak pragnęłam.

Ciasne jeansy zdradzały nabrzmiałego, wielkiego chuja.

– Możecie teraz wyjść, albo zostać. – Powiedziała Aniela. – Wychodzicie?

Nie odpowiedziałyśmy, tylko spojrzałyśmy po sobie, obydwie podniecone i nieco przestraszone. Czy Aniela wiedziała, bądź domyślała się, że jestem dziewicą?

– No, to do dzieła. Ja będę wam rozkazywała, a wy będziecie wykonywać polecenia. W między czasie sobie tutaj troszkę, o tym oto pulsatorkiem, dogodzę. – głos miała słodki, zaśmiała się. Rozkraczyła, i wtedy ujrzałam, że pod sukienką nie miała bielizny. Piękna, ogolona cipka aż błyszczała od soków – coś, co miała wspólnego ze swoją siostrą. Przystawiła sobie wibrator, rozkraczyła się i uruchomiła. Ciche buczenie obwieściło początek rozkoszy.

– Uwolnijcie mu chuja i liżcie go razem! – rozkazała.

Ponownie spojrzałam na spodnie Rafała. Eliza nie czekają zaczęła siłować się ze sprzączką od pasa, a ja pomogłam jej i odpięłam guzik i rozsunęłam rozporek. Po chwili dopiero, wsadziłam rękę do otworu, a w dłoni poczułam ciepłe, twarde ciało Rafała. Wyciągnęłam monstrualnego penisa.

Był inny niż Dawida. Nieco krótszy, ale gruby, wygięty nieco ku górze. Liczne żyły, w tym ta jedna, najgrubsza na spodzie robiły wrażenie, a z różowej końcówki zapewne często strzelała sperma – coś, co odkryłam w sobie dzisiaj, że mnie podnieca najbardziej.

Równocześnie pochyliłyśmy się z Elizą, a nasze twarze zatrzymały się przy żołędziu. Nasze usta oddzielał już tylko nabrzmiały kutas Rafała, który zaczął delikatnie i rytmicznie podnosić biodra, jakby chciał zasugerować i przyspieszyć to co się działo. Dzień wcześniej robiłam loda, więc teraz się nie bałam już tak, jak powinnam.

Zaczęłyśmy go lizać z dwóch stron, często muskając się wzajemnie języczkami.

– Dwie, ah, siedemnastki… mmm… – Aniela jęczała pod wpływem pulsatora. Uniosła nogi na bok, rozkraczając się bardziej i dogadzając sobie. – Takich młódek jeszcze nie rżnął. Może dziewice? Dobra, Eliza, weź do ust, a ty pocałuj mi mojego narzeczonego tak, jakbyś to ty miała brać z nim ślub.aniela2

Uniosłam się, widząc jak Eliza niepewne bierze do ust grubego penisa. Rafał przyspieszył ruchy biodrami, praktycznie teraz ruchając usta dziewczyny. Czułam jak robię się coraz bardziej mokra.

Pocałowałam go, a on odzwajemnił pocałunek. Natarczywie, napalenie, niecierpliwie. Ssał mi język jakby był lizakiem. Jęczał cicho. Pachniał męsko, położyłam ręke na jego torsie i poczułam, że był to jeden wielki mięsień. Byłam przy nim tak malutka, że dodatkowo mnie to kręciło. Byłam gotowa się mu oddać, jak niewolnica.

– Zamiana! – obwieściła Aniela.

Zniżyłam się i rozwarłam usta. Nim wszedł w nie, poczułam zapach potu i śliny Elizy. Jej zgrabny języczek tak go rozgrzał, ze teraz ten kutas wydawał się być nawet większy!

Zniknął między moimi wargami, a ja niemal straciłam dech. Był ogromny, ale nie smakował solą, jak Dawida. Ten był nawet słodki!

Nie wiele miałam czasu, gdyż zaczął rżnąć mnie w usta odrazu, mocno i szybko. Nie miałam jak całować, lizać, byłam tylko otworem dla jego uciech. Byłam niewolnicą.

– Rafał, połż się. – Padł rozkaz.

Mężczyzna wyciągnął chuja z moich ust i położył się, zmuszając nas do wstania.

– Dziewczyny, rozbierzcie się. – kontynuowała polecenia, jęcząc głośno. – Ty, siądź mu na twarzy, a ty Elizka, siądź mu na chuju.

Spojrzałyśmy na nią pytająco, lecz ta czekała na wykonanie rozkazu bez dodatkowych uwag. Tak, już? Po prostu, ma się zacząć seks? A potem..

Matko Boska! A potem ja stracę dziewictwo?

Byłam tak rozpalona, że uznałam, że nie mam nic przeciwko.

Rozebrałam się, przekroczyłam go usiadłam mu na twarzy. Miał moją cipkę na ustach i widok na mój odbyt. Niemal odrazu poczułam, jak między me wargi sromowe wbija się jego język i drąży, krąży i doprowadza mnie do obłędu. Krzyknęłam z rozkoszy. Pierwszy raz całował mnie tam mężczyzna, a w dodatku widok na jego piękne ciało, ogromnego penisa rozpalał mnie do czerwoności.

Eliza miała piękne ciało, lecz kruche i zbyt szczupłe. Nadal mają na sobie zabawne skarpetki, jako jedyną część garderoby, stała przede mną niemal naga. Przekroczyła biodra Rafała i …

Usiadła mu na penisie, jęknąwszy głośno. Włosy opadły na jej malutkie piersi, a ja poczułam, że zaraz dojdę.

Ujęła mnie i zaczęła mnie całować. Tak skierowane w swoją stronę, kiedy język mężczyzny penetrował moją pipkę, a jego gruby chuj powoli lecz mocno wchodził w Elizę. Jęczała, nie wiem czy z bólu, czy rozkoszy, ale głośno i rytmicznie.

– O…tak… – jęknęła Aniela, widać bliska orgazmu. – Teraz ty się połż, na tobie niech siądzie na twarzy Elizka, a mój narzeczony niechaj…ach… cię zerżnie jak sukę!

Nim zdążyłam się zastanowić, Rafał wstał, stanowczym ruchem położył mnie na plecach, a napalona Eliza usiadła mi na ustach. Poczułam smak jej soków, słodki i cierpki. Chwilę temu był tam kutas Rafała… wyciągnęłam język, a ona zaczęła ruszać biodrami, pomagając mi w dogadzaniu jej.

Najgorsze było to, że w ten sposób, poza pośladkami i odbytem dziewczyny nie widziałam nic. Tylko czułam…

Czułam jak muskularne ramiona łapią za moje łydki, rozkraczając mnie. Poczułam ciepłą nasadę penisa, który powoli zaczął wkraczać w me królestwo. Bardzo powoli…

Moje wargi rozwierały się, czułam ukłucie bólu, lecz intensywnie cieknące soki nieco pomagały.

Wtedy wbił się mocno, wszedł we mnie, rozpychając mnie od środka, a każdy mięsień we mnie skurczył się w rozkoszy. Mocny ból przebijanej błony dziewiczej tylko dodał perwersyjnej rozkoszy. Gdybym nie była tak rozgrzana, tak napalona od tych trzech dni, to mój pierwszy raz skończyłby się w tej chwili, lecz teraz przyjemność zagłuszała ból.

Gruby kutas wszedł głębiej, wyszedł. Cała drżałam, krzyczałam z rozkoszy, liżąc pipkę Elizy. Ta pochyliła się i zaczęła całować mi łechtaczkę i przypatrywać się, jak potężny chuj Rafała rżnie mnie.

Coraz szybciej i szybciej.

Czułam każdy ruch, czułam jak twarde prącie tkwi we mnie, rozrywa na boku.

aniela6.jpg

Pierwszy raz widziałam kobiecy wytrysk – Aniela była niesamowitą kobietą. Szczytowała patrząc, jak jej narzeczony mnie rżnie.

Głośny jęk anieli sprawił, że spojrzałam w bok. Ją widzieć mogłam – wibrator tkwił na jej łechtaczce, lecz jej mięśnie na udach, odbycie zaciskały się i rozwierały, a ona wiła spazmatycznie. Nagle coś trysnęło, niczym siki z jej cipki, a ona znów krzyknęła. Cóż za potężny orgazm!

Skoro mowa o orgaźmie, czułam że nadchodzi i mój. Eliza usilnie pracowała języczkiem na moim guziczku, a Rafał już praktycznie rżnął mnie tak mocno, szybko i intensywnie, że wszystko to szykowało dla mnie najlepszy szczyt w historii.

Po chwili stało się. Wbiłam się ustami w cipkę Elizy, by stłumić nieprawdopodobnie głośny krzyk. Targnęły mną spazmy, a moja cipka zacisnęła się na grubym kutasie Rafała.

Dochodziłam długo, bardzo, lecz mimo tego on nie przestał mnie ruchać. Jęczałam, wsadziłam w pipcie Elizy palce, by jej też pomóc i podziękować za starania. Po chwili doszła i ona, oblewając moją twarz obfitymi sokami – cóż, co rodzina to rodzina.

Zeszła ze mnie i mogłam w końcu spojrzeć na mojego pierwszego kochanka. Był piękny, umięśniony i ujeżdżał mnie, głośno sapiąc.

Nagle zastygł, zadrżał, a ja poczułam w sobie jak jego chuj zaczyna się ruszać niezależnie od niego. Napinał się, wyginał we mnie … ON WŁAŚNIE SPUŚCIŁ SIĘ WE MNIE! Wpompowywał swoje nasienie we mnie, a ja poczułam tylko, że… znów dochodzę. Doszłam potężnie, czując w sobie jego spermę, kutasa.

Spoległ na mnie, przykrywając mnie swoim potężnym ciałem w całości. Jego kutas nadal we mnie tkwił, lecz jego usta całowały mnie, zlizywały soki Elizy z moich policzków.

Tak leżeliśmy jeszcze chwilę, nim wyszedł ze mnie, a litry spermy wylały się ze mnie na kanapę.

Tak oto straciłam dziewictwo.