Terapia małżeńska. ( opowiadanie erotyczne, wymiana, czworokąt, swingers, seks)

Tkanina pękła z trzaskiem. Dla mężczyzny ruch dłoni, który rozerwał cienką koszulkę dziewczyny wydawał się być pestką, niczym istotnym. Zrobionym od niechcenia. Materiał jednak rozdarł się i rozdwoił, pozostawiając odsłonięty tors Angeliki.

Spoglądał chwilę na zwyczajny, biały stanik ciasno opinający niewielkie, jednak niezwykle jędrne i krągłe piersi. Dziewczyna była bardzo chuda, zgrabna i filigranowej budowy, więc te dwie pomarańczki robiły bardzo przyjemne wrażenie.

Nie zastanawiał się długo i jego muskularne ręce znów pracowały. Tym razem materiał nie poddał się łatwo, a mężczyzna widać chciał udowodnić swoją władzę siłą, gdyż nie poniżył się do szukania zapięcia na plecach.

Stanik w końcu pękł, a Angelika jęknęła cicho czując pieczenie na skórze między piersiami i na sutkach, gdy napięty materiał strzelił na boki.

Mężczyzna ściągnął koszulkę i oczom dziewczyny ukazał się tak umięśniony i szeroki tors, że przez chwile miała wrażenie, że siedzi przed nią grecki posąg jakiegoś boga. Oddychała ciężko, nie będąc pewna co jest przyczyną tego oddechu – podniecenie, czy przerażenie.

Adonis, bo tak go nazwała w myślach, był tak wysoki i barczysty, że wyglądała przy nim niczym kruszynka lub dziecko. To widocznie go tylko nakręcało, gdyż i on sapał wyraźnie i tak mocno wlepiał wzrok w jasnoróżowe sutki dziewczyny, że sprawiał wrażenie jakby zaraz miał ją całą zjeść. Niczym dziecko, na widok upragnionego lizaka.

Od dziecka odróżniało go jednak opanowanie. Chciał ją kosztować powoli.

Z kieszeni wyciągnął małe, czarne urządzenie o gładkich bokach. Otworzył je. W środku znajdowała się biała powierzchnia zakończona dziwnym dziubkiem. Nacisnął ukryty przycisk i poczekał chwilę.

Miała na sobie jedynie długą, zwiewną sukienkę, która miała nacięcie od biodra aż do samego końca. Odszukał to nacięcie i pewnym, szybkim ruchem ręki podążył dłonią do góry, między nogi dziewczyny.

Angelika nie oponowała, stęknęła tylko cicho gdy szeroka dłoń wbiła się w jej ciasne majteczki i umiejscowiła pulsator.

On wiedział jak to robić. Umieścił go pewnie, dziubkiem odnalazł łechtaczkę, a ta zaraz została wessana przez intensywną pracę urządzenia.

Nie używała nigdy nic poza wibratorem, jednak przyjaciółki polecały pulsatory i obiecywały niezapomniane wrażenia.

Teraz rozumiała czemu.

Dziubek zassał jej guziczek i pulsował. Uderzał zmianą ciśnienia i każdy z setek nerwów dostawał swoją uwagę.

Nie dało się tego porównać z niczym. Ani umiejętny ruch dłonią, ciężka praca językiem czy wibracja wibratora nie umiały tak stymulować łechtaczki jak to.

Mężczyzna nachylił się widząc jak na jej policzki wypełzają wypieki i pocałował ją pierś, delikatnie zasysając sutek.

Pulsator powolutku, lecz stanowczo, nasilał pracę. Złapała się na tym, że delikatnie podnosi biodra, rusza nimi do góry i w dół. Ledwo zauważalnie, ale poddawała się pieszczotom. Przez nacięcie w sukience wystawiła zgrabną, długą i chudziutką nogę, a mężczyzna wykorzystał to i położył na niej dłoń.

Unieruchomił jej kończynę, gładząc ją równocześnie i powolutku idąc dłonią do góry, w stronę łona.

Jego języczek szalał po sutku, a usta zasysały brodawkę.

Angelika poddawała się, czuła jak ciało oszukuje ją, a między nogami czuje coraz więcej wilgoci.

W końcu odnalazł dłonią wybrzuszenie od pulsatora na jej kroczu i nacisnął delikatnie, z wyczuciem. Po czym puścił i znów nacisnął.

– Ach… – wydobyło się spomiędzy ust westchnienie dziewczyny. Ruchy Adonisa likwidowały jedyny mankament pulsatora – rutynę. Teraz nie tylko puls był coraz silniejszy i szybszy, ale też miał różną siłę nacisku. Powoli wyłączał się jej umysł i resztki logiki. Czerwona lampka buzująca światłem z napisem „ALARM!” bledła coraz bardziej. Pozostawały tylko zmysły.

– Hmm… – wypuściła z siebie powietrze i westchnęła, gdy mężczyzna przycisnął dłoń mocniej, a pulsator wessał łechtaczkę mocniej, rozsyłając każdym z setek unerwień sygnał po całym ciele obwieszczający rozkosz.

Pachniał męsko, a gdy otworzył usta poczuła zapach mięty. Nacisnął ustami na jej malutkie wargi, lecz nie opierała się długo. Otworzyła je, a jego język wsunął się delikatnie. Pierw nawilżył jej wargi, a potem odnalazł swój cel. Ich ślina złączyła się i dziewczyna zdała sobie sprawę, że nie miała jeszcze tak dobrego pocałunku. Poczuła się winna tego spostrzeżenia, szczególnie iż na kanapie po drugiej stronie salonu siedział jej mąż.

*

Adam musiał przyznać, że Amanda wiedziała jak zabrać się do rzeczy, żeby obezwładnić mężczyznę. Kobieta była niska, jednak robiła wrażenie bogini.

Po pierwsze figura, która aż krzyczała „ćwiczę codziennie!”. Po drugie niesamowicie zadbane i wypięgnowane ciało. Skóra, widać często pieszczona olejkami i kremami, była przykryta jednak niesamowitą ilością tatuaży, co akurat łączyło ją z jej mięśniakiem mężem. Amanda miała tatuaże nawet na szyi i mimo tego iż były one ładne, to jednak graniczyły z przesadą.

Ogromne, jędrne, zrobione piersi odznaczały się na ledwie mieszczacym je topie. Szerokie, krągłe i wyćwiczone uda opinały krótkie, cienkie spodenki sportowe. Na stopach miała nowe, wysokie Nike’i.

Usiadła na nim, obejmując go i zbliżywszy swoją twarz do jego. Uderzył go w nozdrza obezwładniający bukiet perfum, zapachu drogiego makijażu i niedawno mytych włosów.

Amanda była piękną i wyzywającą kobietą. W przeciwieństwie do jego żony, która była malutka, chudziutka i delikatna, od tej kobiety bił seks, pewność siebie oraz godziny i tysiące złotych wydanych na własne ciało.

Amanda szybko odnalazła swoim kroczem miejsce, którego szukała i nacisnęła. Nacisnęła delikatnie, umiejętnie. Tak bardzo, że mimo warstw materiału, jakie dzielił ich genitalia Adam poczuł stymulację. Ruszała biodrami tak delikatnie i powoli, że nikt postronny nie posądzałby ich o seks przez ubrania, a to przecież się właśnie działo.

Pocałowała go.

Smakowała truskawkami, a jej długi, zwinny języczek nie oczekiwał namiętnych buziaków. Błądził po jego ustach i wił się z jego własnym.

Adam walczył z tym chwilę, ale czuł, że zdradza go własne ciało, a wybrzuszenie na jego spodniach jest coraz większe, jednocześnie ułatwiając ruchy kobiecie.

Czując to Amanda zaśmiała się, bardzo uroczo. Jednak nie przestała całować, jedynie nieco przyspieszyła ruchy bioder. Jej mięśnie napinały się, a ona zaczęła się lekko unosił i opadać, przejeżdżając kroczem po kroczu Adama. Teraz nie pozostawiali już żadnych złudzeń.

Adam uznał, że w spodniach zrobiło mu się naprawdę ciasno i kobieta chyba czytała w myślach, gdyż zaraz zeszła z niego, uklęknęła obok i starannie, uważając na swoje długie, malowane paznokcie zajmowała się jego rozporkiem. Poszło jej szybko, gdyż jego prącie niesamowicie pragnęło się już wydostać i zaraz też nabrzmiały penis wyrósł spomiędzy jeansowego materiału, odsłaniając kawałek różowej główki spod napletka.

Amanda znów zachichotała i nie czekając przejechała swoim długim języczkiem od nasady, aż po samą tą właśnie główkę. Adam oparł się o tył kanapy i oddychał ciężko. Penis naprężył się jeszcze mocniej, do granic wytrzymałości, zabierając chyba większość zapasów krwii z organizmu, gdyż poczuł jak kręci mu się w głowie gdy Amanda zaczęła go tam całować.

Wypięła zgrabną pupcię do góry, nogi uniosła, a głowa jej opadała rytmicznie w dół i unosił się w górę. Nie szczędziła mu śliny. Czuł ciepło jej ust, wilgoć języczka, kiedy znikał w jej buzi.

Jedynym minusem tego był widok podnieconej rozpalonej jego żony, malutkiej Angeliki, która na łóżku po drugiej strone salonu dawała się pieścić wielkiemu, umięsnionemu i pokrytemu w tatuażach Igorowi.

*

Angelika tylko raz zerknęła w stronę kanapy. Piękna, niesamowicie wysportowana i kobieca Amanda klęczała bokiem wzdłuż kanapy, a jej usta ssała kutasa jej męża. Adam nie wydawał się być tym zbyt zafrasowany, gdyż miał pełen wzwód i oddychał ciężko.

Zaraz też sama skarciła się w myślach – sama była tak mokra i napalona, że gdyby była sama zerwała by te obcisłe jeansy z wielkich ud Adonisa. Przesunęła udem w bok, ułatwiając pieszczoty mężczyzny między jej nogami i natrafiła na… wybrzuszenie na jego spodniach.

Zaraz zrozumiała co to i miast skonfudować lub przerazić, podnieciła się myślom o wzwodzie mięśniaka. Czy do tego dojdzie? Czy może skończą jedynie na pokazie i upokorzeniu ich?

Ruchy Igora przyspieszyły, a Angelika nie umiała już kryć podniecenia. Czuła, jak po kręgosłupie powoli czołga się mały impulsik, który zmierza do dołu. Gęsia skórka wyskoczyła na jej ramionach, a ona otworzyła usta i wygięła głowę do tyłu, zamykając oczy. Niby przypadkiem dotykała udem nabrzmiałego kutasa mężczyzny, który nawet przez spodnie zdawał się składać niesamowite obietnice. Unosiła biodra do góry, a on naciskał wtedy mocniej. Gdy opadała, mężczyzna zwalniał dotyk. Pulsator pracował teraz na pełnych obrotach, a ona słyszała ciche bulgotanie. Efekt działania zabawki połączony ze sporą wilgocią z jej szparki.

– Boże… nie… – wyrwało się Angelice, lecz było za późno by jakiekolwiek bóstwo usłyszało jej prośbę.

Na raz złączyła kolana, oparła się dłońmi o łóżko i wygięła tors, odrzucając twarz do tylu i wyciągając zgrabną szyję. Zacisnęła palce na stopach.

Każdy cal jej ciała szalał. Czuła skurcze między nogami tak silne, że nawet odbyt zdawał się pracować i kurczyć. Spazmy rozlały się po niej, a ona rzucała się niczym kobieta, z której wypędzają demona.

– Ach! Ach! – czuła, że sika. Jednak to nie były siki, a jedynie intensywnie wyrzucane soki z jej cipki. Zaraz miała mokrą bieliznę, a na sukni z pewnością odznacza się już plama wilgoci. Mężczyzna jednak nadal naciskał i nadal całował ją, to po szyi to po piersiach.

Orgazm trwał jeszcze chwilę, jednak gdy się skończył pozostawił po sobie chęć na więcej.

To było coś innego.

Pulsator sprawił zupełnie inny rodzaj szczytowania. To nie było spełnienie. To nie to samo co po seksie, lub po udanej masturbacji – to było rozdrażenienie całego układu nerwowego, rozstrojenie całego systemu. Jej wytrysk o tym świadczył. Nigdy wcześniej nie tryskała.

Zdała sobie sprawę, że dochodząc patrzyła jak piękna Amanda ssie kutasa jej mężowi i podniecało to ją. Amanda była tak piękna i ponętna, jak żadna kobieta, którą dotąd spotkała, a jej mąż widać walczył z podnieceniem, jednak długi języczek kobiety raz po raz wysuwał się z jej ust i draznił rower na czubku jego penisa, przypominając, że walka oznacza koniec pieszczot.

Dopiero teraz zdała sobie sprawe, że…

Opiera dłoń na twardym penisie Igora. Adonis leżał i uśmiechał się obok. Penis pulsował, napinał się. No tak, w końcu to mięsień, a nie kość, chociaż można go było pomylić. Ciasne jeansy ledwo umiały utrzymać tego olbrzyma.

Spojrzeli sobie w oczy.

W tym spojrzeniu było pełne zrozumienie i Angelika nie zamierzała się sprzeczać. Nie lubiła kłótni.

Mężczyzna położył się na plecach, a dziewczyna uklęknęła tyłem do drugiej pary. Wypięła się i zasłoniła sobą krocze adonisa, nad którym się pochyliła.

Powoli odnalazła rozporek i zjechała zamkiem w dół.

Nie miał bielizny.

Poczuła przyjemny zapach mytego ciała wymieszanego z charakterystycznym, przenikającym zapachem części intymnych. Nie da rady go wyciągnąć przez rozporek, już teraz widziała, że penis jest niesamowicie gruby. Rozpięła guzik i dopiero wtedy potwór wyszedł z jamy na światło dzienne. Oczywiście pomogła mu dłonią.

Wielki, gruby i długi penis kołysał się przed jej ustami. Mężczyzna napinał go, specjalnie, żeby powodować jego ruch. Wyglądało to troche zabawnie, gdy kutas w jednej chwili drgał i podskakiwał do góry, po czym tak rozkołysany kiwał się niczym na wietrze.

Zauważyła, że miał tatuaże nawet na biodrach.

Ujęła końcówkę prącia dłonią, ściągnęła skórkę do końca i już miała go pocałować, gdy usłyszała jego basisty, niski głos.

– Nie. – zakazał. – Najpierw niżej.

Zrozumiała, chociaż nie od razu. Spojrzała na lekko owłosione jądra mężczyzny. Były spore, pomarszczone. W nich znajdowało się to, co zapewne chciało wydostać się na zewnątrz. Do jej ust, czy gdzieś na nią. To, że będzie miała styk z jego nasieniem było pewne. Mężczyźni byli niczym psy. Musieli obsikać swój teren. To, że mieli orgazm nie znaczyło nic, jeśli przy okazji ich sperma nie wylądowała na twarzy, piersiach lub którymś otworze kobiety. Angelice to nie przeszkadzało, prawdę mówiąc uważała to zezwierzecenie za nieco podniecające.

Pochyliła się więc bardziej i wysunęła swój malutki języczek.

*

Dopiero teraz dostrzegł potwornie wielkiego chuja Igora. Adam zadrżał. Angelika, wypięta do nich tyłem ssała jądra mężczyzny, tak więc odsłoniła prącie, które spoczywało na jej lewym policzku, podrygując kiedy ona zajmowała się całowaniem dołu.

Amanda wyjęła penisa z ust i nie czekając usiadła na skraju kanapy.

Zdjęła białe nike, a jego oczom ukazały się zadbane stopy kobiety. Paznokcie pomalowane, a na lewej stopie był tatuaż przypominający indiańskie łapacze snów. Usiadła, lekko się rozkraczając, po czym wsadziła sobie swoją dłoń do spodenek i rozpoczęła najpiękniejszy masaż jaki może ujrzeć mężczyzna.

Amanda masturbowała się patrząc nie na swojego męża, którego jądra pieścił języczek małej Angeliki, a na Adama. Jej stopy powoli sunęły w jego stronę, po czym uniosła nogi.

Poczuł na penisie chłód jej skóry. Czemu kobiety zawsze mają zimne dłonie i stopy? Zadumał się. Ujęła jego prącie między duże palce u stóp i masturbując się rozpoczęła i jego masturbację.

Nie był fetyszystą, ale tak piękne, zadbane nogi onanizującej się pod spodenkami Amandy, widok jego filigranowej żony wypiętej w ich stronę z wielką plamą od orgazmu na sukience w okolicach krocza stanowiły impuls tak silnego podniecenia, że kobieta mogłaby mu i włosami teraz dogadzać.

Zresztą było bardzo przyjemnie.

Amanda przyspieszyła ruchy dłonią. Otworzyła szeroko usta i jęczała, przebijając wszelkie słodkie rozkoszne dźwięki z filmów pornograficznych.

Robiła mu szoł.

To nie on był dzisiaj gwiazdą.

Gwiazdą była jego malutka Angelika, on miał być VIPowskim widzem.

*

Angelika przejechała językiem od jąder, na których pomarszczona faktura skóry zabawnie drażniła jej języczek, aż po sam czubek penisa. Przeszła tym samym od smaku gorzkiego po przyjemną sól. To była długa wędrówka, a pała sterczała mu tak, że można było używać jej do rusztowań budynków.

Otworzyła szeroko usta i wzięła pytę do ust. Mężczyzna zamruczał cicho, niskim, basowym tonem, a wibracje od tego przeszły po jego ciele i Angelika poczuła to na zębach. Nie była w stanie pochłonąć więcej niż raptem nieco poniżej żołędzia, jednocześnie nie ksztusząc się przy tym. Ślinianki miały dużo pracy i teraz ślina ściekała po penisie, a ona mocowała się z nim. Zasysała mu końcówkę, jednocześnie pieszcząc ją językiem.

– O tak… – wymruczał ponownie, a Angelika poczuła, jak chcica zaczyna ogarniać jej szparkę. Jak domaga się więcej. Odnalazła wzrokiem leżący obok mokry od jej soków pulsator, jednak uznała, że w obecnej sytuacji nie ma sił mocować się z urządzeniem. Nie chciała też przerywać robienia loda, co przychodziło jej z niesamowitą perwersyjną przyjemnością.

Lewą dłonią trzymała nasadę penisa Igora, więc prawa nagle miast podpierać ją zniknęła pod sukienką. Zaskoczyła się, jak ma mokro. Na prawdę, jakby nasikała w bieliznę. Zsunęła ją więc, czując jak ta odlepia się od jej krocza. Sukienka też była cała zalana jej wytryskiem.

Nie czekała, tylko najpierw parę razy podrażniła palcami łechtaczkę, szybko dochodząc do wniosku iż po zabawie z pulsatorkiem zwykła masturbacja to już nie to samo.

Teraz jednak chciała co innego. Potrzebowała inną stymulację.

Powoli wsadziła sobie dwa środkowe palce do dziurki. Była ciekawa, czy widać to co robi, ale sukienka primo była mokra, secundo cienka, a tercio dosyć opięta, więc ruchy i czynności na jej wypiętych pośladkach będą widoczne. No i dobrze. Adam nie cierpi zbytnio w końcu.

Amanda jęczała? Czy…

Obejrzała się, wyjmując kutasa z ust na parę chwil, ciekawa co się dzieje z jej męża i zaskoczyła się, widząc kobietę masturbującą się i robiącą dobrze zgrabnymi stopami jej ukochanemu. Zdziwiła się, gdyż nie miała pojęcia, iż jej luby lubi tego rodzaju rozrywki w łóżku. Cóż, dla każdego coś nowego.

Znów wzięła do ust penisa, a palcami weszła w siebie. Jęknęła cicho. Zsynchronizowała ruchy głową i dłonią. Gdy penis niknął w jej ustach, paluszki wchodziły głębiej, gdy wysuwała paluszki wychodziły.

Nie trwało to długo, gdyż zaraz poczuła znajomy skurcz na palcach – jeszcze chwile, a dojdzie.

Igor jednak przerwał i uniósł dłonią jej twarz.

Zastygła zaskoczona.

Podniósł się, a ona wyciągneła dłoń spomiędzy ud. Usiadła.

On jednak szybko objął ją, uniósł tak, że teraz obydwoje klęczeli.

Pocałował ją mocno i namiętnie, mocno nachylając się, a jego kutas opierał się na jej żołądku, chcąc ją chyba przebić na wylot. Obejmując ją i całując rozpiął bok sukienki, a ta opadła i zatrzymała się przy jej kolanach. Zrzuciła ją wiercąc nogami. Była teraz naga, wilgotna i napalona. Obejmowała mężczyznę, całując go.

Zaraz miała nadejść najważniejsza chwila.

*

Adam uznał, że pośladki jego żony są naprawdę piękne. To nie duże, krągłe i wyćwiczone Amandy, a naturalnie jędrna i zgrabna pupcia, która uznała, że jednak odłoży tam resztki tłuszczyku pozostawiając resztę ciała w idealnej formie.

Uznał też, że obserwacja jak jego żona robi loda wielkiemu mięsniakowi o ogromnej pale, jednoczesnie masturbując się – wyraźnie było widać dłoń zabawiającą się pod sukienką – jest czymś cudownym.

Odlepił jednak spojrzenie od nich i skupił się na ładnych, jasnoróżowych paznokciach na stopach Amandy. Amanda przyspieszyła masturbację, a na jasnobeżowych spodenkach pojawiła się kropelka wilgoci.

A więc naprawdę się podnieciła.

Złowiła jego spojrzenie, po czym przestając na chwilę ruchów nogami ściągnęła szybko z pośladków spodenki.

Idealnie wygolona, piękna cipka, z dwoma wytatuowanymi gwiazdani na wzgórki łonowym zapraszała go.

– Chodź… – mówiła cipka. – Jestem wilgotna, gotowa na to, byś mnie posiadł…

Mężczyzna wstał, ściągnął spodnie i nie zauważając namiętnych pocałunków Igora oraz Angeliki rzuciła się między nogi Amandy. Pierw zatopił język w jej szparce, ale zrobił to jedynie po to, by poznać jej smak. Po chwili znalazł się biodrami między jej nogami, a jego napięty penis szybko odnalazł przyjemne źródło wilgoci i ciepła.

*

– Rżnij mnie! Ach! – Amanda jęknęła tak głośno, że Angelika i Igor na chwilę oderwali się od przygotowań.

Angela leżała na plecach, a mężczyzna całował ją, jednocześnie pieszcząc palcami jej dziurkę, przygotowując do najważniejszego. Dziewczyna pomagała mu unosząc rytmicznie biodra.

Przerwali to na chwilę i spojrzeli w stronę kanapy.

Tam, Adam już bez spodni wchodził w piękną, rozkraczoną Amandę. Dziewczyna wiła się pod nim, pomagając sobie na dole ręką. Uniosła top i ukazała piękne, wielkie piersi z ciemnymi sutkami. Były ewidentnie zrobione, ale to tylko potęgowało podniecenie Adama, który rżnął ją tak mocno i szybko, sapiąc przy tym, że te podskakiwały wesoło.

Angela zaśmiała się i spojrzała na Igora. Ten odwzajemnił uśmiech i pocałował ją. Jego muskularny ramiona objęły ją. Poczuła mięśnie na jego klatce piersciowej, gdy ją przytulił…

Jego penis sam odnalazł drogę. Zapukał nieśmiało do drzwi, lecz ta stały otwarte na oścież. Była tak mokra, wręcz zalana od soków, że mimo monstrualnych rozmiarów – przynajmniej jak na jej standarty – wtargnął w nią bez problemów, gładko, delikatnie i powoli, lecz bez oporów.

– Och! – jęknęła tylko czując, jak spory penis powoli rozwiera jej łono i penetruje coraz głębiej.

– Gumka… – lampka z napisem „alarm!” całkowicie już zgasła, jednak teraz zabłysnęła na chwilę nieśmiałych, czerwonym światłem.

– Nie. – odparł twardym, seksownym basem Igor, zbijając lampkę w drobny mak.

Skinęła głową i założyła nogi na plecy mężczyzny. Ten uniósł się nieco, opierając się na łokciach. Patrzyli sobie w oczy.

Oboje mieli je ciemno brązowe.

Angela uchylała nieco usta, oddychając ciężko. Z każdym delikatnym pchnięciem lędźwi Adonisa wydawała z siebie cichy jęk. Jej ciemne włosy leżały rozmierzwione wokół jej głowy, niczym promyki jakiegoś brązowego słońca. Wypieki na policzkach znów się zaróżowiły, a sutki sterczały ostro gotowe ciąć szybę niczym diamenty.

Igor podziwiał ją, pożądał jej delikatnego, małego ciałka wzrokiem niczym kanibal. Nadal kosztował jej pomału, delikatnie. Lubiła się tak kochać, a przynajmniej tak rozpoczynać seks, lecz Adam rzadko miał tyle staminy by wytrzymać. Przeważnie rżnął ją jak Amande teraz.

Zerknęła ukradkiemw bok.

Nie, tak nie rżnął jej nigdy. Amanda była przez niego po prostu ostro dupczona, ruchana szaleńczo co ewidentnie się jej podobało.

Poczuła, jak mięśnie kurczą się w jej środku i zaciskają na penisie Adonisa.

Chwyciła dłonią za jego szyję i podniosła się niczym na drążku, a on silny trwał niczym figura z brązu. Nawet nie odczuł jej wagi.

Pocałowała go, a kolejny skurcz przyniósł konkretniejszą zapowiedź.

Igor przyspieszył.

*

Wziął mały, twardy sutek Amandy do ust. Nawet piersi smakowały jej truskawkami. Wiła się i jęczała pod nim. Była mokra, otwarta, gotowa. Wchodził w nią do samego końca, a z każdym pchnięciem widział jak się jej podoba. Wszelkimi siłami powstrzymywał się, by nie trysnąć.

Chciał ją wziął od tyłu, ale nie chciał stracić tego widoku. Jednak to ona uprzedziła jego chęć zmiany.

Chwyciła go za plecy nogami i obróciła szybko, tak, że to on znalazł się na plecach. Zaśmiała się przy tym wesoło niczym trzpiotka i usiadła. Jedną nogą klęczała, drugą uniosła. Nie miała zamiaru go ujeżdżać tak jak to robią kobiety – sunąc łonem po wzgórki. Ona atakowała jego penisa od góry, wsadzała i wyciągała niemal do końca uginając kolano. Tak, żeby czuł to lepiej. Przy tym wszystkim jej piersi przyjemnie falowały. Wzięła jego dłoń i przyłożyła ją do prawego cycka.

Adam spojrzał w bok.

Angela miała między nogami tego wytatuowanego mięśniaka. Ten kochał się z nią, wchodząc w nią mocno i głęboko, ale powoli. Nogi trzymała na jego plecach, a sama wyginała plecy trzymając ramieniem za jego bark tak, by mogła go całować.

Poczuł okropną zazdrość.

*

Angelika zapomniała, że jest mężatką. Że w ten seks została wplątana, nawet zmuszona. Teraz jedynie chciała, by to się nie kończyło. Jęczała coraz głośniej przy coraz szybszych ruchach mężczyzny. Znów opadła na plecy, uniosła ręce na głowę, wiedząc, że tak piersi robią lepsze wrażenie. Amanda miała je idealne, duże, piękne… ale Igor chyba wolał jej małe naturalne. Cały czas je obserwował, całując co chwile.

– Tak, tak! – zawołał nagle robiąc dwa mocne, niespodziewane i szybkie pchnięcia.

– Ach! – Angelika zawyła z rozkoszy i bólu, który od rozkoszy różnił się jedynie brakiem lepszego określenia na to uczucie.

*

Pomyśleć, ze wszystko to zaczęło się od słów „A u nas w seksie z Adamem, to trochę rutyna…” do przyjaciółki, która bez jej zgody zaprosiła im do domu tą parę. Ta para pierw zaoferowała kupę kasy, potem omąciła mądrymi słowami i obietnicami i w końcu nie umiejąc się oprzeć pewności, że będą umieli przerwać, zgodzili się na ten swingerski eksperyment.

A teraz, nie dość, że nie przerwała, to zbliżał się jej kolejny wielki orgazm. Ten pierwszy, gdy pierwszy raz w życiu squirtowała był czymś niesamowitym. Widok rżnącego tą laleczkę Amande Adama był dla niej tak samo bolesny jak i podniecający. Miała ochotę na swojego męża, ale jednocześnie chciała by Igor nigdy z niej nie wychodził.

*

Igor nie miał zamiaru.

Wyprostował się, klęcząc przed nia i mając swojego penisa głęboko w jej łonie. Wziął jej nogi, rozkraczył ją i trzymając za łydki po bokach swojej głowy zaczął rżnąć.

– O Boże, tak! – tym razem prośba do bóstwa była inna i też została wysłuchana.

Rzuciło jej torsem, wygięła się i znów dała głowę w tył. Tym razem krzyczała, czując jak mięśnie kegla zaciskają się na wielkim chuju, który nie przestawał jej rżnąć. Nigdy nie doszła od penetracji samej, ale teraz na to składało się wiele czynników, a boski Adonis był tym najważniejszym.

Nie trysnęła, ale czuła że produkcja soków wzmogła się, gdyż rżnął ją miękko i gładko mimo zaciskających się mięśni. Zatelepało nią jeszcze kilka razy. Gdy złapała w końcu oddech mężczyzna jednym szybkim ruchem obrócił ją na kolana, pchnął plecy tak, że runęła twarzą w poduszyki, i podnosząc jej pośladki do góry wbił się w nią ponownie.

– Słodki Jezu…. – Angela widać po orgazmach stawała się coraz bardziej religijna.

Ta pozycja pozwoliła kutasowi docierać w inne rejony jej królestwa i pobudzać miejsca, dotąd nie odkryte przez żadnego eksploratora.

Zacisnęła dłonie na prześcieradle.

Spojrzała na męża.

Amanda siedziała na nim i skakała po nim – tak to wyglądało. Jej cycki podskakiwały kiedy opadała ciężko na jego penisa. Było im dobrze, ale nie tak dobrze jak jej…

*

Igor przyspieszył. Chwycił jej małe pośladki mocno swoimi silnymi dłońmi i zaczął ją mocno ruchać. Czuła każde wejście. Jego penis i siła nie dawały jej zobojętnieć na to. Chwyciła dłonią za położony obok pulsator i szybko namacawszy mały „+”, który zapewne włączał urządzenie jak i regulował siłę przystawiła sobie go do cipki.

Rozkosz przyszła szybko. Stymulowała się nim, pozwalając by dzióbek odpowiednio pulsował na łechtaczkę. Potężne prącie młóciło w jej królestwie, a jej mąż był bliski ograzmu.

*

Amanda znów zmieniła pozycje. Siedziała teraz na nim tak jak wtedy, kiedy uprawiali seks przez ubranie. Teraz jednak był w niej, a ona była naga. Objęła go i całowała, ruszając pośladkami niczym do tanecznego twerkowania. Robiła to szybko, umiejętnie, a jego penis był już przy granicy.

– Będę… dochodził… – wysapał ciężko czując wzbierający w nim wulkan.

– Ach, dobrze! – odparła po czym jej niezwykle długi język wysunął się z ust i przejechała nim po całej twarzy Adama.

Chciał ją wziąć i zdjąć z siebie, bo czuł, ze dochodzi, ale ona zakleszczyła się na nim swoimi umięśnionymi udami.

– Arghhhh – zawył niczym Klingon ze Star Treka i poczuł się głupio, ale penis wystrzelił z taką siłą, że aż nim zatrzęsło. Całe nasienie wlało się w nadal „twerkującą” Amandę, a ta czując to jęczała i wyła z radości.

Angelika widziała to wszystko.

*

Brał ją od tyłu, lecz wbrew jej oczekiwaniom nie miał zamiaru na tym poprzestać. Z przykrością odstawiła pulsator od cipci. Położył się na plecach, podstawiając pod siebie dużo poduszek, na których się oparł.

Ją usadził na sobie, ale plecami do siebie. Byli skierowani przodem do drugiej pary, która siedziała przy sobie wtulona i obserwowała ich.

Wszedł w nią, a ona oparła stopy na kolanach, przytuliła się plecami do jego torsu i… rżnął ją.

Robili to w sposób znany z ostrych filmów pornograficznych. Pozycja ta nie była zbyt wygodna. Angelika z trudem utrzymywała się i opierała ramionami, ale jedno musiała przyznać – kutas wchodził mocno i szybko i obserwujący dokładnie widzieli jej dziurkę masakrowaną tą wielką młócką.

*

Adam, teraz kiedy już siedział spełniony, tuląc się do kochanki, która nadal delikatnie pobudzała się dłonią między nogami. Obydwoje jednak skupiali się na obserwacji.

Angelika z bysiorem przyjęli bardzo wyuzdaną pozycję, tak, że żona Adama była obrócona w jego stronę, a penis rżnący jej cipkę calutki widoczny razem z podskakującymi jądrami.

– Ach! Ach, tak! – Angelika straciła wszelkie hamulce, krzyczała opierając się plecami o tors mężczyzny. Ten zaś tylko napinał mocno biodra i szybko wsadzał jej prącie do środka.

*

Pozycja, chociaż ciekawa nie trwała długo. Miała upokorzyć Adama, albo podniecic. Angelice było to obojętne. Cała płonęła pożądaniem, była mokra od potu i jedyne czego pragnęła, to by kontynuować.

*

Doszła, gdy siedziała na nim. Jego wielki penis wszedł tak głęboko, że czuła go pod żołądkiem niemal, a przynajmniej takie miała złudzenie. Poruszała się szybko, opierając się dłońmi na jego klatce piersiowej. Była tak umięśniona, że miała wrażenie iż kocha się z posągiem z marmuru. To był jeden z czynników, który ją tak podniecił. Drugi, to fakt iż Igor odnalazł dłonią wciąż działający pulsator i przystawił go tak jak trzeba. Penetracja i zasysanie zdziałało cuda.

Opadła na niego, przytuliwszy go. Rzucało nią, nieco słabiej niż ostatnio, może ze zmęczenia, jednak na tyle silnie, że penis wyczmychnął z dziurki na chwilę. Trysknęła na podbrzusze mężczyzny, zalewając go ciepłymi sokami.

Obrócił ją na plecy, wciąż tuląc i tak kontynował rżnięcie.

Angelika teraz już tylko jęczała i leżała, czując, że odlatuje w inną krainę.

*

Amanda przystawiła stopę do ust zszokowanego Adama, który widział jak jego żonie jest dużo lepiej z kochankiem niż z nim. Spojrzał na piękną, zadbaną kończynę z tatuażem łapacza snów i ująwszy piętę zaczął posłusznie całować.

*

Igor wyprostował się, wyciągnął penisa z Angeliki i kilka razy ująwszy końcówkę dłonią zamachał. Penis wygiął się i wystrzelił potężnie.

Pierwsza salwa, najpewniej z karabinu snajperskiego, poleciała prosto na twarz małej dziewczyny. Zalała od brody, przez usta, lewe oko do czoła. Angelika otworzyła usta zaskoczona by złapać oddech i posmakowała słonego nasienia. Druga salwa była bardziej intensywna, opadła grubymi kroplami w okolice piersi, a trzecia już na podbrzusze.

Tamto wytarła szybko, lecz była to reakcja całkowicie bezsensowna, gdyż Igor, którego penis nic a nic nie opadł mimo orgazmu, wtargnał ponownie w jej łono. Końcówka penisa wciąż miała na sobie spermę, więc Angelika zakrzyknęła.

– Nie!

Lecz mężczyzna nie słuchał, chwycił dziewczynę za biodra kurczowo i mocno i ruchał nadal. Angelika poddała się.

Lampka z alarmem była wyłączona, więc nie docierało do niej, że penis cały w nasieniu tkwi w niej głęboko i pewnie zaraz ponownie wystrzeli.

Chciała tego.

*

Adam próbował krzyczeć, zaprotestować, lecz zimna, słonawa stopa Amandy zatkała mu usta.

Przecież sam parę chwil temu skończył w tej kobiecie…

Ale ona pewnie była na tabletkach, a Angelika… nie.

*

Tym razem patrzył jej w oczy i twarz. Ssał paluszki prawej stopy, co Angelika uznała za bardzo miły dodatek do potwornie wielkiej pały rżnącej jej królestwo.

Nie brała już pulsatora do ręki, nie zabawiała się… doszła trzy razy. Trzy potężne orgazmy, dwa wytryski. Miała w ustach nadal posmak spermy, a z piersi ściekały jej ciężkie krople.

Mimo tego doszła, doszła słabo, lekko, ale jednak.

Zakrzyknęła jedynie, niezbyt głośno, ale jednak wyraźnie. Czuła jak pulsuje jej odbyt, jak mięśnie kegla zaciskają się na twardej pale.

Mężczyzna wyjął stopę z ust, zniżył się i patrząc się jej w oczy zacharczał, zajęczał.

Jego wielki penis wyginał się dziwnie, drżał. Wielki ładunek nasienia wpłynął prosto w łono Angeliki, a ona była zła tylko dlatego, że wiedziała, że tym razem do definitywnie koniec.

*

Gdy wyszli małżeństwo usiadło obok siebie i uznało, że terapia była nie tylko skuteczna, ale będzie też wymagała kontynuacji.

I kochali się, gdyż mieli na siebie ochotę.

#erotyka #opowiadanieerotyczne #opowiadanie #erotyczne #powieść #swingers #zamiana #wymiana #wytrysk #żona #małżeństwo #najegooczach

Idealne małżeństwo i … ona. (Opowiadanie erotyczne, trójkąt, fetysz, zamiana).

Paula i Daniel byli parą, której można było zazdrościć wszystkiego. Kama zazdrościła jednak dwóch rzeczy Pauli. Pierwsza – to uroda. Paula była po prostu piękna. Niska, wysportowana, zgrabna, zadbana, zawsze pięknie ubrana, o idealnej fryzurze, makijażu, uśmiechnięta, zawsze z torbami podróżnymi i z wieloma znajomymi. Kamila zazdrościła sąsiadce urody i życia. Ale najbardziej zazdrościła jej męża, Daniela.

Paula była kobietą tak piękną, że potrafiła oszołomić nawet młodziutką Kamilę.
To jednak jej mąż był przyczyną mokrych snów młodej dziewczyny

Daniel był wysokim, umięśnionym, wysportowanym brunetem. Spojrzenie pełne inteligencji, zawsze szarmancki i kulturalny – za każdym razem kiedy przepuszczał ją w drzwiach rozpływała się w mażeniach o nim.

Marzenia były tylko marzeniami z dwóch powodów.

Daniel miał ponad trzydzieści lat, ona ledwie siedemnaście.

Po drugie ona miała chłopaka, on miał żonę.

Taki stan rzeczy musiał więc wystarczyć biednej dziewczynie, która uważała, że pasowałaby bardziej do niego, niż Paula.

Kamila była niziutka, niesamowicie chuda, lecz bardzo zgrabna. Szerokie biodra, wąska talia i ładne, jędrne piersi odmalowujące się na każdej noszonej przez nią koszulce. Była brunetka, a włosy jej sięgały niemal do pasa.

Kamila.

Codziennie myślała o nich mijając ich mieszkanie, dlatego też gdy usłyszała potworny jęk bólu dochodzący od ich drzwi nie zastanawiała się długo i weszła do ich mieszkania, przerażona, że coś złego się dzieje.

Piekny długi przedpokój był pusty.

Już chciała coś powiedzieć, zawołać, ale strach ścisnął jej gardło…

„A co jeśli napastnik jest w środku?” zapytała samą siebie.

Ponowny krzyk i jęk dochodzacy z pokoju po prawej.

Ruszyła, zbierając w sobie całą odwagę jaką miała.

Pchnęła drzwi i weszła do dużego, pieknego salonu…

On leżał na plecach na ziemi, mając pod głową jedynie jasną poduszkę, a ona ujeżdżała go.

– Ach! Ach! – jęczała głośno, mając na sobie jedynie różową bluzę dresową. Jej nogi i pośladki były całkowicie nagie, jędrne i piekne. Pośladki odbijały się od uderzeń gdy opadała ciężko na niego.

Stanęła jak wryta, podziwiając piekne, umięśnione i zadbane ciało trzydziestolatka.

Powinna odejść, odwrócić się, ale nie umiała.

– Kamilka? – Paula nagle zaprzestała miłosnych zapasów zauważając stojącą w drzwiach dziewczyne. Kama przerażona już chciała odbiec, lecz ciepły głos kobiety powstrzymał ją.

– Stój skarbie… – zaśmiała się. Kama posłuchała.

Teraz Paulina delikatnie poruszała pośladkami, do przodu i do tyłu, dokładnie lustrując przestraszoną dziewczynę.

Kamila obserwowała to z otwartymi ustami i wypiekami na policzkach. Nie wiedziała jak zareagowac, ale nie umiała przestać podziwiać dwóch pięknych ciał i tych wyjątkowo gładkich ruchów kobiety. Duże, kształtne dłonie mężczyzny zaciskały się na udach żony, lecz jego oczy błądziły po Kamili. Najpierw przyglądnął się jej oczom, potem z pewnością zatrzymał spojrzenie na wysokości piersi, a następnie obłapiał jej nogi i… buty?

– Podoba ci się, prawda? – zapytała Paula.

Kama nie odpowiedziała.

– Nie bój się skarbie, przecież nic złego się nie dzieje.

– Myslałam, że ktoś was krzywdzi…. – przyznała przestraszona dziewczyna.

– Nikomu krzywda się tu nie dzieje, ani nie stanie. – odparła Paula, poprawiając swoją perfekcyjna fryzurę. Paula nosiła nie tylko nienagannie wykonany, ciemny makijaż idealnie kontrastujący z jej jasnymi blond włosami, ale też zawsze idealnie przygotowaną fryzure. Proste, jasne włosy wyglądały niesamowicie puszyście, i opadały niemal do ramion.

Paula był po prostu piękna.

– Ach… – zajęczała podnosząc pośladki nieco wyżej, a grube prącie mignęła na chwilę Kamie. Poczuła jak serce zabiło jej szybciej. – Po doba ci się, tak?

– Tak… – przyznała, nie wierząc samej sobie.

– Pomożesz mu dojść? – zapytała.

– Słu… słucham? – Kamila już chciała się wycofać, ale przerażenie walczyło o lepsze z podnieceniem.

– Pokaż mu piersi…. Widać, że masz je śliczne. Po prostu podejdź i pokaż piersi.

Kama podeszła, zdjęła koszulkę i rozpieła stanik.

Tak po prostu.

Pragnęła by Dan zobaczył ją nagą od ponad dwóch lat. Odkąd zaczęła o nim fantazjować i o nim śnić.

Daniel jednak nie ograniczył się do podziwiania dwóch niewielkich, ale niesamowicie jędrnych piersiątek o jasnoróżowych brodawkach – zaczął je dotykac, a całe ciało dziewczyny zadrżało pod wpływem jego dotyku.

Paula wtedy przyspieszyła, a po chwili ujeżdżała go tak szybko, że nie minęło wiele chwil, gdy Dan zajęczał i zawył.

Wtedy Paula szybko zeskoczyła z niego i oczom Kamili ukazalo się wielkie,m grube prącie, które zaczęło się wyginać i spazmatycznie drgać, wystrzeliwując z siebie do góry salwy białego nasienia. To opadało na jego podbrzusze i jądra, a Paula patrząc w oczy Kamili schyliła się, wysunęła zgrabny, mały języczek i zaczęła go zlizywać, połykając.

Gdy skończyli usiedli na kanapie, Dan nadal goły, a Paula załozyła różowe spodnie od zestawu. Kama chciała wyjść niesamowicie skrępowana i zakłopotana, lecz z jakiegoś powodu poproszona o zostanie i porozmawianie z nimi zgodziła się.

Usiadła więc na fotelu, zdjąwszy wcześniej buty.

Dan nie patrzył się na jej buty wcześniej, on patrzył się na jej jasnoróżowe skarpetki, gdyż teraz nie odrywał od nich oczu…

*

– Przeszkadza ci, że jest nagi? – zapytała Paula, która założyła długie, różowe spodenki od domowego dresu. Wyglądała w zestawie bardzo słodko i kobieco, szczególnie gdy siadła wygodnie na kanapie, złapawszy się dłonią za kolano, a druga nogę dała sobie pod tyłek. Kamila zwróciła uwagę na pieczołowicie wykonane pedicure – Paula dbała o każdy szczegół swojego wyglądu i nawet seks na podłodze nie mógł zaburzyć jej idealnej fryzury, pięknego makijażu i nienagannie wyprasowanego dresu.

To nie ona jednak przyciągała uwagę Kamili, chociaż z pewnością była piękna, nawet dla kobiet.

Rosły, przystojny i umięśniony mężczyzna siedział rozkraczony, a jego opadły, spory penis leżał na prawej nodze. Duże, pokryte ciemnym zarostem jądra kurczyły się czasem – Daniel robił to zapewne specjalnie, widząc spojrzenie młodej dziewczyny.

– Ja.. nie wiem. To wszystko jest krępujące. – odparła szczerze z trudem odrywając oczy od nagości adonisa. Spojrzała na jego żonę. – Was to nie krępuje?

– Tydzień temu odwiedziła nas koleżanka z pracy. Fotografka, piękna, niziutka dziewczyna z dużym, biustem. – zaczęła Paula. – Piliśmy wino, a ona cały czas podrywała Daniela. Danielowi na widok jej wielkiego biustu tak stanął, że nie wytrzymałam i podeszłam do niej, zrywając z niej koszulkę. Potem patrzyłam jak rżnie ją tak mocno, że ta aż krzyczała i piszczała niczym małpka przez godzinę. Nie doszedł. Dopeiro wtedy, gdy ta wyruchana leżała ucieszona w naszej pościeli Daniel skończył we mnie. Całowałam jej piersi, kiedy spuszczał się w moje wnętrze, a ja delektowałam się potem na jej ciele po tym jak mój mąż porządnie ją zerżnął.

Kamila poruszyła się, zawierciła na miejscu.

Podnieciła się.

Wyobraziła sobie zarówno ów fotografkę, jak i to, jak Daniel brał Paulę od tyłu i kończył w niej. Widziała to i zapragnęła tego dla siebie przez krótką chwilę. Czuła jak jej żądza i dziki zryw zawładniają ją.

Daniel patrzył na nią, na jej nogi. Cały czas na jej nogi. Wyprostowała stopy w jasnych skarpetkach, by ułatwić mu ten widok. Paula widziała to, ale widać była świadoma wszystkiego i wcale jej to nie przeszkadzało.

– Podobała ci się ta opowieść? – zapytała Paula.

– Tak. – odparła bez wahania Kamila.

– Bo od dnia poznania tak wygląda nasz związek, Kamilko. Kochamy się, ale nie widzimy problemu, by hamować swoje fantazje. Gdy weszłaś i on ujrzał twoje zgrabne, malutkie, młode ciało wiedziałam, że zapragnie cie. Więc ujeżdżałam go ciesząc się, że delektuje się widokiem twoich pięknych piersi. Masz je większe i młodsze od moich. Gdy ja potrzebuje dwóch kutasów naraz nie ma z tym problemu. Czasem potrzebuje kochanki, gdyż nic tak dobrze nie prowadzi do orgazmu jak kobiecy języczek na moim guziczku.

Kamila znów się zawierciła, przypomniawszy sobie jak pieknie wyglądała Paula na leżącym na plecach Danielu. Jak ten pożądliwie spoglądał i dotykał jej piersi, których nikt dotąd nie dotykał. Jak jego penis wyginał się i wyrzucał z siebie białe nasienie na podbrzusze, a Paula zlizywała go niczym bitą śmietanę z ciastka.

– Opowiedzieć ci coś jeszcze? – zapytała Paula.

– Jeśli chcesz… – Kamila chciała udać obojętność, obronić się przed pochłaniającym go zwierzęcym pożądaniem, jednak wyszło to blado, gdyż piękna blondynka jedynie uśmiechnęła się zalotnie.

– Czasem przychodzi taka… turbo ochota na dupcenie. Nie na seks, nie na kochanie, ani na nawet ruchanie. Na rżnięcie. Chcę być suką. Wtedy dzwonimy po Toma. Och, Tom… – zajęczała, a Daniel uśmiechnął się do niej. – To czarnoskóry olbrzym z pałą tak wielką, że nawet przy najlepszym rozgrzaniu jest we mnie do połowy swojego prącia, a ja już czuję, że dalej nie da rady wejść. Ledwo mogę brać mu tą pałę do ust i to raptem końcówkę.

Kamila spojrzała na chudziutką, małą blondynkę. Była prawda wyższa od Kamili, ale jednak ciężko było sobie wyobrazić tak kruchą dziewczynę rżniętą przez wielkiego murzyna.

– Czyli to prawda co o nich mówią? – zaśmiała się.

– Nie, przeważnie nie. Ale tutaj… oj tak. – odparła Paula uśmiechając się. – Och, zawsze bierze mnie od tyłu. Najcześciej i najdłużej tak. Daniel siada obok łóżka i patrzy jak ten potwór rucha mnie przez godzinę. Jego wielka pyta wchodzi we mnie tak głęboko, mocno i szybko, że zawsze potem padam wykończona. Jednak nim to nastąpi dochodzę. Szczytuję od samej penetracji. Jak dochodzę to strasznie tryskam…

– Co? Jak? – zaskoczyła się Kamila.

– Tryskam. Squirtuje. Ogromnie dużo, więc po seksie z Tomem łóżko jest mokre jakbym kilka razy je obsikała. Daniel wtedy patrzy na mnie, widzi jak szarpie mnie mocno, jak szczytuje, krzycze…. Czasami, z rzadka, obraca mnie na plecy, zawsze wtedy tak, by Dan widział penetrację. Uwielbiam to. Tom wtedy całuje mnie namiętnie, jęcząc z każdym mocnym i szybkim pchnięciem.

– I… i … – Kamila nie wiedziała jak ująć pytanie w dobre słowa. – Jak kończy? W sensie… gdzie?

– Boisz się, że Daniel czułby się zazdrosny o spust w mojej cipce, ale nie jest o to, jak przez godzinę wielki chuj mnie pierdoli? – zapytała rozbawiona. – Ale nie we mnie. Staramy się, by nasze ekscesy z innymi nie kończyły się tak… intymnie. Basia, ta fotografka, miała całą twarz w spermie Daniela, a ja przeważnie mam w nasieniu goryla albo pośladki, albo plecy. Raz spuścił mi się w usta, ale niemal się udławiłam jego mocnymi strzałami więc raczej mu na to już nie pozwalam.

Kamila milczała. Ciekawość walczyła z podnieceniem. Chęć grała o lepsze z zakłopotaniem.

– Ale… często tak robicie? – zapytała, chcąc tak naprawdę zapytać o coś zupełnie innego.

– Kiedy się da. Kiedy mamy ochotę. Jak Daniel ma ochotę sobie zwalić konia, czy to patrząc na mnie, na pornola czy myśląc o jakiejś koleżance nie widzę w tym problemu. Nigdy dzięki temu się sobą nie nudzimy. Wiecznie odkrywamy na nowo, jak ludzie na pierwszych randkach. Zdążyłam dwa razy dojść, nim weszłaś nakrywając nas. Każdy raz, każdy partner smakuje inaczej. Każdy szczegół jest inny. Spójrz. – Paula wyprostowała swoją nogę. Spod różowej nogawki widać było piękną, zgrabną stópkę. Wyprostowała ją, rozchyliła palce. – To moja stopa. Obiekt uwielbienia Dana. Teraz ściągnij proszę skarpetkę.

Kamila wahała się tylko chwile, ale widząc pożądliwe spojrzenie milczącego mężczyzny, podwinęła nogę i zdjęła skarpetkę.

Penis Dana drgnął, napęczniał lekko. Mężczyzna westchnął, po czym wstał.

Podszedł wolnym krokiem do Kamilki, klęknał przed jej fotelem i bardzo delikatnym ruchem ujął za pięte jej stopę. Podstawił ją do twarzy i przyglądał się.

– Jest węższa, dłuższa. Ma dłuższe paluszki niż twoje, skarbie. Pachnie… inaczej. – rzekł pociągnąwszy głośno nosem. Kamila poczuła jak się czerwieni.

– Widzisz? – zapytała Paula. – Każda stopa się różni, a co dopiero usta, pipka, pupcia, piersi…

– Stopy… są tak ważne dla niego? – zapytała się Kamila, widząc jak mężczyzna nie puszcza jej nogi z dłoni, a jedynie przybliża twarz i wącha. Czy aż tak bardzo miała spocone stopy? I czemu go to podniecało?

Bo to, że to go podniecało nie ulegało żadnym wątpliwościom.

Penis Daniela był już niemal w pełnym zwodzie. Kamila nigdy nie widziała tak dużego i tak… ładnego przyrodzenia. Ani na filmach, ani na żywo. Na żywo nic praktycznie nie widziała, ale to już inna sprawa.

Wywołała wzwód u męża sąsiadki.

Czuła się z tego w dziwny sposób dumna.

– Nie tylko dla niego. – odparła Paula, wyraźnie podniecona zaistniałą sytuacją. Jej dłoń błądziła po różowym dresie, coraz częściej zahaczając o pierś albo niknąc paluszkami między jej nogami. – Wiesz, że istnieje taki rodzaj porno, gdzie dwie kobiety liżą sobie stopy? Dla mężczyzn jak Dan to ulubiony typ porno. Nie musi patrzeć na innego faceta, a jedynie na dwie piękności zabawiające się oralnie. A wiesz, że i mnie to podnieca? To, ale też pachy. Odkąd weszłaś miałam ochotę rozebrać cię do naga, wylizać ci podeszwy stóp, pachy oraz dokładnie twój tyłeczek, oraz to miejsce między pośladkami. Jesteś piękna, młoda, seksowna i do tego widać, że pełna pasji. Bardzo ruchliwa. Tańczysz?

– Tak… widać?

– Widać.

Paula nagle ni z tego ni z owego wstała, zatańczyła biodrami. Kamila myślała, że to jakieś nawiązanie do rozmowy i ostatniego pytania, ale blondynka po prostu zgrabnie zrzuciła z siebie spodnie. Ten widok zaskoczył Kamilę, gdyż Paula nie miała żadnej bielizny. Jej idealnie wygolona, gładka, piękna cipka mieniła się wilgocią.

Paula siadła rozkrczając się i przeszła szybko ręką do łechtaczki. Zaczęła się pobudzać.

– Mmm.. ach… – jęknęła głośno. – Wspomnienie Basi i Toma, widok twojej nogi oraz sterczącego kutasa mojego męża… hmm… och…. Kamilko… jeśli tez masz taką ochote, nie krępuj się.

Ochota była. Ale się krępowała tak czy siak.

Paula robiła delikatne, okrężne ruchy dwoma palcami po swojej szparce.

Kamila poczuła ciepło na swoim dużym palcu u stopy i zobaczyła, że mężczyzna pocałował ją tam. Delikatne, ciepłe wargi, wilgotny i delikatny języczek.

Dan jeździł nim po paznokciach i koniuszkach paluszków stopy Kamili, ta jednak miast czuć łaskotki, czuła jedynie przyjemną pieszczotę.

– Ach… – jęknęła Paula wsadzając sobie dwa palce drugiej dłoni do szparki. Cały czas obserwowała ich.

Dan dał stopę Kamili wyżej, odsłaniając jej podeszwę i przejechał języczkiem od pięty aż po opuszki palców.

Kamila wzdrygnęła się, lecz nim zdążyła zareagować dostrzegła coś niesamowitego, co działo się z Paulą.

Paula wygięła się, uniosła biodra do góry. Wyjęła dwa paluszki ze środka, a jej wargi sromowe rozszerzyły się, ukazując środek pipki, który spazmatycznie wybrzuszył się. Druga dziurka, ta niżej, skurczyła się, po czym rozszerzyła i znów skurczyła.

– Taaak… – jęknęła Paula, a tej samej chwili z jej pipki wystrzeliły soki. Wysoko, intensywnie, niczym z fontanny, zalały jej uda i kanapę pod pośladkami.

– Aaach! – ponowiła i kolejna salwa wyleciała strumieniem do góry.

Płyn nie był żółty – zauważyła Kamila – jedynie przezroczysty. Pierwszy raz widziała, by kobieta tak przeżywała orgazm, ale niesamowicie ją to podnieciło.

Piękna, zgrabna blondynka doszła, szybko i niesamowicie intensywnie. Kamila zazdrościła jej. Dan widząc to puścił jej stopę i wrócił na kanapę, siadł rozkraczony, lecz jego penis nadał stał. Teraz widziała jego wielkie prącie dyndające niczym konar drzewa targany wiatrem.

Opuściła stopę, ale nie ubrała skarpetki.

Co teraz?

Paula dyszała ciężko.

– Jeśli i na ciebie ta młódka tak działa jak na mnie… to mamy problem. – wyspała ciężko, szukając dłonią opakowania chusteczek by wytrzeć soki z kanapy. Znalazła.

– Działa. – przyznał mężczyzna patrząc na Kamilę takim wzrokiem, że ta poczuła jak coś wierci się jej w żołądku.

– Dobrze Kama…- zarządziła nagle Paula, powoli dochodząc do siebie. Nie ubrała jednak spodenek, uznawszy, że tylko je zamoczy. Siedziała więc naga od pasa w dół.- Myślę, że dotarliśmy do miejsca, gdzie możemy nieco sobie odpuścić i zluzować. Rozbierz się proszę. Ja jestem naga, Dan jest nagi, ty masz raptem ściągniętą jedną skarpetkę. Rozbierz się… dół, górę, albo do samej bielizny – co uznasz za słuszne i zacznij opowieść.

– Opowieść?

– Tak. Opowiedz… czy masz chłopaka? Robicie to? Jak? Jak robisz to sama, jakie filmiki lubisz, co cię kręci? Daj się nam poznać. I się rozbierz. – ponagliła.

Kama wstała, jednak nie czuła już takiego skrępowania. Szybko ściągnęła drugą skarpetkę, po czym zrzuciła z siebie bluzkę i rozpięła stanik. Jej małe, ale bardzo kształtne i jędrne piersi zakończone jasnoróżowymi sutkami i tak już były wymacane przez Daniela, więc nie musiała się ich wstydzić.

Usiadła z satysfkacją obserwując pożądliwe spojrzenie mężczyzny na swoich piersiach.

– Mam chłopaka. – odparła. – I to… – wskazała na swoje piersi. – To wszystko co widział. Nie robiliśmy tego, poza tym, że zwaliłam mu konia raz, a on rozerwał mi błonę dziewicza wsadzając pół palców naraz.

– Uaaa..- syknął z bólu Daniel. – Debil?

– Debil. Płakałam pół nocy z bólu i gniewu. – wyjaśniła Kama. – Ale nie chciał źle.. po prostu myślał, że każda kobieta może tam bez niczego zmieścić kij golfowy.

– Poznasz czarnego Toma, to zmienisz zdanie na temat kijów golfowych. – wtrąciła rozbawiona słowami młódki Paula.

– Nie byłby tak otwarty na to… co się tu dzieje, jak wy… – kontynuowała Kamila. – Gdyby widział to i wiedział, że mi się to… podoba… pewnie by się popłakał. Albo wściekł. Raczej to drugie.

– Zakazy są zawsze złe. Po co je wprowadzać? Jeśli trzeba zakazywać, to jedynie ogranicza się coś, czego druga osoba chce. A to nie jest miłość ani wolność. Trzeba akceptować. – niski głos Dana rozbrzmiał w salonie, a jego pyta zakołysała się przyjemnie. Cały czas mu stała, a on cały czas patrzył to na stopy swojej żony, to na piersi Kamy to na jej nogi.

– Dokładnie. – potwierdziła gospodyni domu.- Więc… chcesz tu być teraz? Mówić dalej?

– Tak.. – przyznała. – Ale nie wiem gdzie to prowadzi.

– Nikt nie wie. To jest najpiekniejsze. – zaśmiała się Paula. – Mów proszę dalej, a w zamian opowiem ci kolejną historię. Nie tak daleką w czasie.

Kama skinęła głową.

– Pytałaś co lubię… – zastanowiła się chwilę. – Chyba właśnie to. Otwarte mówienie, piękne wysportowane ciała, masturbacja wzajemna, dużo… całowania.

– Często się masturbujesz?

– Chyba codziennie.

– Dzisiaj?

– Jeszcze nie.

– Zacznij proszę.

– Co?

– Zacznij.

Paula wstała, okrązyła fotel Kamili i objęła ją od tyłu. Jej usta zbliżyły się do ucha dziewczyny.

– Wsadź do spodni rączkę…- rzekła cicho, delikatnie. Dan wstał z kanapy i podszedł przed Kamilę, chwycił swojego penisa w dłoń i powoli nią ruszał. Do przodu… do tyłu.

Dłonie Pauli chwyciły sutki Kamili.

– Wsadź rączkę do majteczek… – ponowiła Paula, a Kama tym razem posłuchała, podniecona onanizującym się przed nią mężczyzną, ciepłym głosem Pauli i palcami, które drażniły jej sutki.

– Och… – jęknęła gdy dotknęła się po łechtaczce, zdając sobie sprawę, jak niesamowicie była gotowa i spragniona. Poczuła mrowienie i zapłonęła żądzą od pierwszego dotknięcia. Spazm targnął nią, gdy ruszyła łechtaczką, a zgrabny, delikatny języczek Pauli wysunął się spomiędzy jej ust i przejechał od uszka przez całą szyję aż do ramienia.

Dan przyspieszył.

– Och… – jeknęła malutka brunetka, obserwując umięśnionego mężczyznę i dając się pieścić po piersiach dłoniom pięknej kobiety. Poczuła jak robi się niesamowicie mokra, jak po całym ciele pędza impulsy rozkoszy.

Przyspieszyła, nacisnęła mocniej. Rozkraczyła się, i napięła na spodnie, by zrobiło się na dole więcej miejsca dla jej dłoni.

Ruszała biodrami do rytmu własnej dłoni. Wyginała plecy, odsłaniając szyję, po której całowała ją Paula.

– O tak! – warknął Daniel waląc sobie konia teraz już szybciej i mocniej, celując prosto w nią.

– Tydzień temu była u nas para. On wielki, umięśniony, łysy, silny, a ona taka krucha. On, delikatny, ona żądna wrażeń… – zaczęła szeptem historię Paula. – Ujeżdżałam go powoli, całując po szyji jak teraz ciebie, a on patrzył jak Daniel rżnie ostro jego malutką narzeczoną. Trzymał ją w ramionach, unosił i nabijał na swojego drągala. Kaśka krzyczała, błagała by robił to mocniej. Doszła w jego ramionach, a on zalał całą jej twarz. On nie doszedł, nie wytrzymał tego. Zrzucił mnie z siebie i wyszedł wściekły.

– Och… – Kamila robiła sobie teraz już naprawdę szybko, czując jak zbliża się kolejny spazm, kolejny skurcz, coraz częściej, szybciej mocniej, jak mięśnie w jej wnętrzu powoli zaciskają się, a ona jest gotowa wybuchnąć.

– Daniel rżnął jej dupcię i doszedł w jej odbycik, kiedy jej usta doprowadzały moją cipkę do szału. Potem jeszcze trzy razy ją zerżnęliśmy, nim wyszła gotowa pogodzić się ze swoim narzeczonym…

– Aaaaaach! – krzyk Kamili sprawił, że wszystkim zawibrowało w uszach.

Wygięła się do tyłu, rzuciła, obróciła na bok, uniosła nogi.

Cały czas miała otwarte usta, kiedy impulsy rozkoszy penetrowały jej ciało, spinały kręgosłup. Fala ulgi zalała jej podbrzusze.

Wtedy wystrzelił.

Salwy gęstej spermy najpierw trafiły ją w policzek, następnie w piersi. Kolejne dwie, dużo słabsze, a nie mniej obfite zatrzymały się na jej jeansach.

Kamila spojrzała na swoje zalane nasieniem piersi, ściągnęła z policzka gęstą maź palcem zaskoczona.

– Uhh… -zasapał Dan po czym opadł na kanapę.

Kamila zerwała się nagle z miejsca, chwyciła swoje ubranie i zakładając je na prędze wyleciała z mieszkania, nie rozumiejąc swojego zachowania ani uczuć które nią targały. Wystraszyła się.

– Przepraszam… – rzuciła na odchodne.

*

Stała w swojej łazience ciężko dysząc.

Na policzku nadal miała resztki nasienia.

Rodzice tego nie zauważyli, wparowała do mieszkania i pognała prosto do łazienki.

„Pewnie ma ciotę” skwitował jej durny ojciec, a ona olała jego komentarz.

Nie, jej marzenie, fantazja, jej pragnienie seksualne spuściło się jej na twarz i piersi.

A ona uciekła.

Chciała by doszedł jeszcze raz na nią.

By doszedł w niej.

By wypiła jego spermę.

By ją całował, rżnął.

Chciała by ją ruchał na oczach jej durnego chłopaka, Patryka.

Debila, który od rana nawet nie napisał, zapewne zajęty graniem w CS:GO.

A ona chciała….

Rozebrała się do naga, zauważając, że nie ma dużo gorszego ciała od Pauli. Była tylko niższa i miała mniej zgrabne nogi.

Ale… całował jej stopy…

Weszła pod prysznic, odkręciła główkę prysznica od rurki i przystawiła sobie ciepły, mocny strumień wody do łechtaczki.

Dochodziła myśląc o Danie i Pauli, oraz zbierając w sobie siły na to, by spełnić swe marzenie, które teraz było na wyciągnięcie ręki.

*

Mieszkanie znów było otwarte.

Znów zastała ich na zabawie wzajemnej. Tym razem w sypialni.

Weszła nie pukając.

Otworzyła szeroko drzwi i ujrzała nagą Paulę.

To była piękna kobieta.

Puszyste włosy, ścięte tak by upadały na wysokość szyi, poruszały się delikatnie pod wpływem jej ruchów.

Siedziała biodrami na twarzy Daniela, który leżał na plecach. Trzymała w dłoni jego grubego penisa i bawiła się nim, gdy ten całował jej krocze.

Kamila stanęła przed nimi, lecz jedynie Paula zdała sobie sprawę z jej obecności.

Puściła do niej zalotnie oczko i wskazała palcem przyłożonym do ust, by była cicho.

Kama uśmiechnęła się w mig łapiąc o co chodzi pięknej nagiej kobiecie.

Była gotowa.

Była zdecydowana.

Pochyliły się wspólnie nad sterczącą, wielką pytą Daniela i równocześnie wyciągnęły języczki.

Paula przejechała głowkę penisa od góry, Kamila przejechała od dołu główki po czym powoli opadła języczkiem aż do jąder. Tam polizała je ochoczo, odnajdując z zaskoczeniem fakt, iż podnieca ją to, po czym wróciła na górę.

Język jej i Pauli spotkały się. Kama przejechała języczkiem po czubku penisa, czując przyjemny, słonawy posmak, po czym zetknęła się z języczkiem Pauli. Zaczęły się wzajemnie całować, tak by przy okazji drażnić główkę kutasa. Po chwili Kamilę zebrało na odwagę i wzięła penisa do ust.

– O Boże… – wyjęczał Daniel.

– Całuj, nie bożuj. – zaśmiała się Paula, naciskając pośladkami mocniej na jego twarz.

Wielki penis ledwo mieścił się w ustach Kamili. Possała delikatnie, zdając sobie sprawę, że to nie takie straszne i nie takie beznadziejne jak się spodziewała.

Wyjęła go z ust, a wtedy zastąpiła ją Paula. Powolutku, swoimi pięknymi, pomalowanymi ustami ujęła główkę i delikatnie wprowadziła go głęboko w buzię.

Gdy wyjęła chwyciła policzek Kamili i pocałowała ją.

Kamila wstała, zaczęła się rozbierać.

Gdy zdjęła ostatnią część odzienia – majtki – stanęła naga przed Paulą, która pieściła dwoma palcami końcówkę chuja Daniela.

Paulina patrzyła pożądliwie na nagie ciało nastolatki.

Zeszła z twarzy Daniela i usiadła obok.

Mężczyzna spojrzał na nagą Kamilę i aż rozwarł szeroko oczy ze zdziwienia. Penis mu się zakołysał.

– Wróciłaś… – rzekł cicho.

Kamila skinęła głową, po czym bez słowa weszła na łózko i na kolanach podeszła do mężczyzny. Ten nie podnosił się, a ona usiadła na nim rozkrakiem.

Chwyciła jego twardego członka w dłonie i powoli wprowadzała go w siebie.

Nie bolało.

Ani trochę.

Była gotowa na ból, ale jej niesamowicie wilgotna szparka przyjęła prącie tak otwarcie, że jedyne co poczuła to spazm przyjemności rozchodzacy się po ciele. Spory penis wszedł w nią do końca.

Oparła się dłońmi na jego silnych ramionach i powoli, rozgrzewając się, zaczęła ruszać biodrami.

Do przodu i tyłu, zdając sobie sprawę, że tym sposobem więcej przyjemności robi sobie niż jemu.

To było niesamowite. Chwila, której najbardziej w świecie się obawiała, okazała się być… po prostu cudowna. Piękną Paula przyglądała się, jak malutka Kamila unosił się i opada na muskularnym mężczyźnie, jęcząc przy tym cicho. Mięśnie kurczowo zaciskały się jej na jego prąciu.

Czuła go w sobie głęboko, ale to nie jedyna perwersyjna przyjemność, jaką miała z tego.

Wyciągnęła dłoń w stronę Pauli, a ta zdziwiła się. Podała jej swoją dłoń, lecz Kamilka jedynie uśmiechnąwszy się pokiwała przecząco głową.

Paula zrozumiała.

– Aha…- odwzajemniła uśmiech i zmieniła pozycję tak, by podać swoją idealnie piękną stopę prosto w dłoń Kamy.

Ta przystawiła stopę kobiety do swoich ust.

Była wąska, zgrabna, kształtna, o dużej pięcie, pięknym podbiciu, zgrabnych paluszkach z ładnie pomalowanymi paznokciami. Delikatnie pachniała potem…

Wzięła duży palec do ust.

– O matko..- jęknął podniecony Daniel, a Kama poczuła jego podniecenie w sobie. Jego penis nabrzmiał jeszcze bardziej.

Zlizywała pot z podeszwy jej stópki, całowała górę, paluszki, opadając coraz to szybciej.

W końcu Daniel nie wytrzymał, szybkim ruchem zmienił pozycję.

Zacisnęła nogi na jego plecach, gdy rżnął ją ostro będąc na górze. Atakował ją biodrami, a głośne i częste „plask!” oznajmiało kolejne wtargnięcia do jej królestwa.

Paula nadal dawała między ich twarze swoją małą stópkę, teraz całowali się przez jej paluszki.

– Och, och, och! – jęczała Kama coraz głośniej, gdyż mężczyzna podniecony do granic możliwości wyzbywał się coraz bardziej subtelności i delikatności, rżnąć ją teraz bez pardonu.

Paula wychyliła się do szuflady komody nocnej i wyciągnęła z niej długi, różowy wibrator z podwójną końcówką. Przystawiła go do cipki i łechtaczki i zaraz usłyszeli głośne wibracje oraz jej jęki.

Dan wchodził w nią mocno, szybko, na zmianę całując ją, stopę żony oraz ssąc sutki jej piersiątek.

– Oooorghhhh! – zawył niczym niedźwiedź, a Kama poczuła jak penis w jej królestwie pęcznienie, wygina się i spazmatycznie drży.

– Dan! – zakrzyknęła Paula, ale nie była zła. Bardziej zaskoczona.

– Ooooo! – warczał nadal mężczyzna wciąż dochodząc w cipce Kamilki. Nasienia musiało być bardzo dużo, gdy penis poruszał się z każdym wytryskiem, a trwało to naprawdę kilka długich chwil.

Gdy wyszedł Kama poczuła ciepłą ciecz wypływającą z jej otworka.

To nie był jednak koniec.

Nad twarzą zaraz zobaczyła piękną, zgrabną pupcię Pauli, oraz jej mokrą szparkę. Rozkraczyła się nad jej twarzą i zaczęła sobie robić dobrze, skierowana przodem w stronę nóg dziewczyny.

Patrzyła na nagie ciało Kamili masturbując się, a gdy nagle jej wargi sromowe poszerzyły się, a odbyt spazmatycznie zadrżał, dziewczyna wiedziała co nadchodzi.

Fala ciepłego, kobiecego wytrysku zalała twarz i włosy brunetki tak obficie, jakby ktoś wylał na nią z konewki całą zawartość wiadra.

– Pfu! – wypluła z ust słodko-kwaśne soki kobiety, lecz ta zaraz znów doszła i ponownie ją zalała.

Opadli wszyscy na kołdrę ciężko dysząc.

Zbierali siły, gdyż noc dopiero się zaczynała.

Brał ją od tyłu, a ona całowała miękką, ciepłą cipkę Pauli. Smakowała słodko i wcale nie czuła obrzydzenia. Ciało kobiety były tak piękne i zadbane, że pieszczoty sprawiały jej przyjemność.

Jego gruby penis mielił ją od środka mocno. Trzymał jej pośladki mocnym chwytem i rżnął.

Kamila jęczała, krzyczała niemal, ale za nim w świecie nie chciała by przestał.

W końcu doszła, a gdy szczytowała niemal zaczęła płakać.

Jednak zaczęła.

Popłakała się z powodu orgazmu i nie wiedziała, czy to jest zabawne czy żałosne.

Ale on rżnął ją nadal, a ona rozochocona wsadziła paluszki w cipkę Pauli, wiedząc, że zapewne niebawem zaleje ją jej wytrysk.

Doszli równocześnie.

Jej twarz zalała gęsta, strzalająca ostro sperma oraz ciepłe, intensywne soki. Spuszczali się na jej buzię, a ona czuła tylko płynącą z tego rozkosz.

Po tym wszystkim Paula zarzuciła na siebie koszulę męża, siadła na pufie obok i patrzyła się nic nie robiąc, jedynie obserwując i pozwalając podziwiać swoje idealne nogi, jak Kamila i Daniel raz jeszcze kochają się namiętnie, a on kończy w niej, zlizując pot z jej stóp.

Przychodziła do nich codziennie przez kolejne dwa tygodnie, aż okazało się, że jest w ciąży.

Zakład. (opowiadanie erotyczne, trójkąt, wymiana, swingers, romantycznie, ostry seks, historia erotyczna, fetysz)

Ania pokłóciła się z Michałem.

Byli razem już ponad cztery lata, zaręczyli się pół roku temu, ale dopiero teraz Michał zaczął odkrywać karty swojego prawdziwego oblicza.

ania2Ania patrzyła w stronę swojego ukochanego i starała się przetworzyć to co usłyszała. Jej długie, kasztanowe włosy opadały na ramiona. Była niska, zgrabna i bardzo urodziwa, jednak urodą tą delikatną i dziewczęcą. Dużo ćwiczyła, przez co najwygodniej czuła się w sportowych topach i lekkiej bieliźnie, szczególnie w domu.

Tak właśnie była teraz ubrana, lecz na jej twarzy pojawił się cień psujący piękno, które od niej biło.

– Chcesz… przelecieć moje przyjaciółki? – zapytała, zająknąwszy się. – Po co?

– Chce byśmy razem… się kochali. Ty też. Dla urozmaicenia! – odparł Michał.

Był chudym, wysokim chłopakiem i właściwie tyle dało się o nim powiedzieć, bo mimo iż uroku mu nie brakowało, był na wskroś pospolitym i zwyczajnym mężczyzną. Spokojnym i statecznym – tak przynajmniej dotąd sądziła Ania.

– JA ci nie wystarczam? – warknęła.

– To tylko seks, na raz! – zarzekł się. – Forma lepszego porno…

– O, to teraz porno też chcesz?

Michał schował twarz w dłonie.

– Nie, chodzi mi tylko o trójkąciki. O zabawę. Ja nie miałbym nic przeciwko i NIE MAM nic przeciwko jak czasami przyłapie cię na samotnej zabawie z wibratorem.

– To dildo, nie wibrator. A robię to, kiedy nie masz na mnie ochoty… – odparła i zdała sobie sprawę, że zaczyna się bronić. – O które moje znajome ci chodzi?

Michał zawahał się.

– Aneta… i Monika.

Anię aż zapowietrzyło.

– To moje przyjaciółki, do tego z pracy! – warknęła wściekła.

Michał wstał, poprawił koszulę, pocałował w czoło ukochaną.

– Zastanów się, ale jakby co nie było tematu. Muszę iść.

*

tel3Michał udał się do pracy, a Ania usiadła na kanapie, puściła serial tylko po to, by po chwili go zastopować i wybrała numer Anety na komórce. Nie miała zamiaru powiedzieć jej, że jest jedną z upragnionych seks urozmaiceń jej narzeczonego, ale miała zamiar poradzić się jej odnośnie samego faktu istnienia takich zapotrzebowań.

Aneta wysłuchała uważnie problemu Ani i zaśmiała się jej do słuchawki.

– Chyba żartujesz! – chichotała. – Dziewczyno, to idealna okazja!

Ania stropiła się.

– Okazja? Do czego?

– Dziewczyno. Kojarzysz Damiana? – znów się zaśmiała. – Tego z firmy, z którym flirtujesz codziennie.

– Nie flirtuje!

– Miej chociaż godność i nie kłam. Flirt to nic złego.

– Mam narzeczonego… – zarzekała się dalej, jednak wiedziała, że Aneta ma rację.

Damian z pracy był z działu IT, a mimo to często schodził do Hru i podrywał Anię. Ta dawała się podrywać, gdyż…

Ach, długo by tutaj wymieniać. Damian był tak miły, przyjazny, przystojny, dobrze zbudowany, szanowany i lubiany, że ciężko było nie odwzajemnić uśmiechu czy miłych słów. Oczywiście odmówiła grzecznie wielokrotne próby zaproszenia na kawę, czy piwo, a raz musiała wspomnieć iż jest zaręczona.

– Wodzisz za jego tyłeczkiem jak szalona. – kontynuowała Aneta. – A wiem od jego byłej, że w łóżku to prawdziwy as.

– Tak, as, do tego ideał i dobrze zarabia. Dlatego z nim zerwała. – zakpiła Ania.

– To on zerwał z nią. – wyjaśniła Aneta. – Ku zresztą wielkiej jej rozpaczy.

– Anet, czekaj, co ty sugerujesz? Że mam się przespać z Damianem, bo mój facet chce trójkącika lub dwóch z moimi przyjaciółkami?

– Twój facet chce mnie zerżnąć?! – zakrzyknęła do słuchawki Aneta, chwytając za słowa Anię.

Ta zamilkła na długo. ZA długo.

– Nie, głupia! – Aneta zaśmiała się po chwili. – Nie masz się z nim przespać, bo twój facet ma chrapkę na ładną dziewkę. Masz postawić ultimatum. Prześpi się ze mną, jeśli ty dasz się przelecieć Damianowi na jego oczach… cały wieczór. O, proszę. Jeśli przerwie, a przerwie na pewno, ty chociaż zobaczysz ciałko Damiana, a on obejdzie się mną smakiem.

Ania zastanowiła się.

– I co? Mam napisać smsa do Damiana, czy nie ma ochoty mnie wyruchać na oczach narzeczonego? Bo co, bo taką mamy fantazję?

– Tak, dokładnie tak. Dopisz jeszcze, że dasz znać, czy jednak się zdecydujecie i pogadaj z Michałem. Przegra, a ty może dojdziesz dla odmiany.

– Nie mam z tym problemów…

– Ale on ma! – zaśmiała się Aneta.

Ania rozłączyła się i zadumała na chwilę.

W końcu napisała smsa i już po paru minutach Damian odpisał: „czekam tylko na sygnał i jestem!”.

*

– Nie ma takiej opcji. – zarzekła się Ania, a Michał wzruszył ramionami. Spojrzał na swoją narzeczoną, która leżała teraz na brzuchu na kanapie w samych majtkach i koszulce. Unosiła nogi, prostując stopy. Te z pomalowano na czerwono paznokciami rozpalały zmysły Michała.Untitled 339

Ania była bardzo piękna dziewczyną, jednak o urodzie nad wyraz delikatnej. Żadnych ostrych rysów, piersi w sam raz do dłoni, nieco za szerokie za to wysportowane biodra, idealnie krągłe pośladki.

Dziewczyna dostrzegła jego spojrzenie i uśmiechnęła się.

– To ci nie wystarczy? – zapytała podirytowana.

Michał żachnął się.

– Nie o to chodzi… – chłopak był wyraźnie zatroskany. Dziewczyna zmieniła pozycję, uklęknęła i wypięła pierś przed niego. Cienka, lekka, czarna koszulka odlepiła się od ciała i zasugerowała piękny widok, jaki może się pod nią kryć. – To forma urozmaicenia.

Ania usiadła po turecku i spojrzała na swojego mężczyznę.

– Czyli seks z dwiema moimi koleżankami to forma urozmaicenia? – zadrwiła. – To może najpierw ja zabawię się z moimi kolegami? Albo czekaj, chociaż jednym. Umarłbyś z zazdrości…

– Nie prawda… – ton Michała nie był przekonujący.

Szło aż za prosto.

– Nie? – Ania uśmiechnęła się, ściągnęła koszulkę. Piękny, koronkowy stanik ukazał się oczom Michała. – Ok, dobrze skarbie. Zaprosimy JEDNEGO mojego kolegę, żeby się ze mną zabawiał przez pół dnia. Ty możesz tylko siedzieć tu, na fotelu… – wskazała miejsce, na którym siedziała. – I patrzeć. Możesz sobie robić dobrze, jeśli chcesz. Jeśli będzie cie podniecać widok twojej ukochanej, pieszczącej penisa innemu mężczyźnie…

Michał wyraźnie skrzywił się, obrócił w bok. Ania zgrywała się. Ona była nieśmiała, delikatna, kompletnie niepruderyjna, nawet wobec niego, nawet po kilku latach związku. Wiedział, że mu dokucza, ale sama myśl o tym co wspomniała go bolała.

Untitled 342Ania widząc, że wygrywa wsadziła rękę między nogi, przyciskając palce do delikatnego materiału majteczek na wysokości łechtaczki. Poruszyła dłonią drażniąc się delikatnie. Zajęczała, ewidentnie udając tak wielkie podniecenie, lecz i tak udało się przyciągnąć uwagę Michała.

– Tak, wyobraź sobie, że teraz tak…mmm… jęczę… i spełniam się przy innym… a ty na to patrzysz..

Michał walnął pięścią o fotel.

– Przestań. – wycedził przez zęby.

Ania przestała.

– Widzisz? To tak i ja nie chce patrzeć jak wchodzisz w inne kobiety i całujesz ich ciała. Albo przecierpisz mnie oddającą się innemu przez większość dnia, albo zakończ temat raz na zawsze!

Zabrzmiała gniewnie, tak gniewnie, że zdenerwowało to Michała i nadal nie wierząc, że mówi serio wycedził.

– Zgoda.

Ania wstała, wzięła komórkę do ręki i napisała smsa: „oto sygnał :*” i wysłała Damianowi.

*

Siedział przed nim na jego kanapie młody chłopak. Miał może nieco ponad dwadzieścia lat, a na sobie nosił jedynie czerwone bokserki. Michał patrzył na niego i biegł myślami wszędzie dookoła, uciekał i jednocześnie był tak samo podekscytowany jak i przerażony.

Przeżyje to, popatrzy jak obcy facet, średnio atrakcyjny, bawi się z jego narzeczoną, ale on potem wycałuje ciała Moniki i Anety, niesamowicie pięknych i seksownych koleżanek swojej ukochanej. Zresztą ufał Ani, wiedział też, ze jest na tyle nie śmiała, że przerwie wszystko może chwilę po tym jak się to zacznie, albo w ogóle się rozmyśli, jednocześnie zgadzając się na jego fantazję.

– Michał, tak? – zapytał nieznajomy.

– Tak. – odparł i nie wiedzieć czemu poczuł, że jego głos brzmi gniewnie. – A ty?

– Damian. Masz piękną kobietę. – odparł, po czym spojrzał w bok, w stronę pokoju, w którym zniknęła Ania mówiąc, że musi się przygotować. Zapewne zastanawiała się jak to odwołać, albo siedziała przerażona – uznał w myślach Michał.

– Wiem. Masz być delikatny. – wycedził przez zęby, lecz nie zdążył dodać nic więcej, gdyż w drzwiach stanęła Ania.

Untitled 332Piękna, niska dziewczyna wyprostowała się. Miała na sobie koszulkę i krótkie jeansowe spodenki. Uśmiechnęła się do obecnych chłopaków.

– Cześć! – zaśmiała się zalotnie, lecz Michał łatwo rozpoznał na jej twarzy zakłopotanie. Damian był prawie nagi, poza samą bielizną, a na jego boskerkach odznaczało się wyraźne wybrzuszenie. Teraz albo nigdy… Teraz musi to przerwać.

– Nadal chcesz tego? – zapytała się Michała, a ten prychnął niemalże, powstrzymując się w ostatniej chwili. Gra na zwłokę, chce by on odpuścił, wtedy ona odwoła wszystko, lecz on zostanie z niczym. Odpuścić musi ona.

– Tak. – odparł i rozpostarł się na fotelu.

– Zatem możesz jedynie się masturbować. – powiedziała, a uśmiech zniknął z jej twarzy. – Nie wolno ci się włączyć, przerywać nam, ani wychodzić. Jeśli zrobisz to, ja i tak mam prawo skończyć, a twoja prośba przepada na zawsze. Rozumiemy się?

Michał zaniepokoił się. Czy ona naprawdę posunie się do tego?

– T…tak. – tym razem pewność siebie prysła.

– Cudownie. – odparła ta, po czym szybkim ruchem dłoni ściągnęła koszulkę. Oczom mężczyzn ukazał się piękny, czerwony stanik. Następnie rozwiązała sznurek służący za pasek, rozpięła rozporek i ściągnęła spodenki. Stanęła przed nimi w samej bieliźnie i mogli teraz podziwiać jej krągłe pośladki, wąskie cięcie w talii, płaski brzuszek i nieco umięśnione uda.

Ania ćwiczyła, dużo.

Untitled 333Po chwili uśmiechając się do swojego narzeczonego, pochyliła się, ujęła boczne paski majtek i ściągnęła je. Wyprostowała się i ukazała idealnie ogolony wzgórek łonowy oraz wąskie wargi sromowe. Michał spojrzał na ciało ukochanej. Uwielbiał je, było mega zgrabne, aczkolwiek nie klasycznie piękne. Było nieco szersze niż u modelek czy aktorek, a piękna, szeroka pupcia świadczyła o odpowiedniej dozie zdrowego jedzenia oraz intensywnych ćwiczeń.

 

Damian też pochłaniam wzrokiem nagie łono Ani.

Untitled 349Dziewczyna podeszła za kanapę, trzymając w dłoni majteczki i zamachała nimi, zaśmiawszy się głośno. Rzuciła je w kąt kuchni, po czym zgrabnym ruchem przeskoczyła oparcie i znalazła się tuż obok Damiana. Łóżko aż się zakołysało, a chłopak zaśmiał się. Objął ją i spojrzał w oczy Michała. Ania rozkraczyła się ukazując mu swoje łono, lecz z tej pozycji i Damian miał dobry widok.

– Ładnie pachniesz. – powiedział do dziewczyny, a ta obróciła się w jego stronę i uśmiechnęła zalotnie.

– Tak? Ty też. Tak męsko. – odparła, lecz gdy ten spróbował ją pocałować ona wywinęła się. – Za szybko. – skarciła.

Spojrzała na Michała.

Michał siedział przerażony i jednocześnie podniecony. Piękna dziewczyna, półnaga, obejmowana przez obcego mężczyznę, którego wzmagający się wzwód przerażająco odznaczał się na bokserkach… Wyobraźnia podpowiadała swoje.

A jednak to jego Ania. Jego skarb.

To Ania, którą poznał lata temu.

To z nią jeździł nad morze, to z nią spał w namiocie. To z nią leżał i płakał gdy umarł jej ojciec, pocieszał ją. To z nią czekał na wyniki egzaminów, to z nią też aplikował do pracy. To z nią urządzał ten pokój i z nią zasypiał codziennie.

A teraz pokazywała swoje nagie ciało obcemu mężczyźnie.

– Co cię kręci Damian? – zapytała, lecz cały czas spoglądała w oczy swojego mężczyzny. Drażniła go, chciała by pękł. Michał zaciskał zęby.

– Hm… tyłeczek mnie kręci. – odparł. – Masz cudny tyłeczek. Lubie oralny seks, zabawę języczkiem… Lubie, masz…eee.. piękne nogi.

– O proszę, dwóch fetyszystów!- zaśmiała się Ania jednocześnie prostując swoje piękne stopy. Obaj mężczyźni powiedli spojrzeniami po wąskich i zgrabnych łydkach, aż po same stopy dziewczyny. Te miały nieco szerszą podeszwę niż standardowy kanon piękna w tej materii, ale były tak zadbane i powabne, że rozbudzały ich żądze.

Michał nagle zląkł się potężnie – był w stanie wmówić sobie, że seks to tylko seks, że spełnienie seksualne z innym partnerem jednorazowe można podciągnąć pod nieco lepszą zabawę, pornola, wyuzdanie… Ale to, że ten cały Damian też lubi coś tak… personalnego i wstydliwego jak on, że zapewne będzie chciał się dobierać do stóp Ani zdenerwowało go.

Musiał okazać to na twarzy, gdyż Ania uśmiechnęła się triumfalnie.

– Puśćmy coś, żeby nieco rozluźnić atmosferę… – zadecydowała dziewczyna i położyła po ich prawej, między kanapą a fotelem laptopa. Wpisała adres, chwile się zastanowiła co wpisać w wyszukiwarkę pornhub. To zaskoczyło Michała. On miał kategoryczny zakaz oglądania pornografii, a gdy kiedyś zaproponował by puścili sobie taki filmik jako dodatek do seksu, został zasypany pytaniami typu „a ja cie już nie podniecam, że musisz na inne patrzeć?”. Nie o to chodziło, ale próby wyjaśnienia tego spełzły na niczym.

Ania wpisała „x art”, co oznaczało raczej łagodną i bardzo ponętną pornografię, wybrała filmik i zaraz też z głośniczków popłynęła delikatna, nastrojowa muzyczka, a dwójka pięknych, młodych ludzi siedzących po przeciwnych stronach stołu patrzyło na siebie namiętnie. Nie trwało to długo, gdyż już po minusie dziewczyna błądziła języczkiem w okolicy krocza chłopaka, jednak robiła to spokojnie, namiętnie, pieczołowicie.

Untitled 350Filmik był bardzo pobudzający, a wszyscy w trójkę spoglądali w niego. Nagle Damian położył swoją rosłą dłoń na łonie Ani, a ta jęknęła jednocześnie przestraszona jak i zaskoczona. Nie zdążyła zaoponować, więc już po chwili palce chłopaka masowały jej łechtaczkę, powolutku i delikatnie.

Aktorzy w filmie byli zdecydowanie szybsi, gdyż grube prącie aktora znajdowało się już w pięknych ustach blond aktorki, która powolutku i z pieczołowitością pieściła jego główkę.

Michał poczuł jak jego penis nabrzmiewa i w jego spodniach robi się ciasno. Odwrócił wzrok od pornola i spoglądał teraz, jak obcy mężczyzna robi dobrze jego ukochanej. Jego ukochanej, której nikt poza nim nigdy nie widział nago.

Miał wrażenie, że Ania nie tylko przestała być spięta, ale i sama robi się podniecona. Delikatnie, bardzo delikatnie napinała uda, ruszając wzgórkiem w rytm ruchów palców chłopaka, uśmiechając się i patrząc na ekran monitora.

Damian wstał, obszedł dziewczynę, wypiął się tyłkiem w stronę monitora i nachylił między jej nogami. Ania położyła się na kanapie, rozkraczona swoją nieco już wilgotną myszką, spoglądając z niewielkim niepokojem w stronę Michała.

Michał sam nie wiedział, czy bardziej ma ochotę dojść patrząc na to, czy wywalić Damiana obijając mu twarz. Jednak nie chciał przerywać.

Przyjaciółki Ani zrekompensują mu te katusze.

Untitled 337Damian wychylił język i przejechał nim delikatnie od dziurki od pupci, przez całą szparkę namaczając wargi, aż po samiutką łechtaczkę, przy której się zatrzymał. Tam zaczął pracować końcówką języka.

– O rany, ach! – zawołała Ania i zatkała sobie usta dłonią sama sobą zaskoczona. Dziurka robiła się jej coraz bardziej wilgotna od jej soków oraz od śliny chłopaka. Ten wsadził dłoń pod jej plecy, chwilę tam coś pomajstrował, po czym spod koszulki wyciągnął stanik, wyrzucił go na bok, nie przestając jej dogadzać. Wtedy dopiero odchylił koszulkę pod samą szyję a oczom mężczyzn ukazały się średnie, lecz bardzo ładne i jędrne piersi z Untitled 336jasnopomarańczowymi sutkami.

Ania przestawała kryć podniecenie.

Umiejętne całowanie jej łona, podniecony i przerażony jej ukochany, oraz film erotyczny w tle, w którym piękna para idealnie pięknych ludzi oddawała się już sobie w pełnej namiętności zagłuszała w niej wszelki rozsądek, a rozpalała zwierzęce żądze. Wiedziała, że za chwile zapragnie Damiana, że odda mu się na oczach narzeczonego i będzie czerpała z tego rozkosz.

Damian pragnął Ani. Nie miał nigdy dla siebie dziewczyny tak roześmianej, pozytywnej, a jednocześnie pięknej, wysportowanej i seksownej. Cały czas ruszała biodrami w rytm jego pocałunków, a jej soki pachniały zniewalająco. Czuł, że jest coraz bardziej gotowa na niego i jego „przyjaciela”, a ten nabrzmiał już do granic możliwości. Wiedział też, że gdy go ujrzy będzie to dla niej z pewnością niespodzianką.

To jednak Ania zaskoczyła jego samego, gdyż wyrwała się z jego pocałunków, usadziła go na kanapie, a sama siadła z boku, po prawej stronie bokiem. Spojrzała na swojego narzeczonego, a Damian miał wrażenie, że uczestniczy w jakimś sporze, że para karze się nawzajem albo obserwuje zakład, który niewątpliwie ten długowłosy brunet przegrywa.

Michał spojrzał w oczy ukochanej i wiedział już, jaki ma zamiar.

Ania wyprostowała swoje nogi, chwyciła paluszkami stópek za bokserki Damiana i ściągnęła je tyle ile dała radę. Chłopak szybko dopomógł jej i pozbył się ich całkowicie, a oczom dziewczyny ukazało się naprawdę spore i grube, równe prącie. Zatkała sobie usta zaskoczona.

Michał też wgapiał się w penisa Damiana, lecz nie był w stanie nic powiedzieć.

Untitled 322Nie czekając dziewczyna wzięła penisa między swoje stopy i chwile męcząc się tak z dogodnym uchwytem, zaczęła mu robić dobrze, unosząc nogi i opuszczając.

Damianowi musiało się to bardzo podobać, gdyż mruczał niczym jakiś duży kot, pojękiwał i dodawał co chwilę „o tak…”, obserwując bacznie jej pomalowane paznokcie u paluszków, które zaciskały się tuż pod jego grubym żołędziem.

Michałowi zaschło w gardle, zatrzepało.

Ania robiła to specjalnie.

Specjalnie robiła footjoba temu kochasiowi, żeby jego doprowadzić do szału. Żeby wywołać jego poddanie się.

Oj zemści się! Zemści się, ale nie podda.

Penis Damiana nabrzmiał nawet bardziej, a Damian w tej chwili chwycił dziewczynę za uda, przerzucił jednym silnym ruchem nad siebie tak, że Ania była wypięta pośladkami w stronę twarz Damiana, a jego penis dyndał w pełnym wzwodzie przed jej ustami.

Untitled 324

Otworzyła szeroko oczy, przyglądając się z bliska prąciu, a chłopak obniżył jej pośladki i wpił się ponownie językiem między wargi jej szparki, doprowadzając ją tym do szaleństwa.

– Ach! – jęknęła niesamowicie seksownie, czując jak jej dziurka rozszerzana jest przez obficie pracujący język przystojnego chłopaka. Trzymał ją za pośladki, przyciskając jej krocze mocno do swoich ust.

Chwyciła dyndające prącie chłopaka, które z takiej odległości wydało się po prostu niesamowicie wielkie, stabilizując je i spojrzała w oczy Michała.

Michał podpierał się dłonią na brodzie, a na jego spodniach malowało się ogromne wybrzuszenie z podniecenia. Jednak nic nie robił, ani nic nie mówił.

– Ach… – jęknęła znowu. – I jak, kochanie? Mmm.. – przerywała, gdyż podnosiła delikatnie uda do góry, a silny uścisk chłopaka sprowadzał je na dół, pieszcząc jej cipkę czułymi pocałunkami. – Podoba ci się to?

Michał nie odpowiedział, więc Ania pozwoliła dać się ponieść.

W pornolu chłopak właśnie kończył, wypuszczając pokłady nasienia na podbrzusze leżącej blond piękności, lecz jej chwila dopiero się zaczynała.

Pocałowała różową i lekko wilgotną główkę penisa mężczyzny. Poczuła jego odpowiedź, drgnięcie ciała, niepewny ruch językiem po jej łechtaczce.

Wystawiła języczek i przejechała po malutkim rowku na główce penisa, pobłądziła po jej boku, po czym zjechała w dół, cały czas patrząc w oczy ukochanego. Jej języczek dotarł do dużych jąder mężczyzny i zaczął je pieścić, ruszać po nich delikatnie, zlizując słonawy posmak potu, wyczuwając pomarszczoną fakturę grubej skóry.Untitled 323

Na policzku czuła uderzenia drgającego z podniecenia penisa, który to raz po raz prężył się, czekając aż się nim zajmie.

Michał poczuł wściekłość.

Wielokrotnie prosił ukochaną, by wycałowała mu jądra, lecz ta odmawiała krzywiąc się w obrzydzeniu. Teraz jednak chętnie wystawiała język i błądziła nim po sporym jajku obcego kochanka, kumpla z pracy.

Ania dostrzegła spojrzenie swojego mężczyzny i uśmiechnęła się w geście triumfu.

Zeszła z twarzy Damiana, klęknęła na kanapie bokiem tak, by wypiąć się swoją niezwykle wilgotną szparką w stronę narzeczonego, a ogromne i naprężonego penisa powoli wsadziła sobie do ust.

Untitled 307

Michał widział jak jej cipka aż kipieje od soków, a jej usta z wielkim trudem zaczynają pochłaniać grube i niezwykle długie prącie, doprowadzając obcego mężczyznę do granic rozkoszy. Nie wytrzymał i rozpiął rozporek, wyciągnął penisa, który był zdecydowanie mniej okazały od tego, który właśnie niknął między wargami jego narzeczonej, wstał po czym podszedł do wypiętej pupci swojej ukochanej. Pragnął jej, był gotów ją dzielić z tym kochasiem.

– Nie!- zaoponowała nagle dziewczyna odskakując w bok i wypuszczając obślinionego penisa z buzi. – Nie, Michał! Umowa to umowa! Możesz tylko patrzeć, walić sobie konia jeśli cie podnieca to co widzisz, ale dzisiaj aż do nocy jestem jego. Jeśli chcesz przelecieć na moich oczach moje kumpele, nie masz wyjścia. Albo przerwij to teraz, albo daj mi posmakować tego tutaj i nie przerywaj.

Michał otworzył usta, jakby chciał coś powiedzieć, lecz usiadł. Penisa jednak nie schował, nadal trzymał go w dłoni i powoli pieścił, patrząc cały czas jak wypięta w jego stronę jego narzeczona coraz szybciej i intensywniej robi loda Damianowi. Ten jęczał tylko i obserwował jej usta zaciśnięte na jego szerokim drągu.

Dopiero teraz uświadomił sobie, że na związanych włosach Ani cały czas tkwiła dłoń Damiana, nadająca tempo jej czynności.Untitled 306

Zasysanie, ślinienie i lekkie dławienie, gdy penis wchodził za głęboko przypominały odgłosy z filmów erotycznych, takich jak ten, który stał już na napisach końcowych, zatrzymawszy się, lecz Michała to na równi bolało jak i podniecało. Ani wyraźnie podobało się robienie loda Damianowi, a Damian z rozkoszą penetrował usta i gardło dziewczyny.

Po chwili przestał, a Ania wyprostowawszy się wzięła głęboki oddech, łapiąc powietrze łapczywie.

Damian nie czekał, położył ją na plecy, uniósł jedną nogę w górę i wpił się ustami w piętę jej lewej stopy, liżąc jednocześnie. Przyjemny, słodkawy smak jej skóry pobudził go jeszcze bardziej, więc ujął penisa i położył główkę na górze jej szparki.

Untitled 315

Ania spojrzała na masturbującego się na ich widok Michała. Uśmiechnęła się, poruszyła ustami by coś powiedzieć, lecz miast tego niemal krzyknęła.

– Och, aj, taaak! – gruby, długi penis wtargnął w jej rozgrzane i spragnione królestwo.

Leżała nieco przechylona na swoim prawym boku, a Damian specjalnie chyba tak skierował jej nagie ciało, by Michał mógł dokładnie obserwować ich stosunek. Gruby penis z początku powoli, potem zdecydowanie szybciej wbijał się w jej szparkę, coraz głębiej i coraz mocniej tak, że w końcu dotarł w takie miejsca i takie punkty, których dotąd nie poznała wewnątrz samej siebie.

Spazm rozkoszy wzdrygnął jej ciałem, lecz Damian atakował ją coraz mocniej i coraz szybciej, intensywnie całując jej stopę.

Był zbyt napalony by myśleć teraz o zmianie pozycji, o zabawie w namiętność, tak jak ta para na zastopowanym już filmiku na laptopie. Po tej całej grze wstępnej on chciał ją po prostu zerżnąć, a ona chciała być zerżnięta.

Untitled 325

Orgazm przyszedł do niej sama nie wiedziała nawet kiedy. Zwykle skradał się powoli, pukał do jej drzwi, ostrożnie komunikując, że się zbliża, prosząc by mu otworzono. Teraz wbił się w jej dom na pełnym rozpędzie, nie czekając na jakąkolwiek zachętę z jej strony, nie chcąc by wspomagała się pieszczeniem guziczka.

Jej mięśnie zacisnęły się na grubym penisie Damiana, na chwilę zwalniając tempo jego penetracji.

– Aaaaaa! – zakrzyczała. – O Boże, o rany! Tak!

Michał wystrzelił, a sperma z jego nieco zakrzywionego w lewo prącia poleciała wysoko w górę. To jak mocny orgazm od samego wielkiego penisa Damian miała jego narzeczona, cała otoczka i sytuacja sprawiła, że nie wytrzymał. Jego nasienie spoległo na fotelu, spodniach i dłoni chłopaka.

Ania zaśmiała się widząc to i ewidentnie to też ją dodatkowo podnieciło. Zatrzęsła się cała, a soki wypłynęły z niej gęsto. To ułatwiło pracę rżnącego ją chłopakowi, który wykonał jeszcze kilka głębszych wejść, po czym szybko z niej wyszedł, obrócił na kolana i zaczął się masturbować kierując główkę w stronę jej twarzy.

Po minie jaką Michał zauważył na twarzy Ani wiedział, że ta nie jest zadowolona miejscem, jakie do finiszu wybrał kochaś, ale nim zdążyła zaoponować, otwierając jedynie usta w ramach sprzeciwu Damian zaczął dochodzić.

Untitled 317

Obfite wystrzały gęstego nasienia zaczęły oblewać twarz i włosy Ani, a pierwsza salwa trafiła do jej ust, które szybko zamknęła. Tak samo oczy. Nie odsunęła się jednak, pozwalając chłopakowi skończyć. Ten jęczał głośno i napawał się widokiem zalewanej spermą dziewczyny.

Ania głośno połknęła to co miała w ustach i Michał wiedział, że również i to było zrobione specjalnie by mu dokuczyć – zrobiła to dla niego raz i to dwa lata temu. Teraz jednak mając całą twarz w nasieniu bez większych oporów miast wypluć połknęła spermę obcego mężczyzny.

Wyprostowała się i bez słowa odeszła, niknąc w łazience.

*

– Podobało ci się? – zapytała Ania Michała gdy siedzieli w trójkę przy stole i jedli obiad.

– Nie drwij.

– Nie drwię. Czy fajnie było to widzieć? Jak jest we mnie? Jak dochodzi…

– Przestań! – Michał warknął niemalże.

– Ok, chyba jestem jakąś formą zemsty? Co, zdradziłeś ją, a ona się mści? – niecelnie strzelał domysłami Damian.

– Nie, on chce przelecieć Anetę z HR, a jeśli wytrzyma widok mnie z tobą do wieczora, to muszę się zgodzić. – odpowiedziała mu Ania.

– Anetę? Ona wygląda jak wypucowana lalka barbie… – zaśmiał się Damian. – Jeśli miałbym tak piękną i zabawną dziewczynę jak ty, nie byłbym w stanie myśleć o innych.

Wkurwił Michała, ale ten nic nie odpowiedział, jedynie odłożył widelec z hukiem na talerz.

Odszedł, usiadł na swoim fotelu i wskazał ruchem dłoni, że daje im przyzwolenie na rundę drugą.

*

Damian usiadł na kanapie, odprężył się, a Ania klęknąwszy obok chwyciła jego penisa w dłoń i zacisnęła. Przybliżyła usta i pocałowała chłopaka, a ten odzwajemnił pocałunek. Ich usta zwarły się mocno, delikatnie wystawiwszy języczki poznawali własny smak. Dłoń czule pieściła nabrzmiewające prącie.

Untitled 441

– Chce patrzeć jak robisz sobie dobrze. Chce masturbować się na ten widok niczym napalony nastolatek. – wyszeptał cicho Damian, a Ania aż zadrgała.

Obróciła się, rozkraczyła mocno a jej dłoń dotknęła idealnie wygolonego wzgórka, po czym zjechała powolutku do łechtaczki. Rozłożyła nogi jeszcze szerzej, a kątem oka widziała jak Damian dogadza sobie przyglądając się jej tak napalonym wzrokiem, że sama poczuła, iż zaczyna płonąć. Stałą się żywym filmem porno, pożądaną przez mężczyzn lalką, ale mimo to rozpalało to jej zmysły.

Untitled 298

Michał siedział spokojnie, opierając się na ręce, lecz jego oczy również zawiesiły się na pieszczonej szparce przez dziewczynę. Skierowała ją teraz w jego stronę, a on westchnął.

Damian objął nagle dziewczynę, dając rękę za jej plecy i samemu przejmując pieczę nad jej królestwem. W tej pozycji ona wróciła do pieszczenia jego penisa, zaskoczona jednocześnie delikatnością dłoni chłopaka, które mimo iż od problematycznej strony to jednak umiejętnie pracowały nad jej guziczkiem.Untitled 299

Mimo tego nie rozpalała się tak jak wcześniej, dlatego gdy zasugerował ruchem by wzięła mu do ust, była nieco zła, że nie będzie w stanie tak sobie dogadzać dalej.

 

Uklęknęła, pochyliła się i rozwarła szeroko usta, by poradzić sobie z olbrzymem, który tak bardzo chciał znaleźć się w jej wnętrzu.

Wzięła głęboki oddech i pozwoliła mu wejść do jej ust, wejść aż po samo gardło.

Untitled 294

Pieściła go tak chwile ustami, jednak chłopak nie był widać zbytnio cierpliwy, gdyż ewidentnie cel miał jeden i chciał go jak najszybciej osiągnąć.

Wstał, obszedł ją i chwyciwszy mocno za biodra zaczął powoli wprowadzać badyla w jej królestwo.

Zabolało.

Nie była gotowa, mokra i napalona tak jak wtedy. To był drugi raz, kolejny seks w przeciągu godziny. Nigdy tak nie miała, jej libido nie było tak wysokie, a Michał po seksie przeważnie dopiero na drugi dzień domagał się repety.

Untitled 305Penis wszedł głęboko, a ona zadrżała. Powoli podniecenie i zwierzęcy, seksualny instynkt brały górę. Brał ją od tyłu, jednak bardzo, bardzo powoli. Wchodził delikatnie, acz głęboko, po czym wychodził z niej niemal całkowicie.

Michał wyciągnął komórkę i zaczął ich nagrywać, co o dziwo podnieciło dziewczynę. Czuła się niczym seksualny obiekt westchnień. Czy nagrywa ją po to, by potem to wykorzystać w kłótni? Czy do walenia sobie konia i bolesnego przypominania, jak kto inny ujeżdżał jego narzeczoną? To było mało teraz istotne.

Istotne było to, że penis wchodził w nią coraz szybciej i coraz mocniej.

Wobec Dawida była uległa, oddała mu się nie prowadziła. Od razu zgodziła się na zmianę pozycji. Usiadł na kanapie, a ona rozkrokiem siadła na nim, przodem do niego. Ich usta znów się spotkały, a szeroki, długi kutas odnalazł powrotną drogę do jej królestwa. Zadrżała i jęknęła z rozkoszy gdy znów wypełnił ją sobą.

Untitled 418

Teraz ona nadawała tempo, unosząc się i opadają na twarde prącie. Trzymał ją za pośladki, pomagając w tych ruchach. Ich pocałunki teraz przypominały infantylne lizanie nastolatków, gdy pierwszy raz odkrywają piękno francuskiej miłości. Szeroko otwarte usta i szalejące ze sobą języczki tylko dodawały pikanterii.

W końcu obrócił ją na plecy i spoległ na niej, wchodząc głęboko. Teraz już rżnął ją szybko, mocno, a ich czoła stykały się.

Untitled 419

Orgazm zapukał kilka razy do jej drzwi, jednak nim zdążyła otworzyć mu drzwi umykał i chował się gdzieś, każąc od nowa wysyłać mu zaproszenie do domostwa.

Dla Damiana sprawa była ewidentnie prostsza.

– Ooooch! – zajęczał i wyszedł w ostatniej chwili.

Obfite i mocne wystrzały zalały pierw brodę i szyję dziewczyny, następnie piersi i brzuch.

Untitled 318

Leżała oblana jego nasienie, dysząc ciężko, nadal drżąc z podniecenia.

Była zła, chciała skończyć.

Nim gniew zdążył nią zawładnąć Damian zanurkował między jej nogami i przyssał się do jej łechtaczki. Zaczął ją całować.

– Mmmm… – zamruczała i rozłożyła się wygodnie, szczęśliwa, że nie zostanie pominięta. Zaczęła bawić się własnymi piersiami, rozprowadzając jego nasienie po nich. Po chwili do zabawy dołączył paluszki…

Untitled 330

Długo to trwało, orgazm pukał nieśmiale, wycofywał się. W końcu wszedł. Może nie biegiem, jak ostatnio, ale zdecydowanie, mocno, rozgaszczając się w domostwie ciała Ani.

– Aaaaa… – zakrzyknęła szczęśliwa, że w końcu doszła, a ciałem jej wstrząsnął spazm. Soki wylały się z niej gęsto.

Opadła na plecy, lecz chłopak wziął ją w ramiona i przytulił niczym swoją ukochaną.

Uśmiechnęła się, po czym spojrzała na Michała.

Ten wyłączył komórkę.

*

Zasnęli razem, pod kocem, który dotąd zakrywał oparcie kanapy. To był kolejny cios wymierzony w Michała, który czekając aż się obudzą był zmuszony patrzeć na nagą ukochaną trzymaną w objęciach przez nagiego mężczyznę. Seks to seks, ale to wychodziło już poza ramy tego, co mógł tolerować.

Jednak teraz nie mógł się poddać.

W końcu się obudzili.

Untitled 279Koc opadł z ciała Ani, która wsparła się na ramieniu. Odsłoniła własną pierś, a widok ten podniecił Michała, który spojrzał na ukochaną. Ta uśmiechnęła się do niego ciepło, pierwszy raz odkąd zaczął się ten zakład. Całości wrażenia psuł widok Damiana, który przeciągał się za dziewczyną.

– Chyba pora na mnie. – stwierdził. – Pora się ubrać.

– Odprowadzę cię. – stwierdziła Ania, chcąc dobić Michała. Wiedział jednak, że zaraz wszystko się zakończy.

Ania zaczęła się ubierać, stając w przedpokoju. Założyła czarne majteczki, czarne pończochy i lekkie adidasy. Gdy chwyciła koszulkę, którą chciała założyć, nagle znikąd zjawił się Damian.

– Michał, usiądź jeszcze na swój fotel. – poprosił, a Michał wiedząc, że zakład nadal trwa usiadł posłusznie, aczkolwiek wściekłość w nim kipiała niebezpiecznie.

Damian wyrwał koszulkę z dłoni Ani i odrzucił ją w bok. Podsunął sobie krzesło, po czym usiadłwszy na nim przyciągnął do siebie dziewczynę.

Ta zaskoczona oraz podniecona tak raptownym, męskim i stanowczym zachowaniem uklękła posłusznie i ujęła penisa, który znów niemal natychmiast urósł w jej dłoni. Olbrzym zaraz też znalazł się w jej ustach, a Ania stwierdziła, ze sama pragnęła jeszcze raz posmakować go.

Untitled 313

Dłoń pieściła mu prącie naprzemiennie z ustami. Penis niknął w nich, a dziewczyna siorbała , chcąc jak najbardziej zasmakować tego olbrzyma. Wiedziała, że to nigdy się nie powtórzy, że przegra zakład z Michałem, więc chciała wykorzystać obecność kochanka, który rozpalał jej żądze do granic możliwości.

Damian przerwał nagle, posadził ją na krześle bokiem, po czym ujął jej nogi i uniósł ku górze. Prącie sterczało mu nabrzmiałe, gdy zdejmował jej ledwo co założone adidasy, oraz gdy ku jej zdziwieniu przetargał materiał na jej stopach, odsłoniwszy je nago. Ujął swoje przyrodzenie między jej palce u stóp i zaczął poruszać biodrami, tak jakby między jej stopami znajdowało się jej łono.

Chwilę to trwało, lecz Ania nie oponowała, gdyż czynność ta najwyraźniej sprawiała przyjemność Damianowi.

Wtedy poprosił ją by wstała, a sam usiadł. Objął ją za pośladki i roztargał pończochy tak mocno, że teraz jedynie resztka trzymała się na jej nogach. Gdy dostał się już gdzie chciał, odchylił mocno jej majteczki i nabił na siebie.

Ania poruszała biodrami, mając w sobie penisa tak mocno i głęboko iż czuła jak jej królestwo jest naciągane do granic możliwości. Będąc tak blisko, przylgnięta sobą do chłopaka, poruszała się szybko i ocierała.Untitled 314

Przytuliła go, wyszeptała parę czułych słów do uszu, zupełnie zapominając o zakładzie, Michale i całym świecie. Liczył się tylko Damian.

Tak pocierając doprowadziła się do szczytowania, co zaskoczyło ją – nagle i niespodziewanie, wygięła się do tyłu.

Damian pozwolił jej dojść, ale wtedy ujął, usadził kolanami na siedzisku, tak by oparła ręce o oparcie krzesła i wziął ją od tyłu. Mebel niemal się przewracał od intensywności tych ruchów.Untitled 310

– Ach! Tak! Rżnij mnie, rżnij! – warczała dziewczyna zapominając się, pragnąc tylko by ta chwila nie mijała, by miała go wiecznie w sobie.

Damian słuchał ją, nawet wtedy kiedy odkopał krzesło, położył się na ziemi, a Ania usiadła na nim plecami do jego twarzy. Tak by Michał widział dokładnie jak penis penetruje jej królestwo.

Damian podnosił biodra mocno i szybko, wchodząc w nią już bez pardonu i litości.

Potargane pończochy uciskały nogi dziewczyny, ale tej to nie przeszkadzało. Wiedziała, co chce osiągnąć Damian i chociaż każda komórka jej umysłu krzyczała, błagała by się opanowała, to jednak ciało nie słuchało. Krzyczała, jęczała głośno i pozwoliła, by Damian dopiął swego.

Grube prącie Damiana wygięło się, zaczęło pulsować, drgać wpompowując nasienie w jej łono. Czuła jak penis grubnie nawet bardziej, jak drga i czuła ciepły płyn wypełniający ją.

Untitled 416

Gdy wyciągnął penisa sperma trysnęła z jej szparki i zalała podłogę.

Wstała, a Damian zaczął się ubierać.

Spojrzała na Michała i dostrzegła łzy na jego policzkach.

A jednak… przegrała.

Wymiana, dwie za jedną. (opowiadanie erotyczne, swingers, nastolatka, milf, milfy, fetysz, fellatio, creampie).

Piotrek.

Serce zabiło mi szybciej.

Patrzyłem w oczy dwóch, pięknych kobiet. Obydwie były już po swoich latach najlepszej świetności, obydwie mogłyby być moimi matkami. Jednak obydwie też były po prostu piękne i zupełnie od siebie różne.

Po przeciwległej stronie stołu siedziały pani Magda i pani Monika. Pani Magda była niska, niesamowicie chuda, o delikatnej urodzie i krótkich, farbowanych rudych włosach. Gdy się uśmiechała – a teraz robiła to bardzo intensywnie, zapewne bawiąc się naszym szokiem – robiły się jej delikatne dołeczki. Miała na sobie szary podkoszulek oraz niebieskie jeansy, a na nogach sportowe adidasy. Ubiór ten nieco ją odmładzał, ale i ubrawszy coś poważniejszego nadal byłaby po prostu seksowna.

Pani Monika zaś była zupełnie różna. Kobieca, zdecydowana twarz, inteligentne spojrzenie. Długie, czarne włosy. Ciasno opięty na niesamowicie wydatnym biuście sweterek. Czarne spodnie i lekkie sandałki.

Ot właśnie pozory mogą mylić, gdyż to Magda, ta o delikatnej, dziewczęcej urodzie była tą poważniejszą i spokojniejszą. Monikę znałem już od lat, gdyż była kierowniczką moich rodziców w pracy, więc zdążyłem już poznać ją od szalonej strony. Często się śmiała, dawała nieprzyzwoite żarty, podśpiewywała, a kilka razy nawet ubrała się tak wyzywająco, że nawet dla tak młodego faceta jak ja – niespełna dwadzieścia lat – stawała się obiektem pożądania. Mimo swojego wieku, który zbliżał się już do pięćdziesiątki.

Jak wspomniałem serce biło mi szybko, a ja nie mogłem przestać patrzeć na te dwie cudne kobiety, które chciały znać odpowiedź moją i mojej Anety, która siedziała obok mnie.

Aneta, siedemnastolatka, z którą byłem już od dwóch lat. Skromna, niesamowicie nieśmiała i aż do bólu delikatna blondynka. Kochałem ją na zabój, gdyż miała złote serce i tak delikatną, słodką urodę, że potrafiła roztopić serce najbardziej zgorzkniałego człowieka.

Spojrzałem na nią.

Długie jasne włosy opadały na lekką, czarną koszulkę. Na nogach miała bardzo ciasne, niebieskie jeansy, oraz skarpetki w paski. Zwracałem na to uwagę, ze względu na to, że u kobiet najbardziej kręciły mnie nogi i stopy. Aneta jakoś to znosiła, a że dużo uprawiała sportu i ćwiczyła, to jej uda może były i szerokie, ale bardzo zgrabne i umięśnione. To samo można było powiedzieć o łydkach, które szybko jednak zwężały się w kostkach. To było niesamowicie seksowne. Jeśli zaś idzie o biust, był dla mnie w zupełności wystarczający. Zdecydowanie był większy od ledwo widocznych wybrzuszeń na koszulce rudej pani Magdy.

Aneta patrzyła się w stronę pana Daniela, który siedział wyluzowany na kanapie za kobietami.

Ruda i chuda pani Magda, szalona, seksowna i biustowna pani Monika oraz ten mężczyzna, który pożerał wzrokiem moją ukochaną. Cała trójka czekała na odpowiedź, czy zechcemy się na trzy dni wymienić.

Aneta za Magdę i Monikę.

Aneta.

Nie wiedziałam co się ze mną dzieje.

Nie narzekałam na życie seksualne z Piotrkiem. Prawda, byliśmy dla siebie pierwszymi, ale był to chłopak dobry, delikatny, cierpliwy i podchodzący do mnie z szacunkiem.

Wstydziłam się swojego ciała, a seks uprawialiśmy ostatnio coraz rzadziej.

A teraz nie mogłam przestać patrzeć na szerokie, umięśnione niczym u superbohatera ramiona pana Daniela. Na malujący się kaloryfer pod ciasną, białą koszulką.

Na wielkie wybrzuszenie na podbrzuszu, które zdawało się chcieć rozerwać jego dresowe spodnie.

Odkąd go poznałam dwa lata temu, kiedy gościliśmy z Piotrkiem u pani Moniki i jej męża po raz pierwszy, często pojawiał się w moich fantazjach. Pan Daniel był tego rodzaju mężczyzną, który niszczy niewinność u kobiet z ich przyzwoleniem.

Czy tylko ja widziałam, że ma wzwód? Pewnie tak, tylko ja tam patrzyłam.

Odwróciłam wzrok i spojrzałam na kobiety.

Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że pójście na ten układ pozwoli mi oddać się w ramiona tego wspaniałego mężczyzny, ale też mój ukochany pozna rozkosze od dojrzałych i zapewne biegłych w ars amandi dwóch kobietach.

Pięknych kobietach.

Pani Monika miała piersi tak duże, że czułam się przy niej głupio. Zauważyłam jedynie, że jej kremy odmładzające zaczynały przegrywać nierówną walkę z wiekiem i zmarszczkami. Nie odejmowało to jej jednak uroku. Ciałka miała tyle co potrzeba.

Pani Magda, którą poznaliśmy dzisiaj, była za to zbyt chuda. Jednak tym sposobem miała seksowną figurę i świetny tyłek.

Znów spojrzałam na pana Daniela i jedno słowo wydobyło się z moich ust.

– Zgoda…

*

Piotrek.

Magda i Monika siadły przy mnie, otaczając mnie. Anetę zaś bardzo szarmancko ująwszy za dłoń wziął do siebie na kanapę Daniel. Rozsiadł się znów, rozkraczając nogi i opierając ramiona o oparcie. Lewe ramię zaraz założył na Anetę i objął ją w ten sposób, a jej głowa oparła się o jego umięśnioną pierś. Nogi podwinęła, a ja spojrzałem na jej stópcie w paskowanych skarpetkach. Tak je uwielbiałem.

Siedziała onieśmielona, spoglądała na nas i ciężko oddychała.

Zgodziła się…

I nagle zrozumiałem.

Zrobiła to dla mnie.

Obcy mężczyzna obejmował ją, a niebawem pewnie i zobaczy nago…

Bo ona wiedziała, że pragnę doświadczyć seksu z dwoma cudownymi milfami.

– Parę zasad. – zaczęła pani Monika, przytulając się do mnie i kładąc swoją dłoń na mojej piersi. Miała długie, czarne paznokcie. – Nie wolno przymuszać. Jeśli któreś z nas powie „nie”, to oznacza „nie”.

Aneta pokiwała głową na znak, że zrozumiała. Pewnie poczuła ulgę.

Dłoń Moniki delikatnie masowała mi mostek.

Jeszcze raz spojrzałem na Pana Daniela.

To było Herkules. Ja miałem posturę raczej lichą. Brak mięśni, zbyt chudy…

– Po drugie zanim przejdziemy do … rzeczy. – zawahała się. – Porozmawiajmy wszyscy. Co nas kręci? Czego nigdy nie próbowaliście, a czego pragniecie? Fetysze. Ok, kto zaczyna?

Nikt nie podniósł ręki.

– Ok, to ja zacznę. – powiedziała pani Monika po przedłużającej się ciszy. – Dla zachęty. Więc… ja generalnie lubię seks. Uwielbiam przygody i kręci mnie to co się tu dzieje. Uwielbiam wiedzieć i czuć się zazdrosna gdy mój mąż pieprzy inną kobietę, gdy delektuje się jej ciałem. Kręci mnie seks namiętny, pełen pasji, ruchu. Suknie, szpilki, koszule… niechaj to będzie z gustem. Nie lubię ostrego i szybkiego seksu, a to niestety lubi najbardziej mój mąż.

– Ostrego? – zapytałem, a serce zakołotało mi, gdy na skrzydłach wyobraźni popędziłem w stronę ciał Anety i pana Daniela splecionych i …

– Zobaczysz sam.

– Albo usłyszysz. – odezwała się nagle Magda, po raz pierwszy od dłuższego czasu.

Spojrzałem na Anetę. Dłoń Daniela błądziła po jej ramieniu.

– Ja… – zaczęła Magda. – Ja uwielbiam seks oralny. Kocham całować tam faceta, czuć jego… podniecenie. Docierać języczkiem tam, gdzie rzadko się dociera. I kocham czuć tam u siebie język… faceta bądź kobiety. To takie najbardziej intymne z możliwych zbliżeń, nie sądzicie?

Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że nie tylko Daniel miał problemy z widocznym wzwodem. Moje spodnie również zaczęły stawiać słuszny opór. Przed moją dziewczyną i rosłym mężczyzną chronił nas stół, więc oni tego nie widzieli, lecz wzrok pani Moniki spoczął na wybrzuszeniu na spodniach.

– Teraz ty, kochana. – powiedziała Monika odwracając spojrzenie na Anetkę.

– Ja… – zaczęła nieśmiale, delikatnym głosikiem. – Ja lubię… no chyba jak facet trochę dominuje. Czuć się bezpieczna… kiedy jestem, y, niegrzeczna?

– A czego nie próbowałaś?

– Seksu analnego.

– A czy pozwalasz Piotrkowi dochodzić w ustach?- Monika zmrużyła oczy.

– Nie…- wyszeptała Aneta. – Nie przepadam za… no… spermą.

Monika zaśmiała się.

– Zobaczymy jak się to wszystko zmieni. – rzekła radośnie, a jej dłoń wylądowała na moim kroczu.

Ścisnęła go, czego oczywiście nikt poza nią i Magdą nie widział. Mój penis zapulsował podniecony, a ja zachrząkałem by zamaskować zakłopotanie.

To była ładna, kobieca dłoń. Długie palce zakończone ostrymi panzokciami obejmowały wyraźny kształt mojego prącia.

– A ty, skarbie? – powiedziała do mnie, a ja poczułem silną woń kobiecych perfum. Dostrzegłem spojrzenie Anety i jak jej wzrok podąża za ręką Moniki, niknącą za stołem w miejscu między moimi nogami. Domyśliła się.

Monika nie stropiła się, a jedynie zaczęła delikatnie ruszać palcami, odnajdując główkę. Czułem lekkie smyrnięcia jej palców.

– Ja… – wydukałem po chwili. – Ja też nie próbowałem analu… no i nie dochodziłem w usta, ani w… pochwę… Ani na twarz.

Aneta skrzywiła się wyraźnie, a ja wiedziałem co myśli o tego rodzaju finiszach.

– Jednak przede wszystkim mam fetysz stóp. – dokończyłem zerkając na wyjatkowo zgrabna nogę uwieńczoną butem na obcasie Moniki, a słowa te sprawiły, że ona i Magda uśmiechnęły się.

Aneta.

Ciężko było mi się opanować.

Czułam, że płonę i mam ochotę ściągnąć z siebie spodnie i rzucić się na Daniela.

Jednak kiedy zobaczyłam, jak piękna pani Monika chwyciła za penisa mojego ukochanego poczułam niezwykle mocne ukłucie zazdrości.

Czy mu już stoi?

Czy mówi o dochodzeniu na twarz i w usta z pragnieniem tego?

To było obrzydliwe!

A co jeśli tego będzie oczekiwał Dan? Czy powinnam się zgodzić? Czy powinnam doświadczyć tego z dorosłym, dojrzałym mężczyzną, miast z mym ukochanym?

Wyobraziłam sobie jak mnie obejmuje i kocha się ze mną…

Wielki, umięśniony, męski, władczy…

– Ja lubię rządzić. – stwierdził basowym, niskim tonem Daniel, a mnie przeszył dreszcz podniecenia wywołany wibracjami jego głosu. – Lubię ostry seks, mocne ruchanie. Wchodzić mocno, szybko i głęboko. Lubię gdy kobieta szczytuje gdy ja wlewam w nią me nasienie. A dochodzić będę tam, gdzie zechcę. – rzekł po czym obrócił się w moją stronę, a ja wiedziałam, że poddam się każdej jego woli.

– Dobrze, czyli wszyscy. – stwierdziła pani Monika. – Zatem skoro ty Anecia, zostałaś na trzy dni dziewczyną Daniela, a my kochankami twojego Piotrka… pocałujmy naszych nowych partnerów.

Untitled 2517Nim zdążyłam zrozumieć, co powiedziała, Daniel wstał, nachylił się nade mną, dał dłoń na policzek i pocałował.

Twardo, mocno, wsadzając mi język do ust, jednak robiąc to na tyle umiejętnie, że szybko odwzajemniłam akt.

Na chwilę przeniosłam się w inny świat, poszybowałam na skrzydłach czystej rozkoszy. Daniel pachniał oszałamiająco, męskie perfumy świdrowały moje zmysły gdy jego usta delikatnie zasysały moje. Jego druga dłoń błądziła po moich plecach, ramieniu i boku. Zawędrowała na pośladek, przejechała do kolana i znów wróciła powoli do góry. Każdy centymetr mojego ciała dopraszał się więcej.

Otworzyłam oczy i zerknęłam na mojego ukochanego.

Na chwilę zamarłam.

Monika i Magda założyły po jednej swojej nodze na jego rozkraczone kolana i obejmującUntitled 2609 go całowały go na zmianę. Magda delikatnie, kobieco, lecz Monika albo lizała mu usta szerokim językiem dookoła, po czym zasysała jego własny język do swoich ust, albo błądziła nim po jego uchu, kiedy przychodził tura krótkowłosej rudej. Teraz już bez skrywania, poruszała ręką tak, że wiedziałam, że masuje mu po prąciu dłonią.

Poczułam zazdrość, którą nie umiałam opanować i niby od niechcenia położyłam dłoń na wybrzuszeniu Dana, który całował mnie teraz po szyi. Powoli i umiejętnie, lekko zasysając mi skórę, a ją podgryzając.

Matko boska, ależ on był twardy! Wyczułam jego przyrodzenie przez dresowe spodnie. Nie tylko musiało być prawdziwie wielkie, ale i twarde niczym maczuga.

Piotrek musiał mnie rozgrzewać długo, by mógł mi wsadzić paluszka, a potem dwa, a dopiero przejść do seksu…

Przez moment wystraszyłam się, że miast oddać się dzikiej i irracjonalnej żądzy, będę cierpieć katusze.

Jednak nie przestałam go masować po tej maczudze.

– Tyle. – zarządziła Monika, a Dan przestał jak na rozkaz i usiadł znów obok.

Policzki płonęły mi od gorąca, oddychałam ciężko i zrozumiałam dopiero teraz, że z podniecenia delikatnie unosiłam biodra, wymuszając napięcie spodni na moim wzgórku łonowym.

– Teraz chcielibyśmy zobaczyć, jak Aneta i Piotrek robią sobie chwilę sami dobrze, patrząc na swoich nowych partnerów. Potem przejdziemy do sypialni. Wy idźcie do tej.. – wskazała drzwi na lewo. – My pójdziemy tam.

– My zostaniemy tutaj. – stwierdził Dan.

– Ok, rozbierzcie się do bielizny do do dzieła. – rozkazała Monika.

Piotrek sciągnął spodnie, zrzucił je pod stół i rozpiąl czarną koszulę.

Ja zakłopotana powoli ściągnęłam bluzkę. Miałam małe piersi więc zakłopotana spojrzałam na Daniela, lecz ten tak namiętnie wgapiał się w mój biały stanik, że nabrałam odrobinę pewności siebie.

Wstałam, rozpiełam guzik i po chwili zostalam już tylko w staniku i majteczkach.

– Zimno mi… – powiedziałam.

– Ubierz bluzę Daniela. – powiedziała Monika, wskazując bluzę leżącą obok. Nałożyłam, widząc rozczarowanie mężczyzny, jednak jego oczy zaraz skierowały się w stronę moich majteczek i nóg. By odrobinę dopiec Piotrkowi ściągnęłam też skarpetki.

Piotrek.

Untitled 2638Byłem zaskoczony, gdyż Aneta nie chciała się masturbować nawet dla rozgrzewki w łóżku, a teraz patrzyła w stronę mężczyzny, który ściągnął koszulkę prezentując tors tak wyrzeźbiony i umięśniony, że onieśmielał mnie i to skutecznie.

Dłoń mojej ukochanej powędrowała na majteczki, w miejsce gdzie była łechtaczka i zaczęła ją delikatnie pieścić.

Spojrzałem na kobiety, a Magda ściagnęła buty i razem już z Moniką założyły mi nogi na moje kolana, prostując je i prezentując to, co lubiłem tak mocno. Opanowując się, chwyciłem za penisa przez bokserki i zacząłem go pobudzać, podziwiając ich stopy.

Monika miała je długie, wąskie, z długimi paluszkami. Magda zupełnie inne. Małe, nieco szerokie, z krótkimi palcami. Obydwie podobały mi się niesamowicie.

Aneta zapiszczała delikatnie, a ja dostrzegłem, że jej jasne majtki są wilgotne…

Była podniecona i to w sposób, jaki dotąd nie znałem!

Ona chciała tego.

Nie robiła tego dla mnie…

– Dobra! – Monika zdjęła nogę i wstała.- Wychodzimy do sypialni. Bawcie się dobrze. – rzekła do Anety i Daniela, po czym ujęła mnie za dłoń i poprowadziły razem z Magdą na drugi koniec korytarza.

Otworzyła mi drzwi, a ja wiedziałem, że przekraczając je wchodzę do krainy spełnienia pragnień, marzeń, ale i konsekwencji, od których już nigdy nie będzie ucieczki.

Aneta.

Nie wiem, co we mnie wstąpiło.

Untitled 2458Gdy tylko wyszli rzuciłam się na Daniela. Całowałam go, a moja dłoń błądziła po jego muskularnym torsie. To był jeden, twardy mięsień. Mógłby mnie pewnie unieść jedną dłonią.

Teraz już nie ograniczałam się. Druga dłoń powędrowała pod sweter i dotykała łechtaczki przez cienką, wilgotną od soków warstwę bielizny. Każdy dotyk powodował dreszcze. Czułam, że cała płonę, a żądzą roznosi mnie od środka.

Daniel rozpiął pasek, a następnie rozsunął rozporek. Nie miałam czasu analizować dziwanych spodni, które były niby dresowe a jednak działały jak zwyczajne, gdyż moim oczom ukazał się święty gral, włócznia świętego Maurycego, maczuga Herkulesa…

Penis leżąc na jego podbrzuszu okazał się być ogromny. Gruby, lekko wygięte, pulsowała i unosił się, chcąc wydostać się z bielizny do końca.

Pochyliłam się nad nim i prawą ręką pomogłam mu, wyprostowawszy. Był niemal dwa razy dłuższy od Piotrkowego, a przecież jeśli idzie o Piotrka nie mogłam w tej kwestii narzekać!

Gruba, różowa główka błyszczała mi przed oczami. Czułam lekki zapach potu i czegoś jeszcze, zapewne nasienia.

Otworzyłam nieśmiale usta i wsadziłam go sobie w nie.Untitled 2482

Nie było łatwo, szczęka zaczęła boleć mnie już po paru chwilach.

Jednak jemu się podobało. Wygiął głowę do tyłu, oparł ją i delikatnie poruszał pośladkami do góry, nadając mi tempo. Produkowałam dużo śliny, by jego maczuga łatwiej penetrowała moje usta. Co chwilę wyciągała ją i lizałam koniuszkiem języka po czubku, słysząc basowe pomruki, które dochodziły od jego strony.

– Odkąd cię ujrzałem… – powiedział cicho. – Chciałem cię zerżnąć…

– Byłam wtedy dziewicą. – zaśmiałam się, dogadzając mu teraz dłonią, by nie przerwać pieszczot kiedy rozmawialiśmy.

Jego dłoń wylądowała na moim pośladku, wkradając się pod sweter. Chwyciła mocno za moją pupę, lecz nie zagrzała tam długo miejsca, gdyż zaraz wkradła się pod majtki, a jego paluszki zaczęły wbijać się w moje rozgrzane i wilgotne królestwo. Poruszała się tak, by nabijać się mocniej na jego palce, a on nagle podniósł się.

– W takim razie tym bardziej szkoda, że wtedy cię nie zerżnąłem. Pora to naprawić! – rzekł ostro.

Ściągnął ze mnie bluzę, po czym agresywnym chwytem złapał za mój stanik. Rozerwał go, a ten z hukiem rozpadł się na dwie części, ukazując mu moje małe piersi. Spojrzał na nie, po czym podniósł mnie i identycznym sposobem pozbył się ze mnie majtek.

Jęknęłam, ale nie z bólu, chociaż pękające gumki strzeliły mnie w bok. Ten dziki, zwierzęcy gest rozpalił mnie nawet mocniej.

On mnie pragnął tak mocno, uważał mnie za pociągającą i seksowną. Patrząc na jego spojrzenie, którym mnie obdarzał czułam się kobietą idealną.

Untitled 2484Rozłożył się na kanapie, a ja ponownie wzięłam mu do ust. Tym razem szybciej, namiętniej. Główka wchodziła mi niemal do przełyku.

Trwało to chwilę, gdy nagle złapał mnie za włosy i uniósł twarz. Jego nabrzmiały penis kołysał się przed moimi oczami.

Wstałam i … obróciłam się do niego tyłem, kucając nad jego maczugą.

Powoli zniżałam pośladki, a gdy poczułam, że jego fiut rozpoczyna rozszerzać moje wargi sromowe jęknęłam z rozkoszy. Spodziewałam się bólu, lecz byłam tak rozpalona i tak gotowa, że gdy jego szeroka maczuga ginęła między moimi nogami odczuwałam tylko galopującą po całym ciele falę ognia namiętności.

Untitled 2485

Nabita tak na pal, obróciłam się lekko tak by mógł widzieć mnie i zaczęłam go ujeżdżać. Z każdym wzniesieniem ciała i ponownym padnięciem, czułam jak jego monstrualne prącie dochodzi do miejsc we mnie, gdzie nigdy nikogo i niczego nie było. Jak naciska na każdy punkt w moim ciele i we mnie.

Przy nim byłam malutka i krucha, więc naprawdę musiałam przypominać jeźdźca na ogierze. Obserwował moje pośladki, które uważałam, że miałam nieco zbyt duże, ale uprawiałam też dużo sportu więc z pewnością były jędrne.

Daniel obrócił się, oparł na oparciu i obrócił mnie.Untitled 2487

Nadal opierałam nogi na kanapie, będąc przed nim rozkraczona i nabita na niego, teraz jednak od przodu. Nasze spojrzenia spotkały się.

Drżałam z podniecenia, gdy ujął mnie za nogi od spodu i nadawał tempo naszym miłosnym zapasom. Podnosił mnie, a ja po chwili opadałam ciężko. Oddychałam z trudem.

Pocałowałam go, i przylgnęłam do jego ciała, a on wykorzystał to i mnie objął. Tak trzymając przerzucił nas.

Untitled 2483Leżałam teraz na plecach, a on powoli i głęboko wchodził we mnie, podziwiając moje nagie ciało. Wygięłam się lekko i też miałam dobry widok na jego umięśniony brzuch, oraz coraz szybciej wbijającego się we mnie penisa.

Gięłam się w rozkoszy, oddawałam mu, gdy czułam, że rżnie mnie coraz to szybciej i szybciej. W pewnym momencie moje małe piersi zaczęły podskakiwać w górę i w dół od silnych i szybkich uderzeń jego bioder.

Jęczeliśmy rozpaleni i gotowi na wszystko.

Untitled 2486Obrócił mnie jednym, silnym zdecydowanym gestem, ustawił na kolanach i wchodził we mnie od tyłu. Odpychał mnie i przyciągał do siebie, prowadząc w tym seksualnym tańcu. Krzyczałam już, gdyż wiedziałam, że chwila lub dwie przyniosą spełnienie dla mnie i dla niego.

Uderzał mnie mocno, tak, że każde pchnięcie kończyło się głośnym klaśnięciem naszych ud. Widziałam jak jego jądra kołysają się szybko niczym język dzwonu.

Nagle opadł na bok i oboje leżeliśmy na lewym boku, twarzami w stronę korytarza. Uniósł mi nogę i nadal mnie rżnął w tej pozycji, lecz nie trwało to już długo.

Doznałam pierwszy raz w życiu tak silnego orgazmu.

Skurcz na dole, potężny skurcz idący falą ciepła i rozkoszy aż od odbytu po całym kręgosłupie aż do góry. Moim ciałem wstrząsnęły konwulsje, wykrzywiłam się.

Na chwilę odleciałam.

Wiem, że krzyczałam jak opętana, wiem, że nadal we mnie wchodził mocno potęgując szczytowanie.

Gdy odzyskałam zmysły usłyszałam jego głośny jęk.

Poczułam jak jego penis napina się we mnie, pulsuje, wygina. Wchodził dużo wolniej, trząsł się cały wciąż jęcząc.

Kończył we mnie. Ja nie protestowałam.

Ja tego pragnęłam ze wszystkich sił na świecie, nie ważąc na ewentualne konsekwencje.

Pragnęłam nawet by całą mnie oblał sobą.

Untitled 2493

Po chwili chwycił penisa w dłoń i resztkę nasienia wylał mi na brzuch, a ja jedynie leżałam, oddychając ciężko i odpływając w krainę niebytu.

Piotrek.

W pokoju znajdowało się duże łóżko, ładne biórko i kanapa.

Kobiety usiadły po dwóch stronach właśnie ów szorkiej kanapy, mi pozostawiając miejsce pośrodku.

Usiadłem, mając na sobie jedynie bokserki i rozpiętą koszulę.

Wtedy zaczął się koncert zespołu „spełnimy twe pragnienia”, przygotowany specjalnie dla mnie.

Monika i Magda obróciły się w moją stronę, unosząc nogi i stopami zdjęły mi bokserki.

Untitled 2669Następnie ustawiły je na moim napiętym prąciu, trzymając po jednej blisko jąder, oraz po jednej przy końcówce. Te na dole rozpoczęły delikatny masaż, a te na górze zsynchronizowały się, poruszając się w górę i w dół, doprowadzając moje zmysły i pragnienia do szału.

Patrzyłem na piękne kobiety.

Monikę, która patrzyła na mnie uśmiechnięta, dotykając się po piersiach. Co chwile unosiła sweterek tak, bym mógł dostrzec biały stanik. W końcu zdjęła go, robiąc dla mnie małe show, kiedy jej stopa wraz ze stopą Magdy masturbowały mnie.

Jej piersi były naprawdę spore, ale i wyraźnie jędrne jak na taki wiek. Wiedziałem, że w końcu ujrzę je, ale musiałem czekać.

Untitled 2667Monika ujęła główkę mojego penisa w obydwie stopy, a pani Magda tą z góry przystawiła mi do ust.

Poczulem się jak w niebie.

Pani Magda miała lekkie haluksy na stópciach, ale nie odbierało to im żadnego uroku. Czułem delikatny zapach potu, co tylko pobudzało moje zmysły.

Fetysz stóp bywa wstydliwym upodobaniem, ale ja już dawno przestałem z tym walczyć. To było silniejsze ode mnie, a te dwie doświadczone kobiety wykorzystywały to pewnie, wyuczone jak rozpalać męskie żądze.

– My tu rządzimy, pamiętaj. – powiedziała Monika. – O niczym nie decydujesz, słuchasz się nas.

Każde ostatnie słowo zaakcentowała mocniej ściskając mi nogami penisa.

Pokiwałem głową na zgodę, gdyż nie byłem w stanie nic powiedzieć.

Untitled 2613Wtedy Magda pchnęła mnie nogą, a Monika wstała. Położyłem się na całej długości kanapy, a pani Magda nie czekając na nic pochyliła się nad moim kroczem. Penis leżał na podbrzuszu, a ona przejechała językiem od jąder aż po samą główkę kilka razy.

Jej miękki języczek sprawiał mi tak ogromną przyjemność, że bałem się, że lada chwila dojdę. Skupiałem się, by się opanować, ale gdy ruda ujęła mi go w dłoń i wsadziła sobie do ust zasysając głośno nie wytrzymałem.

Untitled 2611Doszedłem.

Intenswny, gęsty wytrysk zaczął wlewać się w usta pani Magdy, a ta miast przestać nadal robiła mi loda, mocno zasysając i od razu połykając kolejne partie nasienia. Gdy skończyłem wyprostowała się i zaśmiała.

– No proszę… – rzekła. – Trzeba od nowa go rozgrzać.

– No, za drugim razem dłużej mu zejdzie. – orzekła Monika ściągając obcasy i kładąc się na łóżku. – Daj go tu. – rozkazała.

Tak czy inaczej byłem w niebie, szczególnie obserwując jak Magda rozbiera się do naga.

Położyłem się na plecach na łóżku. Monika szybko ściągnęła spodnie, a moim oczom ukazały się krągłe i zgrabne, kobiece uda i biodra. Szerokie, ale seksowne. Nachyliła się nade mną i zaczęła mnie całować. W tym samym momencie Magda ponownie wzięła mojego penisa- póki co nieco oklapniętego – do ust. Szybko jednak udało się mnie ponownie pobudzić, ku mojemu własnego zaskoczeniu.

Untitled 2529

Magda produkowała się, całując mnie to po jądrach, to po główce, to zasysając. Monika zaś bawiła się języczkiem na mojej twarzy, co doprowadzało mnie do szału.

Wcale nie byłem pewien, czy tak długo wytrzymam…

Untitled 2555Po chwili Magda odstąpiła, a kierując spojrzenie w moją stronę Monika pierw nachyliła się nad penisem, potem podobnie jak Magda przejechała po nim języczkiem, aż w końcu wzięła go do ust.

Cudownie robiła loda, jednak szybko zrozumiałem czemu Magda chełpiła się tym jako swoim fetyszem. Monika zastępowała swoimi ustami zwyczajny otwór tak pożądanyUntitled 2538 przez mężczyzn, kiedy Magda to zasysała, to połykała jąderko, to szalała językiem pod główką, na główce, w otworze w główce…

Zdjęła koszulę, a moim oczom ukazały się malutkie piersiątka zakończone czerwonymi, ciemnymi sutkami. Ruszała się seksownie, kołysząc się i rozgrzewając moje zmysły.

Monika wyjęła go z ust, po czym wypięła się w moją stronę, klęcząc na kolanach.

– Rżnij, ogierze!

W tym samym momoncie zza drzwi, od strony salonu gdzie została moja ukochana z tym umięśnionym facetem, doszedł nas głośny krzyk. To Aneta zakrzyczała, zapewne właśnie zaczął ją ruchać..

Zakręciło mi się w głowie z zazdrości, lecz jednocześnie poczułem takie podniecenie, że szybko odgarnąłem stringi Moniki na bok, nawet nie kłopocząc się ze ściągnięciem ich i wszedłem w nią.Untitled 2554

Pierwszy raz byłem w kobiecie bez zabezpieczenia i było mi cudownie. Mokre, ciepłe ścianki jej królestwa stanowiły idealne miejsce dla mojego penisa. Ujeżdżałem ją tak od tyłu, z przyjemnością obserwując kołyszące się spore piersi, lecz po chwili wywinęła się spod mojego uścisku, a jej miejsce zajęła chudziutka i zgrabniuta Magda.

Untitled 2659Wszedłem w nią i szybko zauważyłem, że jej cipka była zdecydowanie węższa, dostarczając mi nawet większej rozkoszy. Pochyliła się, wznosząc uda ku górze, by ułatwić mi penetrację.

Dała mi się tak dłuższy czas, aż Monika musiała ją odciągnąć.

Nawet nie zauważyłem kiedy się rozebrała do naga, lecz teraz mogłem podziwiać jej lekko opadające, ale ogromne piersi z różowymi sutkami i łono, nad którym nadal było nieco kręconych włosków.

Kobieta starej mody! – zachwyciłem się.Untitled 2549

– Na plecy! – rzekła, po czym usiadła między moimi nogami, chwytając penisa do ręki i bawiąc się nim. Swoje piękne, wąskie stópki położyła na moim torsie.

Po chwili jednak odlożyła je na bok, wzniosła się na nich i w tej pozycji nabiła na moje prącie.

Untitled 2551

Widziałem ją w całej okazałości.

Duże piersi podskakujące gdy unosiła się i opadała.

Jej szeroko rozwarte nogi ukazujące jej piękne, dojrzałe kobiece królestwo.

Zepchnęła ją Magda, kładąc się na plecach.

Untitled 2660

Ująłem ją, rozchyiłem nogi i wszedłem, podziwiając jej dojrzałe, ale zadbane ciało. Doszedłem do wniosku, że bardzo ładnie jej w krótkich włosach.

Wchodziłem w nią mocno, szybko, podziwiając jak jęczy i wije się, czerpiąc rozkosz z tego trójkąta.

Untitled 2550Jej miejsce w tej samej pozycji zajęła Monika, lecz po chwili założyła mi nogi na ramiona, a ja nachyliłem się.

Tak wtuleni kochaliśmy się namiętnie. Wchodziłem głęboko i mocno, ale powoli. Czułem zapach jej potu zmieszanego z intensywnymi perfumami. Czułem jaka jest wilgtna i nie zdziwiło mnie, gdy po chwili zajęczała.

– Mocniej! – rozkazała panicznie, a gdy przyspieszyłem wygięła się do tyłu i zaczęła rzucać w konwulsjach, dochodząc i tryskając sokami na pościel.

Nie dane było mi odetchnąć, gdyż piękna rudowłosa przerzuciła mnie na plecy. Bawiła się cały czas łechtaczką, szykując się zapewne do finału. Poczułem zapach truskawkowych perfum.Untitled 2632

Magda usiadła na mnie i ujeżdżała mnie tak długo, aż sama doszła.

Jej orgazm był spokojniejszy, cichszy, ale nie mniej seksowny.

Zacisnęła dłonie na moich ramionach, a mocny skurcz jej pochwy niemal nie zmiażdżył mi penisa.

Zaczęła cicho piszczeć, zamykając oczy, a gdy je otworzyła, zeskoczyła na ziemię.

– Stań tu. – rozkazała.

Stanąłem.

Untitled 2630Kobiety klęknęły przede mną i zaczęły na zmianę całować mnie po penisie, a czasami nawet równocześnie, biorąc go między swoje usta i jeżdżąc nimi od góry do dołu.

Szalałem, chciałem przedłużyć tę chwilę jak najbardziej, jednak nieopatrznie spojrzałem na wyprostowane piękne stopy obydwóch kobiet i wtedy penis napiął się bardziej.

Monika wzięła na siebie ostrzał artyleryjny, otwierając szeroko usta.

Sporo część spermy zalała jej oczy i policzek, ale reszta zniknęła w jej ustach.

Untitled 2594

Opadłem na łóżko, a kobiety wtuliły się we mnie po dwóch moich bokach.

– To co, runda druga? – zaproponowała Magda.

Koniec części pierwszej.

Jak zostaliśmy swingersami. (opowiadanie erotyczne, swingers, teen, ostry seks, brutalne, fetysz).

(To opowiadanie jest naszym – jako małżeństwa erotyczno-literackiego – sporym eksperymentem. Opowiada losy czwórki znajomych, którzy stanęli przed seksualnym wyzwaniem. Pojawi się tu oczywiście sztampa – para seksualna aż do bólu vs para niemalże niewinna i nieśmiała. Ta druga będzie głównym bohaterem tego wpisu. Tutaj nowość: narratorów będzie dwóch, oznaczanych imieniem przed zmianą narracji. Ja będę opisywał zaplanowane wydarzenia z perspektywy Piotrka, moja żona zajmie się wrażeniami Patrycji. Dajcie znać, czy Wam się spodobało.)

PIOTREK.

Wynajęcie tego domku było świetnym pomysłem. Była jesień – więc w dzień potrafiło być mega ciepło, za to wieczory tak chłodne, że nie było lepszego spędzania czasu niż grzanie się pod kołdrą, picie wina lub piwa i oglądanie telewizji. Relaks jak się patrzy.

patrycja3

Patrycja – nieśmiała i zakompleksiona siedemnastolatka. Moja ukochana.

Mojej ukochanej, siedemnastoletniej Patrycji też się podobało. Była typem nieśmiałem domatorki, więc kocyk i dobre towarzystwo w spokojny wieczór to wszystko co jej wystarczyło. Domek dzieliliśmy z jej przyjaciółką, oraz jej… wielkim chłopakiem. Albo narzeczonym? Kto to wie, byli tak wyzwoleni, że nie uznawali ani pierścionków ani standartowych ram.

Emma była tak ogromnym przeciwieństwem mojej Patrycji, że zastanawiałem się, czy to nie jest jedyny powód, dla którego tak się kumplowały.

Patrycja to brunetka, Emma jasna blondynka.

Patrycja miała siedemnaście lat (ja byłem o rok starszy), Emma była dwudziesto dwu letnią studentką.

emma2

Emma i jej nogi do nieba.

Patrycja była niziutka, niższa ode mnie od głowę, niższa o głowę od Emmy, a od jej goryla… to znaczy narzeczonocośtamchłopaka – o ponad dwie. Albo trzy. Ten goryl… to jest Robert, górował nad nami, wzwyż i wszerz. Większość swojego życia musiał spędzać na siłowni, gdy ramiona miał tak szerokie, że ledwo mieścił się w drzwiach.

Trochę mi to imponowało, jednak nie miałem z tego powodu kompleksów. Dobrze wyglądałem. Byłem wysportowany w miarę i nie byłem niski, uchodziłem za przystojnego bruneta.

Patrycja miała kompleksów tonę.

PATRYCJA.

emma1.jpg

Emma była piękną kobietą z pewnością siebie, której mi brakowało.

Ciągle patrzyłam na Emmę i mimo tego, że cieszyłam się, że jest tu z nami i pijemy sobie wino oglądając śmieszny serial, nie umiałam nie porównywać jej do siebie. Szczególnie teraz, gdy miała na sobie tylko delikatną koszulkę i widać było jej cudownie krągłe i duże piersi. Jak ona to robiła? Była zawsze mega szczupła i wysportowana – w końcu była modelką! – więc i ja zaczęłam ćwiczyć. U mnie skończyło się to niemal płaską klatką piersiową, malutkim tyłeczkiem i wychudzonymi nogami.

Jej były długie, aż do nieba, a tyłek krągły i jędrny. Piersi spore, podnosiły się atrakcyjnie jak oddychała, czy chodziła szybciej. Łapałam Piotrka na tym, jak rzucał spojrzenia w jej stronę. Teraz naturalnie siedziała boso i wystawiała swoje mega zgrabne i duże (numer chyba 43!) stopy spod koca. Spoglądał na nie, więc i ja wystawiłam swoje.

patrycja1.jpg

Ja w moich oczach byłam nijaka.

Piotrek miał ten dziwny fetysz, który często mnie kłopotał. Moje stopy były małe, zwyczajne. Nie lubiłam malować tam paznokci, a walka z naskórkiem czasami była walką syzyfową. Nie lubiłam ich, ani swojego wychudzonego ciała.

Emma dbała o każdy centymetr swojego, a stopy nie były wyjątkiem. Czarny lakier błyszczał od migoczącego światła w kominku.

 

 

PIOTREK.

emma4.jpg

Emma mnie korciła, a szczególnie jej długie i nieziemsko zgrabne stópki.

Emma przytulała się swoja blond główką o długich, falowanych włosach do umięśnionej klatki piersiowej Roberta. Leżeli pod kocem i popijali wino, a babski, nudny serial wciągał wszystkich bez reszty.

Mogłem chociaż popatrzeć sobie na śliczne stópki mojej ukochanej, chociaż zerkałem też ukradkiem na wyzywająco erotyczne, długie i zgrabne stopy Emmy, wystające spod koca. Musiałem być uważny, gdyż moja wiedziała o moich fetyszach.

– Ależ on jest kochany!- westchnęła Emma. Skierowałem spojrzenie na ekran, łyknąłem piwa i ujrzałem przeciętnego aktora o pedalskim wyglądzie. Patrycja zaczęła wymieniać opinie o jego zachowaniu, a ja spojrzałem na Roberta. Z jego tępej miny nie dało się nic wyczytać. Wgapiał się w ekran, a jego ręka gładziła ramie Emmy.

Serial się skończył, a Emma i Robert wstali nagle i szybko udali się do swojego pokoju, życząc nam dobrej nocy. Ja zaś przytuliłem się do Patrycji. Była malutka, chudziutka, taka niewinna, słodka. O prostej, dziewczęcej urodzie, pięknym uśmiechu i super nóżkach. Rozumiała mnie, dbała o mnie. Rzadko się kochaliśmy, miała problem z libido – nie wierzyła w siebie, dlatego gdy ujrzała moje spojrzenie od razu się lekko zdystansowała.

– Piotrek, nie możemy. Usłyszą nas. – powiedziała cicho.

Jak na ironię to my usłyszeliśmy głośny, kobiecy jęk.

*

PATRYCJA.

Piotrek wstał, a ja poszłam za nim. Zatrzymywałam go, przecież to oczywiste, co Emma robiła, a on szedł chyba tylko po to, żeby ich podglądnąć. Zatoczyłam się lekko, czując jak szumi mi w głowie. Ciągnął mnie za sobą, a jęki się nasilały.

emmasex5.jpgPrzez szparę w drzwiach, których nawet nie raczyli zamknąć ujrzeliśmy… Film porno oglądałam raz czy dwa, nie zachwyciły mnie, to jednak było niesamowite. To Emma była naga, a Robert, wielki chłop składający się z samych mięśni, jeszcze ubrany. Siedział na rozkładanej kanapie, oparty i patrzący na sufit. Przez rozporek wystawał mu… potwornie wielki siusiak. Gdy Piotrek się ze mną kochał, powoli i namiętnie, to jego wcale nie mały członek i tak powodował głównie ból. Ten tutaj zapewne rozerwałby mnie na dwie części. Emma była dużo wyższa i większa ode mnie, miała szersze biodra- może jakoś dawała radę?

Emma… była naga. Siedziała w dziwnej pozycji, trzymając nogi na poręczy kanapy, a dłonią pieściła mu przyrodzenie, którego gruba, górna część znajdowała się w jej pomalowanych na czerwono ustach. Jak ona to tam mieściła?!

O Boże, wtedy zaczął się rozbierać…

Ściągnął koszulę ukazując tors tak pięknie wyrzeźbiony, że przypominał jakiegoś boga. Twarz miał co prawda średnio atrakcyjną, często, nawet w pomieszczeniu zakładał głupkowatą czapkę z daszkiem, ale poza tym wyglądał przerażająco atletycznie. Coś zakręciło mi się tam na dole, poczułam…

Zerknęłam szybko na Piotrka i nieźle się wkurzyłam, kiedy ujrzałam, jak pod cienką warstwą domowych dresów widać spore wybrzuszenie. Stanął mu od patrzenia na Emme!

A ja zrobiłam się mokra i gotowa, więc czy miałam prawo go oceniać?

PIOTREK.

emmasex6.jpgCiężko było opanować podniecenie. Stałem przy mojej malutkiej ukochanej i widziałem jedną z najbardziej atrakcyjnych par uprawiających seks. I to jak! Robert, już całkiem nagi, obrócił swoją kobietę na kolana, jednym szybkim, silnym ruchem, po czym swoim monstrualnym chujem wbił się w nią. Ta krzyknęła niemal, ale on nie miał litości. Ujeżdżał ją tak szybko, że piersi latały jej niczym wahadło. Trzymała się skóry kanapy.

Spojrzałem na Patrycje i dostrzegłem czerwone wypieki na jej policzkach. A więc tak… ja i seks namiętny ze mną zły, ale ostry seks jej kochanej psiasiółeczki ok?

Nim jeszcze podjąłem decyzję co robić, dostrzegł, że Robert znów, szybko i brutalnie przerzuca na plecy Emmę. Jej piersi zafalowały, wyprostowała stopy, rozszerzyła nogi bardzo szeroko, a on stabilizując twardego kutasa wbił się w nią i kontynuował ten rajd.

emmasex1.jpg

Pociągnąłem Patrycję za sobą, przeszliśmy do pokoju obok. Szła posłusznie, nic nie mówiła.

Położyłem ją delikatnie na plecach, po czym położyłem się na niej. Ona objęła mnie nogami za biodra, przytuliła i zaczęła całować. Była taka malutka, bezbronna, nawet nie zdjęła swoich okularów.

patpatsex1.jpg

Poruszałem biodrami tak, by przez ubranie ocierać się tam o nią. Alkohol buzujący w naszych żyłach mocno pomagał w odwadze, więc już po chwili byliśmy nadzy. Ściągnąłem jej spodnie razem z majtkami i pierwszy raz ujrzałem ją tak napaloną. Ruszała bioderkami do góry, a cipkę miała bardzo wilgotną…

PATRYCJA.

Nie wiem co we mnie wstąpiło, ale to pewnie ten ordynarny seks na żywo i alkohol, ale pragnęłam Piotrka już w sobie. Rozebrał mnie, sam ściągnął spodnie i ujrzałam jego naprężonego penisa. Ładny był, zadbany. Nie taki gruby, żylasty, wykrzywiony jak Roberta. Wszedł we mnie powoli i delikatnie – ale nie musiał. Byłam tak mokra, że byłam gotowa na coś ostrzejszego. Położył się na mnie i kochaliśmy się. Delikatnie i namiętnie.

patryksex2

Obróciłam go, siadłam na nim i narzuciłam tempo. Czulam go w sobie głęboko, a on patrzył na moje malutkie piersiątka. Chyba mu się jednak podobam…

patryksex1Ruszał tyłkiem w górę i w dół, by czuć mocniej penetracje i już już czułam, że zaraz, lada chwila…

Gdy dostrzegłam jak naga para, Emma i Robert przyglądają się nam w drzwiach. Penis Roberta już nie był naprężony, ale nadal robił szalone wrażenie. Uśmiechnął się widząc, gdzie padlo moje spojrzenie.

Piotrek obrócił głowę z trudem i ujrzał rozbawione spojrzenie Emmy. Nadal tkwił we mnie, a ja dopiero po chwili, czując się potwornie zawstydzona, upadłam na niego, zakrywając swoje nagie ciało. Robert widział moje żałośnie małe piersi, widział coś co było w ogóle przeznaczone maks dla Piotrka.

Piotrek nadal lekko ruszał biodrami, nie umiejąc opanować podniecenia, we mnie jednak wstyd brał górę.

– Przyjdźcie do salonu za dwie minuty, gołąbeczki. – rzekła stanowczo, ale miłym tonem Emma.

Zeszłam z Piotrka, któremu nadal mocno stał. Spojrzał na mnie rozczarowany.

– Jezu, ale wstyd, ale obciach. – chciało mi się ryczeć.

– Przed chwilą ostro rżnęli się, wiedząc, że ich słychać, a ty masz pretensje do nas, że chcieliśmy się kochać? – odparł wkurzony Piotrek.

Na słowa o ich seksie przypomniałam sobie ciało, penisa i mocne, władcze ruchy Roberta. Znów mnie zakręciło na dole. Odkrywałam w sobie coś, czego nie znałam. Czułam się, jakbym zdradzała tymi myślami Piotrka. Ale i jemu stanął na widok Emmy i jej piersi czy stóp, a nie na widok moich jak zostaliśmy wcześniej sami pod kocem.

Ubrałam krótkie spodenki, prosty top, który znalazłam na szafce i rzuciłam spodnie Piotrkowi.

– Chodźmy, musimy to wyjaśnić. – rzekłam.

*

PIOTREK.

Weszliśmy do salonu, a tam na kanapie siedziała… naga para. Poczuliśmy się dziwnie. Patrycja miała topik odsłaniający jej brzuch i spodenki, tak cienkie, że niemal było widać kształt jej warg sromowych. Poczułem się mega zły, gdy zobaczyłem, że Robert patrzy zachłannie na jej klatkę piersiową. Nie napatrzył się już wcześniej?!

Jednak ja widziałem cały czas piękne, krągłe, z czerwonymi małymi sutkami piersi Emmy, jej ogoloną cipkę i cudne nogi.

Mój wzwód musiał być widoczny, nie miałem nawet na sobie bielizny a jedynie cienkie spodnie, ale nikt nie komentował.

– Nam się podobało. – powiedziała Emma. – Widzicie, problem jest taki, że my od dawna potrzebujemy… drugiej pary. Do wymiany partnerów, takie swingersowanie nas bawi. Robert lubi na ostro, ja nie za bardzo. Widzę, że u was namiętność jest… ale potrzeba też ognia. Widzę też, jak Pacia patrzy na mojego faceta, jak szuka kątem oka jego chujka. Robi wrażenie, co? Podejdź, Pacia. Podejdź. A Ty wstań.

Robert wstał, jego penis nadal nie był nabrzmiały. Robił jednak piorunujące wrażenie. Znów miał na głowie tą swoją durną czapkę z daszkiem, ale jako, że była to jedyna część garderoby jaką nosił, ciężko nie było czuć się poniżony przez jego wzrost i muskulaturę.

patsex3.jpgOtworzyłem usta ze zdziwienia, gdy po tych paru słowach moja ukochana, nawet nie patrząc na mnie podeszła. Stanęła przed olbrzymem, malutka, zgięta lekko w nieśmiałości. On wziął jej dłoń i położył sobie na penisie. Sięgała mu głową może do piersi, a jego penis w stanie spoczynku i tak zakrywał całą dłoń.

Patrycja trzymała obcego chuja w ręcę! Byliśmy sobie pierwszymi i jedynymi, to była nasz skarb, a teraz widziałem moją ukochaną macającą obcego faceta!

– Nie denerwuj się, ty zaraz posmakujesz tego! – powiedziała do mnie Emma i przejechała długimi, czerwonymi paznokciami u dłoni od sutków, poprzez brzuch, a na łonie skończywszy. Wyprostowała nogę i podeszła do mnie powoli. Stanęła obok i patrzyła na Patrycję.

– Pacia chcesz? Piotrek, zgadzasz się? – to mówiąc złapała mnie za wybrzuszenie na spodniach i delikatnie ścisnęła. Spojrzałem w dół i zatrwożyłem się, jak podniecająco będzie wyglądał mój penis w jej kobiecej dłoni, o długich palcach zakończonych tak erotycznymi paznokciami.

– Tak… – odpowiedzieliśmy razem, cicho.

PATRYCJA.

Robert był wielki. Nie zdawałam sobie sprawy jak wielki, aż nie stanęłam przed nim. Był nagi, umięśniony tak, że miałam wrażenie, ze stoję przed skalną górą. Spoglądał na mnie, kiedy trzymałam jego siusiaka niczym ptaszka na dłoni. W sumie porównanie nawet trafne. Emma masowała mojego chłopaka po kroczu, a moje dzikie żądze i poczucie winy mieszały się. Chciałam, chciałam posmakować tego adonisa, ale nie chciałam by Piotrek zaznał tak pięknej i seksownej kobiety jak Emma. Wtedy już nigdy na mnie nago nie spojrzy, albo już zawsze będzie wyobrażał sobie moją przyjaciółkę, miast skupić się na mnie.

Robert ściągnął czapkę – całe szczęście – a po chwili chwycił mnie za tył koszulki. Ta zeszła ze mnie lekko.

– Dół. – rozkazal krótko, niskim i tak tubalnym głosem, że coś zawibrowało mi w trzewiach. Spojrzałam na Piotrka, lecz jego penis już stał wyciągnięty ze spodni, a Emma powolutku jeździła po nim swoimi paznokciami. Coś mu szeptała na ucho.

patrycjasex2.jpg

Posłuchałam więc, a spodenki opadły na ziemię. Stałam naga a olbrzym patrzył się to na moje piersi, to na nogi i na krocze i ku mojemu zaskoczeniu jego penis zaczął rosnąć. Rosnął szybko, już po chwili potwornie twardy, niczym kij, duży i ciężki ledwo mieścił się w dwóch dloniach. Starałam się go nimi pieścić, ale ten tylko ujął mnie w pasie i uniósł.

Położył nas na łóżku, mnie twarzą w stronę jego pały. Jak leżał sterczała ona w górę niczym słup telegraficzny. Kątek oka dostrzegłam, że Emma i Piotrek nadal stali. Nadal smyrała go palcami po napiętym prąciu. Patrzyli, czekali.

Robert złapał mnie za głowę, czule ale mocno i zdecydowanie. Skierował moje usta w stronę czubka jego penisa, a ja wzdrygnęłam się. Nie robiła tego za często nawet Piotrkowi, a i jego ledwo dawałam radę moimi małymi ustami obsługiwać.

patsex6.jpgGdy więc wzięłam głęboki oddech, otworzyłam buzię i wzięłam grubą końcówkę do niej, poczułam jak kąciki ust bolą, a szczęka rozwiera się na szerokość dotąd nie używaną. Bolało mnie, szczególnie iż intensywny słony smak nie pomagał. Robert nie czekał, tylko sam ruszał biodrami trzymając się za siura dłonią nad jądrami (dla lepszej jego kontroli) w górę i w dół, wchodząc nawet głębiej w moją jamą ustną.

Bolało i zapowiadało się brutalnie, a zaraz zobaczę jak miłość mojego życia kocha się z moją idealną z wyglądu przyjaciółką… więc czemu byłam taka podniecona?

 

PIOTREK.

Nie mogłem nic powiedzieć. Każde posunięcie palcem po moim kutasie sprawiało, że ten wzdrygał się do góry z podniecenia. Emma nachyliła się do mnie wcześniej i wyszeptała „patrzymy, czekamy. Zajmiemy się sobą jak skończą i wtedy oni będą patrzeć”. Więc bawiła się tak tylko dlatego, żeby mnie drażnić. Żeby utrzymać mój wzwód.

Pierwszy test nadszedł szybko.

Moja malutka, kochana Patrycja miała wielkiego penisa w ustach. Ten traktował jej twarz brutalnie, jak dziurę do masturbacji.

Mruczał jak kot, a Patrycja ledwo łapała oddech. Patrzył się w jej tyłek, wypięty w jego strone i po chwili chwycił go i ruchem prostym i silnym, niczym jakiś superhero, przerzucił ją tak, że siadła mu na twarzy, nadal mają jego pytę w buzi. Ledwo się tam mieściła, ale on już zaczął lizać jej pipkę.

Smakował mój skarb! Znał teraz ją… tam.

Coś zakłuło, ale usłyszałem ciche jęki rozkoszy wymieszane z łapczywym łapaniem powietrza i zrozumiałem, że Patrycji było tak dobrze.

Mój penis nabrzmiał już do granic możliwości, ale nie dorastał do pięt Robertowi. Jednak Emmie to nie przeszkadzało, gdyż co chwilę lubieżnie spoglądała na niego, dotykajac go delikatnie.

– Co lubisz? – zapytała.

– Stopy. – odparłem bez namysłu, a ona kiwnęła głową i się uśmiechnęła. Wygiąłem głowę w dół, i dojrzałem jej piękne, długie stópki. Widząc to, wyprostowała jedną zalotnie.

– Ejże, bo dojdziesz mi tu zanim przejdziemy do akcji!

Wtedy spostrzegłem, że do akcji to przechodzi, ale moja ukochana z tym olbrzymem.

On usiadł na kanapie, oparł się, a ona ochoczo, lekko drżąc i ciężko dysząc usiadła na nim. Jego penis zahaczył się o wargi sromowe. Klęczała tak, czując jego ogrom, po czym zaczęła opadać.

PATRYCJA.

patrycjasex3Chciałam, by to było powoli, ale pragnęłam go w sobie tak mocno, że zabolało potwornie. Usiadłam szybko, a on wyprężył biodra, wbijając się jeszcze szybciej. Siedziałam na nim, krzywiąc się to z bólu, to z rozkoszy, a on wchodząc maksymalnie do połowy swojego siura docierał do granic mojej pipci. Czułam rozrywające, napięte mięso w sobie, a jednocześnie cała drżałam czując się podporządkowana jemu. On mną, malutką, zakompleksioną dziunią teraz rządził.

Gdy odrobinę się rozgrzałam i było zdecydowanie więcej rozkoszy niż bólu, obrócił mnie. Polożył na kolana i wszedł od tyłu.

patrycjaseks6Teraz już nie miał dla mnie pardonu i rżnął mnie tak szybko i mocno, jak wcześniej w Emmę w ich pokoju. Penis docierał do końca mojego wnętrza, rozwierał moje wargi tam na maksymalną szerokość, a ja słyszałam tylko głośne plasnięcia jego jąder o moje uda.

Krzyczałam, ale nie chciałam by skończył. Łza pociekła po policzku, ale czułam też, że lada chwila wybuchnę orgazmem tak wielkim, jak żaden dotąd.

Zapomniałam o Piotrku i Emmie, liczył się tylko Robert i to, że rżnął mnie jak swoją niewolniczą dziwkę. Poczułam się, że jestem kogoś.

– Ale wąska pizda! – warknął, gdy ponownie mnie obrócił na plecy, nim zdążyłam dojść.

Myślałam, że to będzie koniec, a ja płonęłam! Rozpalało mnie od wewnątrz, czując ja pobudzone mięśnie we mnie pragną więcej.

Jednak więcej nie dostałam, Robert nachylił się penisem nad moją twarzą i pieszcząc się szybko po penisie… doszedł.

patrycjasex4

Dochodził i dochodził.

Sperma, gęsta, słona, obfita wlała mi się do ust. Zachrząknęła. Kolejna fala zalała mi oczy, poczułam ją też we włosach.

Robert jęczał, a ja leżałam połykając jego nasienie, coś, czego nigdy nie pozwoliłam Piotrkowi. To upakarzające.

Zostałam wyjebana jak dziwka, zerżnięta jak czyjaś własność bez żadnych praw. Nie doszłam….

Ale było mi tak cudownie. Teraz upokorzą mnie Piotrek i Emma, pieprząc się na moim oczach. Czy Piotrek też nie dojdzie?

PIOTREK.

Załkałem widząc jak olbrzył oblewa twarz mojej malutkiej, ukochanej Patrycji spermą. Jak ta wycieka jej kącikami ust, spada po policzkach i jak jęczy podniecona tym.

Wtedy Emma podeszła przede mnie, położyła swoje ręce na mych ramionach i zakołysała tanecznie biodrami, zbliżajac się do mnie. Mój penis oparł się na jej wzgórku łonowym, gdy pochyliła się lekko i pocałowała mnie w usta. Wąziutki, zgrabny, chłodny języczek zetknął się z moim i staliśmy tak niczym para zakochanych, nago w objęciach całując się.

Po chwili obróciła się, wypięła. Nadal staliśmy, a ja zobaczyłem jak się pochyliła i zbliża swój tyłeczek w moją stronę. Był cudowny. Jędrne dwa, duże, krągłe pośladki, malutka widoczna dziurka na górze i cudownie wilgotne, widoczne nawet z tej perspektywy wargi sromowe, gotowe na mnie.

Spojrzałem na Patrycję. Leżała na boku, zasłaniając nagość. Włosy opadały jej na twarz, ale patrzyła na nas. Obok niej, dotykając udem czubka jej głowy siedział Robert i kończył piwo, które zostawiłem na stole.

Miał moją ukochaną, teraz miał moje piwo.

patryksex14.jpgTyłeczek zbliżył się, a Emma wygięła swoją posturę tak, bym mógł ją złapać za piersi. Zrobiłem to. Były tak jędrne, jakby napięte, że z podniecenia wszedłem w nią.

Stała do mnie tyłem, a ja delikatnie wbijałem się w jej wilgotną pipkę, pieszcząc jej sutki. Jęczała i mruczała, głośno, bardzo. Wręcz filmowo. Działało to mnie niesamowicie.

Sama ruszała biodrami, ale powoli, dokładnie. Wchodziłem w nią niemal do końca, podziwiając twardy, jędrny tyłek odbijający się od moich lędźwi.

Po paru minutach obróciła się i usiadła na stole, zrzucając paczki chipsów i puszki po piwie na ziemie. Podniosłem jej nogi, pocałował delikatnie w spód stopy i ponownie w nią wszedłem. Jęczała głośno i pomagała sobie ręką.

Nagle poczułem tak silny skurcz w jej pochwie, że aż zabolało mnie to na moim przyrodzeniu.

patryksex8

 

Emmę wygięło, piersi zakołysały się od raptowanych oddechów. Zakrzyczała z rozkoszy.

– No kurwa, szybko coś. – stwierdził Robert, a ja zrozumiałem, że doprowadziłem Emmę do orgazmu.

patfoot5

 

Gdy skończyła szczytować ujrzałem jak gęste, białe soki wypływają z jej cipki. Już miałem się poddać, będąc gotowym na brak orgazmu, mimo potwornego parcia w moich jądrach, gdy Emma usiadła na skraju kanapy, spieła sobie zmierzwione włosy podciągnęła nogi do góry, krzyżując je i kładąc na kanapie. Ja stałem obok, a ona wzięła moje prącie do dłoni i pieściła.

Dopiero po chwili poczułem wzbiera i wystrzeliłem. Wszystko wylądowało na nogach i stopach Emmy.

*

PATRYCJA.

To jak pięknie wyglądała Emma, jak podniecił mnie ich seks i jak dostojnie i kobieco się ona prezentowała, nawet wtedy kiedy zrobiła dobrze na swoje nogi Piotrkowi, że poczułam się jak gówno. Musiałam zrobić coś dla siebie, dlatego wcześnie rano wstałam, poszłam do łazienki, umalowałam się najładniej jak umiałam, po czym wróciłam i ubrała ładną, seksowną koszulkę na ramiączkach, czarne rajstopy na czarną bieliznę – to podkreśli moje nogi i wąską talię, oraz krótką, czarną spódniczkę. Biorąc pod uwagę, że wczoraj byłam na oczach wszystkich naga jak przy porodzie, to nie musiałam się wstydzić. Przynajmniej też będę kusiła.

Położyłam się obok mojego ukochanego i czekałam, aż wstanie i podnieci się mną, tak jak…

Na wspomnienie ubijania mnie tam tym wielkim kijem, władczości i męskości Roberta zrobiło mi się ciepło.

Uciekłam myślami i … zasnęłam znów.

 

PIOTREK.

 

Obudziłem się czując czyjś dotyk na ustach. Otworzyłem oczy i zobaczyłem Emmę, która zaciskała mi usta i wskazywała na mnie palcem, bym milczał. Obrócilem się. Po drugiej stronie łóżka stał Robert. Był nagi i patrzył się na śpiącą Patrycję.

Czemu ona była ubrana? I to jak pięknie! Seksowna spódniczka, koszulka i czarne rajstopy…

Ja wstałem i zostałem posadzony na wąską kanapę w rogu naszego pokoju. Stąd widzialem wszystko co miało się wydarzyć.

Nachylał się nad nią i jeździł po jej nodze penisem, a ona chyba zaczęła się przebudzać.

patisex1

Robert nachylił się mocniej, wziął jej dłonie do góry, mocnym uściskiem złączył, co ją oczywiście przebudziło.

– Co się… ej! – krzyknęła, gdy druga dłoń tak mocno pociągnęła za jej koszulkę w dół, że zerwałem z trzaskiem ramiączko. Oczom wszystkim ukazała się mała, ale zgrabniutka pierś Patrycji. Nadal trzymając jej ręce olbrzym nachylił się i wziął ją do ust, ssąc mocno. Bardzo mocno. Patrycja pisnęła niczym wiewióreczka, ale potem już krzyknęła, gdy jego dłoń powędrowała między nogi i silnymi ruchami zaczęła ją tam dotykać. Szybko zrobił pierwszą dziurę w rajstopach, potem kolejną, Rozrywał jej rajstopy w kroku, tak, że po chwili widać było już jej nagie, blade uda oraz czarne majteczki między nogami.

patisex9

Wziął ją złapał za boki i przerzucił, niczym zabawkę. Wylądowała na kolanach. Znów rozerwał tkaninę mocniej, a jej rajstopy opadły już nad kolana, zostawiając tylko paski łączeń z gumką. Widziałem jej krągły, malutki tyłeczek.

– Patrz teraz. – wyszeptała mi do ucha Emma. Miała sobie szarą koszulkę, naszyjnij i jasne stringi. Miziała mnie stopami po nogach i gdy to mówiła, powędrowała do moich spodenek i wsadziła do nich rękę.

– Tylko nie dojdź za szybko… – rzekła, klękając przede mną i wyciągając penisa, którego wzięła do swoich pomalowanych na czerwono szminką ust. Poczułem ciepło jej języczka, który błądził po moim penisie jak szalony.emmasex9.jpg

Robert dchylił wystające, seksowne stringi i wszedł w nią szybko i mocno.

 

 

PATRYCJA.

Chwycił mnie za moje gęste, czarne włosy (jedyne co w sobie naprawdę lubiłam), co zabolało mnie. Ale nie tak jak jego pyta, która weszła w moją myszkę brutalnie i szybko. Prawie od razu, nie czekając na mnie, sprowadził mnie do roli niewolnicy. Ruchał szybko, odbijałam się od niego jak wczoraj, tylko było inaczej. Mniej mnie bolało, czułam ogarniające mnie podniecenie. Cieszyłam się, że to się dzieje. Czułam jak jego gruby penis penetruje mnie, bo mnie pragnie, ze jestem dla niego… jego własnością.

patisex6

Gdy zwolnił, wyrwałam się z jego uścisku i położyłam na plecach. On wyjątkowo posłuchał mnie, ułożył się za mną. Jedną rękę przełożył pod moją szyją i złapał za moją małą pierś, a drugą złapał za udo prawej nogi, unosząc ją wysoko. Przed wszystkimi odsłoniłam szeroko cipkę, która aż drżała z pragnienia.

Wbił się znów we mnie, ale tym razem ruchy były inne. Mocniejsze i wolniejsze. Rozpędzał się powoli, po czym wykonywał szybko, raptowany i brutalny wsad, a powoli wyciągał. Dyszał mi głośno, niskim głosem, do uszu, a ja czułam jak zaczynam pulsować tam na dole. On zauważył to i przyłożyl mi tam swoją dłoń, zaczynając pieścić mój guziczek.

patisex7

Wybuchłam.

Spazmy targnęły mną, wygięłam się, zakrzyczałam.

– O Boże! O Bożeeee….

Schowałam głowę w dłoniach, gdy szczytując mięśnie na dole ruszaly mi biodrami, rozszerzały i zwężały cipkę.

Robert odczekał, obrócił mnie na plecy, wziął nogi przed swoją twarz, robiąc z mojego ciała literę L, a następnie dupczył.

Dupczył bo inaczej tego nazwać nie można. Poruszał się szybko niczym naćpany królik, a ja nadal wiłam się w rozkoszy. Byłam mokra, podniecona, nic mnie nie bolało, a moja psychika wołała o nagłą potrzebę zobaczenia się z terapeutą.

patisex4.jpg

Nagle przyspieszył jeszcze bardziej, nachylił się, a z boku usłyszałam jak Piotrek krzyczy „NIE RÓB TEGO!”. Wtedy zrozumiałam, ale było już za późno.

Robert zakrzyknął, przygwoździł mnie ciałem i opadł na mnie. Wbijał się jeszcze we mnie, ale już powoli, a z każdym wejściem czulam jak jego potwornie wielki penis napina się we mnie i wypompowuje nasienie prosto w moje łono.

Leżał tak na mnie, a ja patrzyłam jak Emma połyka spermę mojego chłopaka, który pod wpływem tego wszystkiego doszedł w niej.

Uśmiechnęla się do niego i wstała z kolan.

*

PIOTREK.

Pokłóciłem się z Patrycją. Nawet w czasie kłótni, jak tamta para już wyszła, Patrycja nie przebrała się, tylko siedziała na łóżku, patrząc się, jak spomiędzy jej nóg wypływa białe nasienie Roberta. Wiem, że nie potrzebnie na nią krzyczałem, sam przecież w tej samej chwili spuszczałem się w usta Emmy, ale do cholery!

Co teraz, mam zostać ojcem dziecka Roberta? Czy co zrobić? Wczoraj się zgodziłem na wszystko, a dzisiaj mi to podpadało pod gwałt z dwóch stron.

Wkurzony udałem się do ładnej, dużej łazienki, rozebrałem i odsłoniłem zasłony w kabinie prysznicowej z zamiarem wykąpania się, lecz w środku stała i uśmiechała się do mnie… Emma.

patryksex6.jpgByła piękna. Kobieta z klasą. O cudownych kobiecych kształach, bardzo wysoka lecz z krągłościami tam gdzie trzeba. Jej nogi były zgrabne, a stopy – mimo iż miały duży rozmiar, bardzo seksowne. Wyginały się tak ponętnie, że nie moglem się opanować.

Spojrzała na mnie, zerknęła na mojego penisa, który obecnie nie stał – pół godziny temu doszedłem przecież!

– Mało ci? – zaśmiała się serdecznie, a gdy zobaczyła, jak fiut mi pęcznieje i staje dodała poważnym tonem. – Oooo mało!

Pchnęła mnie, i wyprowadziła z łazienka. Wepchnęla do pokoju jej i Roberta, którego tam nie było i rzuciła na łóżko.

Wskoczyła na nie, śmiejąc się zalotnie i dorwała do penisa.

patryksex4

Znów mi go ssała, ale tym razem wolniej, dokładniej. Wchodził jej głęboko, ażdo gardła. Wyciągała, opluwała go gęstą śliną, a po chwili szła do jąder i lizała mnie po nich.

Byłem gotow jak nigdy. Chciałem tylko jednego.

 

Wypięła się i wszedlem od tyłu. Co chwile obracała się i patrzyła na mnie, ponętnie uśmiechając się.

– O boże, jak ja go dobrze czuje… dobrze ci? – zapytała.

patryksex11.jpg

– Tak! – jej cipka była cieplutka i bardzo wilgotna. Widok jej tyłka, wąskich seksownych pleców i ponętnych ust uchylających się i wydających z siebie jęki kręcił mnie i postanowiłem przejść do rzeczy.

patryksex5Obróciłem ją na plecy, wziąłem jej stopy na ramiona i rżnąłem. Rżnąłem tak mocno i tak szybko jak Robert moją dziewczynę. Emma jęczała, znów tak pięknie i aktorsko, modelując głosem.

– Jesteś boski.. – mówiła mi, głaszcząc mnie dłońmi po ramionach. – O tak! Głębiej!

Wchodziłem już najglębiej jak mogłem, cel przyświecał mi jeden.

– Całuj mnie po stópkach!

Ująłem jej ponętne, długie stopy o idealnych paluszkach z pomalowanymi na czarno paznokciami i całowałem. Czułem lekki zapach potu, co podnieciło mnie tylko mocniej.

W końcu poczułem to, poczułem jak we mnie zbiera.

– Och! – krzyknąłem, gdyż intensywność orgazmu przeraziła nawet mnie. Wystrzliłem mocno, prosto w jej pipe, ale mną targnął ogromny spazm rozkoszy.

Fiut prężył mi się, czułem jak z każdym wystrzałem w nią napina się w jej cipce. Opadłem ciężko na łóżku, a ona obróciła się i zaczęła mnie całować.

Gdy szliśmy z Emmą, trzymając się za ręce, przez korytarz w stronę salonu, mijaliśmy otwarty pokój mój i Patrycji. Zamarłem go to ujrzałem…

 

PATRYCJA.

patrycjasex1.jpgRobert trzymał mnie na rękach. Nogi miałam przełożone za jego łokcie, a dłońmi mocował moje plecy. Byłam małą pchełką przy jego nieziemsko umięśnionym ciele. Rżnął mnie tak, stojąc i trzymając. Patrzył mi w oczy. Ja piszczałam cichutko, z oczu leciały mi łzy.

Nigdy już nie chciałam by ze mnie wychodził.

Tego dnia jeszcze trzy razy spuścił się we mnie, z czego raz w usta, a ja wszystko połknęłam. Nie potrafiłam myśleć już o Piotrku, o jego uczuciach i niepewnościach, przy których nie czułam się… czyjaś.

Na zawsze chciałam być już niewolnicą Roberta.

Dwie boginie i ja. Cz. 2: samiec alfa. (MILF, fetysz stóp, dominacja, swingers, orgia)

(warto przeczytać poprzedni wpis- część pierwszą, by w pełni zrozumieć i wczuć się  w klimat przygód Wojtka, pani Moniki, pani Magdy, Pauliny, Ani i … Marka?)

 

Czołem!

moni4.jpg

Moja nauczycielka, Pani Monika u której miałem gościć dwa tygodnie. Ponad dwa razy starsza kobieta, w której się kochałem… dzięki niej ten pobyt stał się rajem.

Jestem Wojtek, mam szesnaście lat i trzy dni temu trafiłem do nieba. No, może nie dosłownie, ale jednak musicie przyznać, że mieszkanie pod jednym dachem przez dwa tygodnie z cudownymi, pięknymi i dojrzałymi kobietami – w dodatku napalonymi i nieustannie korzystającymi z me mnie jako ze swojego kochanka, jest czymś co niebo może przypominać.

Ostatnio opowiadałem wam jak kochałem się z panią Magdą (ponad czterdziestoletnią, piękną i wysportowaną pedagożką) w wannie, a potem spełniłem pragnienie swojego życia i uprawiałem seks z moją muzą – panią Moniką, moją nauczycielką. I to dwukrotnie.

Od tego czasu minęły dwa dni, w czasie których oprócz intensywnej nauki (tego mi nie odpuściły), zaznałem ponownie ostrego seksu w wannie z Magdą oraz odwiedzin w środku nocy przez Monikę w niebieskiej koszulce i nic poza nią. Ujeżdżała mnie siedząc na mnie, następnie usiadła mi na twarzy i opryskała kobiecym wytryskiem kiedy zakończyłem ssać jej cipkę, a potem spiła me nasienie gdy dochodziłem.

Tak zaczął się czwarty dzień, który miał przynieść zupełnie nowe przygody i pewne zaskoczenia.

*

Trzeci dzień zakończył się jeszcze dla mnie czymś okropnie miłym, acz testującym mnie na wskroś.

Monika zaprosiła mnie wieczorem na kanapę, usadziła przed sobą i… rozebrała się. Została jedynie w staniku, a spod poduszki wyciągnęła czarny wibrator z okrągłą końcówką.

Mój penis stanął jak wryty i szarpał się z pragnienia mojej muzy, gdy dostrzegłem jej piękną cipkę.

– Masz wytrzymać! – pogroziła mi palcem, po czym włączyła telewizor. Obejrzałem się, a tam na ekranie w najlepsze kochała się jakaś para. Pornol był sympatyczny, seks nie był ani mocny, ani brutalny, a aktorzy byli raczej naturalni. Oni jednak mnie nie interesowali.

Patrzyłem jak Monika robi sobie dobrze, a ja… siedziałem. Mogłem tylko spoglądać jakmonika7.jpg siedzi na kanapie, podciągnąwszy na nią nogi, rozkracza się przede mną, a wibrator drażni jej łechtaczkę.

Piękne wargi sromowe, idealna dziurka i piękny odbycik, który co chwile wypuklał się, po czym kurczył, szedł do góry – pod wpływem podniecenia i spazmów mięśni tam.

Monika patrzyła to w moje oczy, to w telewizor, a ja czułem, że zaraz spuszczę się od samego patrzenia.

Nagle pani Monika jęknęła słodko, przymknęła oczy, wsadziła sobie palce do cipki. Wchodziła w nią, a na kanapę pociekła gęsta struga wystrzeliwanych soków.

monika8

Kobiecy wytrysk…

Dotykałem się delikatnie po penisie, ale powstrzymywałem się. Musiałem być posłuszny.

Dopiero wtedy dostrzegłem, jak mięśnie na jej odbyciku kurczą się, a on szaleje. Wygina jej ciało, a ona opada. Spojrzała na mnie, szybko ściągnęła stanik bym mógł podziwiać jej małe, ale cudowne piersi, skierowała na mnie swoje idealne stopy (a wcześniej jedną z nich unosiła zalotnie, wiedząc jak mnie to kręci), zdjęła mi nimi spodnie i ujęła penisa między nie.

Poruszyła dwa razy, zaśmiała się i nagle wstała.

monika

Miałem 16 lat, ale mój penis robił wrażenie. To jednak, jakie miał rozmiary pod wpływem Moniki i Magdy przekraczalo wszelkie granice

– Rano. Magda, albo ja. Ale musisz wytrzymać. Trochę postu dobrze ci zrobi.

Wyszła, a ja zostałem tak sam, pobudzony i napalony.

*

Wstałem wcześnie, pamiętając o porannej obietnicy i gdy miałem udać się do łazienki, by zaznać kąpieli i ponownie oczekiwać pani Magdy, jej malutkich piersiątek i cudownych stópek, okazało się, że łazienka była zajęta i zamknięta. Nie dobijałem się, gdyż nie chciałem zaburzyć delikatnej harmonii naszej seksualnej umowy, więc zszedłem na dół.

Tam, przed telewizorem, na jednej z trzech kanap siedziała ubrana pani Magda.

– O, witaj. – uśmiechnęła się do mnie mocno i serdecznie. – Wybacz, dzisiaj była pobudka wcześniej, więc ja już jestem po kąpieli oraz porannym orgaźmie.

Zasmuciłem się.

– Więc siadaj tu, na stole przede mną i wyciągnij tą swoją maczugę. Nie można cie zaniedbać.

Podbiegłem niczym podlotek, ściągnąłem luźne spodenki od pidżamy i z głębokim westchnieniem zobaczyłem, jak mojego sporego penisa zaczynają obsługiwać dwie nagie stópki wystające spod obcisłych, niebieskich jeansów. Prawa miała delikatnego haluksa, a paluszki miały wąskie i małe paznokcie pomalowane na czerwono. Stópki jednak były malutkiem wąziutkie i niezwykle zgrabne, tak wyprostowana i trzymające główkę mojego penisa między dwoma dużymi palcami.

Byłem już bliski orgazmu, szczególnie widząc fascynację pani Magdy gdy ta waliła mi stopami konia przypatrując się mu i czekając aż obleje jej nogi ciepłą spermą, gdy nagle rozległ się pisk.

– O mój Boże, mamo! – w holu, z którego było widać nas i to co się działo stały dwie przepiękne dziewczyny. Na pierwszy rzut oka były w moim wieku, ale po chwili doszedłem do wniosku, że są o dwa, trzy lata starsze.

ania5

Ania, córka Magdy, była przepiękna. Miała osiemnaście lat i gdy weszła odwiedzić Magdę i Monikę, wraz z córkę Moniki zastała mnie i jej matkę w bardzo… niekomfortowej sytuacji.

Ta, która nazwała Magdę swoją mamą była… najpiekniejszą dziewczyną na świecie. Była mojego wzrostu, miała długie, blond jasne włosy, cudowną figurę, duże niebieskie oczy i piękne usta. Patrzyła jak jej mama trzyma moje przyrodzenie w stopach i dogadza mi, nie przestając mimo najścia jej córki.

Druga była mega niska, zgrabniutka i słodka. Od razu zauważyłem czyją była córką – pani Moniki.

– O ja cię! – zakrzyknęła córka Moniki i podeszła bliżej do kanap, dopiero teraz ściągając kurtkę. Córka Magdy stała w holu i zakrywała jedną dłonią twarz, jednak ukradkiem zerkając na nas.

– Mogłabyś mamo już skończyć? – zapytała oburzona.

– To ja pomogę. – zaproponowała córka pani Moniki i szybko zrzuciła z nóg buty i stojąc położyła swoją malutką, wąziutką stópkę pod moimi ustami. Miała na nodze kabaretki.

– Cześć, jestem Paulina. Możesz patrzeć, ale nie całuj, mam chłopaka.

Nie odpowiedziałem, bo pod wpływem widoku i zapachu stopy córki Moniki (którą tak kochałem) po prostu wybuchłem. Sperma wystrzeliła wysoko i oblała obficie stopy pani Magdy.

 

paulinamonika.jpg

Moja ukochana Pani Monika i jej córka… tak podobne i tak różne. Ale obydwie miały temperament, który dopiero miałem poznać.

 

Dopiero wtedy podeszła jej córka, spojrzała pełna oburzenia na mnie, kurczące się już przyrodzenie i kałuże nasienia.

– Jestem Ania. – rzekła i podała mi dłoń, obracając się w bok.

– Wojtek. – przedst

awiłem się i opadłem na plecy.

– O, widze, że się już poznaliście! – po schodach z góry zeszła pani Monika, Miała na sobie jedynie turban na włosach, a jej nagość sprawiła że mój penis ponownie nabrzmiał. Wywołało to dźwięki uznania Pauliny i pani Magdy, a Anka odeszła na bok, do kuchni.

*

Sauna nie była zbyt duża, więc siedzieliśmy naprzeciwko siebie. Ja, pani Monika i jej córka obok niej, a ja na przeciwko. Tylko ja byłem nagi. Spoglądałem na cudne ciała odziane w jasnoniebieskie dwuczęściowe strowe kąpielowe obydwóch kobiet i czułem, jak wibruje mi w jądrach. 

Monika miała piękne, dojrzałe i poważne spojrzenie, Paulina chociaż tak do niej podoba – figlarne, zabawne, dziewczęce. Była o połowę mniejsza i o wiele niższa od swojej mamy, więc nie miała tak matroniej urody, a raczej super dziewczęcą seksowność. 

– Twój nie będzie miał nic przeciw, że siedzisz z nagim chłopakiem w saunie? – zapytała

paul3.jpg

Córka Moniki – Paulina. Nie tylko była śliczna, ale też bardzo… figlarna. Nie podobało się jej co wyprawiam z jej mamą, ale sama też nie była święta.

Monika, która ocierała się swoimi stopami o moje nogi, tak by utrzymać moje podniecenie. Mój wiecznie utrzymujący się wzwód i rozmiar mojego penisa ewidentnie ją podniecał. Paulina też co chwile zerkała między moje nogi.

– Nie ma wyjścia. – odparła. – On nie ma takiego kutasa, mam prawo popatrzeć. Ma nawet większego od tego twojego Marka.

– Marka? – zapytałem, chociaż bałem się odpowiedzi.

– Kochaś mojej mamy, wpada tutaj raz na miesiąc, spędzają dwa dni w łóżku i wychodzi.

Zakręciło mnie boleśnie, poczułem potworną zazdrość. Mimo tego, że regularnie kochałem się z panią Magdą, mimo tego, że byłem gówniarzem ewidentnie wykorzystywanym jako zabawa i urozmaicenie tych dwóch tygodni opieki nade mną, to jednak moje uczucie do Moniki były prawdziwe. Kochałem ją, od zawsze, podziwiałem i pragnąłem. Wizja, że jakiś koleś ją pieprzy bolała mnie okropnie. 

– Nic o Marku nie mów! – warknęła Monika. – Też mi córka, co się dobiera do starego faceta.

– Też mi matka co się jebie z tym tu młokosem! – odcięła się jej.

– Zazdrosna jesteś, bo twój już nie ma ochoty, a temu tu wiecznie stoi i cały czas gotów? 

– Nie! – ale Paulina zarumieniła się i odruchowo spojrzała na mojego penisa. Nie odzywałem się, ale serce biło mi jak oszalałe. – Ale z Markiem się tylko całowałam.

– Nie wiem kiedy się z nim całowaś Pauli, ale jak weszłam to całowaś mi chuja. – warknęła Monika. 

– Aha, czyli uważasz, że jestem niekonsekwentna i słaba? 

– Niekosekwentna? 

– Skoro już obdarzyłam twojego starego kolesia wdziękami, to i młodego może powinnam?

To mówiąc jednym szybkim susłem znalazła się obok mnie. Poczułem dotyk jej spoconych, ciepłych bioder. Wygięła mi stanowczo twarz i wsadziła język do buzi. 

Monika całowała powoli, oszczędnie. Paulina szalała ze swoim małym, zgrabnym języczkiem. Zerknąłęm ukradkiem na panią Monikę, a ta wskazała mi, żebym nie przerywał. 

Nim zdążyłem dobrze się wczuć głowa Pauliny opadła i ujęła mojego kutasa w usta. Poczułem ciepło jej śliny i języka. 

– Kurwa, wielki. – wyrzuciła z siebie po paru chwilach, łapiąc oddech. – Zresztą mama, ten tutaj może i ciebie pragnie, ale to jak wodzi z Anką wzrokiem to masakra. 

– Bo Ania jest śliczna. – wyraziła ciepłym głosem opinie o córce Magdy Monika. – A ty zdaje się miałaś coś udawadniać.

– Nie jesteś zazdrosna? – mówiąc to pieściła mi dłonią główkę penisa, by nie przerywać mojego podniecenia. Patrzyłem na Monikę, ale chciałem już by jej córka kontynuowała całowanie mnie tam. Monika nie odpowiedziała, a Paulina wróciła do ssania. Sssała szybko, mocno, zachłannie i na tyle głęboko biorąc penisa, że dwa razy się lekko zaksztusiła. Siedziała bokiem do mnie i twarzą w stronę mamy, by ta widziała wszystko.

Monika spojrzała na mnie, mrugnęła powieką zalotnie i wyciągnęła w moją stronę swoje nogi i stopy, prostując je seksownie. Widziałem jej piękne, pomalowane na czerwono paznokcie, przypomniałem sobie słony smak ich podeszw…

paul2.JPG

paulina ledwo dała sobie rade z moim nasieniem. Musiała jej pomóc … jej mama.

Wystrzeliłem, a mój penis prężył się, wyginał, wypompowując nasienie. Tak pęczniał, że usta Pauliny okazywały się zbyt małe, czułem jej uzębienie zaciskające się na nim. Z kącików jej ust wyciekły strugi spermy, zleciały na moje podbrzusze i wokól prącia. Zaksztusiłą się, wyprostowała. 

Głośno przełknęła to co się udało jej utrzymać w ustach. 

W tym momencie Monika klęknęła przede mną, wsadziła głowę między moje nogi i delikatnie wystawiając języczek zaczęła zbierać moje nasienie z mojego ciała. Delikatnie, powoli. 

– On i tak będzie wolał Ankę. – odparła Paulina patrząc na to z niesmakiem, a z kącika jej ust wystawało białe, gęste nasienie. – A jak przyjdzie Marek, a ty jakimś cudem tu jeszcze będzesz – zwróciła się do mnie – moja mama wyjebie go na twoich oczach. Marek weźmie się też za mnie i za ciocię Magdę, bo to nie będzie pierwszy raz kiedy ten mięśniak zerżnie wszystko w okolicy. Może nawet i ta cnotliwa Anka mu da, chociaż dotąd nie miał powodzenia. Więc nie uśmiechaj się tak cwaniacko. 

*

– Tak, na pewno tak będzie. – odparła pani Magda, gdy siedziałem z nią sam w pokoju. Anka i Paulina korzystały z wiedzy Moniki i miały z nią korepetycje, a ja masowałem stopy Magdzie i powtórzyłem jej słowa Pauliny o Marku i tym co się wydarzy. 

– Cudownie.. – odparłem i posmutniałem. Czułem do nich coś, a do Moniki to już w ogóle. Nie chciałem stać się piątym kołem i obserwatorem.

– Wojtek, słuchaj… Dochodzisz we mnie. W Monice. Robimy ci loda. Calujesz nas po cipkach, widzisz co chwila nago. Ile razy obspermiłeś mi stopy, ciężko zliczyć. Masz szesnaście lat. Robimy tu kryminał, ale ty o tym wiesz. Kiedy przyjdzie kochanek Moniki, który jest na prawdę bossssskim męskim facetem, ją będzie kręcić to, że patrzysz. Że pożądasz, ale nie możesz. Zrekompensuje sobie dary, które teraz tobie daje. Jeśli nie chcesz, to zadzwoń do rodziców i jedź do nich, wyjdź. 

*

– Coś zmarkotniałeś i nie gapisz mi się już tak na nogi. – głos Ani wyrwał mnie z zadumy. Siedziała obok mnie, kiedy próbowałem zająć się rozprawką. PRzyszła nawet nie wiem kiedy, a Paulina, Monika i Magda na dole oglądały telewizję. – Myślałam, że zastanę cię trzepiącego kapuny, bo co zerknę na ciebie, to zajmujesz się nogami albo ustami któreś z obecnych tu kobiet.

– Przepraszam, że cię tym ranię. – odrzuciłem. 

– Ranisz? Raczej sprawiasz, ze jeszcze bardziej wątpię w facetów. Ale widzę, że coś cię smuci, więc może masz jakieś uczucia poza potrzebą penisa.

Westchnąłem ciężko i opowiedziałem jej co mnie męczy.

– No proszę, tyś serio zakochany. – uniosła brwi. – Fakt, że jak się tu wchodzi podczas pobytów Marka, słychać tylko jęki i można uznać to za rzymski burdel, ale jakoś nigdy mnie to nie kręciło. Jak Marek skończy pieprzyć ciocię Monikę, albo obracać tyłeczek mojej, przychodzi na dół, rozbiera mnie wzrokiem, a po tym jak mu odmawiam bierze piwo, ogląda telewizor i śpi. Ty jednak się w jakiś sposób troszczysz i przejmujesz nimi. No i fakt, oglądasz się za mną cosik za mocno.

– Boś piękna, nie spodziewałem się…- rzekłem nim się ugryzłem w język.

– Że córka Magdy może być tak ładna? – zaśmiała się i wyciszyła mnie, nim cokolwiek rzekłem. – Dziękuję za miłe słowa. Chyba cię polubiłam no i widziałam nago… kilka razy, więc chyba czymś wypada się zrekompensować. Czymś małym więc się nie napalaj.

Zdjęła z nóg swoje białe adidasy, a moim oczom ukazały się zgrabne, malutkie stopy w białych, krótkich skarpetkach. Te też po chwili spadły z jej stóp. 

ania1

Nigdy nie widziałem tak idealny stóp jak córki Magdy – Ani. Zrobiła mi mały pokaz, bo wiedziała, co mnie czeka nazajutrz.

Miała je tak samo zgrabne jak pani Magda- czyli niemal idealne. Ale były mniejsze, węższe i miały dużo ładniejsze paznokcie – też pomalowano na czerwono, jak stopy Pani Moniki. 

Stanął mi w jednej chwili.

– Co drugi facet ma ten fetysz… – westchnęła. – Nawet ten cały Marek. A teraz mam dla ciebie dwie informacje. Dobrą i złą. 

– Słucham.

– Weź tego swojego sporego pręta i po prostu zgwałć mi te stopy, bo zaraz i tak to zrobisz. Mojego faceta moje nogi i tak nie interesują, więc mam to gdzieś. A robi mi się ciebie żal, patrząc jak do tego podchodzisz. 

– A zła informacja? -zapytałem patrząc się na cudowne stopy Ani, które zaraz wezmą na siebie mojego penisa.

– Jak skończysz.

Klęknąłem więc przed nią, podniosłem jej stopy. Lewą dałem pod penisa, tak, że paluszki dotykały moich jąder, prawą nad i tak zacząłem je ujeżdżać. Patrzyłem się w oczy Ani, a gdy potem dochodziłem i oblewałem jej nogi gęsta cieczą zauważyłem, że się uśmiechnęła.

– Podobało ci się?

– Tak…

– To teraz zła wiadomość. Jutro będzie Marek. 

 

*

Marek przyszedł nad ranem. Był wysokim, niesamowicie barczystym i wysportowanym czterdziestolatkiem. Ramiona, ciasno opiętę koszulą, ozdobione były licznymi tatuażami. Wchodząc nawet mnie nie zauważył – mógłbym dla niego nie istnieć. 

Siedział z Moniką na sofie w salonie, trzymali kieliszki wina i rozmawiali. Reszta dziewczyn siedziała w kuchni.

monjeb3.jpg

Już sam widok samca alfa – Marka, rozmawiającego tak intensywnie z moją ukochaną Panią Moniką przyprawiał mnie o skręt kiszek.. a to co miało się wydarzyć za chwilę…

Ubrany był elegancko, miał nawet krawat. Pani Monika na tą okazję ubrała ładną, czarną sukienkę na ramiączkach. Krótką. Nogi miała nagie, a on cały czas zerkał na jej stopy, co doprowadzało mnie do szału. Spieła włosy z tyłu, przez co wyglądała bardziej elegancko, ładniej. 

Jezus, ależ chciałbym się z nią teraz kochać. 

– Całe wakacje udzielam korepetycji. – powiedziała do niego. – Nie taki sam zarobek jak w szkole czy na wykładach, ale da się żyć. 

– We dwójkę z Magdą pewnie dajecie aż nadto radę. – odparł niskim, basowym głosem, który przenikał duszę.

– Skup się na mnie. 

Siedziałem przy nich, bo tak mi kazała. Pani Magda miała rację. Monika wiedziała o moich uczuciach i kręciło ją to, co miało się stać. A ja nie mogłem z tym nic zrobić. 

– Chodźmy na górę, to się skupię. Zbyt się za tobą stęskniłem. 

– Chodźmy. – Monika wstała, a na mnie kiwnęła palcem.

– A on po co? – dopiero teraz mnie zauważył.

– Popatrzy. – odparła zalotnie i mrugnęła do mnie. 

*

Siadłem w kącie na fotelu i patrzyłem, jak Marek rozkłada Monikę na łóżku. Jak bierze jej stopę i zaczyna ssać jej paluszki… moje ukochane paluszki. Sukienka już upadła jej do połowy ukazując czarny stanik. 

monjeb2

Patrzyłem jak nurkuje między jej nogami i ściąga majteczki, po czym wpija się ustami w jej cipkę i liżę. Monika wygięła się z podniecenia do tyłu, rzuciła głową na poduszki i jęczała. 

Potem rozpięła mu koszulę, pasek i spodnie. Rozebrała do naga.

Jego penis rzeczywiście nie był tak duży jak mój, ale by spory i dużo grubszy. Wygięty do góry, naprężony i gotowy. Położyła go na plecach i patrząc się na mnie wzięła go do ust. Całowała długo, namiętnie, pieściła jego różową głowkę językiem, schodziła do jąder. 

Stał mi, byłem nieziemsko podniecony, ale z kącika oka leciała łza. 

Drzwi otworzyły się, weszła Anka i bez słowa usiadła obok mnie. Nie dotknęła, nie zrobiła nic. Ubrana ładnie, w lekką koszulkę, niebieskie jeansy, białe adiddasy po prostu patrzyła jak Monika ssie kutasa tego osiłka. 

Po chwili wskoczyła na niego, oparła dłonie na jego umięśnionym torsie i usiadła na jego chuju. Zakrzyczała z radości. 

Poczułem jak Ania palcem ściera łzę z mojego policzka, ale sama patrzyła jak Monika zachłannie ujeżdża mężczyznę. Nie tak jak mnie – mnie robiła wolniej i mniej raptowniej. Tutaj jakby już nie mogła wytrzymać. 

Być może fakt, że na to patrzę tak na nich ją bardziej podniecał, gdyż Marek wydawał się też być zaskoczony tym jak jest napalona. Nie widziałem jej takiej. 

Obrócił ją, głową w stronę poduszek, na plecy. 

Wchodził w nią mocno, szybko. Coraz mocniej coraz szybciej. W końcu zawyła, zacisnęła nogi na jego plecach i wbiła się pazurami w plecy. 

monjeb

Doszła, doszła od samego ruchania.

Spojrzałem na Ankę. Na policzkach miała wypieki, ale nie mówiła nic, nie robiła. 

Parę pchnięć Marka dalej, on sam zawył. Warknął i wyprostował się, wyciągając szybko penisa. Gęsta sperma wylała się – strzelając tylko na początku, niczym woda na krocze Moniki. Ta wtarła sobie nasienie w cipkę i spojrzała na mnie. 

Anka wstała i wyszła.

*

Dalej odrabiałem zadanie domowe, gdy Ania do mnie weszła. Magda była w łazience, a Monika drzemała w swoim pokoju. Może powinienem iść do mojej muzy, ale byłem zły… i nadal podniecony. 

Ania nadal była ubrana tak samo, a mimo iż miała na sobie białe adidasy i tak zerknąłem na jej nogi z nadzieją. 

– Chodź, zobacz. – powiedziała córka Magdy i wzięła mnie za dłoń. 

Podążyłem za nią na schody i tam, kazała mi się położyć płasko na nich. Z tego miejsca mieliśmy idealny widok na… kanapę w salonie. Leżeliśmy tak i patrzyliśmy jak nagi Marek siedzi rozkrakiem na kanapie, a również całkiem naga Paulina, córka Moniki robi mu loda, lekko wygięta. 

pauljeb1.jpg

– Hipokrytka. Ciebie oceniała i kpiła z twoich pragnień, a sama przyszła do nieg naga i wzięła mu do ust. – wyszeptała Ania, a ja poczułem jak mi twardnieje na widok nagiej Pauliny wypiętej w naszą stronę.

Nie miałą tak kobiecej figury jak Monika. Była malutka, miałą mniejsze biodra. Wyglądała więc przy masywnym Marku mikroskopijnie. Jej głowa unosiła się i opadała całując jego kutasa. Po chwili uniósł ją, obrócił bokiem na kanapie i wszedł od tyłu. Mocno. 

pauljeb2.jpg

Nie dbał o czułość jak przy Monice. Osiemnastoletnia jej córka była dla niego smacznym kąskiem do wyjebania. Rżnął ją od tyłu, mocno, szybko, trzymając po chwili za włosy.

Po paru chwilach obrócił ją i ruchał ją leżącą na plecach, od boku. Przełożył jej nogę nad swoje ramię i tym sposobem widzieliśmy jego grubego, masywnego penisa penetrującego wąską, małą szparkę Pauliny. Ciekawe, jak bardzo różniła się tam od swojej mamy. 

pauljeb5

– Podoba ci się? – zapytała mnie Ania.

– A tobie? 

– Tak. – odparła i znów na jej policzki wyciekły rumieńce. 

Skoro tak ją to podniecało, czemu nie pozwoliła Markowi na nic?

Paulina siadła na nim. Była przy nim tak malutka, że wyglądała jak dziecko, które ujeżdża seksualnie byka. Skakała szybko, mocno, wiła się na jego chuju i piszczała radośnie pełna podniecenia.

paulina jeb 8

Teraz Marek jebał młodą Wierzbę na misjonarza, wchodząc szybko i głęboko. Paulina marszczyła się, piszczała, wyginała palce u stóp dochodząc. I tutaj się różniły, orgazmy miały inne – córka i matka. 

On rżnął ją dalej, ale niezbyt długo. Po chwili wygiął się, zamknął oczy, jęknął i doszedł w cipkę Pauliny. Ta uderzyła go wściekła pięścią w tors, ale cios nie zrobił na nim wrażenia. Spuszczał się w nią dalej.

pauljeb3.jpg

– No właśnie. I tyle z wierności. Będzie miała jego dzieci zapewne, a swojemu powie, że to jego. – odparła Anka i wstała, wracając na górę. 

Ku mojemu zdziwieniu i pomimo mojego potwornie już bolącego wzwodu, na który Ania ciągle zerkała – wróciliśmy do nauki.

*

Gdy ponownie zeszliśmy na dół, po dwóch godzinach około, na środku kanapy leżały nagie… Monika i Magda. Obejmowały się i całowały po ustach, a Paulina i Marek siedzieli obok. Marek maglował sobie penisa ostro, masturbując się na ten widok. Paulina klaskała rozbawiona i zauważywszy nas zawołała.

– Chodźcie na show! 

Zeszliśmy i siedliśmy obok nich. Marek próbował złapać dłoń Anki, ale ta wyrwała się i usiadła na fotelu nieco dalej od wszystkich. Przyglądała się.

Ja byłem zahipnotyzowany. 

Monika, o swojej pięknej, krągłej budowie, leżała na plecach i obejmowała nogami i rękami chudzutkie i wysportowane ciało krótkowłosej Magdy. Całowały się namniętnie. 

mag mon 1

Paulina widząc mnie, szybko ściągnęła mi spodenki i zaczęła trzepać konia.

– Mówiłam ci. – powiedziała nie odrywając oczu od mamy i ciotki.

Spojrzałem na Ankę, która mimo tego, że była wyraźnie podniecona, wzruszyła ramionami.

Kobiety całowały się, a po chwili Magda zeszła językiem do piersi Moniki, po czym niżej i lizałą ją po guziczku. Pieściła jej cipkę, a podczas tego i jęków Moniki Marek nie wytrzymał. 

Wstał, stanął na kobietami i waląc konia doszedł. Sperma oblała Monikę po twarzy, a ta uśmiechnęła się zlizując ją sobie z ust i policzków. Jęczała kiedy Magda nadal robiła jej minetę. 

mag mon 2

Marek odszedł, wyciągnął piwo z lodówki i usiadł przy stole, tracąc zainteresowanie. 

– Teraz ty. – Paulina pociągnęła za mojego penisa i kazała mi wstać. Stanąłem nad dwiema kobietami, nagaimi. Nad jedną, którą kochałem i nad drugą, którą dażyłem uczuciem. Monika podnosiła biodra podniecona, do szybko pracującego języczka Magdy. Obróciłem się w stronę Anki i zauważyłem, że… ściągnęła buty. Bawiła się w moją stronę stópkami w skarpetkach i mrugnęła do mnie okiem. Doszedłem, chociaż nikt poza mną nie wiedział, że wywołało to zupełnie coś innego niż dwie nagie muzy.

Sperma gęsto, długo i mocno strzelała, oblewając piesi Monika, brzuch i lądując we włosach Magdy.

– No, to do spania. – zarządziła Paulina.

*

Wszedłem rano do łazienki z nadzieją, że powtórzy się nasz rytuał z Magdą, ale zastałem coś, co mnie przeraziło. W wannie siedział Marek, a nad nim, za jego głową rozkraczona Magda. Wsadzała nogi do wody, trzymała jego penisa w swoich stopach. Waliła mu konia i zaśmiała się gdy wszedłem. Markowi było najwyraźniej dobrze, wyciągał ręcę do góry i bawił się jej małymi piersiami.

magdajeb1

 Spojrzał na mnie.

– On zawsze musi patrzeć? -spytał.

– Tak każe Monika. – zaśmiałą się Magda.

Gdy parę chwil później Marek leżał na ręcznikach obok wanny, a Magda ujeżdżała go radośnie, gdy dochodził do niej a ona szczytowała pomagając sobie dłonią jak to miała w zwyczaju robić ze mną, pierwszy raz poczułem, że mojego niebo zamieniało się w piekło.]

magdajeb2.jpg

Marek skończył w pani Magdzie, a ta krzyczała z rozkoszy i patrzył prosto na mnie, kiedy widziałem to wszystko. 

*

– Chodź, każdą ci przyjść. – głos Ani był smutny, delikatny. Spojrzałem na nią. Miała na sobie zwieną, niebieską sukienkę, taką na lato. A na głowie lekki kapelusik, pewnie wróciła dopiero co ze spaceru. 

– Nie chce. 

– Wiem, ale musisz. Chodź. 

Wstałem i zszedłem na dół, tylko po to by zobaczyć potwórkę ze wczoraj. 

Jedyna różnic to był ubiór. 

Na kanapie leżała Monika, całkowicie naga poza czarnymi, seksownymi rajstopami, które nałożyła zapewne dla Marka. Marek nadal był w koszuli. 

Miał głowę między jej podniesionymi nogami, lizał jej cipkę. 

monjeb4.jpg

Ania i ja usiedliśmy na przeciwległej kanapie, a na fotelach siedziała Magda i Paulina. 

Wszyscy przyglądaliśmy się przedstawieniu pt “Ostry seks z ukochaną Wojtka”. 

Stał mi, ale z oczu znów poleciały łzy. Chciałem wstać i już miałem zamiar to zrobić, gdy nagle poczułem jak ktoś ściąga mi spodnie.

ania4

Ania ocaliła mnie, moje serce i cały ten paskudny dzień. To najpiekniejsza dziewczyna na świecie.

Piękne, niebieskie oczy Ani patrzyły we mnie. Jej dłoń ujęła mojego twardego penisa i zaczęła się nim bawić.

Jej pełne usta pocałowały mnie, namiętnie, ale oszczędnie. 

– Bądź dla mnie delikatny. – poprosiła, po czym wstała, rozpięła sukienkę a moim oczom ukazało się jej idealnie seksowne, piękne kobiece ciało. Ładne, największe ze wszystkich obecnych tu kobiet piersi skrywał pomarańczowy strój kąpielowy. Majteczki do niego zakrywały słodką tajemnicę, lecz ukazywały idealny tyłeczek. 

Ania obróciła się, wypięła i ściągnęła majtki, lecz widząc, że zbyt wlepiam wzrok w jej piersi, założyła moją czarną koszulkę. 

Chciała bym skupił się na dole jej ciała teraz. To ona rządziła.

Moim oczom ukazałą się słodka, różowawa cipka i delikatny mały odbycik. 

Wpiłem się w nie językiem i ustami. Poczułem słodki smak soków, a Ania zapisnęła słodko.

Całowałem ją tak, aż usiadła powoli. 

Nachyliła się nade mną, położyła mnie na plecach, a sama spojrzała na mnie podniecająco, nachylając się nad moim kroczem. Wyciągnęła mojego penisa i wzięła w dłoń. Delikatnie ściągnęła skórkę w dół i po chwili czułem już ciepło jej śliny. Wzięła samą główkę w swoje usta, a jej język delikatnie błądził u nasady żołędzia, wprawiając mnie w obłęd. Gdyby nie ostatnie dni i zdobyte w nich doświadczenie już bym doszedł w nią.

aniaseks1

W końcu wyprostowała się, ściągnęła koszulkę ponownie i wyprężyła. Siadła na mnie rozkrakiem, poprawiła sobie mojego chuja dłonią i powolutku zaczęła wprowadzać w swoją wilgotną pipkę. Patrzyłem to na jej usta, krzywiące się z rozkoszy to na piersi z nabrzmiałymi sutkami.

Mój kutas wchodził w nią, centymetr po centymetrze, powolutku. Leżałem na plecach, i czułem jak nabija się na mojego dużego drąga, a jej ciało drży z rozkoszy. Jako jedyna też miała piękne, jędrne, młode i serio duże piersi ze wszystkich, więc patrzyłem się w nie widząc, jak podnoszą się i opadają.aniaseks2

Marek rżnął Monikę mocno, zachłannie. Leżał na niej, a ona rozkraczona, unoszą w bok nogi krzyczała z rozkoszy. Miała cudownie piękne stopy, malutkie piersi. Była piękna, ale patrzyła tylko w oczy swojego kochanka. Była skupiona na nim i na jego penisie w niej.

monjeb5

Ja też skupiałem się na najpiękniejszej dziewczynie na świecie, która powolutku zaczynała ujeżdżać mojego penisa. Widziałem od tyłu jak rozrywa na boki jej wąską, delikatną cipkę. 

Jęczała.

Po paru minutach obróciłem ją, położyłem na plecach i wzorem Marka i Moniki kochałem się z nią. Całowałem w usta, i wchodziłem, powoli i delikatnie. Zawyła, wygięła się i zapiszczała, dochodząc. Ja zrobiłem to samo, gdyż ten widok nie był w stanie mnie opanować ani chwili dłużej. 

aniaseks3.jpg

Cała moja sperma wlała się w jej łono, a dochodząc patrzyłem jak dokładnie to samo robi Marek.

Zawył, wyprężył się, załapał za pierś Moniki i zatrzepały nim drgawki.

Gdy skończył wyprostował się, a jego nadal nabrzmiały penis nadal wydzielał resztki nasienia, które kapały na wzgórek łonowy Moniki.

monjeb6

A ja za to nadal trzymałem penisa w Ani.

– Niechaj oni popatrzą… -rzeklem, czując jak znów twardnieje. – Jeszcze raz?

Anka zaśmiałą się, pokiwała głową. Głowy wszystkich obróciły się naszą stronę, ja ująłem idealne stopy Ani i całując je rżnąłem ją długo i mocno. 

I nie ostatni raz.

 

NA tym jednak zakończe mą opowieść, dodając tylko, że dopiero po wielu latach dowiedziałem się, że jestem ojcem bliźniaków Ani, syna Moniki i syna Magdy. Żadna nigdy nie chciała się do tego przyznać, we wszystkie trzy wrabiając Marka.

 

 

 

Trzy pokolenia. (opowiadanie erotyczne. Fetysz, masturbacja i seks.)

gach6

Oto ja. 28latka, pewna siebie i swojej seksualności – goszcząc u Dana i młodego Jana miałam zaznać nowej dla mnie przygody.

Miałam zamieszkać na dwa tygodnie w domu mojej ciotki. Wyszła ponownie za mąż – chociaż zbliżała się do pięćdziesiątki, a ja potrzebowałam mieszkania na czas szkolenia w obcym mieście.

Ciotki miało nie być – co mnie ucieszyło, gdyż może i była to kochana osoba, ale nieziemsko upierdliwa…

Ja miałam dwadzieścia osiem lat i bardzo siebie lubiłam. Byłam pewna siebie, wyzywająca i znająca swoje ciało. Miałam szerokie, krągłe biodra, duży tyłek, odpowiednie ciało i ładne zgrabne nogi. Farbowałam włosy na czarno – a te miałam długie, oraz lubiłam ostry makijaż.

 

W drzwiach przywitał mnie Dan – jej nowy mąż oraz młody, całkiem przystojny synek. Tego już znałam z przeszłości. Miał ponad czternaście lat i już od wejścia widziałam, że nie był zainteresowany gościem. Cały czas trzymał komórkę w ręku i odpowiadał nam burknięciami. Czasami spojrzał tylko na moje drogie conversy – pewnie z zazdrości, a potem znikał.

Dan za to był cholernie przystojnym, dobrze zbudowanym i zadbanym mężczyzną. Miał parodniowy zarost, ładnie się ubierał i dobrze pachniał. Ciotka miała gust.

Dostałam swój własny pokój, chwilę pośmialiśmy się w czasie wieczornej kolacji i udałam się do sypialni przespać się, by od rana zacząć przygotowywać się do nauki na kurs.

 

 

*

Obudził mnie nacisk na łóżko. Ktoś siadał na jego skraju, a ja wzdrygnęłam się – wciąż otumaniona snem, lecz i tym, że przecież spałam w białej, zwiewnej satynowej koszulce do snu, nie mają na sobie bielizny.

Otworzyłam oczy i ujrzałam Dana, który szybko i pewnie położył się na mnie. Swoimi kolanami rozpostarł moje nogi, ramionami ujął za plecami i patrzył się w moje oczy. Mimo ciemności widziałam jego – duże, niebieskie, pełne pożądania.

Na myszke napierało coś twardego i szybko pojęłam, że mężczyzna, starszy ode mnie prawie o dwadzieścia lat – jest już gotowy. Jego twardy kutas chciał wejść, co było podniecające i niespodziewane niczym nagły sen erotyczny, jednak ja nie byłam jeszcze pobudzona. Jęknęłam zła, gdy poczułam jak wbija się we mnie – moja szparka ciężko ustępowała nabrzmiałemu chujowi, a przyjemność z rozpieranych mięśni mieszała się z bólem.

On nie czekał, nie mówił. Patrzył tylko we mnie, jęcząc cichutko.

I ja jęknęłam, gdy wszedł cały.

Leżał na mnie, napierał ciężko. Mężczyzna, którego miałam za dobrego wujka, za przyjaciela rżnął mnie – cicho by nikogo nie zalarmować, a ja się mu poddawałam. Czułam jak robię się mokra i ból ustępuje, zamieniając się w dziką rozkosz.

Po prostu byłam teraz jego, w pełni.

Czułam jak jego twardy kutas rozszerza mnie od środka, jak uderza w pewne punkty, które mnie rozpalały. Znów jęknęłam.

Przyspieszył, a ja nie wiele myśląc pocałowałam go prosto w usta.

Wtedy nagle wstał niemal podskakując, ogarnął kołdrę i klęknął nad moją twarzą. Gdy zrozumiałam było za późno – nie zdążyłam zaoponować. Gęsta, ciepła ciecz wylądowała na moich policzkach i ustach. Trochę wleciało mi do oczu. Szybko je przetarłam i parsknęłam by pokazać niezadowolenie – to był błąd. Parsknięcie spowodowało, że odrobina sperma wpadła mi do ust pozostawiając silnie słonawy smak.

Seks z zaskoczenia – ok, nie byłam dzieckiem, do tego byłam pewna siebie i swojej urody i seksualności, ale do licha, nie wolno bez sugestii, zapytania spuszczać się na twarz kobiecie! To nie tak, że kochamy być opryskane lepkim klejem z plemnikami! Do licha!

Wyszedł bez słowa i zamknął drzwi, pozostawiając mnie napaloną i oblaną nasieniem na twarzy. Położyłam się i niemal od razu powędrowałam dłonią do mojej szparki.

gach3

Dokończyłam sama, a orgazm mimo iż był silny z pewnością byłby większy, gdyby dziadyga miast uciekać dokończył swoją robotę.

*

Gdy wstałam rano, od razu po toalecie udałam się do kuchni. Siedział tam już Janek, cały czas w telefonie. Zrobiłam sobie kanapkę, herbatę z miodem i siadłam obok niego. Dan poszedł ponoć na zakupy, więc zostałam sama z młodym. I dobrze, nie chciałam go widzieć po tej nocy… tak od razu.

Próbowałam zagajać, ale zbywał mnie mruknięciami, cały czas klikając w … zaraz.

Trzymał telefon pod nienaturalnym kątem, a ja domyśliwszy się co się dzieje, prześledziłam trasę od aparatu aż do moich odkrytych spod nocnej koszulki ud oraz nóg.

Szybkim ruchem wyrwałam mu telefon, siadłam na skraju stołu tak, by być nad nim. Protestował, ale kopniakiem w brzuch ostudziłam jego zapał. Opuścił głowę, lecz nadal bezczelnie patrzył na moje nogi i stopy.

Otworzyłam galerię i ujrzałam swoje zdjęcia. Jak wchodziłam i zdejmowałam buty, jak siedziałam na kanapie, jak robiłam pracę na ziemi, jak szłam w nocnej koszuli przez przedpokój no i teraz. Wszystkie te zdjęcia miały jeden czynnik wspólny – moje nogi.

– Na litość boską! – warknęłam. – Mogła bym być twoją matką!

– Bez przesady… – odburknął gówniarz.

Chciałam zacząć je kasować, ale pokazał się wymóg hasła. Dobre zabezpieczenie, nie standartowe w androidzie. Pewnie jakaś apka. Pokazałam mu to.

– Podaj hasło. – rozkazałam.

– Nie… – odparł.

– Rany, Janek! Serio? I co sobie robisz, trzepiesz do moich stóp?

Nie odpowiedział, ale po rumieńcu zrozumiałam, że i owszem. Trochę mnie to rozbawiło, ale hardo nadal pokazywałam swój gniew.

– Daj hasło.

– Nie…

– Do cholery! – wkurzyłam się nie na żarty. – Nie zgadzam się byś walił sobie konia na mnie! Nie chce być twoim fapfolderem, ani dziwką na zdjęciu.

– Nie jesteś dziwką! – oburzył się tak mocno, że wręcz mnie tym ujął.

– No dobra Janek, szybka propozycja. – zarządziłam, czując jak zbiera we mnie odwaga, wręcz brawura. – Kasujesz wszystko, a w zamian masz jeden show na żywo.

gach4

Żeby pokazać o co chodzi, obróciłam się na stole w jego stronę i położyłam wyprostowaną stopę na jego kolanie. Cholera, rzeczywiście miałam seksowne nogi i stopy. Czerwony lakier na paznokciach musiał działam dodatkowo pobudzająco.

No i działał, bo nim młody odpowiedział zauważyłam na jego dresowych spodniach spore wybrzuszenie na kroku. Zaśmiałam się.

– No i? – podałam mu telefon, a ten nie wiele myśląc wpisał hasło. Po tym wziął mą stopę do dłoni, a drugą szybko poluzował spodnie i je opuścił.

NA MIŁOŚĆ BOSKĄ! Tożto maczuga Herkulesa! Wielki pyton! Jego penis, penis tego czternastolatka był monstrualny. Nabrzmiały z podniecenia, wielki. Kiedy szybko zaczął sobie trzepać konia, ten wił się i pulsował niczym mityczny wąż z nordyckich mitów.

Oniemiałam patrząc na jego przyrodzenie. Nie zauważyłam nawet, jak młody wsadził sobie moją stopę do ust i lizał. Trochę łaskotało, ale w gruncie rzeczy było przyjemnie.

Ja jednak skupiałam się na przyrodzeniu młodego fetyszysty. Widać, że Dan był jego ojczymem, a nie ojcem, gdyż to co czułam w nocy nie było w połowie tak …

Właśnie zdałam sobie sprawę, że podniecam się kutasem czternastolatka, a ja sama mam dokładnie dwa razy tyle lat co on, więc żeby przyspieszyć nieco, podniosłam drugą stopę i palcami dotknęłam twardego kutasa. Był naprężony niczym metal.

To tak go podnieciło, że ledwo zdążyłam uciec z nogą, gdy zaczął strzelać. Wytrysk był potężny, widać, ze młodość i jurność wiodła prym w tych sprawach. Faceci w moim wieku raz strzęlą, a potem sperma lekko wyskakuja na parę centrumetrów.

Tego tutaj wzbiła sięw górę, uderzyła w moją piętę, przeleciała nad jego głową, oblała mu koszulkę.

Zawył z radości, a ja szybko obróciłam się i wstałam.

– I żadnych więcej zdjęć. – rzekłam i raz jeszcze spojrzałam na opadającą już jego pytę, a myśli, które zagościły mi w głowie onieśmieliły mnie.

 

*

gach2

Gdy Daniel wrócił, byłam nadal w koszulce nocnej i nadal napalona – i kto by pomyślał, że miałam taką chętkę na gówniarza. Do tego dojść nie mogło, nie na całość, potrzebowałam jednak czegoś w zamian, dlatego czekałam na jego ojczymka. W głowie obmyśliłam też plan.

Dan wyłożył zakupy i obwieścił, że idzie wziąć prysznic i pojedzie do pracy. Więc szybko wemknęłam się za nim do łazienki i nim zdążył cokolwiek powiedzieć podeszłam i złapałam go za krocze.

Spore jądra, spory kutas – ale w porównaniu do młodego… nie było żadnego porównania. Łapczywie opuściłam mu spodnie i zaczęłam pieścić drągala, całując go. Ramiączko koszulki opadło mi, a ja ukazałam mu jedną z moich wcale sporych piersi. Szkoda, że nie były tak kształtne jak moje uda i pośladki – te duże, krągłe i jędrne były powodem dla których faceci się za mną oglądali, a kochankowie brali często i chętnie od tyłu, podziwiając je.

Kiedy w końcu mu stanął i on nie był wyjątkiem. Nadal stojąc, obrócił mnie podkasał koszulkę, opuścił majtki tak, że zawisły mi na kolanach i wtargnął we mnie. Byłam mokra, napalona i gotowa, więc nie oponowałam.

Wygiął mnie, ujął za pierś dłonią, a drugą rękę położył na pośladku. Tak jak myślałam, ujeżdzając mnie podziwiał mój tyłek. Czy może podniecał go widok jego własnego kutasa rozszerzającego moje wargi sromowe? Nie istotne, ważne jednak, że był napalony i ruchał mnie mocno, tak jak chciałam. Mimowolnie pomyślałam o Janku i jego maczuce i powędrowałam ręką na mój guziczek by sobie pomóc.

Gdyby teraz ktoś wszedł ujrzałby piękny, pornograficzny widok. Prawie pięćdzieciolatek o ładnym, zadbanym ciele ujeżdżał od tylu wypiętą dwudziestoośmio latkę. Trzymał ją za pośladek i łapał pod koszulką za pierś, a ta robiła sobie szybko i zachłannie palcówkę jęcząc głośno.

Nie trwało to długo, już po paru chwilach mięśnie zacisnęły się na nim, ja poczułam spazm i krzyknęłam delektując się rozpływającym się po ciele ciepłem i skurczem rozkoszy. Tak jak myślałam – taki orgazm to jednak prawdziwy orgazm.

Teraz pora na plan.

Zaraz po tym wywinęłam się i stanęłam obok, patrząc na zdziwionego i rozczarowanego mężczyznę, któremu kuśka podrygiwała wciąż nabrzmiała.

– Dokończ teraz sam, jak ja wczoraj. -rzekłam, uśmiechnęłam się i wyszłam z łazienki, zastanawiając się, czy zrobi sobie dobrze teraz, w pracy czy zachowa dumę i poczeka na noc, aż znów mnie odwiedzi by zdradzić swoją żonę ponownie.

Zobaczymy.

 

*

Gdy Dan w końcu wyszedł do pracy, ewidentnie zły – bawiąc mnie tym okrutnie, postanowiłam się przebrać. Założyłam lekką koszulkę w paski i ciasne legginsy. Miałam też założyć skarpetki i kapcie, ale zdałam sobie sprawę, że zostaje na dzień sama z młodym, więc kuszenie tego fetyszysty moimi stopami będzie bardzo zabawne. Już dzień wcześniej zauważyłam jak wodzi wzrokiem po moich conversach, ale myślałam – jak to kobieta każda zapewne – że ocenia obuwie. Teraz wydało mi się to głupie, ale cóż.

Miałam też dużo nauki, więc postanowiłam rozłożyć się z notatkami na ziemi w salonie i przeglądać je równocześnie, mając sporo do tego miejsca.

Tak też zrobiłam, a ku mojej uciesze już po niecałej godzinie na kanapie rozsiadł się Janek. Miał na sobie zwykły t-shirt oraz luźnie dresowe spodnie. Włączył TV, pytajac mnie uprzednio czy nie będzie przeszkadzał – nie przeszkadzał.

gach1

Szybko zauważyłam jak mało dyskretnie zerka na mnie i na moje nogi. Postanowiłam mu to ułatwić i usiadłam stopami w jego stronę.

Rany julek, żeby każdy facet był tak jurny jak ten młodziak – ogromne wybrzuszenie jego potwornej pyty pojawiło się na dresach niemal od razu, a on zrozumiawszy, że to zauważyłam dał nogę na nogę.

– Nie zasłaniaj. – zaśmiałam się patrząc się bezczelnie. – Co tylko, powiedz mi, tak ci się we mnie podoba. Jestem stara.

– Nie jesteś… – odparł po chwili, siadając znów wygodnie. Widziałam jak jego namiot wznosi się i opada. O proszę, kutaśne pompki! – Ja… zawsze mnie podniecałaś.

– Zawsze? A od jak dawna walisz konia myśląc o mnie? Czy tam o moich stopach tylko?

– Nie tylko. – odparł zmieszany.

– To o czym jeszcze?

– No…ee… o wszystkim. – odwrócił na chwilę spojrzenie.

– Mów. – ponagliłam.

– No i piersiach, pupci, że mnie całujesz tam po nim….

– Dzisiaj się spuściłeś przy mnie. Czy ty kiedykolwiek w ogóle się całowałeś z dziewczyną? Tak wiesz, namiętnie? Czy pierwsze twoje doświadczenie to zwalenie kapucyna całując nogę dwukrotnie starszej prawie kuzynce?

Zmieszał się bardzo i nie odpowiedział. A ja wiedziałam.

– Ja… chciałem też coś dla ciebie…. Co ciebie podnieca? – zapytał nieśmiale.

– Chłopcze, to tak u kobiet nie działa. My nie zobaczymy kutasa i idziemy maglować się po cipkach. To robicie Wy.

– Mój ci się podoba… – stwierdził i mnie tym zaskoczył.

– Jest wielki! – przyznałam. – I wygląda śmiesznie na tak młodym, dziecięcym ciałku jak twoje.

– Co mogę dla ciebie zrobić? – zapytał.

Zastanowiłam się a moja wyobraźnia zagalopowałą za daleko. Jednak zdałam sobie sprawę. Mogę mieć przeprzyjemny orgazm unikajac seksu z młodym. Może być moim sługą, pieścić mi szyję, piersi i machać mi przed nosem ta swoją pytą. Będzie musiał być cierpliwy, a nie jak większość facetów.

– Dobra młody, chodź tutaj. – rzekłam i położyłam się na plecach. Poluzowałam legginsy i wsadziłam rękę w majtki z rozbawieniem obserwując jak chłopak czerwienieje z podniecenia.

– Będziesz mnie słuchał i robił co rozkażę, jasne?

– Tak!

– To całuj mnie namiętnie po szyi. Długo. A jak powiem, podnieś koszulkę i ssij mi sutki.

Posłuchał. Nachylił się i poczułam jego delikatny pocałunek. Był subtelny, miał wyczucie. Kiedy nacisnęłam palcem na łechtaczkę, powoli – przecież miałam dużo czasu by pomęczyć młodzika, krew się we mnie zakotłowała. Jego języczek błądził po mojej szyi, a kątem oka dostrzegałam jego nabrzmiałego penisa w dresach. Sięgał niemal po kolana!

Szybko drugą ręką sięgnęłam do niego, opuściłam mu spodnie i chwyciłam twardą maczugę.

– Sutki! – zarządziłam głośnym jękiem. Podwinął mi koszulkę i wessał, lekko podgryzając mojego sutka. Jękłam, wsadzając palce do cipki.

Masturbowałam się tak, bawiąc się jego jądrami, kutasem i dając się całować po piersiach. Kiedy byłam już blisko orgazmu wygięłam się, wsadziłam dwa palce do cipki i szybko nią się bawiąc otworzyłam szeroko usta.

Chłopak zawył zaskoczony, gdy jego penis wylądował w moich ustach. Lizałam jego końcówkę, czując jak soki wylewają się ze mnie kiedy szczytowałam…

On też nagle doszedł. Potężny strzał i fale spermy wlały mi się do gardła, a ja posłusznie spijałam jego nasienie, słodkie, przyjemnie ciepłe i gęste. Po chwili ległam na plecach, a on obok mnie.

To było coś niesamowitego.

– Dobra, teraz pora wrócić do nauki. – rozkazałam, lecz głos nadal mi się łamał. On zaskoczył mnie, bo pocałował mnie mocno w usta, dotknął w stopę jakby chciał zapamiętać ten dotyk, podciągnął spodnie, wstał i wyszedł.

A ja nadal czułam smak jego spermy.

 

*

Gdy Dan przyszedł do mnie w nocy byłam gotowa. Dosłownie. Leżałam na plecach, przykryta kołdrą, ale pod nią byłam kompletnie … naga. Odgarnął kołdrę i zobaczyłam jak zatrzymał się na chwilę. Patrzył na mnie i zastanawiałam się ile mnie widać w tych ciemnościach. Do pokoju wpadało lekkie swiatło z pobliskiej latarni.

On mnie też zaskoczył. Miast wejść we mnie od razu jak poprzednio, pocałował mnie w brzuch… podbrzusze, wzgórek i w końcu poczułam jego ciepły i silny język na mojej łechtaczce. Jęknęłam, wygięłam się i położyłam dłoń na jego głowie, głaszcząc. Całował mnie tam łapczywie, ale z wyczuciem. Znając miejsce. Po chwili do języczka dołączył też jego palec, potem dwa, wchodzące we mnie. Zaraz zrobiłam się mokra i gotowa, ale on nie przerywał. Poruszałam biodrami mrucząc delikatnie i delektując się każdą chwilą.

Ja przerwałam, czując, że zaraz dojdę, a po tym ochotą na igraszki mi osłabnie. Tak już miałam, więc wstałam, obróciłam go na plecy i odwzajemniłam grzeczność.

Widać nauczka w łazience się przydała, bo teraz i się starał i wiedział co robić. Więc postanowiłam go wynagrodzić.

Wzięłam jego penisa do ust. Czule, delikatnie. Dłonią ściągając mu skórę, a językiem pieszcząc główkę. Nabrzmiał szybko, zaraz miałam usta pełne. Poddał się mi, a ja co chwila wyjmowałam go z ust, po czym ssałam mu jąderko i wracałam języczkiem do przyjemności.

W końcu przerwałam i usiadłam na nim. Wszedł we mnie, wbił się szybko i mocno, bez żadnego problemu. Był gotowy, a ja rozpalona, czułam jak moje soki wyciekają ze mnie.

Oparłam mu dłonie na klatce piesiowej. Był męski, ładnie pachniał i był przystojny.

Nie czekając dłużej zaczęłam go ujeżdżać. Ruszałam biodrami tak, że nie tylko czułam jego penisa w sobie, ale też drażniłam mój guziczek. Ruszałam tak się coraz szybciej, słysząc jak ciężko oddycha z podniecenia.

Uniosłam uwodzicielsko ręce, poprawiając włosy i przejeżdżając ponętnie palcami po piersiach. Podnieciło go to, ujął mnie za piersi. Pochyliłam się, ułatwiając mu penetrację. Przejął kontrolę i ruszając lędźwiami wchodził we mnie teraz mocno i szybko.

Pocałowałam go, posmakowałam jego ust i języczka. Jęczałam głośno bo było mi bosko.

Nagle mnie obrócił, szybkim silnym ruchem dał na kolana, zaszedł od tyłu i wbił się we mnie. Znów mnie rżnął podziwiając mój tyłek, ale tym razem mocno, szybko, dziko. Wsadził mi kciuka w odbyt, bez ostrzeżenia, ale to sprawiło, że tylko wygięłam się w rozkoszy. Byłam blisko, ale nie chciałam kończyć. Chciałam by to trwało. Słyszałam jak jego jądra odbijają się z plaskiem od mojej cipki, co doprowadzało mnie do rozkosznego szaleństwa.

Znów mnie obrócił, szybko, rzucił na plecy i ponownie wbił. Moje piersi skakały teraz, unosiły się do góry i w dół – patrzył na nie łapczywie. Rozpostarłam nogi, on chwycił mnie za łydki i ruchał, ciesząc mną wzrok.

Wtedy ujrzałam kątem oka ruch w drzwiach od pokoju. Spojrzałam tam…

W drzwiach stał Janek, patrzył na mnie.

Ha, pewnie był zazdrosny, pewnie cierpiał widząc jak jego ojczym mnie ostro rżnie. Jakoś mu to wynagrodzę, ale teraz, przypominając sobie jego potężną maczugę poczułam spazm, skurcz i moje soki wystrzeliły, mięśnie zacisnęły się wokół kutasa Dana, a ja wygięłam się w najpotężniejszym orgazmie mojego życia. Jęczałam i krzyczałam, a Dan widząc to …

Padł na mnie, przykrył mnie ciałem  i wtedy zrozumiałam, że doszedł.

Skurwysyn spuścił się we mnie.

– Nosz kurwa! – warknęłam, nadal telepiąc się po szczytowaniu. Wyszedł ze mnie, a ja poczułam jak jego nasienie wypływa ze mnie i spływa w stronę odbytu.

Uśmiechnął się i wyszedł.

Janka w drzwiach już nie było.

 

*

gach5

– Podobało ci się? – zapytałam dwie godziny później, budząc młodego w środku nocy. Siadłam na skraju jego łóżka.

– E… – zasmucił się, lecz gdy spostrzegł jak ujmuje jego wielkiego kutasa w moje stopy i zaczynam trzepać, uśmiechnął się i wygiął.

Tak, tak mu to z pewnością wynagrodzę.

Dwie minuty później miałam stopy oblane jego spermą, a ja poszłam spać zarówno szczęśliwa, jak i potem się okazało – zapłodniona.

 

Chłopak współlokatorki.

sasiad4

To ja – Monika. Studiuje pedagogikę oraz mieszkam z niewielkim mieszkaniu wraz z Dianą. Tego wieczoru pisałam pracę licencjacką, kiedy moje życie się nagle odmieniło.

Zbyt długo mieszkałam sama, żeby móc przyzwyczaić się do współlokatora, a tak niestety musiałam nazywać Piotra, który pomimo iż miał własne mieszkanie zadomowił się w sąsiednim pokoju. Przesiadywał u swojej dziewczyny, a mojej współlokatorki, Diany.

Gdy pierwszy raz go ujrzałam przeraziłam się. Wyższy ode mnie o dwie głowy – razem z inną częścią ciała, szeroki, masywny, wytatuowany (nawet na karku miał tatuaż!), przypakowany jak przysłowiowy “sebix”.

Wiecie co to oznaczało, dla małej, blond okularniczki jak ja – która sięgała ledwie blatu stołu? No dobra, aż tak źle nie było, ale jednak czułam się przy nim jak pchła. Najgorsze było, że Diana często wychodziła, a Seba… to znaczy Piotr, zostawał w mieszkaniu. Oglądał u niej coś na laptopie, albo spał, czasami szedł do kuchni i pożerał nasze zapasy. Raczej był miły, nigdy się nie naprzykrzał, lecz jakoś nie mogłam się do niego przekonać.

Wszystko odmieniło się tej jednej nocy, kiedy Diana i Piotrek zatrzasnęli się w pokoju, a ja siadłam w swoim na łóżku ubrana w lekkie body służące mi za pidżamę. Plany były raczej mało rozrywkowe – cała noc pisania pracy licencjackiej z pedagogiki. Byłam z nią tak strasznie do tyłu, że szkoda gadać.

Miast pisać jęłam rozmyślać nad sobą, nad tym jak jestem samotna w tym mieście oraz jak na nic nie starcza mi czasu – praca, nauka oraz teraz licencjat zabierały mi cały możliwy czas. Jak już coś wolnego miałam, to nawet Diana nie potrafiła mi w nim towarzyszyć – zajęta była Piotrkiem.

Po chwili wzięłam się do pisania i wtedy usłyszałam cichy jęk. Musiałam być naprawdę zmęczona, gdyż początkowo nie wiedziałam o co chodzi i zmartwiłam się. Wtedy dopiero, gdy jęk się ponowił, a po nim kolejny, a do tego zaczęły wtórować mu ciche skrzypnięcia łóżka zrozumiałam, że Diana i Piotr rozpoczęli namiętny czas… myśląc zapewne, że śpię. Po chwili usłyszał i jego ciche, basowe pomruki.

Rozgrzewali się, a po chwili jęki, skrzypnięcia i delikatne okrzyki stały się szybszy i intensywne i częste. Próbowałam się skupić na mojej pracy licencjackiej, ale nie szła mi ona w ogóle.

Moje myśli odbiegły w innym kierunku. Oczami wyobraźni ujrzałam nagie ciało mięśniaka splątane ze zgrabną Dianą. Długonoga brunetka, wiecznie wymalowana, wiecznie piękna i seksowna, wysoka i z gracją. Wyglądałam przy niej jak wypłosz. Wyobraziłam sobie, jak leży na niej i uderza swoimi mięśniami w jej miednice, a ona jęczy.

sasiad0Nawet nie wiem kiedy moje palce znalazły wyrwę między moim wzgórkiem łonowym na dolną częścią body i kiedy zaczęłam to robić. Z początku jeszcze siedząc i gapiąc się tępo w ekran laptopa, ale po chwili już leżałam na plecach, pieściłam jędną ręką moją malutką pierś, a drugą szybko i namiętnie masowałam łechtaczkę.

Piotr i Diana, jęk. On w niej. Jęk. Coraz szybciej. Czułam, że dziewczyna zaraz dojdzie, jęczała tak głośno, że nawet jakbym spała to i tak by mnie zbudziła. Ewidentnie przestali o to dbać. Ja za to wyobrażałam sobie ich, tak intensywnie jak obraz filmu pornograficznego i było mi z tym cudownie. Skończyłam chwilę po tym jak Diana zawyła niczym wilk do księżyca, sygnalizując jej orgazm. Moje spazmy były silne, pisnęłam niczym myszka zachwycona silnym szczytowaniem i ilością soków jakie się ze mnie wylały.

Zasnęłam jak dziecko.

*

Następnego dnia wstałam wcześnie. Weszłam do kuchni i po braku kurtki zobaczyłam, że Diany już nie było. Moje myśli wróciły do poprzedniej nocy i uśmiechnęłam się sama do siebie. Ciekawe, czy Piotr też doszedł – w sumie słyszałam tylko moją współlokatorkę. Ciekawe też, zadumałam się po chwili, jak dużo kobiet masturbuje się do odgłosów swoich znajomych uprawiających seks za ścianą.

Nie zdążyłam nawet wyciągnąć kubka z komody na herbatę, gdy usłyszałam… kobiecy jęk.

Czyżby Diana nadal była w domu, a mnie czekała powtórka z rana?!

Obejrzałam się i zobaczyłam uchylone drzwi do jej pokoju. Zebrałam się na odwagę i podeszłam.

Szpara między drzwiami a framugą nie była duża, ale i tak zobaczyłam dokładnie to co działo się w środku i aż zakręciło mi się w głowie.

Na łóżku Diany leżał Piotrek. Ubrany był w krótkie spodenki do spania i … tylko w nie. One zresztą były opuszczone do wysokości kolan, więc to i tak nie miało znaczenia. Obok niego leżał laptop, z którego dobiegały dźwięku in flagranti delecto, z jakiegoś porno, a on trzymał w swojej dłoni… penisa. Całkiem sporego, a raczej grubego, co od razu rzucało się w oczy. Ruszał dłonią dość szybko, robiąc sobie dobrze. Różowa główka wyłaniała się spomiędzy skórki napletka co chwile, co sprawiło, że znów poczułam potworne mrowienie między nogami. Myśląc, że jestem sama, miała na sobie długą, męską koszulkę i samą bieliznę.

Piotrek walił konia do pornola, a ja uznałam, że to oznacza, że Diana w swoim egoizmie nie zadbała o niego. Nie mogłam oderwać wzroku. Miał piękne, muskularne ciało. Szerokie bary, sześciopak, umięśniona ramiona, grube uda, wielkie jądra i potężnego penisa, który był naprężony i podniecony. Piotrek patrzył w ekran, robiąc w sumie zabawne miny, a ja czując jak rośnie we mnie podniecenie zrobiłam coś, czego w życiu nie myślałam, że zrobię.

Weszłam.

– Co oglądasz? – zapytałam, a on niemal podskoczył, jedną ręką chowając przyrodzenie do opuszczonych gaci, co raczej miało mizerny skutek, a drugą zamykając klapę laptopa.

Podeszłam zgrabnym krokiem, zaciskając uda by nie okazać jak bardzo mam ochotę je rozłożyć, usiadłam na skraju łóżka i otworzyłam komputer ponownie.

– Ja… eee.. – wybąkał niskim głosem, a ja spojrzałam na niego ciepło.

– Spokojnie. – rzekłam i zerknęłam ponętnie na jego penisa, który schował się do połowy pod materiałem. – Ciekawiło mnie, co tak cię podnieciło.

Nie poznawałam samej siebie.

Dotąd miałam jednego chłopaka.. no dwóch, ale z jednym spałam, a od prawie dwóch lat za jedynego penisa we mnie można było uznać mój mały, czarny wibrator schowany pod poduszką. A teraz oto podrywam chłopaka mojej koleżanki, jasno prowadząc rozmowę ku jednemu.

Moim oczom ukazał się obraz w pornhub i zapauzowany filmik. Puściłam i uniosłam brwi.

Dwie kobiety, nieco zbyt pulchne i zbyt sztuczne, jak na mój gust, siedziały na sobie w pozycji 69 i lizały się między nogami, mrucząc przy tym tak głośno i udawanie, że aż zbierało mi się na śmiech. Jednak kątem oka dostrzegłam jak penis Piotrka, nadal napięty, drgnął, wylatując spod luźnych spodenek. Zawierciło mnie między nogami, poczułam jak napływa mi tam krew i ścisnęłam mocno uda, napinając mięśnie.

– Co sobie wyobrażasz, jak to oglądasz?- zapytałam.

Zawahał się.

– Że jestem nad tą na dole i tą co na górze… jadę. A ta na dole całuje mnie… no wiesz… tam…

– Po jajkach?- zapytałam i zaśmiałam się, bo jego zakłopotanie mnie bawiło. Był wielki i męski, ale teraz tak zakłopotany i słodki, że aż mnie to śmieszyło. – Pokaż mi jakieś inne, co oglądasz.

Nachylił się do laptopa, a ja delikatnie poprawiłam pozycję, nieco uchylając ud. Spojrzał na moje czarne majteczki, myśląc pewnie, ze tego nie zauważę.

Nie chował już penisa, wiedział co to za gra, ale nadal się kłopotał. To było takie słodkie.

Wpisał coś w wyszukiwarkę, a moim oczom ukazała się para na ekranie, która… Cóż, wyglądała już dużo naturalniej. Ona, brunetka, szczupła i ładna, a on chyba hipis, zważywszy na brodę. Całowali się, a ona po chwili zaczęła mu robić loda, najpierw liżąc główkę penisa – stanowczo mniejszego niż ten Piotrka, co zauważyłam od razu – a potem namiętnie po jądrach, wsysając je. Potem brała już go do ust.

– Zatem wizja namiętnego loda na pierwszym miejscu? – zapytałam.

Pokiwał głową.

– A ty? – spytał nagle, a ja aż zadrżałam od tego jak bardzo zniżył swój głos.

– Chcesz zobaczyć jakie oglądam porno? – zapytałam, lekko onieśmielona.

– Ty moje zobaczyłaś, widziałaś mnie nago i w krępującej sytuacji. Coś za coś, hm? – sprawę postawił uczciwie, więc niepewnie wpisałam w wyszukiwarkę to, co najczęściej w nią dawałam.

„Creampie and cumshot”.

Zawsze miałam kompleksy z powodu swojego niskiego wzrostu, krępej postury, średniej urody blond okularniczki, więc wizja dominującego nade mną mężczyzny najczęściej przewijała się w moich fantazjach. Dochodząc zawsze wyobrażałam sobie, że mężczyzna kończy na mnie, na mojej twarzy, we mnie – bez pytania, bez pozwolenia. Wcześniej robiąc ze mną gdzie i co chce. Czasami też fantazjowałam… nie, to pokażę za chwilę.

Dłoń Piotrka delikatnie pieściła jego penisa, kiedy oglądał jak bohaterowie filmiku uprawiają ostry seks, a następnie on kończy na jej buzi, wtedy kiedy ona się tego nie spodziewa.

Zanim skomentował, pokazałam mu drugi rodzaj filmików, do których często robię sobie dobrze – cuckhold i swingers. Polegają one na tym, że albo jeden z pary każe drugiemu patrzeć jak parzy się z kimś innym, albo po prostu pary wymieniają się partnerami i kopulują widząc siebie obok. Wyobrażałam sobie wtedy siebie, jak patrze na mojego wyimaginowanego narzeczonego, który zapładnia na moich oczach jakąś seksowną szmatę.

Na samą myśl zrobiło mi się jeszcze bardziej mokro.

sasiad1Piotek nagle bez słowa wstał. Stanął przede mną, ujął mą dłoń, po czym też wstałam. Przytuliłam się do niego ciepło, mocno, czule. Objął mnie, a ja mocno stają na palcach pocałowałam go. Mógł mnie unieść niczym piórko. Dotykałam jego ciała, które składało się z jednego mięśnia. Pewnie mógł przenosić całe kontenery cegieł jedną ręką. Drżałam z podniecenia, kiedy czułam jego język na swoim. Smakowałam go. Pachniał męskimi perfumami i potem.

– Zatem, dominacja i obserwacja. Dlatego mnie podglądałaś. – zaśmiał się. Nim zdążyłam odpowiedzieć poczułam jego silną dłoń na ramieniu.

Nacisnął.

Uklękłam. Znalazłam się parę centrymetrów od jego sterczącej pały. Wyzierająca dziurka końcówki penisa patrzyła na mnie. Nie ściągnęłam okularów, więc widziałam ją dokładnie. Czułam mocny zapach potu oraz płynu do kąpieli. Ucieszyłam się, że był chociaż zadbany.

Ujęłam go w dłoń i nagle zdałam sobie sprawę, że jest twardy.

Moi mili, wiem, że to truzim – nabrzmiały penis zawsze jest twardy, ale ten… Ten był jak z kamienia. Mój były w największym podnieceniu nie był w połowie tak… solidny jak ta oto maczuga.

By okazać, że ma nade mną kontrolę, że włada mną – co sprawiło, że poczułam

sasiad2

 jak soczki wyciekając mi intensywniej z mojej szparki – chwycił mnie z tyłu głowy i przyciągnął.

Jego penis wtargnął w moje usta łatwo, chętnie, ale raptowanie, a ja nie byłam gotowa na takie twarde monstrum. Szybko go wyjęłam, by złapać oddech. Wtedy znów mnie przyciągnął. Po chwili wypłułam jego główkę z moich ust, zostawiając za sobą ślad ze śliny. Czułam na jego udach napięcie i drżenie z podniecenia. Podniecałam go tak, jak i on mnie. Ujęłam jego maczugę do góry, podtrzymałam i wzięłam się do całowania jąder.

Były olbrzymie, ale przynajmniej ogolone. Wyczułam na języku jak bardzo były pomarszczone, lecz i napięte. Wessałam jedno jąderko do ust, a on westchnął ciężko.

Po chwili przestałam i wrócił do robienia mu loda. Jego penis ledwo mieścił się w moich ustach, ale pochłaniałam go tyle ile mogłam. Widziałam jego umięśniony tors, widziałam jak ruszał biodrami w rytm ssania mu kijka, więc nie czekając na przyzwolenie zaczęłam sobie robić dobrze wsuwając dłoń do majteczek.

Nagle pchnął mnie, a ja wylądowałam twardo na ziemi, mając pod sobie tylko puchaty szary dywan. Nim zrozumiałam co się dzieje on położył się obok, jednak mając biodra przy mojej głowie i jednym szybkim ruchem zarzucił mnie na siebie. Wylądowałam majtkami na jego twarzy, a jego maczuga znów dygała mi przed twarzą.

Wtedy stało się coś pięknego.

sasiad5Piotr ujął moje majtki i szybkim ruchem je rozerwał, a ja zdałam sobie sprawę, że całym swoim dolnym ciałem siedzę mu na twarzy. Żeby tego nie było za mało – chwycił w dłonie moje pośladki i rozwarł je, mając lepszy widok zarówno na moją szparkę jak i drugą dziurkę. Nim zdążyłam zaoponować poczułam jak wilogtny i ciepły język przejechał mi od pupci aż po guziczek. Zadrżałam i chcąc się zrekompensować wzięłam jego maczugę do ust.

Tak sobie chwilę dogadzaliśmy, ja ssąc mu penisa i rozkoszując się jego twardością i słodkim smakiem, a on zlizując moje wypływające soki (ich obfitość zawsze była moim kompleksem) oraz robiąc mi dobrze języczkiem.

W końcu nadeszła pora by wstać. Usadził mnie kolanami na krześle i zrobił coś dziwnego – wziął swój pasek od spodni, które leżały na ziemi, okręcił mi go wokół szyi i niczym swoją sukę wygiął do góry ciągnąc za niego.

Byłam wypięta w jego stronę, zniewolona i czułam uderzającego kutasa w pośladki. Wiedziałam co zaraz się stanie.

sasiad7

Wszedł we mnie mocno, szybko. Bez pardonu, nie czekając i nie pytając.

Moje wargi rozszerzyły się, pochwe zalała fala bólu i rozkoszy, gdy ta wielka maczuga poczęła ją młócić. Wbijał się we mnie szybko, mocno. Docierał do końca, do miejsca gdzie nigdy nie poczułam nic, nawet mojej zabawki. Był tam jakiś punkt, który niwelował ból, rozlewając we mnie tylko i wyłącznie powódź pożądania. Kolana miała jak z waty, czułam się w pełni opanowana przez niego.

sasiad6.jpg

Wbijał się głęboko i mocno, klepiąc czasami w moje pośladki i ciągnąc za pasek zapięty na mojej szyi.

Piszczałam, jęczałam i krzyczałam, żeby jeszcze mocniej.

Wybuch przyszedł nagle, wstrząsnęły mną konwulsje, rozlało się to wszystko po całym moim ciele.

Mięśnie pochwy zacisnęły się, rozluźniły i znów zacisnęły, a ja poczułam zarówno rozkosz jak i potworną ulgę świadczącą o mijających pragnieniach.

Przestał mnie rżnąć, zdjął pasek.

Szybkim ruchem rzucił mnie znów na ziemię, ale tym razem nie dla 69.

Usiadł mi na piersiach, a penis wylądował na mojej twarzy, obijając się o nią.

Ujęłam go, pocałowałam i zaczęłam walić mu konia, wiedząc, że tak uwięziona pod jego muskularnymi udami jedyny sposób w jaki może skończyć to na mojej twarzy.

Moimi udami nadal targały konwulsje po orgaźmie, lecz sama wizja tego władczego finału znów rozpaliła mnie na nowo.

Na zmianę waliłam mu i ssałam, aż w pewnej chwili, gruba żyła idąca od jąder po samą główkę penisa napęczniała i zaczęła wibrować…. Pulsować? Brak mi słów na to, co działo się z jego penisem. Cały wyginał się, a z każdym ruchem na mojej twarzy lądowała fala ciepłej spermy.sasiad3

Któryś strzał poszedł we włosy, inne zalały mi prawe oko, większość jedna wylała mi się na usta, które po chwili otworzyłam nieopatrznie, a gęsta ciecz wlała mi się do środka. Była słodka, lepka, ale połykało się ją ciężko. Tak samo jak trudno było otworzyć oko.

Piotrek zszedł ze mnie, obrócił się w stronę drzwi i zaczął się śmiać.

W drzwiach stała Diana.

Diana, której biała suknia była podkasana, a jej dłoń szmaglowała jej cipkę – masturbowała się na nasz widok.

– Ewidentnie spełniły ci się naraz twoje dwie fantazje. – rzekł mój kochanek, a ja szybko otarłam z twarzy nasienie chłopaka Diany, nim się z nią przywitałam.

Niewolnice. Cz 2. Defloracja.

(przeczytaj część pierwszą najpierw)

grzanka4

To ja – szesnastoletnia, delikatna i nieśmiała dziewczyna.

Pokrótce przybliżę Wam, moi mili, w jakiej tragicznej sytuacji się znalazłam. Z powodu jakichś długów Kariny (moja ukochana przyjaciółka), ja (szesnastoletnia dziewczyna, nieco zbyt chuda, mała i niedoświadczona) zostałam zniewolona przez małżeństwo. Ta para mieszkała w domku na odludziu – w którym ja razem z piękną, zgrabną i mającą więcej ciałka ode mnie Kariną, miałyśmy spędzić weekend. Małżeństwo stanowił barczysty, rosły mężczyzna po czterdziestce, oraz niezwykle zgrabna, wysoka blondynka o bardzo kobiecej twarzy, kształtach i niezwykle wielkich piersiach. Okazało się,

karina6

A to starsza o dwa lata Karina.

że seksualne zniewolenie mnie i jej było ceną za jej długi, a ja już pierwszego dnia “miałam okazję” pokazać się im nago, całować piersi kobiety, lizać jądra mężczyzny oraz zostać przez niego opryskana po całym torsie oraz policzku przez nasienie. Karinie jednak też się dostało, gdyż po prostu zrobiła mu loda. Jednak dopiero wieczór szykował dla nas wydarzenie przełomowe.

 

 

 

*

Zostałam przyodziana w suknię wieczorową. Miałam taką przy sobie, razem z sandałami na obcasie – gdyż byłam przekonana, że będzie to wieczór dla bab, a chciałam Karinie pokazać moje nowe zakupy przeznaczone na imprezy.

Teraz jednak stałam przed Anielą i Stefanem, pokazując moje zbyt chude i za mało krągłe ciało, odsłonięte nogi i malutkie stópki w obcisłych butach. Im się jednak chyba podobało. Karina, ubrana tak jak zwykle, czyli w czarną bluzkę i obcisłe jeansy stała obok. Bardziej frapowało małżeństwo – było totalnie nagie. Duże, chyba robione, piersi kobiety wieńczyły małe, różowe sutki. Miała krągłe biodra, długie nogi, pomalowane biało paznokcie u stóp, które swoją drogą całowałam dzień wcześniej. Ciało jej męża to był jeden wielki mięsień. Szerokie bary, sześciopak na brzuchu, szeroki kark, ogromne bicepsy. Byłyśmy dla niego zapewne mróweczkami. Na ramionach miał tatuaże, jednak nie to przykuwało uwagę moją i Kariny. Między nogami sterczał mu spory, lśniący od podniecenia, gruby kutas. Był w pełni pobudzony, kiwał się jakby na wietrze, wycelowany w udo swojej żony.

mona4

Piękna i napalona Aniela świeciła nagością.

Wiedziałam co się szykuje, ale jednak gdy podeszli do mnie zdziwiłam się nieco. Ania nachyliła się i pocałowała mnie w szyję. Delikatnie, ale czułam jej języczek błądzący pod moim uchem. Wzdrygnęłam się, gdyż było to bardzo przyjemne. Robiła to delikatnie. Muskularne dłonie mężczyzny błądziły zaś po moich plecach oraz brzuchu. Raz jedna zjeżdżała na moje pośladki, gdzie jeden cały wchodził jego dłoń, a drugi znikał pod sukienką by palcami musnąć przez majtki mojej migotki.

 

Po chwili takiego wstępu poczułam, jak suknia puszcza, a zamek ją trzymający zostaje rozpięty na plecach przez niego. Zsunęła się, ukazując mnie, w sandałkach, majtkach i piersiami małymi, ale podnieconymi. W jednej chwili obydwoje zniżyli się i ujęli w usta moje sutki. Patrzyłam w oczy Karinie, a ta zmartwiona i winna unikała mojego spojrzenia. Niepotrzebnie. Może to ona nauczyła mnie masturbacji, co to seks, może to ona miała chłopaka, którego już dzisiaj z musu zdradziła, ale to ja pierwsza wyzbyłam się strachu i stałam się gotowa na to co miało nastąpić. Robiło się przyjemnie.

Poczułam ich języczki na moich sterczących sutkach, a on wessał mocno całą brodawkę. Jęknęłam. Nie miałam pojęcia, że to takie przyjemne i zaraz też poczułam, że robię się mokra. Przytulili się do mnie, teraz całując mnie po obojczykach z dwóch stron, a naprężony kutas mężczyzny otarł się o mój brzuch. Westchnęłam ciężej.

Byłam niziutka w porównaniu do tej dwójki.

Stefan nagle odszedł, a ja zostałam sama z Anielą. Ta, jak na znak, wyprostowała się, ujęła mnie za dłoń i zaciągnęła na łóżko. Tam, czekając na mnie położyła się, wyciągnęła i czekała na mnie.

mona5

Zaraz miałam mieć swój pierwszy 69 w życiu – z żoną Stefana.

– Dajmy mu się rozgrzać. – obwieściła. – Chodź, daj tutaj swój tyłeczek. – wskazała na swoje usta. – A ty całuj mnie tu. – Wskazała na swoją zadbaną cipkę.

Przełknęłam głośno ślinę i nim posłuchałam obejrzałam się w stronę Kariny. Ta stała objęta od tyłu przez Stefana, który już zdążył wsadzić jej dłoń pod koszulkę i bawił się jej piersią. Marszczyła brwi i miała spięte uda. Dopiero po chwili dostrzegłam czemu.

W tej pozycji, Stefan przełożył swojego penisa między udami dziewczyny, masturbując się o jej obcisłe jeansy. Taki seks przez ubranie. Co chwila spod jej krocza wyłaniała się główka prącia, po czym znikała.

Rozkraczyłam się na łóżku, wcześniej ściągnąwszy bieliznę i siadłam na twarzy Anieli. Ta jęknęła podniecona. Mnie to jednak nie kręciło. Jeśli już do czegoś mnie ciągnęło, to do tego samca alfa po drugiej stronie pokoju, który właśnie łapczywie i szybko rozbierał do naga moją przyjaciółkę. Moim oczom ukazywały się duże (wciąż mniejsze od Anielowskich), kształtne piersi, szerokie krągłe uda i piękne, ale dużo krótsze od moich nogi.

Wtedy poczułam, jak między moje wargi sromowe wbił się języczek. Zgrabny, szybki, mokry. Czułam, jak Aniela spija moje soki, błądzi od guziczka aż po moją dziewiczą dziurkę i … obserwują tak nagą parę przede mną, poczułam się mocno podniecona.

seksy

Aniela całowała mnie tam, czule i namiętnie, a ja zaczynałam… się wczuwać.

 

Stefan ujął nagle Karinę na ręce, jakby nic nie ważyła i rzucił na rozłożoną kanapę. Ta pisnęła, lecz pozostała na miejscu. Szybko zanurkował między jej nogami, unosząc je do góry, a Karina pisnęła z podniecenia. Wiercił, lizał i ślinił jej cipkę szybko i bez gracji, a ja czując jak delikatny języczek Anieli doprowadza moją migotkę do rozkoszy w jednej chwili uznałam, że przynajmniej teraz mam lepiej.

seksy7.jpg

Stefan robił minetę Karinie, jednak nie tak delikatnie jak Aniela mi.

 

Nachyliłam wtedy usta w stronę cipki Anieli i delikatnie posunęłam językiem po jej łechtaczce. Poczułam zapach kobiecych soków wymieszanych z olejkiem truskawkowym. Jęknęła i jakby w rekompensacie polizała mnie mocniej. Wróciłam do swojej czynności, nie czując tak dużego obrzydzenia jak się spodziewałam. Z tej pozycji widziałam odbyt Anieli, ale z oczywistych względów i moja druga dziurka była dla niej widoczna. Poczułam w tej samej chwili, jak jej język przenosi się do niej, okrąża i delikatnie próbuje wejść w nią. To było dziwne uczucie, trochę nieprzyjemne, a trochę perwersyjnie rozkoszne. Jęknęłam, a mojemu jękowi zawtórowała Karina. Spojrzałam przed siebie i dostrzegłam, jak Stefan wbił się mocno biodrami między nogi mojej przyjaciółki i zaczął szybko i ostro nimi ją posuwać.

seksy6.jpg

Stefan ujeżdżał moją przyjaciółkę na moich oczach.

Było coś bardzo podniecającego w rżniętej osiemnastolatce, uważającej się za alfę i omegę spraw damsko-męskich, przez dojrzałego mężczyznę. Trzymał jej nogi na ramionach, a zamaszystymi ruchami bioder wbijał swojego penisa jej głęboko. Karina jęczała, to z przyjemności, to z bólu, a ja uświadomiwszy sobie, że zapewne też mnie to czeka wzdrygłam się.

Nie na długo, gdyż Aniela zadbała o to, by przerażenie ustąpiło miejsca czystemu pożądaniu.

Moje nastoletnie ciało, w którym hormony szalały, całkowicie uległo chwili. Pragnęłam jej, pragnęłam go, chciałam to poczuć. Chciałam by i mnie wziął w swoje ramiona ten samiec alfa i nie licząc się z moim dziewictwem ujeździł niczym klacz.

Po chwili mężczyzna szybko obrócił dziewczynę i wbił się w nią od tyłu, a ja widziałam, jak jego wielkie jądra obijają się o jej uda za każdym pchnięciem, powodując głośny “plask”. Wtedy poczułam jak wzmaga się we mnie podniecenie, a mięśnie między moimi nogami kurczą się. Wtedy Aniela wsadziła końcówkę swojego palca do mojej pupci.

stefan7

Stefan rżnął Karinę mocno. Zbyt mocno jak na mój gust.

Musimy coś wyklarować moi mili – to Karina nauczyła mnie dwa lata temu masturbacji i pokazała co i jak. Poradziła też, by właśnie tym sposobem urozmaicać sobie tą czynność, proponując nawet jakieś zabawki. Więc kiedy paluszek Anieli znalazł się w mojej drugiej dziurce, nie wzdrygnęłam się, a doszłam. Doszłam mocno, czując jak wylewają się ze mnie soki, a ja sama krzyczę, szalejąc głową i językiem po cipce Anieli oszalale. Wyglądałam pewnie gówniarsko, ale tak się czułam. Widok muskularnego Stefana ruchającego Karinę, paluszek w pupci i namiętne pieszczenie mojej dziurki sprawiły, że żaden pornos świata i wygodna kanapa nie pomogłyby mi dojść mocniej. Miałam duże libido, ciągnęło mnie do chłopaków, ale teraz czułam się jak w niebie.

– Teraz. Zamiana.- rzekł krótko Stefan nagle zaprzestając ruchania. Karina opadła na brzuch, a Aniela niemal zrzuciła mnie z siebie.

Ujrzałam jak kobieta kieruję się do Karina, dłonią wskazując jej na swoją cipkę. A więc moja przyjaciółka miała dokończyć co ja zaczęłam.

stefan10

Mój pierwszy lodzik w życiu. Pragnęłam tego.

Nagi mężczyzna stanął przede mną, po chwili położył się. Byłam mokra, napalona, gotowa. Kierując się tylko uczuciem i pożądaniem, nie czekając na rozkaz, wygięłam się na łóżku i skierowałem swoje usta do jego prącia. To błyszczało od soków Kariny, prężyło się przede mną, duże, grube, pachnące potem i Kariną. Nie myśląc długo, wzięłam go do ust. Poczułam jak kąciki ust zaszczypały- ledwo dawałam sobie z nim radę. Czułam słodki smak soczków przyjaciółki, ale zaraz został zastąpiony słonawym.

Wbijał go we mnie, słyszałam jak jęczy. Dotykał moich bioder, wbijał się palcami w cipkę, a ja czułam ukłucia lekkiego bólu opierającej się błony dziewiczej. Miałam nadzieję, ze nie będzie to tak bolało jak mówili, że to w jak podnieconym stanie byłam nieco pomoże przeżyc pierwszy raz.

Usłyszałam jęk i ujrzałam jak Karina wsadza palce w cipkę Anieli i liże jej łechtaczkę. Szybko, ale ładnie. Spodobało mi się to i zapragnęłam, by i mnie tam kiedyś tak potraktowała.

Wtedy on wstał, obrócił się i położył na mnie. Pocałował prosto w usta, a po chwili jęknęłam. Zabolało. Poczułam jak jego szeroka główka pierw mija wargi, doprowadzając moje ciało do drżenia z podniecenia, ale następnie opór błony i przebicie jej wykręciło mnie z bólu.

stefan12.jpg

Właśnie przeżywałam swój pierwszy raz.

Penis wszedł do końca, dalej się już nie dało. Rozszerzał mnie od środka, napierał. Czułam jak pulsuje z podniecenia. Delikatnie poruszał biodrami wciąż mnie całując. Ból ustępował, czułam lekkie ukłucia i pieczenie, ale przy przyjemności jaką odczuwałam, nie miało to znaczenia.

 

Złapałam go za ramiona, a on patrzył na mnie. Spoglądał mi w oczy, delikatnie i powoli mnie penetrując. Czułam każdy jego ruch. Biodra, które powoli rozszerzały mi nogi, penisa, który wkraczał we mnie rozpychając każdy mięsień. Byłam tam za wąska, momentami musiał napierać mocno, co tylko mnie podniecało bardziej. Byłam przy nim malutka, przykrywał mnie cały. Czułam się bezpieczna, pełna kontroli przez niego. Moje soki oblewały go, ułatwiając seks.

stefan11Po chwili uniósł mnie, nie wychodząc ze mnie i położył się na plecach. Ja siedziałam na nim, obserwując jego muskularną klatę. On też patrzył na moje piersiątka, ruszając delikatnie biodrami. Poruszałam się do rytmu, kontrolując tempo i nasilenie. Tym sposobem też udawało mi się ocierać swoją łechtaczką o niego. Spojrzałam na Anielę i Karinę. Karina ciężko pracowała na orgazm kobiety, wsadzając w nią dwa palce dłoni i liżąc szybko po jej cipce. Wypinała się w naszą stronę swoim nagim tyłeczkiem i podnieciłam się na widok mojej idolki w takim stanie.

stefan8Stefan poczuł, że chce więcej i ponownie ułożył mnie na plecach, tym razem prostując się i … ujeżdżając mocniej. Krzyknęłam, bo jednocześnie zabolało, ale i wywołało spazm podniecenia. Postanowiłam sobie pomóc palcami na moim guziczku.

Ruchał mnie tak długo, a ból przeplatał się z przyjemnością. W końcu doszłam, doszłam mocno, zaciskając moje mięśnie na jego kutasie tak mocno, że ten aż jęknął z bólu, ale nie ustał w ujeżdżaniu. Podziwiał mnie, podziwiał moje nastoletnie ciało, czerpał przyjemność z rżnięcia dziewicy. Poczułam jak jego prącie jeszcze bardziej twardnieje we mnie, napina się i …

Po chwili wyciągnął go, szybko doskakując do mojej twarzy. Ujął głowę silną ręką, szybko wsadził chuja w moje usta i spuścił się tam. Wytrysk przychodził falami, co naprężenie czułam wystrzał ciepłej, słonej cieczy. Juz po drugim musiałam wypluć odrobinę kącikiem ust, ale pozostałe wlatywały mi do gardła. Robiłam wszystko by się nie zadławić. Sperma zbierała się w moich małych ustach, teraz ciekła już mi po brodzie, wylała się trochę nosem. Czułam, że mam jej pełno, a po gardle spływa w dół.

stefan3

Dochodził w moje usta. Mój pierwszy raz dobiegł końca.

Dopiero wtedy usłyszałam jęk orgazmu Anieli, która tak mocno ścisnęła udami głowę Kariny, że ta aż zaczęła się dusić.

Największe wyzwanie miało nadejść jutro z rana. Zarówno dla mnie jak i dla Kariny.

 

 

Nie jeden pierwszy raz. Dzień trzeci

(PRZECZYTAJ DZIEŃ PIERWSZY I DRUGI NIM PRZECZYTASZ TEN)

kam7.jpg

Trzeci dzień, a właściwie noc odmieniła moje życie na zawsze.

Ta noc zapowiadała się na ciężką. Powiadają, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i tak też było teraz. Leżałam na łóżku w samej bieliźnie i nocnej koszulce, wiercąc się niespokojnie. W pokoju, niedaleko, na drugim łóżku spała i pochrapywała Eliza, córka pani Magdy i moja rówieśniczka. Nie była tak kobieca jak Anka, ale też by uchodziła za atrakcyjną, gdyby wyściubiała czasami nos poza swój pokój i stertę wątpliwej jakości książek. Była moim zdaniem za szczupła, brakowało jej krągłości, ale nadrabiała to długimi nogami, bujnymi blond włosami i śliczną twarzą, której mogłam jej pozazdrościć.

 

Raczej nigdy dotąd nie oceniałam w ten sposób inne dziewczyny, ale ostatnie dwa dni nieco otworzyły mi oczy na część mnie, której dotąd nie znałam. Zrobiłam dobrze ustami pani Magdzie, a w ten sam sposób i to z potwornie udanym wynikiem zadowoliła mnie Anka, bożyszcze kobiecości. Prawda, przy jednym i drugiej sytuacji bliskość tępego, acz przystojnego mięśniaka Dawida był dodatkowym stymulantem, ale cóż – fakt pozostawał faktem.

Najwyraźniej byłam bi i jakoś nie przeszkadzało mi to tak, jakbym mogła się spodziewać. Dlatego też, gdy po całym dniu jeżdżenia na rowerze, by przestać przypominać sobie ostatnie wydarzenia (co nie podziałało w ogóle), pierwszą rzeczą jaką zrobiłam po wejściu do wspólnego pokoju było zwrócenie uwagi na zgrabne nogi Elizy. Leżała i czytała jakąś książkę z kolorową okładką przedstawiająca nad wyraz wypięknionego mężczyznę. Miała na sobie różowawy, letni strój – krótkie, lekkie spodenki, przez które łatwo prześwitywały jej koronkowe majtki oraz zwiewną koszulkę. Na stopach miała krótkie skarpetki, zakończone podobizną kotków – lecz nie skarpetki przykuły moją uwagę.

Dawid był fetyszystą, a wczoraj z tego powodu nie tylko dałam całować swoje stopy, ale też lizałam te należące do Anki. Nie mogę powiedzieć, żeby to mnie jakoś szczególnie podniecało, ale jednak – teraz na to zwracałam uwagę.

Tak więc leżałam teraz i co chwilę wracałam myślami do widoku naprężonego penisa Dawida, który penetrował Ankę. Leżałam wtedy pod nimi, obserwując to i całując mu jądra. Pamiętam jak podniecił mnie widok szczytującego prącia wtedy. Przypomniałam też sobie, jak wyglądał kiedy dochodził dzień wcześniej, oraz jak pulsował mi w ustach, kiedy wpompował słoną ciecz w moje gardło. Najwyraźniej wytrysk stanie się moim nowym fetyszem, gdyż smak spermy, jej uczucie na mnie było może i poniżające, ale w jakiś sposób pierwotne i podniecające.

Nawet nie wiem kiedy zaczęłam się dotykać po cipce myśląc o tym. Zerknęłam na Elizę, ale ta nadal chrapała. Było ciemno i cicho – musiałam uważać.

Delikatnie masując swój guziczek wróciłam myślami do tych widoków. Do Anki, jej nóg, szczytującej cipki Magdy, pełnej soków, do rżnącego me usta penisa Dawida i w końcu do skapujacego nasienia na moją twarz prosto ze szparki Anki.

Musiałam jęknąć, gdyż Eliza nagle wstała przebudzona i spojrzała na mnie. Zamarłam bez ruchu, lecz ta wstała i podeszła do mnie, siadając obok mej głowy na skraju łóżka.

– Nic nie mów. – powiedziała słodko, gdy już otwierałam usta. Nachyliła się wtedy i mnie pocałowała, a jej bujne włosy otoczyły moją głowę. Zrobiło mi się duszno, ale nie wiele mnie to interesowało. Rany julek, jak ona dobrze całowała! Zasysała moje wargi, pieściła językiem nawet podniebienie.

Kontynuowałam zabawę, myśląc o tym, jak dziwne zwyczaje panują w tej rodzinie. Usta Elizy zeszły niżej, a dłoń podniosła moją nocną koszulkę. Jej oczom ukazały się me piersiątka, a ta zaczęła krążyć językiem wokół sutka. To było cudowne uczucie, przyspieszyłam ruchy ręką i jęknęłam. Ssała mi teraz pierś, sama zadowalając się, dosyć ostro. Nagle wsadziła sobie rękę do spodenek, a tam po prostu używając palców penetrowała swoją cipkę. Słyszałam mokre pluśnięcia – musiała być podniecona. Postanowiłam sama spróbować, wyobrażając sobie, że moje palce środkowy i serdeczny to tak naprawdę penis Dawida. Już po paru chwilach obydwie skurczyłyśmy się w spazmach orgazmu, przytulając i całują pojękując.

– No już gołąbeczki, chodźcie. – niemal podskoczyłyśmy, gdy ujrzeliśmy panią Anielę, siostrę Magdy, stojącą w drzwiach.

*

aniela5

Aniela, siostra Pani Magdy, była uosobieniem seksu. Szykowała dla mnie i Elizy coś specjalnego.

Aniela była całkowitym przeciwieństwem Magdy. Nieco młodsza, z długimi blond włosami, z ogromnymi (pewnie zrobionymi) piersiami, wiecznie kuso i wyzywająco ubrana. No i miała narzeczonego, co wróżyło wyprowadzenie się od siostry za jakiś czas.

 

Siadła na skraju łóżka w swoim pokoju, a nam wskazała kanapę. Usiadłyśmy z Elizą obok siebie i patrzyłyśmy na tą piękną kobietę, ubraną w kusą, czarną sukienkę. Ta pokazywała niemal w całości jej piersi. Tak, na pewno były zrobione, sztuczne – ale cóż z tego, jak ponętne, wielkie i piękne. Pierwszy raz tak patrzyłam i pożądałam piersi kobiety. Zresztą – doszłam dwie sekundy temu, nadal byłam mokra, a ochota na igraszki wcale mi nie przeszła. W dodatku właśnie miałam kolejną, trzecią już lesbijską przygodę, więc hamulce w mojej głowie zaczęły totalnie puszczać.

– Niedość, że codzień słyszę jęki Anki i tego jej przydupasa, to jeszcze Magda nachodzi mnie i albo prosi o pożyczenie Rafała, mojego ukochanego, albo ściąga jakieś stare koleżanki i też jęczy za ścianą. – zaczęła, ale jej ton był bardziej rozbawiony niż gniewny. – Pożycza ciocia Rafała? – zapytała Eliza, wyraźnie zdziwiona.

– Pewnie, przecież Magda nie jest atrakcyjniejsza ode mnie, nie ucieknie. – odparła. – Zresztą lubie patrzeć jak on rucha inne, taki mam fetysz. On lubi patrzeć jak mnie ktoś rucha, można to więc uznać za związek idealny, bo ja z nudnym seksem w życiu bym nie wytrzymała. Ten cały Dawid ślini się na mój widok, ale Anka nie pozwala mu mnie wydupcyć. Szkoda.

Milczałam, gdyż nagle przypomniało mi się, jak Dawid spuścił się w moje usta, a Anka zdawała się nie mieć nic przeciwko.

– Czy moja mama wiedziała o tym… wszystkim? – zapytałam nagle. W sumie niepotrzebnie, bo Aniela spojrzała na mnie i zmarszczyła brwi.

– Czy wiedziała, że wpadniesz w dom pełen zboczonych bab? Nie. Wątpię, ale chyba nie żałujesz, co?

– Nie. – odparłam szczerze, na zmianę obserwując ją, jej piękną, kragłą figurę, pomalowana na biało paznokcie u stóp, a Elizę, szczupłą i dziewczęcą, prostą niczym kolumna, ale i tak piękną.

– Zatem nie odmówisz mi i Rafałowi? – zapytała, a nim odpowiedziałam do pokoju jak na komendę wkroczył mężczyzna.

Ach, co to był za mężczyzna! Nie dziwiłam się teraz, że Aniela była tak zakochana w nim. Wysoki, barczysty, umięśniony i wysportowany, z lekkim męskim zarostem. Miał na sobie ciasno opięte na udach jeansy, koszulę i pachniał męsko. Wstrzymałam oddech, gdyż całkiem ładne ciało Dawida, przy posturze tego tutaj pana po czterdziestce było po prostu ciałem dzieciaka. Ja, ze swoją mikro posturą musiałabym wyglądać przy narzeczonym Anieli jak pchełka.

Ten narzeczony podszedł teraz do nas, ruchem ręki nakazał nam się odsunąć i siadł między nami. Rozłożył ręce i objął mnie i Elizę. Poczułam się miękko, ugięła się moja wola. Spojrzałam tylko na Aniele i zdałam sobie sprawę, że zarówno ja jak i Eliza ubrane jesteśmy w zwiewne pidżamki. Dopiero teraz zauważyłam tą rzecz, która leżała na łóżku obok Anieli – czarny wibrator, zakończony kulką. Zamarłam.

Dłoń Rafała podążyła po mojej szyi, ręka objęła mnie mocniej, zjechała po plecach. Poczułam jak jego dłoń zamyka się twardo na mojej piersi. Westchnęłam ciężko. Drugą ręką zrobił to samo Elizie. Ta miała piersi najmniejsze z nas, ale obydwie miałyśmy mikroskopijne w porównaniu do Anieli. Rafałowi widać to nie przeszkadzało. Nic nie mówił, tylko siedział rozkrakiem między nami i macał nas przez koszylki po cycku. Z początku zmroziło mnie to, lecz po chwili poczułam przyjemne mrowienie między nogami. Spojrzałam na jego krocze  i dostrzegłam to, czego tak pragnęłam.

Ciasne jeansy zdradzały nabrzmiałego, wielkiego chuja.

– Możecie teraz wyjść, albo zostać. – Powiedziała Aniela. – Wychodzicie?

Nie odpowiedziałyśmy, tylko spojrzałyśmy po sobie, obydwie podniecone i nieco przestraszone. Czy Aniela wiedziała, bądź domyślała się, że jestem dziewicą?

– No, to do dzieła. Ja będę wam rozkazywała, a wy będziecie wykonywać polecenia. W między czasie sobie tutaj troszkę, o tym oto pulsatorkiem, dogodzę. – głos miała słodki, zaśmiała się. Rozkraczyła, i wtedy ujrzałam, że pod sukienką nie miała bielizny. Piękna, ogolona cipka aż błyszczała od soków – coś, co miała wspólnego ze swoją siostrą. Przystawiła sobie wibrator, rozkraczyła się i uruchomiła. Ciche buczenie obwieściło początek rozkoszy.

– Uwolnijcie mu chuja i liżcie go razem! – rozkazała.

Ponownie spojrzałam na spodnie Rafała. Eliza nie czekają zaczęła siłować się ze sprzączką od pasa, a ja pomogłam jej i odpięłam guzik i rozsunęłam rozporek. Po chwili dopiero, wsadziłam rękę do otworu, a w dłoni poczułam ciepłe, twarde ciało Rafała. Wyciągnęłam monstrualnego penisa.

Był inny niż Dawida. Nieco krótszy, ale gruby, wygięty nieco ku górze. Liczne żyły, w tym ta jedna, najgrubsza na spodzie robiły wrażenie, a z różowej końcówki zapewne często strzelała sperma – coś, co odkryłam w sobie dzisiaj, że mnie podnieca najbardziej.

Równocześnie pochyliłyśmy się z Elizą, a nasze twarze zatrzymały się przy żołędziu. Nasze usta oddzielał już tylko nabrzmiały kutas Rafała, który zaczął delikatnie i rytmicznie podnosić biodra, jakby chciał zasugerować i przyspieszyć to co się działo. Dzień wcześniej robiłam loda, więc teraz się nie bałam już tak, jak powinnam.

Zaczęłyśmy go lizać z dwóch stron, często muskając się wzajemnie języczkami.

– Dwie, ah, siedemnastki… mmm… – Aniela jęczała pod wpływem pulsatora. Uniosła nogi na bok, rozkraczając się bardziej i dogadzając sobie. – Takich młódek jeszcze nie rżnął. Może dziewice? Dobra, Eliza, weź do ust, a ty pocałuj mi mojego narzeczonego tak, jakbyś to ty miała brać z nim ślub.aniela2

Uniosłam się, widząc jak Eliza niepewne bierze do ust grubego penisa. Rafał przyspieszył ruchy biodrami, praktycznie teraz ruchając usta dziewczyny. Czułam jak robię się coraz bardziej mokra.

Pocałowałam go, a on odzwajemnił pocałunek. Natarczywie, napalenie, niecierpliwie. Ssał mi język jakby był lizakiem. Jęczał cicho. Pachniał męsko, położyłam ręke na jego torsie i poczułam, że był to jeden wielki mięsień. Byłam przy nim tak malutka, że dodatkowo mnie to kręciło. Byłam gotowa się mu oddać, jak niewolnica.

– Zamiana! – obwieściła Aniela.

Zniżyłam się i rozwarłam usta. Nim wszedł w nie, poczułam zapach potu i śliny Elizy. Jej zgrabny języczek tak go rozgrzał, ze teraz ten kutas wydawał się być nawet większy!

Zniknął między moimi wargami, a ja niemal straciłam dech. Był ogromny, ale nie smakował solą, jak Dawida. Ten był nawet słodki!

Nie wiele miałam czasu, gdyż zaczął rżnąć mnie w usta odrazu, mocno i szybko. Nie miałam jak całować, lizać, byłam tylko otworem dla jego uciech. Byłam niewolnicą.

– Rafał, połż się. – Padł rozkaz.

Mężczyzna wyciągnął chuja z moich ust i położył się, zmuszając nas do wstania.

– Dziewczyny, rozbierzcie się. – kontynuowała polecenia, jęcząc głośno. – Ty, siądź mu na twarzy, a ty Elizka, siądź mu na chuju.

Spojrzałyśmy na nią pytająco, lecz ta czekała na wykonanie rozkazu bez dodatkowych uwag. Tak, już? Po prostu, ma się zacząć seks? A potem..

Matko Boska! A potem ja stracę dziewictwo?

Byłam tak rozpalona, że uznałam, że nie mam nic przeciwko.

Rozebrałam się, przekroczyłam go usiadłam mu na twarzy. Miał moją cipkę na ustach i widok na mój odbyt. Niemal odrazu poczułam, jak między me wargi sromowe wbija się jego język i drąży, krąży i doprowadza mnie do obłędu. Krzyknęłam z rozkoszy. Pierwszy raz całował mnie tam mężczyzna, a w dodatku widok na jego piękne ciało, ogromnego penisa rozpalał mnie do czerwoności.

Eliza miała piękne ciało, lecz kruche i zbyt szczupłe. Nadal mają na sobie zabawne skarpetki, jako jedyną część garderoby, stała przede mną niemal naga. Przekroczyła biodra Rafała i …

Usiadła mu na penisie, jęknąwszy głośno. Włosy opadły na jej malutkie piersi, a ja poczułam, że zaraz dojdę.

Ujęła mnie i zaczęła mnie całować. Tak skierowane w swoją stronę, kiedy język mężczyzny penetrował moją pipkę, a jego gruby chuj powoli lecz mocno wchodził w Elizę. Jęczała, nie wiem czy z bólu, czy rozkoszy, ale głośno i rytmicznie.

– O…tak… – jęknęła Aniela, widać bliska orgazmu. – Teraz ty się połż, na tobie niech siądzie na twarzy Elizka, a mój narzeczony niechaj…ach… cię zerżnie jak sukę!

Nim zdążyłam się zastanowić, Rafał wstał, stanowczym ruchem położył mnie na plecach, a napalona Eliza usiadła mi na ustach. Poczułam smak jej soków, słodki i cierpki. Chwilę temu był tam kutas Rafała… wyciągnęłam język, a ona zaczęła ruszać biodrami, pomagając mi w dogadzaniu jej.

Najgorsze było to, że w ten sposób, poza pośladkami i odbytem dziewczyny nie widziałam nic. Tylko czułam…

Czułam jak muskularne ramiona łapią za moje łydki, rozkraczając mnie. Poczułam ciepłą nasadę penisa, który powoli zaczął wkraczać w me królestwo. Bardzo powoli…

Moje wargi rozwierały się, czułam ukłucie bólu, lecz intensywnie cieknące soki nieco pomagały.

Wtedy wbił się mocno, wszedł we mnie, rozpychając mnie od środka, a każdy mięsień we mnie skurczył się w rozkoszy. Mocny ból przebijanej błony dziewiczej tylko dodał perwersyjnej rozkoszy. Gdybym nie była tak rozgrzana, tak napalona od tych trzech dni, to mój pierwszy raz skończyłby się w tej chwili, lecz teraz przyjemność zagłuszała ból.

Gruby kutas wszedł głębiej, wyszedł. Cała drżałam, krzyczałam z rozkoszy, liżąc pipkę Elizy. Ta pochyliła się i zaczęła całować mi łechtaczkę i przypatrywać się, jak potężny chuj Rafała rżnie mnie.

Coraz szybciej i szybciej.

Czułam każdy ruch, czułam jak twarde prącie tkwi we mnie, rozrywa na boku.

aniela6.jpg

Pierwszy raz widziałam kobiecy wytrysk – Aniela była niesamowitą kobietą. Szczytowała patrząc, jak jej narzeczony mnie rżnie.

Głośny jęk anieli sprawił, że spojrzałam w bok. Ją widzieć mogłam – wibrator tkwił na jej łechtaczce, lecz jej mięśnie na udach, odbycie zaciskały się i rozwierały, a ona wiła spazmatycznie. Nagle coś trysnęło, niczym siki z jej cipki, a ona znów krzyknęła. Cóż za potężny orgazm!

Skoro mowa o orgaźmie, czułam że nadchodzi i mój. Eliza usilnie pracowała języczkiem na moim guziczku, a Rafał już praktycznie rżnął mnie tak mocno, szybko i intensywnie, że wszystko to szykowało dla mnie najlepszy szczyt w historii.

Po chwili stało się. Wbiłam się ustami w cipkę Elizy, by stłumić nieprawdopodobnie głośny krzyk. Targnęły mną spazmy, a moja cipka zacisnęła się na grubym kutasie Rafała.

Dochodziłam długo, bardzo, lecz mimo tego on nie przestał mnie ruchać. Jęczałam, wsadziłam w pipcie Elizy palce, by jej też pomóc i podziękować za starania. Po chwili doszła i ona, oblewając moją twarz obfitymi sokami – cóż, co rodzina to rodzina.

Zeszła ze mnie i mogłam w końcu spojrzeć na mojego pierwszego kochanka. Był piękny, umięśniony i ujeżdżał mnie, głośno sapiąc.

Nagle zastygł, zadrżał, a ja poczułam w sobie jak jego chuj zaczyna się ruszać niezależnie od niego. Napinał się, wyginał we mnie … ON WŁAŚNIE SPUŚCIŁ SIĘ WE MNIE! Wpompowywał swoje nasienie we mnie, a ja poczułam tylko, że… znów dochodzę. Doszłam potężnie, czując w sobie jego spermę, kutasa.

Spoległ na mnie, przykrywając mnie swoim potężnym ciałem w całości. Jego kutas nadal we mnie tkwił, lecz jego usta całowały mnie, zlizywały soki Elizy z moich policzków.

Tak leżeliśmy jeszcze chwilę, nim wyszedł ze mnie, a litry spermy wylały się ze mnie na kanapę.

Tak oto straciłam dziewictwo.